fbpx

186-184: Najbardziej szalony mecz w historii NBA

15

Trzynasty grudnia 1983 roku, Denver Nuggets podejmują u siebie Detroit Pistons wraz z ich wschodzącą gwiazdą: Isiah Thomasem.

Przed erą Bad Boys grano w Detroit Run & Gun

Był to czas, gdy w Detroit nie rządzili jeszcze Bad Boys, pomimo że w składzie byli już założyciele owej bandy zabijaków: Bill Laimbeer i wspomniany Thomas. Defensywny styl gry wyklarował się w Detroit nieco później, zaś w 1983 roku Tłoki posiadały trzeci atak ligi zdobywając średnio 117 punktów na mecz. Jednak to zawodnicy Denver Nuggets, legitymujący się najlepszym atakiem ligi  (123.7 ppg), byli uznawani za mistrzów ofensywnego stylu gry. Należało więc spodziewać się niezłego widowiska, jednak nawet Nostradamus nie mógł przewidzieć podobnego przebiegu spotkania.

Na początku meczu nic nie sugerowało, że prawie 10 tysięcy kibiców zgromadzonych w McNichols Arena stanie się świadkami historii. Po pierwszej połowie na tablicy wyników widniał remis: 74:74. Nikt specjalnie nie sugerował się tak wysokim wynikiem, gdyż Nuggets wielokrotnie kończyli już spotkania z dorobkiem oscylującym około 140 punktów. Wśród gospodarzy jak szaleni rozrzucali się jednak skrzydłowi: urodzony w Niemczech Kiki Vandeweghe oraz Alex English (obaj gracze legitymowali się w tamtym czasie średnią sięgającą prawie 30 ppg). Goście nie pozostawali dłużni, dla Pistons najwięcej punktów zdobywali obrońcy: Isiah Thomas, John Long i Kelly Tripucka.

[vsw id=”I6REEdXdp7E” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Na dwie minuty przed końcem czwartej odsłony Nuggets prowadzili pięcioma oczkami. Pistons zniwelowali jednak prowadzenie do dwóch punktów. W ostatniej akcji piłkę miał w rękach Thomas. Popularny “Zeke” zdecydował się na wjazd, lecz jego rzut nawet nie dotknął obręczy. Piłkę szczęśliwie zebrał Laimbeer, którego rywale sfaulowali przy próbie dobitki. Wystarczą dwa celne rzuty i będziemy mieli dogrywkę…

Bill staje na linii, wszyscy patrzą nań z uwagą. Airball! Świętej pamięci Chuck Daly bierze czas. Sytuację można rozwiązać tylko w jeden sposób. Laimbeer celowo pudłuje, a piłkę zbiera wojowniczy Isiah, który kończy akcję spod kosza doprowadzając tym samym do dogrywki.

Podczas pierwszej dogrywki nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego. Kosz za kosz, jakbyś grał ze swoim ziomem na konsoli w NBA 2k, ustawiając poziom  trudności na rookie. Nuggets jednak odjeżdżają na 5 punktów. Nic z tego, podobnie jak w czwartej kwarcie Pistons odrabiają straty zaliczając run 7-2. Po niecelnym rzucie gospodarzy piłkę zbiera Thomas, ma pięć sekund i brak time-outu, więc pędzi ile sił w nogach. Wjeżdża i kończy lay-up! Niestety rzut oddany został po czasie. Na tablicy widnieje wynik 159:159.

Druga dogrywka to popisy Kelly’ego Tripucka, który zdobył wszystkie dwanaście punktów dla Tłoków. Na wspomnienie tego historycznego meczu odpowiada z uśmiechem:

Ten mecz trwał tak długo! Chciałem go skończyć jak najszybciej. Nie wiedzieliśmy z chłopakami, czy znajdziemy jeszcze w Denver jakiś otwarty lokal, by zjeść kolację!

`

Cóż, gracze Nuggets nie specjalnie się przejmowali, że ich przeciwnicy są głodni i doprowadzili do trzeciej dogrywki wynikiem 171:171.

lista rekordów >>

1 2

15 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    może jakby naprzeciw siebie stanęły na przykład Golden State i Houston, czy tam Portland to coś by z tego wyszło. jakaś szansa na zbliżenie się do tego rekordu by była, zakładając, że mecz będzie z 3 dogrywkami. przecież rzucając na takim procencie z gry jest to realne. ale wydaje mi się, że to mało prawdopodobne, aby obu drużynom tak “siedziało”

    (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    teoretycznie jest to możliwe, natomiast zbyt wiele zbiegów okoliczności musiało by nastapić by zbliżyć sie do tego wyniku wystarczyło by kilka kwart i dwie ofensywne drużyny właśnie takie Warroris np z Oklahomą. Po 3, albo 4 dogrywkach:D

    (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Stare porzekadło brzmi: Atakiem wygrywa się mecze, obroną zdobywa się mistrzostwa.
    Myślę że dla Detroit wygranie tego meczu było takim małym mistrzostwem.

    (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Do Bostonu i Phoenix nalezy rekord zdobytych punktow bez zadnych dogrywek – 173pkt, Phoenix dokonali tego na poczatku lat 90, Suns mieli wtedy tez inny rekord 107pkt w jednej polowie. Rekord dogrywek to 6 zanim wprowadzili zegar 24sekund, a w 89 roku bylo 5 dogrywek w meczu Seattle-Milwaukee -najwiecej od wprowadzenia zegara. Od tamtej pory to chyba tylko 2 razy zdarzyly sie mecze z czterema dogrywkami. Moze gdybysmy znow trafili na mecz z 5 czy 6 dogrywkami to zblizyliby sie do takiego wyniku. Mysle ze dzis najblizej tego moglby byc mecz Golden State-Oklahoma, albo Houston z Oklahoma czy z Warriors, jeszcze Minnesota

    (1)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Można gdzieś zobaczyć to całe spotkanie ? Może ktoś nagrywał na jakiegoś VHS’a ? Bo mnie jeszcze w planach nie było gdy ten mecz był rozgrywany… 😀

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Raczej w obecnych czasach nie da się powtórzyć tego wyniku, chyba że po 5 lub 6 dogrywkach. Ważny jest ten fragment: “w 1983 roku Tłoki posiadały trzeci atak ligi zdobywając średnio 117 punktów na mecz. Jednak to zawodnicy Denver Nuggets, legitymujący się najlepszym atakiem ligi (123.7 ppg), byli uznawani za mistrzów ofensywnego stylu gry.”
    Na dziś dzień najlepsi w ofensywie są ekipy z Portland i Houston, ale zdobywają “tylko” 107 ppg.

    (2)

Skomentuj Gadom Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu