fbpx

39 punktów Kobe, Lakers bliscy zwycięstwa

40

koe

Phoenix 112 Lakers 106

Było blisko! Goście otrzymali potężne wsparcie ze strony dwójki rezerwowych, Kobe nie kontrolował się z rzutami, jednak były też pozytywy: Lakers umiejętnie zwolnili tempo meczu i do końca trzymali się w grze, czytaj: Suns zmuszeni byli pokonać rywali atakiem pozycyjnym.

I co? W pojedynku rezerw sprowadzony przed sezonem Isaiah Thomas na spółkę z latającym Geraldem Greenem pokroili obronę Lakers na plasterki. Po raz kolejny gospodarze nie byli w stanie zatrzymać penetracji czy prostej zasłony ze skrzydła, tracąc w efekcie 58 (!!) punktów z pola trzech sekund.

Wiem, że pisałem do już wcześniej, ale nikt nie boi się Jordana Hilla stojącego pod koszem, bo to zawodnik grający w poziomie raczej aniżeli pionie. Mimo 208 cm wzrostu łatwiej go przeskoczyć niż obejść. To samo tyczy się Carlosa Boozera. No właśnie, zdaję sobie sprawę, że amnestionowany w wakacje Boozer od dawna “odcina kupony” w lidze, ale momentami przykro patrzeć jak “daje ciała” w obronie. Z resztą co ja tam będę pisał, wystarczy że zerkniecie na wczorajszą linijkę Markieffa Morrisa…

Straszący blokiem, walczący na atakowanej tablicy Ed Davis powinien grać więcej! Szkoda, ogromnie szkoda złamanej nogi Juliusa Randle. Nie żeby zmieniło to losy LAL, ale w tym momencie ekipa stoi w miejscu. Poza Kobe nie widać nic, co stanowiłoby jakikolwiek pozytywny prognostyk na przyszłość.

No chyba, że liczymy “potencję” 36-letniego Kobe, który wciąż udowadnia, że strzelać może dużo i często. 39 punktów to najwięcej w tym sezonie NBA, ale liczba oddanych w tym celu rzutów tamuje nieco entuzjazm. Pamiętajmy też, że Kobe spędził na parkiecie 44 (!) minuty. Byron Scott chyba bardzo chciał zmęczyć to pierwsze zwycięstwo.

Odnośnie Phoenix: powitali z powrotem stopera PJ Tuckera, który wrócił po odbyciu kary za jazdę po pijaku i choć w całym meczu spisywał się kiepsko, w końcówce zagrał jak profesor. Najpierw ustał na nogach przeciwko Bryantowi, zebrał piłkę, aby po chwili pewnie trafić ze skrzydła.

pj

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

40 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    14\37 z gry mówi samo za siebie.. Kobe nie chce wygrywać, On chce pokazać że nadal jest zawodnikiem , który pomimo ciężkiej kontuzji i swojego wieku nadal jest w stanie zdobywać po 30 pkt w meczu..

    (-14)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Końcówka w wykonaniu Kobego nie była dziś najgorsza, ale selekcja rzutów na przestrzeni całego meczu koszmarna! Nie wiem do końca, co on często wyprawia ? Stara się komuś coś udowodnić wjeżdżając pod kosz między trzech obrońców, albo rzucając fadeaway’e z dalekiego półdystansu przez dwie pary rąk ?
    Liczyłem te jego bezsensowne próby i gdyby odpuścił chociaż 8-9 rzutów, to być może w 3-4 akcjach Jeziorowcy zdobyliby punkty i mogliby nawet wygrać ten mecz.
    A w Phoenix bracia Morris, dunker Green i trójka solidnych rozgrywających mogą w tym sezonie namieszać.

    (12)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Redakcja miała dobry typ przed sezonem. Kobe będzie wygranym. Lakers będą przegrani. Plan wykonywany w 100%. Czyżby Kobe miał przeskoczyć nr 23 w 23 meczu sezonu?

    (16)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    LA Losers – prywatne poletko Kobi Brajanta. Koleś którego kontrakt rocznie zjada 1/3 budżetu z rozbuchanym ego będzie co mecz wykonywał połowę rzutów zespołu, zdobywał po 30 punktów na nędznym procencie, będzie bez sensownie przetrzymywał piłkę, po co? Ano po to, że dobro drużyny ma w d…rozjechał “dziadek” budżet, kolegów traktuje jak nic nie wartych pomagierów. LA będą dostawać baty co noc. Nie ma team spirit! Liczy się Kobiii i jego rządza udowodnienia, że wciąż jest wśród najlepszych. Gratulacje dla menago i właścicieli LA Losers

    (15)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    ja tam wiem jedno ten trener długo nie zagrzeje tam miejsca to po 1
    a po 2 jak tak beda dalej denerwowac KB to zakonczy kariere w NY albo w Hornets
    a jeszcze tak czepiacie sie ilosci oddanych rzutow a kto inny ma to robic przeciez tam same kaleki graja działacze z LA daja przykład jak wygonic z klubu gwiazde

    (13)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kobe jest ewidentnie przeszkodą tej drużyny. Można to było łatwo przewidzieć, fani Lakers powinni żałować, że kolejny trener nie ma jaj i pozwala mu tak grać. Potwierdza się, że w tym mieście od dawna nie ma już Lakers a jest Bryant, w tej sytuacji im szybciej facet odejdzie tym lepiej dla zespołu.

    (17)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Meczu nie oglądałem bo patrzyłem jak NY męczą się z Wizards, ale skrót obowiązkowo już tak. Zwróćcie uwagę na 2:11 i na Lina jak nie kryty,za linią za 3 błagalnie macha łapkami by Kobe mu podał 😀 Przezabawne 😀

    p.s: podobnie tak wczoraj machał J.R Smith, tylko on jeszcze skakał 😀

    (6)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Myślę , ze wpływ na tak długi pobyt Bryant’a na parkiecie miało też to , że następny mecz grają dopiero w niedzielę .

    @ Fox
    Thompson zdobył 41 punktów z meczu z Lakers.

    (7)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Przestańmy się dziwić postawie Lakers bo decyzje o przyjętym systemie zapadły, przy podpisaniu gigantkontraktu Bryanta. Pytanie było takie o co będą walczyć w tym roku i już widać, Bryant o historyczne staty, Lakers o draf. Współczuję tylko koszykarzom bo ten rok/lata będą dla nich upokarzające. Nie piszcie, że Bryant musi tyle rzucać bo nie ma innych graczy i że to nieudaczniki itp. Koledzy – to są gracze NBA, z których zrobiono adoratorów 1 gracza. To tak smutne że aż wk@#$%^&jące. Pamiętacie jak Pop nie wystawił jakiegoś czołowego gracza i była afera, że to złe dla ligi+kara dla trenera – to co mamy w LA to kuriozum.

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten senzon ze strony Lakers odpuszczają mają zastrzezony numer w loterii wiec opłaca im się przegrywać, Kobe ma wolną rękę do poprawiania rekordów i tyle. Czy wy faktycznie liczycie, że Lakers zdobędą tytuł w ciągu tych 2 lat, te dwa lata na które Kobe dostał tak duży konrakt to moim zdnaiem ugadana opcja która pomoże przebudować drużynę i mi to osobiście pasuje. Coś czuję, że następny i zarazem ostatni kontrakt Bryanta będzie bardziej sympatyczny dla kibica Lakers a wtedy drużyna będzie już zupełnie inaczej wyglądała. Plany popsuła troche kontuzja Randle’a ale ja jestem dobrej myśli jem popcorn i oglądam jak sobie Kobe rzuca w tym sezonie a kto myślał, że będzie to inaczej wyglądalo niech walnie głową w ściane i się zastanowi bo tak na prawdę w obecnej sytuacji Lakers składają się tylko z Bryanta a nie oszukujmy się nie ma 28 lat by móc samegu ciągnąć ten wózek.

    (1)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lakers mają mocną ekipę do walki o zatrzymanie tego picku w drafcie. Musi być top 5, inaczej oddają Suns. Na razie wygląda, że pick zachowają 😉

    (5)
  12. Array ( )
    DeCarcus Mousins 5 listopada, 2014 at 15:18
    Odpowiedz

    Macie zamiar skomentować wszystkie 82 mecze? Są jeszcze inne drużyny i zawodnicy a nie tylko KObas to a i tak porazka

    (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    kroi się 2 największa ilość rzutów na mecz w karierze (~25), do tego 40% z gry, 30% za 3, 2,8 as, 3,2 str i chuyowa defensywa – kobe MVP MVP

    huehuehue

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Kobego Bryanta z obecnego sezonu od Allena Iversona z sezonu 2000/01 rózni “tylko” to, że Allen miał wspaniałych defensywnych partnerów, a Kobe ma niestety defensywnych retardów. Allen zaszedł do NBA Finals, Kobe najprawdopodobniej nie osiągnie nawet playoffs.

    jakże często zapominamy o tym, że to jednak jest gra zespołowa i nec Hercules contra plures.

    w kontekście słabości Lakersów w tym sezonie, tym bardziej powinniśmy zrozumieć wysokośc kontraktu Bryanta – ich umowa telewizyjna z Warnerem, opiewająca na 3 mld dolców w 20 lat, zakłada, że aby realizacja była możliwa, mecze LAL muszą generować jakąś przyzwoitą oglądalnośc.
    wyobraźcie sobie oglądalnośc bez Kobego…
    i w drugą stronę – sam Kobe jest w stanie gwarantować warunki umowy.

    zatem, cóż to są te 23 mln… kieszonkowe, w porównaniu z tym ile Lakers zarabiają na Bryancie.

    już nie wspominając o karnetach na ten sezon, sprzedaży pamiątek i odzieży [ zwłaszcza w Azji] i generalnie pracy na brand organizacji. myślę, że grono fanów LA Lakers może się mocno przerzedzić po zakończeniu kariery przez Kobego. kto wie, czy za 2 lata nie dostanie rekordowej umowy, na jakieś 40 mln za pojedynczy sezon. wspomnicie moje słowa :]

    (15)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    kobe niczym adolf w 45, został sam w bunkrze i przesuwa nieistniejące dywizje po mapie. Nie przegadasz, on wie lepiej i ciągnie swoich na samo dno.

    (4)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Widzę że większość tutaj wypowiadających się to totalne [xxx]. Narzekacie na ten kontrakt Kobiego, a prawda jest taka że za to co ten koleś zrobił dla zespołu powinien dostać dwa razy większy ten hajs. Ponieważ klub zarobi na nim i tak jeszcze raz tyle a może i więcej… Za dużo rzuca? To kto tam ma rzucać jak nie on? Od zawsze taka była taktyka że wszyscy mają dogrywać do Kobiego i skoro gościu dalej jest w stanie rzucać po +30 pkt w meczu to dlaczego tego nie robić? Problem tkwi po prostu w tym że klub powinien zapewnić mu odpowiednich ludzi do gry i tyle…

    (-1)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Illmatic: No właśnie taki mamy problem z jego kontraktem, że podpisanie tego kontraktu uniemożliwiło Lakersom zatrudnienie graczy, którzy wsparliby Bryanta w wyścigu po 6 pierścień. Wynika to z przepisów finansowych NBA, których celem jest wyrównanie poziomu sportowego w całej lidze.

    Wartość takich graczy jak Kobe Bryant, LeBron czy Griffin jest dużo większa niż wartość ich kontraktów i wszyscy dobrze o tym wiedzą. Dlatego kilka tygodni temu po ogłoszeniu nowej umowy telewizyjnej z ESPN i TNT kilku graczy, ‘ekspertów’ i właścicieli zaczęli opowiadać o likwidacji kontraktu maksymalnego. Ten zapis polega na tym, że gracze, których kontrakt upłynął nie mogą dostać zarobków wyższych od określonej wartości procentowej nieważnego już kontraktu lub, jak w przypadku m.in. zastrzeżonych wolnych agentów, pewnego procenta salary cap.

    Przykład: LeBron podpisał 2-letni kontrakt z Cavs. Załóżmy, że wypełni 2 lata, w 2016 roku salary cap skoczy do 100 milionów (mało prawdopodobne). Jeżeli w CBA jest zapis, że LeBron, który spełnia pewne kryteria (wybór do All-NBA Team, tytuły MVP czy DPoY) może dostać kontrakt maksymalny o wartości 30% salary cap, czyli w naszym przykładzie nie więcej niż 30 milionów. W momencie likwidacji kontraktu maksymalnego wartość kontraktu LeBrona będzie zależeć wyłącznie od tego, co zaproponuje rynek – na przykład Philadelphia wyczyści skład do zera i zaproponuje LeBronowi 80 milionów, które ten zaakceptuje. Jego wartość będzie wtedy taka, jak jego kontrakt.

    (0)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kobe gra bez żadnych ograniczeń, on chce po prostu grać w kosza i wygrywać . To nie jego wina, że koledzy z zespołu to cieniasy. Ufff jak to dobrze, że Boozer trzyma się z daleka od Chicago 🙂

    (2)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    “Za dużo rzuca? To kto tam ma rzucać jak nie on?” nie ma kto rzucać bo przez ten kontrakt Lakers nie mogli zatrudnić nikogo lepszego, niż Boozer, czy Jeremy Lin.. wystarczyłoby jakby zrezygnował z paru milionów, co to dla niego? i tak zarabia mnóstwo hajsu na reklamach i innych pierdołach, taki Dirk też już nie jest w najwyższej formie i sam o tym wie, dlatego zrezygnował z dużej części swojego kontraktu i dzięki temu Dallas mogli się mocno wzmocnić.

    (2)
  20. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Naprawde już nie wiem co o tym myśleć. To co wyprawia Bryant jest po prostu żałosne. Gość może kiedyś był najlepszy na planecie ale te czasy bezpowrotnie mineły. Założę się że wiekszość zawodników z pierwszej piątki ze wszystkich klubów zdobyło by spokojnie te 40pkt przy 37 rzutach. Nawet jak Linowi dali piłke w NYK kilka lat temu to wiemy co wyprawiał. Thomson przy 18 próbach zdobywa 41pkt więc o czym my mówimy. Oczywiście raz na 10, 20 meczów zdaży sie Kobiemu dobry mecz wrzuci 50 pkt przy dobrym procencie i znowu wszyscy zaczną robić w majty i mówić jaki to koby jest świetny. Chyba nawet w którymś artykule niedawno było, że kobi może zostać MVP sezonu (bo zrobił jakiegoś dunka tyłem), ludzie dajcie spokuj.
    A tak mi sie jeszcze przypomniało, bo czy może mi ktoś kompetentny wytłumaczyć na czym polega fenomen Jasona Kidda? Ogólnie wszyscy sie nim zachwycają, w którymś artykule było ze Kidd był jednym z najlepszych rozgrywających w dziejach itd itd a tymczasem z tego co pamietam gość tylko w 2 czy w 3 sezonach osiągał więcej niż 40% z gry i nogdy nie miał powyżej 10 asyst na mecz w sezonie. Wiem ze statystyki to nie wszystko, no ale sorrry. Odpowie ktoś kumaty?

    (0)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Ludzie nie zapominajcie że Kobe zgodził się na pierwszą propozycje Lakers nie negocjowal z nimi więc to po części wina zarządu

    (3)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie interesuje mnie jak to działa. Dla mnie gościu jest wielki dlatego że ma 36 lat i wciąż gra zajebiście efektownie.

    (2)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    @Illmatic efektownie to może sobie grać, w koszykówce liczy się efektywność. sorry uwielbiam grę Bryanta, ale gość zarabia 30 milionów, nie chce zejść choć trochę z kontraktu (jakieś 5 milionów chyba by go nie zbawiło) i potem wielkie zdziwienie, że nie ma żadnego wsparcia w drużynie. Super, że wciąż gra tak dobrze w wieku 36 lat, ale do mnie to kompletnie nie przemawia, kiedy patrzę na bilans Lakers.. nie interesuje cię to jak to działa bo jesteś fanatykiem Bryanta i nie możesz powiedzieć ani złego słowa o nim, bo przecież ma 36 lat i gra tak bardzo efektywnie.

    (-1)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    @wielmozny pan p

    ty chyba jako jedyny kumasz biznes NBA z wszystkich forumowiczów. jak ja czytam te komentarze pozostałych o strategiach, to się zastanawiam gdzie oni zgubili spryt i rozum. Zgadzam sie z tobą w 100%. to sa ruchy które generują oglądalnośc i przy tym niesamowitą kase. W końcu ktoś!
    P.S. Prowadzisz jakiś biznes? Bo tylko ludzie przedsiębiorczy patrzą w głąb.

    do wszystkich NBA TO BIZNES i jak każdy inny musi generować zyski. Nie bawcie sie w menedzerów finansowych, bo nie macie pojecia o czym mówicie, a tylko wystawiacie się na pośmiewisko. Patrz komentarze pod KB24 forumowicza Leszczu13 chłop jest tak niedorzeczny, że aż irytuje.

    (5)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Przypomnę wam, że inna wielka gwiazda Dirk Nowitzki zgodził się na obniżkę zarobków z ponad 20 mln za sezon do 10 mln za sezon tylko po to aby jego drużyna liczyła się w walce o mistrzostwo. Duncan też chyba zgodził się na mniej niż zarabiał. To jest godne podziwu!!!! Kobas zeżarł 1/3 budżetu i się dziwi, że ma dookoła słabeuszy w drużynie. Żadna gwiazda nie przyjdzie do LA póki gra Bryant. Howard się wkurzył… i słusznie, kto chce grać z takim trudnym człowiekiem, samolubnym. Nash tyle co grał to grał ale nie mogłem patrzeć jak tak genialny rozgrywający musi stać 3/4 czasu i patrzeć jak Kobas kozłuje i przetrzymuje piłkę.

    (0)
  26. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @duzy
    Kobe- asysty-2.8 , zbiorki -5.2 , wskaznik PIE 11%
    Lebron- asysty -5 , zbiorki- 6.7, wskaznik PIE 11,5%

    Czytasz inne gazety czy internet masz z cenzura narzucona przez Cavs-Fan’s ?

    (2)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers nawet z nizszym kontraktem Kobe nic by nie ugrało. To ten typ zawodnika który w pewnym wieku już nie wygra nic. Nie wie kiedy usunąć się w cien, jechać na wozie z młodymi a nie ciągnąć ten wóz samemu.

    Bryant chce byc najlepszy, najwiekszy, jedyny w Lakers.
    A Lakers chcą dobrego kolejnego grajka w drafcie którym zastąpią kobasa za rok moze dwa i jak najwięcej hajsu z reklam, tv itd. A to da Kobe.

    Także wilk syty i owca cała.
    Historia nie bedzie pamiętała że w 2014/15 sezonie NBA La Lakers mieli jeden z najgorszych bilansów. Za to zapamięta Kobe z super statystykami liczbowymi. Bo procentowo to nie będą dobre statystyki.

    Tak się buduje legendę dzieci, a zwycięzca czyli Kobe napisze historie:D

    (1)

Skomentuj Fan D-Rose Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu