fbpx

W dniu dzisiejszym NIE piszemy o:

30

W dniu dzisiejszym NIE piszemy o:

# fantastycznym meczu w Memphis, bo poświęciliśmy mu już odrębny artykuł: GRINDHOUSE

# tym dlaczego halę FedExForum nazywają właśnie określeniem “Grindhouse”, czyli w wolnym tłumaczeniu “Dom Męczarni”. Już tłumaczę: “męczarnie” bo Grizzlies nie przegrali u siebie od początku lutego, a “dom” ponieważ ze wszystkich “cegieł” jakie Russell Westbrook wrzucił tam przez ostatnie dwa sezony możnaby zbudować potężną chałupę. W trzech meczach tegorocznej serii Westbrick notuje 5/25 zza łuku. Jak tak dalej pójdzie Memphis wejdzie do II rundy, a to Mili Państwo będzie niespodzianka. Zespołowość i zgranie to jednak ważna rzecz w koszykówce, pamiętajmy: Gasol, Randolph, Conley i Allen grają ze sobą od października 2010 roku.

# jaśniejącej gwieździe Blake’a Griffina, bo jak dotąd rywale z Golden State nie znaleźli nań odpowiedzi. W meczu numer trzy (wygranym przez LA 98-96) zdobył pierwszych 10 punktów w trzeciej kwarcie, czym wyprowadził gości na 18-punktowe prowadzenie. Przez resztę wieczoru Warriors gonili i jak to mówią: zabrakło im pary na finiszu. Griffin zaliczył 32 punkty (to już drugie 30+ z rzędu!) będąc centralnym punktem ataku od początku do końca, powtórzę: jest najbardziej wartościowym graczem LAC, a jego rzut o tablicę robi coraz większe spustoszenie w szeregach rywala.

# ostatniej akcji meczu, w której Chris Paul rzekomo faulował Stepha Curry. Ekhem… po dwóch fartownych trójach Stepha kibice Warriors – nie powinniście narzekać! Ostatnia akcja wyegzekwowana została fatalnie, pierwsza zasłona była śmieszna, druga zasłona była w ruchu, a CP bez problemu dopadł Curry’ego zanim ten porządnie złapał piłkę. Dlaczego Steph nie poszedł na mocniejszą prawą rękę? Dlaczego koniecznie chciał kończyć za trzy? Jak chciał odskoczyć od Chrisa kiedy ten siedział mu na biodrze? No właśnie, ręka na biodrze i muśnięcie w łokieć – takich fauli nie “dostaje się” w playoffs!

# skuteczności Warriors zza łuku (6/31!) bo biorąc pod uwagę ich wczorajszą dyspozycję rzutową przegrać dwoma punktami to i tak wielkie osiągnięcie!

# strategii Clippers polegającej na odcięciu od piłki Stepha Curry, bo gdziekolwiek ten się rusza – dwaj rywale podlatują z łapami. Wciąż: 16 punktów (w tym dwie rozpaczliwe tróje w końcówce) oraz 15 asyst robią wrażenie. Dobry zawodnik!

# 22 zbiórkach DeAndre Jordana, bo mówiliśmy przed rozpoczęciem tej serii, że podkoszowi LAC “zniszczą system”.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

30 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No nie wytrzymam. Fartownych trójkach? Gość potrafi rzucać to trafił, nie bez powodu jest najlepszym rzucającym za 3 po koźle w obecnej NBA, lol.. A co do faulu, całkowicie się nie zgadzam. ‘Muśnięcie w łokieć’? Drogi autorze, trafiłeś kiedyś będąc ‘muśniętym w łokieć’? Łokieć jest kluczowy przy oddawaniu rzutu, a trącenie go całkowicie zmienia trajektorię lotu piłki. W ostatniej akcji był faul, a to, że GSW rozegrali ją fatalnie to już inna sprawa.

    (63)
    • Array ( [0] => administrator )

      poprzednie tróje nie miały nic wspólnego z ostatnią akcją – pełna zgoda, ale IMO nie było faulu. CP3 bronił doskonale na nogach, myślę że na to przede wszystkim patrzyli sędziowie, a określenie “muśnięcie” jest kwestią sporną – ja to rozumiem w stylu -> wiatr też muska Cię po łokciu jak grasz na orliku 😉 Pozdro!

      (-38)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    spokojnie moim zdaniem powinno to być potraktowane jako faul i nie mówcie, że w “playoffs się takich fauli nie dostaje” bo sedziowi co chwile gwiżdżą bardziej kontrowersyjne faule.

    (22)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    jak dla mnie to bardzo chcielibyście, żeby faul na Curry’m był… zresztą tak jak i sam Curry. Popatrzcie jak odlatuje do tyłu po dotknięciu w biodro… no ale niestety nie udało się 😉

    (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Falu nie było w sytuacji o której mówi redaktor to była czysta ostra obrona CP3, ale jak dla mnie podczas rzutu oraz przy lądowaniu Paul był zdecydowanie zbyt głęboko pod Stephenem i tam właśnie był faul.

    (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    ‘Stefan’ takie wkłada… nie raz, nie dwa można było zobaczyć identycznie oddawane rzuty, które siedziały, To nie mówcie proszę, że to są farty, no bo nie są 😉
    już większy fart był w tym rzucie, z drugiego materiału, gdzie chłopak zdeptał lekko linię.
    A CP3 bym gwizdnął jednak 😀 (może dlatego, że go nie lubie)

    (10)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Curry bal sie wejsc pod kosz, gdyby wymusil osobiste moglby byc remis, bo rzuca je na wysokim procencie. Az dziwne ze tego nie zrobil, ale najwidoczniej Jackson kazal im to inaczej rozegrac bo zobaczyl goraca reke Curriego w koncowe i myslal ze na zwyciestwo tez walnie trojke

    (2)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Faul to faul a CP3 ewidentnie faulował. To jest akcja decydująca o meczu więc pisanie, ze takich rzeczy się nie gwiżdże jest bzdurą. Clippers mogą sobie miażdżyć na deskach ile chcą ale ten mecz wygrali fartem przez sędziów. Warriors zagrali fatalny mecz (znowu) ale to nie styl wygrywa tylko ilość punktów na tablicy wyników. Pozdrawiam 🙂

    (5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    “Ekhem… po dwóch fartownych trójach Stepha kibice Warriors – nie powinniście narzekać!”

    Chyba autorowi artykułu się w główce poprzewracało. Patrzysz na faul przy ostatnim rzucie przez wzgląd na całe spotkanie, dwie, jak to sam powiedziałeś, fartowne trójki (co mnie niezwykle bawi przy osobie Curry’ego, bo nie takie już wciskał) i słabo rozegraną ostatnią akcję. Nie wiem co ma to wspólnego do pytania, czy był faul, czy nie.

    Drogi autorze artykułu, jak masz pisać na gorąco takie teksty śmierdzące stronniczością, to albo napisz je kiedy już ochłoniesz, albo sobie w ogóle odpuść.

    PS: Jeżeli iść tym tropem, to w meczach piłki nożnej sędzia nie powinien dyktować rzutu karnego drużynie, która, dajmy na to, strzeliła dwie bramki zza pola karnego. Gratuluję pomyślunku.

    (4)
    • Array ( [0] => administrator )

      o ja biedny 😉 kiedyś pisałem “do szuflady” i się podobało, strona urosła jak bary Dwighta Howarda, teraz czyta ze 100 tysięcy ludzi i co chwila ktoś każe mi się zmieniać, ochłonąć, zamknąć, że śmierdzę stronniczością etc. gdybym Was wszystkich słuchał byłbym “w ciemnej jamie ciała” i dlatego zamierzam dalej robić swoje, tzn. jeśli uważam, że faulu nie było, to napiszę że nie było. Nie zamierzam podlizywać się kibicom żadnej z drużyn, a jak ktoś daje dupy – jak GSW w ostatniej akcji – to im się dostaje. Pozdrawiam Panie Kibicu i wszystkich odwiedzających!

      (16)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    BurningPL nie przejmuj sie, redakcja jest wrogo nastawiona do Currego i GSW co chwile widze wpisy typu “lac rozgrzmoci Gs 4-0” “fartowne troje currego!” “Curry fatalny obronca”. Po prostu sie przyzwyczaj….

    (-1)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Brawo dla Memphis i Atlanty za pokonanie wyżej ustawionych rywali. Oby tak dalej to sprawią miłą (jak dla mnie) niespodziankę!! A zawodnikom Pacers się chyba w dupach poprzewracało od dobrobytu i zwycięstw, jak tak dalej pójdzie to po playoffach tej drużyny nie będzie.. A miało być tak fajnie.

    Go Grizz!!! 😀

    (5)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdzie był fart w tych trójkach Currego? Bo z 8 metrów? Dla niego to przecież chleb powszedni, ale na GwiazdyBasketu.pl i tak powiedzą że to fart. A w ostatniej akcji faul ewidentnie był, odepchnięcie biodra i podbicie (może i lekkie) łokcia i taki airball. Curremu się takie airballe nie zdarzają gdy jest czysto (dowód- 2 poprzednie akcje w których trafił z dalszej odległości) 🙂

    (2)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Clippers po wielkim zwycięstwie zagrali podobnie – miażdżyli na tablicach a Griffin zdobył dużo punktów. GSW zagrało słabo a i o mały włos by wygrało (CP3 faulował). Nie skreślajmy wojowników z Oakland

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Panie Admin, tu nie chodzi o podlizywanie się czyjejś drużynie, chodzi o to, że jest pan dziennikarzem (albo przynajmniej powinien się Pan uważać za niego). Chodzi o zdrowy obiektywizm. To nie jest blog 15-latka kibica LAC tylko poważna strona, na której taki wpis w takim tonie odnoszący się do zawodników GSW nie powinien mieć miejsca. Wystarczająco rażące jest nazwanie dwóch trafionych rzutów najlepszego trójkowicza w NBA(a może i w całej historii tej ligi) fartownymi. Nie sądzi Pan, że to przesada?

    (5)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo Clipsy jedziecie z tym towarzystwem ja od dziś będę najbardziej stronniczą osobą na tym portalu, Clipsy pojada tych szczypiorków z Okland jak z dzicmi z piaskownicy dalej do finału:D Zaraz jak się wkurze i założe blog o kibolach Clipsów bo o to nastała era drużyny Cllippers. Będę z przyjemnościa oglądał mecze jak Clipsy piorą Wasze drużyny jak pralka Wasze brudne majty:DDD

    (-2)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Może już zostawcie te dywagacje nt. faulu, był czy nie był, trudno został odgwizdany, 2-1 dla LAC. Sędziowanie w tych PO pozostawia wiele do życzenia, cóż ja już zdążyłem się przyzwyczaić. Zastanawiam się kto może powstrzymać w takim razie na zachodzie podkoszowych Clippers? Na tak dominującego BG to chyba tylko niedźwiadki z Z-Bo mogą zaradzić, co nie 😀

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem was… jaki faul, przeciez to PO gra sie ostrzej niz w RS a sedziowie nie powinni gwizdac takich rzeczy, chociaz ostatnio im sie gorsze wtopy zdarzaja.

    Wszyscy, przepraszam wiekszosc ludzi tutaj narzeka, ze brakuje agresji z lat 90, ze sie nie zabijaja na parkiecie, ze nie ma tej walki i ze gwizdki sa teraz z dupy, a za usmiech dostaje sie techniaka. Więc skoro jest juz gra na kontakcie i to w decydujacym momencie, to po co narzekacie ? CP3 obronił ta akcje przepisowo, a Curry wyraznie szukał faulu i widac to gołym okiem. Nie skupił sie tak na samym rzucie, jak własnie na tym, zeby zostac skoszonym przez Chrisa… no nie wyszło a szkoda bo nie lubie LAC.

    (3)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Dokladnie, beka z was, tak to placzecie ze jakies musniecia gwizdane i ze lata 90 to bylo granie, a tutaj nie lubicie Clipsow to placzecie ze Paul wam Stefanka sponiewieral. Takich rzeczy sie nie powinno gwizdac i bardzo mnie to cieszy ze sedziowie nie ulegli presji i nie dali sie zlapac na piruety Currego, nic mnie bardziej nie denerwuje niz druzyna wygrywajaca mecze z linii osobistych.

    A pan Panie Admin nie bierz do glowy i dalej pisz swoje, nie trzeba sie z tym zgadzac, ale nikt nie zmusza do czytania. To nie jest oficjalna strone nba prezentujaca prawde oswiecona tylko portal z opiniami autorow.

    (3)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    all3 z głową dobrze? Ok bloga sobie załóż, nie nawidze Clippers (po nicku można poznać dlaczego) więc i tak nie będę go czytać, ale w takich artykułach nie bądźcie tacy subiektywni, redaktorzy powinni być obiektywni, inaczej ciężko się takie rzeczy czyta.

    (-1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja również się nie zgadzam z autorem, moim zdaniem Curry powinien dostać faul. Mniejsza już o stronniczość i tak dalej (sam nie przepadam za żadną z tych drużyn, tylko bardziej drażnią mnie Clippersi – widziałem wiele brzydkich flopów w ich wykonaniu). Kilka godzin wcześniej Westbrook rzucał za 3, Tony Allen pacnął go w rękę, gdy piłka była w powietrzu. Siła uderzenia w przedramię była tak duża, że Westbrooka w powietrzu wywróciło o 180 stopni i dostał swój faul na 3+1. Tutaj Curry próbuje stworzyć sobie przestrzeń do oddania rzutu, Paul cały czas trzyma rękę na jego biodrze; Curry robi stepback, odpala. Paul pcha go ręką w biodro, chyba drugą ręką rusza mu rękę. Nie jestem doktorem fizyki jądrowej, ale wydaje mi się że pchnięcie w biodro odpowiedzialne za wybicie się zawodnika oraz za zasięg rzutu bardziej wpływa na rzut niż plaśnięcie ręki, która właśnie wypuściła piłkę. Curry oczywiście przyaktorzył (ba, zrobił to nawet przy poprzednim triplu), ale MOIM zdaniem faul Paula był bardziej ewidentny niż faul Allena (może ma znaczenie to, że murarz Westbrook trafił, a czołowy strzelec ligi nie). Dziś wieczorem liga może wydać oświadczenie w tej sprawie, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem: faul Curry’ego na CP3 kilka sekund wcześniej też mógł być gwizdnięty jako shooting foul i 3 zamiast 2 osobistych.

    (2)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin chyba okulary zgubił;)
    Nie wydaje wam się, że to w play-offs powinno się dokładniej sędziować niż w sezonie zasadniczym hmm?

    (0)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Adminie wiem, że pisze to w nieodpowiednim miesjcu ale moglbys odwiedzic skrzynke emailową i poodpowiadac na pytania w tym moje :D?Z góry dzięki!

    (0)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Nawet jeśli faul na Currym był, to w piewszym meczu w końcówce był faul na CP3 którego nie odgwizdali, a jeszcze GSW dostał po akcji piłkę, więc można powiedzieć, że sędziowie wyrównali rachunki.

    (-1)

Skomentuj Kamyk Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu