fbpx

12-0: mistrzowie poza zasięgiem | monster game Whiteside’a

32

hw

Siedem meczów dziś w nocy, uważniej oglądałem trzy. Oto one:

raptors vs warriors 110:115

Nie do wiary. Obrońcy tytułu popełniają 20 strat, przegrywają grę na tablicach, a i tak pozostają niepokonani. Rzutowo poza zasięgiem. 12-0! Znów pozwolili sobie na przestój w drugiej połowie, ale mimo nerwowej końcówki utrzymali perfekcyjny bilans. Do wyrównania rekordu NBA pozostały trzy mecze.

Przebieg? Do przerwy Curry i ekipa całkowicie dyktowali warunki. Osiemnaście punktów przewagi zwiastowało kolejny luźny wieczór jednak goście spięli się, wykorzystali błędy, leniwe podania, odpoczynek staterów GSW, nie pozwalali na podwojenia akcji i tak oto, wynik został wyrównany.

Niestety znów dały znać o sobie bolączki Raptors. W końcówce raz jeszcze grali indywidualnie, czego dowodem jest liczba asyst skrzydłowych i centra (łącznie dwie). Bohaterem meczu jak zawsze był MVP Stefan: 37 punktów, 9 asyst, 5/10 zza łuku. Druga linia miała pełne ręce roboty z fizycznie grającymi rywalami (Raptors to najlepiej zbierająca ekipa ligi) stąd poza bardzo aktywnym ofensywnie Klayem Thompsonem (19 punktów, 8/19 z gry) niewiele punktów dodali. Na wyróżnienie tradycyjnie zasługuje point-forward Draymond Green (9/9/5) oraz ułatwiający grę wszystkim dookoła Iguodala (7 punktów 7 asyst).

DeRozan gra egoistycznie. Na dodatek nikt już nie nabiera się na jego pump-fake. Przydałby się jakiś fachura ofensywny w sztabie szkoleniowym Toronto. Valanciunas znów nie dostaje piłek i nie mówię tylko o wczorajszym meczu.

[vsw id=”-oB2ytr0hQg” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

32 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nawet jak GSW pobije rekord wygranych meczów w sezonie i tak będą uważani za słabsza drużynę niż bullsi Jordana, czy tylko ja tak uważam ? 😀

    (64)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem mecz Raptors przegrał Kyle Lowry całkowicie niezrozumiałymi decyzjami i egoistyczną grą w koncówce. Ostatnia akcja druzyny, przegrywają 3 pkt, a Kyle pcha sie bez sensu pod kosz nie mając zamysłu piłki odrzucić i w dodatku popełnia stratę.

    (6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Droga redakcjo.
    Tak jak pewnie inni sciagnalem apke na Andoida i jestem zadwolony z faktu, że w sposób czytelny mogę dotrzeć do Waszych treści przez komórkę. Niestety brak opcji wyłączenia powiadamiania powoduje, że będę ją musiał odinstalować. Jestem posiadaczem league passa i bardzo często wstaje z nadzieją na oglądnięcie fajnego meczu rano. Niestety wita mnie powiadomienie z winikiem od podnieconego “admina”, ktory psuje mi cala zabawe. Prosze o przemyslenie kwestii i informacje czy bedzie mozliwosc wylaczenia powiadomien, czy mam sie pozegnac z aplikacja?

    (11)
    • Array ( [0] => administrator )

      no widzisz, tego nie przewidzieliśmy
      będą opcje pod tytułem:
      włącz/wyłącz powiadomienia, powiadomienie o zaczynającym się meczu ulubionego zespołu, pushe dot. ulubionego gracza, odpowiedź na komentarz, wyniki etc.
      ale musisz nam dać trochę czasu, najpierw ogólna appka dla windows i ios.
      “podniecony admin” 🙂

      (15)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    miałem to samo napisać P-o-r-z-i-g-i-n-s 😀 ale NYK beda mieli pocieche z tego chłopaka. Wygląda jak chłopak z liceum:D Pierwsze kilka meczy w NBA i tak niszczy lige niezle. Wygląda na to, że Porz, Kat, Okafor i może Mudiay powalczy o ROTY. chyba braknie Russella!

    (1)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @flash4 myślę że to jest do zrobienia 😉 Curry dopiero wchodzi w prime time, Draymond będzie bestią defensywną, a do tego mają tak głęboką ławkę, że byłaby w stanie wygrać ze starterami niektórych drużyn np. Lakers, Nets czy Philadelphia. Oby tylko zdrowie dopisało.

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Porzingis technicznie 1 na 1 gra jakby to był jego 5-6 sezon. Normalnie znowu zaczniemy się jarać wysokimi graczami jak wali chłopak akcje w stylu Duncana czy Olajuwona

    (1)
    • Array ( [0] => administrator )

      i fryteczki do tego? średnio słone? 😉 nawet nie wiem czy tak się da

      (19)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Można wyłączyć powiadomienia Ale musisz TO zrobić w ustawieniach aplikacji w telefonie: Ustawienia—>menedżer aplikacji—>gwiazdy basketu—->pokazuj powiadomienia (odznaczasz)

    (10)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wyrównanie 72-10? Powoli można snuc takie scenariusze. Narazie idą jak ciepły nóż w masło. Jestem ciekaw czy w trakcie sezonu jak dalej bd im tak szło pójscie na rekord nie bd jakimś takim powiedziałbym “tajnym” priorytetem. Wiadomo mistrzów i gwiazdy rozlicza się z tytułów mistrzowskich, ale czy jak w zasięgu bd do pobicia nieprawdobodobny rekord bullsów to jednak wszystkie działa będą w gotowości. Ja wiem ze Kerr to rozsądny gość i akurat bicie “swojego własnego rekordu” może nie byłoby dla niego tym samym czym dla jego zawodników. Jedanak wyrównainie , nie mówiąc już o pobici tego rekordu byłoby niesamowitym osiągnięciem, nawet kosztem nie zdobycia ostatecznie tytuły. Patrząc jednak na dotychczasową grę GSW, ich luz, pewność, egzekucję, wszechstronność można równiez założyć i 3 scenariusz czyli śrubowanie wyników w RS i również ostateczny Triumf świetnej drużyny w finals.

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    chwilowo, wszystko zmierza do powtórki z ub rocznych Finals.

    Warriors są poza zasięgiem, w serii są równie dobrzy jak w regular season, więc jesli teraz mają formę, to w best of seven bedą tylko lepsi.

    za plecami Spurs dopiero się rozkręcają, Rockets jak zwykle będą czatować na słabszy moment dowolnego rywala, bo sami z siebie raczej serii nie wygrywają; Clippers są niewiadomą, ich porażki w playoffs, w seriach które powinni wygrać, niedługo przejdą do legendy, a Thunder na razie martwią się o Duranta i dziurawą obronę oraz o to, czy grają teraz o mistrzostwo, czy może o zachowanie pozorów. Memphis dopiero na kursie wznoszącym.
    Warriors wyglądają na drużynę poza zasięgiem konkuirencji.
    na szczęscie to dopiero listopad.

    w East Cavaliers nie mają Irvinga, i nawet bez niego są najlepsi.
    porażka z Pistons nie zmienia sytuacji, pokazuje tylko że Stan Van Gundy ma wielkie szanse na Coach Of The year, bo robota jaką wykonuje w Detroit, to zaiste fachowy wykon.
    Toronto wg mnie nie mają z czego zrobić step up.
    Hawks grają team basket, a w playoffs brakuje im 6 biegu, superstar factor, indywidualistów na tyle finezyjnych by łamać system i na tyle dobrych by łamać go z korzyścią dla drużyny. są jak Spurs Popovicha, ale bez Manu Ginobiliego. muszą swojego Manu wyhodować, inaczej Cavaliers znowu ich ograją.
    Bulls nie mają defensywnego ID, a ofensywne w budowie, a że, parafrazując tytuł filmu, jedna ręka nie klaszcze – Bulls wg mnie wypadną gorzej niż w ostatnich latach. Chyba że dopracują się jednak jakieś team defense, bo ofensywnym szturmem Eastern nie wezmą.
    Miami ma za mało talentu i Wade’a który dalej niż za 1rd ich nie pociągnie, mimo że ciągle ma mental wise godny mistrza, Bucks są za młodzi, a Pistons jeszcze nie w tym sezonie.

    generalnie, jak na dziś Warriors-Cavs w czerwcu.
    wielki rewanz, oby tym razem w pełnych składach.

    regular season moze się wiec sprowadzić do dwóch meczów : Cavs-Warriors i Warriors-Cavs, w których zobacztymy bardzo wstepne przymiarki do tego, co nas może czekać w Big Finals.

    ale to listopad dopiero :] na szczeście.

    (11)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @wielmozny pan P

    Rockets na razie są w rozsypce i poza playoffami. Do tego zwolnili McHale’a, czas najwyższy, ale nie wiem, jak wygląda u nich sytuacja w szatni. Czy wszyscy zaczną darzyć autorytetem JB Bickerstaffa? Z jednej strony to on był cichym bohaterem tego sztabu, ale trenowanie drużyny jako asystent i jako Head Coach to dwie różne sprawy. Może ruszą z kopyta, wrócą do gry i, tak jak mówisz, będą czekać na słabszy moment rywala, żeby coś w playoffach ugrać. Może też być tak, że zmiana na stołku nic nie wniesie, sezon stracony i Morey zatrudni Thibodeau, Jeffa van Gundy albo na przykład Tyronna Lue z Cleveland.

    Nie zgodzę się jeszcze z twoją opinią o Chicago. Rzeczywiście, stracili swoją defensywną tożsamość, ale statystycznie (po 10 meczach wciąż za mała próba danych) to atak kuleje. 9 miejsce w obronie i 26 w ataku. W ich wypadku w obronie ewentualnie spadło zaangażowanie, ale cały czas wiedzą, co i jak trzeba grać w obronie, żeby dać sobie szansę na wygraną. W ofensywie nie mogą iść na łatwiznę i może do końca sezonu zacznie ona funkcjonować, jak należy. Z drugiej strony zeszłoroczni Warriors nie potrzebowali całego sezonu, żeby grać swoją ofensywę. Od początku wyglądali lepiej. Więc może to kwestia kompetencji zawodników i trenerów. Na razie mogą dorównać Cleveland tylko siłą nazwisk.

    Toronto z kolei ma teoretyczną możliwość wzniesienia się o poziom wyżej, ale blokuje ich trener, DeRozan i ewentualnie Valanciunas. Ten pierwszy, ponieważ po prostu nie jest trenerem, który stworzy contendera. Ten drugi, bo jest ‘liderem’, który jest odpowiedzialny za każdą schrzanioną czwartą kwartę Toronto. Ten trzeci, bo najwidoczniej nie ma mentalności do zostania pierwszą opcją. Raptors mogliby wejść na poziom ATL/CLE, gdyby Casey nie ufał tak bardzo swoim przekonaniom (przykład: mecz z Sacramento – Biyombo grał 18 minut bez przerwy w drugiej połowie, chociaż Cousins jechał z nim tak samo, jak z Valanciunasem wcześniej, a po drugiej stronie parkietu był tak bezużyteczny, że Kings zupełnie przestali go kryć); gdyby DeRozan przestał grać hero-ball w końcówkach jak 2 lata wcześniej za to samo Ujiri puścił z torbami Rudy’ego Gaya. Valanciunas jest zależny od trenera i rozgrywających, ale i tak mógłby grać asertywniej.

    Z perspektywy Finałów te drużyny nie są poważnymi kandydatami do mistrzostwa, ale jeżeli przez następne tygodnie Wschód utrzyma swoją bilansową przewagę nad Zachodem, to Cavs mogą mieć dużo bardziej wyboisty powrót do Finałów, niż wszyscy się spodziewali. Plecy LeBrona też się tego nie spodziewały, ciekawe, czy wytrzyma.

    (3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    ogladasz chyba te 3 mecze na spiąco. Bo nawet po tym skrócie widać ze do konca raptors grali na stylu. Igoudala cwaniacko. I wyrwali ten mecz.

    Więc nie zadna dominacja i pewne zwycięstwo. Raczej trudny bój mimo super skutecznosci Currego.

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Wątpie czy da się zrobić tak, że klikniecie w link w aplikacji fb otwiera nam zewnetrzną aplikacje. Chociaż na androidzie da się zrobić wiele to to aplikacja gwiazd basketu musiałaby mieć mechanizm zczytujący jaka strona chce się otworzyć, i następnie blokować otwarcie przeglądarki i wymuszajac otwarcie aplikacji.

    Ale na 1000000% taka aplikacja nie przejdzie certyfikacji.

    A co do wyłączania powiadomien i inne opcje to powinno byc juz dawno zrobione. Co to za aplikacja która nie ma opcji podstawowych:D

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak już było wspomniane -powiadomienia da się wyłączyć samemu: Ustawienia-menedzer aplikacji-gwiazdybasketu- pokazuj powiadomienia przelaczamy na off

    (0)

Skomentuj Oracle Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu