portland @ clippers

Pojedynek kluczowy dla ostatecznych rozstrzygnięć w układzie playoffs. Gospodarze muszą wygrać dwa pozostałe mecze by mieć szansę na trzecie miejsce na Zachodzie lub utrzymać miejsce czwarte, czyli przewagę własnego parkietu choć w pierwszej rundzie. Na parkiecie więc miny nietęgie i najmocniejszy skład: Clippers są w gazie, wygrali ostatnich pięć meczów.

Tymczasem goście bez kontuzjowanych Aldridge’, Batuma, Matthewsa, za to ze znakomitym Damianem Lillardem. Właśnie rywalizacja stuprocentowego rookie of the year z Chrisem Paulem (ależ podniósł się rwetes, że nie umieściliśmy CP3 w trójce najlepszych aktualnie koszykarzy NBA) będzie ozdobą dzisiejszego spotkania.

Paul + Griffin na szczycie boiska to pick-and-roll godny studiowania. Bardzo ciekawie wygląda podwójna, jakby dwuwarstwowa zasłona wysokich dla Chrisa Paula, po której obaj rolują pod obręcz, jeden po drugim albo jeden idzie pod obręcz a drugi na półdystans. Reszta to decyzje obrony, zazwyczaj udaje się Clipperson wykreować dobrą pozycję rzutową po 1-2 podaniach.

Efekty podwójnej zasłony w pierwszych trzech minutach gry:

– wsad Griffina (2 punkty)
– oddanie do Griffina na półdystans i niepilnowany Butler na obwodzie (3 punkty)
– faul przejmującego zasłonę Hicksona…

Reszta to próby szybkiego ataku albo jeden na jeden. CP3 daje lekcję Lillardowi 1-na-1. Kolejni gracze gospodarzy ustawiają się tyłem do kosza przeciwko Damianowi.

czytaj dalej >>