fbpx

50 punktów w michę mistrzom NBA, no masz pojęcie?

57

50 punktów w michę mistrzom NBA. No masz pojęcie? Kiedy złapie rytm, jesteś zdany na jego łaskę…

LA Clippers 125 Golden State Warriors 106

Lou Williams kręci się w NBA od trzynastu lat, przygodę swą zaczynał jako dziewiętnastolatek ze średnią 1.9 punktów na mecz. LA Clippers to jego szósty zespół w karierze, super rezerwowym jest od dobrych 6-7 lat, raz nawet otrzymywał nagrodę Sixth Mana. W tym roku dostarcza średnio 22.2 punktów na skuteczności 41% zza łuku oraz 90% FT. Mimo to wartość rynkowa “Sweet Lou” w lidze wydaje się wątpliwa, zarabia bardzo skromne jak na gracza o jego stażu 7 milionów dolarów za sezon. Dlaczego? Nie tak dawno uznany autorytet na naszej stronie (WPP) próbował naświetlić sprawę:

Lou Williams to taki typowy super strzelec dla zespołów, które grają o nic. Przenieście go do zespołu, który walczy o tytuł, gdzie obowiązuje reżim taktyczny albo po prostu wygenerujcie max presję, a będzie po nim. Dlatego po Williamsa nikt się nie zgłasza, kto ma ambicje w NBA. Wszyscy wiedzą, że on umie rzucać, ale wiedzą też, ze jest to zawodnik o ograniczonych możliwościach, jednowymiarowy i skuteczny tylko na pewnym poziomie wymagań.

Zgadzacie się? Można się spierać o to, jak istotny był dzisiejszy pojedynek obrońców tytułu ze zdziesiątkowaną kontuzjami ekipą LAC. Goście “nie mieli prawa” wygenerować odpowiedniej ilości ofensywy by zagrozić mistrzom, a jednak tego dokonali. Na parkiecie nie zobaczyliśmy duetu Splash Brothers, w pierwszej piątce wystąpił Nick Young, który jakże niewiele wniósł na parkiet i to po jego obu stronach.

Bohaterem wieczoru miał być Kevin Durant, który obchodził dziś jubileusz zdobycia 20 tysięcy punktów w karierze. KD zagrał wybitnie: 40 punktów 14/18 z gry 6/7 zza łuku, ale show skradł mu właśnie Williams, autor 50 punktów 7 asyst i równie imponującego 16/27 z gry. W samej tylko trzeciej kwarcie zdobył 27 oczek, o jedno mniej niż całe GSW!

Clippers prawdopodobnie poczuli się dotknięci faktem, że daliśmy wolne Klayowi. No i jeszcze Steph się poślizgnął na treningu, więc dynamika meczu się zmieniła [Steve Kerr]

miami heat 114 indiana pacers 106

Mam tu gdzieś w notatkach zapisane: Heat rewelacyjnie kryją linię 7.24 metra przez co m.in. tracą minimalną ilość asyst. I tego się trzymam. Chcecie wiedzieć jaką skuteczność zaliczyli dziś zza łuku gracze Indiany? Proszę bardzo: 1/18 (!) w przeliczeniu będzie to 5% skuteczności.

Mega szacunek za walkę, którą toczyli do końca, ale przy tego rodzaju dyspozycji to już chyba nie można wygrać. Heat mimo zajazdu dwoma zaciętymi meczami na przestrzeni poprzedzających 3 dni, odnoszą szóste kolejne zwycięstwo. Pomimo osłabienia (Tyler Johnson miał nie grać z urazem barku, a James Johnson został przez władze NBA zawieszony za ciosy wyprowadzone w kierunku Serge’a Ibaki). Drugą noc z rzędu bohaterem zostaje Wayne Ellington, którego trójka na 25 sekund przed końcem na dobre ustawiła wynik. Ośmiu graczy na boisku, z czego każdy minimum 21 minut i 8 punktów. Brawo Spoelstra!

oklahoma city thunder 88 minnesota timberwolves 104

Wilki naprawdę gryzą po nogach najlepsze drużyny w tabeli. Defensywa weszła o poziom wyżej. To siódmy z kolei mecz, w którym rywal nie przekracza granicy 100 punktów! Bez krępacji dojechali dziś pozbawionych wyrazu Thunder, a w roli głównej wystąpił nikt inny jak Jimmy Butler. Zadowolony z siebie i wyluzowany, oto jego impresje po meczu:

Steven Adams? [xxx] jest silny. Mówię wam, złapał mnie dziś na zasłonie i przez chwilę myślałem, że moje życie dobiegło końca. Serio, jest granitu czy coś. Zaraz go zawołam i zobaczycie.

W obozie gości osamotniony Russell Westbrook: 38 punktów 10 zbiórek 5 asyst 4 przechwyty 15/23 z gry. Tego akurat spowolnić się nie da, ale już koledzy z wyjściowego składu zostali ograniczeni do poziomu 13/45 rzutów czyli 28% skuteczności.

W pozostałych spotkaniach:

chicago bulls 122 new york knicks 119 (2OT)

20-letni Lauri Markkanen miał zostać zdominowany przez łapiącego formę Porzingisa, a tymczasem uczynił sobie z Madison Square Garden swą prywatną scenę: 33 punkty 10 zbiórek 8/15 zza łuku i wsad nad głową Enesa Kantera. Dajcie żyć, co się w tej lidze wyrabia to skandal. Dodam, że chłopak mierzy 213 centymetrów, a we wrześniu bezczelnie ograł w końcówce reprezentację Polski na mistrzostwach Europy. Niesamowite emocje, widzieliście jak KP doprowadził do drugiej dogrywki?!

utah jazz 107 washington wizards 104

Rodney Hood się zdenerwował. Kłócił się z arbitrem, został eksmitowany z parkietu, a na zejściu do tunelu widząc grubasa nagrywającego go telefonem, wytrącił mu aparat z rąk! Oj będzie sowita kara do ligowych oficjeli, bardzo możliwe, że chytry grubas założy mu też sprawę w sądzie…

Telefon telefonem, ja raczej zachodzę w głowę co na sam koniec meczu odpalił Bradley Beal. Jedno wiem na pewno, Kobe Bryant by się tak nie zachował…

dallas mavericks 115 charlotte hornets 111

Świat się kończy, cztery mecze w siedem dni nie robią żadnego wrażenia na dziadku Nowitzkim. Żadne sztosy, żadne back to backi się go nie imają, hehe. Wczoraj 20 punktów dziś punktów dziewiętnaście. No i jeszcze ten jego ciemniejszy pomocnik Yogi Ferrell (7/10 zza łuku) Carlisle wyciska zespół jak cytrynę.

detroit pistons 114 brooklyn nets 80

Tobias Harris (22 punkty 26 minut) dobrze wszedł w mecz, Andre Drummond (22 punkty 20 zbiórek 5 asyst w pół godziny) nie znalazł godnego rywala. Pistons byli więksi, silniejsi i bardziej zmotywowani. Bronili, latali z piłką pod obręcz po łatwe punkty i łatwo zwyciężyli.

orlando magic 103 milwaukee bucks 110

Co tu wiele pisać, Orlando to zespół myszki miki, a ich sezon najlepiej oddaje poniższy filmik. Uśmiałem się do łez:

new orleans pelicans 102 memphis grizzlies 105

Anthony Davis nie wystąpił, zachwiała się rotacja Pelików na co weszły wygłodniałe sukcesów Niedźwiedzie i dali w dziób. 21 punktów 10 zbiórek 7 asyst Marca Gasola.

portland trailblazers 112 houston rockets 121

Długo oczekiwany powrót Damiana Lillarda niczego nie zmienił. Chris Paul to wciąż talent na miarę czasów: 37 punktów 7 zbiórek 11 asyst 3 przechwyty. Końcówka była bliska, ale CP3 nieuchwytny: 14 oczek w czwartej kwarcie. Clutch!

atlanta hawks 110 denver nuggets 97

Brutalne 4/21 z gry, w tym 0/8 zza łuku lidera gospodarzy Nikola Jokica. Chłopak wiedział co robi nie oddając wielu rzutów na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni, ale sztab szkoleniowy się uparł. Masz być agresywny i kropka. No i stało się, nie potrafiący trafić do kosza gospodarze zebrali kijem po plecach od najsłabszej drużyny NBA. Myślę, że zauważalny brak energii miał co nieco wspólnego ze zlekceważeniem rywala.

Wystarczająco wcześnie jest? Dobrego dnia!

57 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Z zachwytem patrzę na wynik GSW – LAC. Potem patrzę na składy i uśmiech znika. Z Youngiem w pierwszym składzie mieli prawo przegrać.

    (-26)
    • Array ( )

      Nie mieli nadal. Clippers bez griffina ,gallinariego, teo, riversa i beverley nie powinni tego wygrać.

      (61)
    • Array ( )

      Tak jak Cavs z LeBronem nie mieli prawa przegrać z Atlantą…

      Ale klasyka…. Cavs się oszczędza więc mogą przegrywać bo to nic nie znaczy. Ale GSW musi wygrywać bo każda porażka to prognoza na PO 😀 HAHHA

      (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Dziś naprawdę szybko pojawiło się sprawozdanie z nocnej kolejki tak właśnie lubimy.
    I błagam wrzuccie ten portal na wyższe obroty . Nie wiem jak ale coś wykombinujcie bo to najlepszy portal ( blog) o NBA w Polsce . Najważniejsza uwaga do was chłopaki to sprawozdania po kolejce . Wiecie jak ciężko czeka się na was do 14 , koszmar !!!

    (54)
    • Array ( )

      Leszczu13 cieszę się że jesteś patronem i promujesz pomoc, ale w necie rządzą dwie zasady:

      -albo reklamy
      -albo abonament

      jeśli Chłopaki opowiedzą się po którejś ze stron to nie ma problemu. Na razie tego nie zrobili, więc jest jak jest i nie trzeba nikomu przypominać o $$$ pod każdym komentarzem, który dotyczy pomysłów na funkcjonowanie portalu…

      (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    nie no bomba, idealnie kawe sobie zrobiłem 🙂

    OKC- DRAMAT nie wiem co musza zrobić żeby w końcu pokazać cały potencjał

    Lou jak Ty żes mi zaimponował w tej chwili…

    (34)
    • Array ( )

      Znajdą się tacy. Ciągnął OKC niesamowicie, w obronie wyszarpał 4 przechwyty, ale kumple zwyczajnie nie trafiali.

      (3)
    • Array ( )

      Bywa toksyczny ale dopoki gryzie parkiet jak wczoraj to chyba nikt nie ma z tym problemu

      (4)
    • Array ( )

      Tylko czy to aby na pewno jest takie proste do stwierdzenia? On jest PG, on kreuje grę reszcie zespołu. On dba o to, z jakich pozycji jego koledzy będą mieli okazję oddać rzut, w dodatku jest liderem i gościem, który ma największe posiadanie w lidze. Mówi się często, że gra się tak jak przeciwnik pozwala, ale w OKC też gra się na tyle, na ile RW pozwoli. Oczywiście nie usprawiedliwiam ich w 100%, ale on dla dobra zespołu też musi się odpowiednio dostosować. Bo często jest tak, że on odłącza swój wagonik i zaczyna wyprzedzać swoich, nie jedzie z nimi. Ale swoje zrobi. Tak to wygląda z Russem od dawien dawna.

      (2)
  4. Array ( )
    MJsixRINGSinCHICAGO 11 stycznia, 2018 at 10:15
    Odpowiedz

    Jak tylko zobaczyłem że L. Williams wrzucił 50 pkt dla mistrzów to od razu przyszedł mi na myśl komentarz Wielmożnego. Jak widać, sprawdziły się jego słowa. Poza tym wystarczy spojrzeć na “box score” i zobaczyć, że do rzucania punktów to zbyt wielu pomocników on nie miał, więc zrobił to co do niego należało.

    (10)
    • Array ( )

      Punkty zdobyte przez drużynę – punkty stracone, kiedy dany zawodnik przebywa na boisku.

      (7)
    • Array ( )

      Bierze się pod uwagę wynik, w czasie gdy dany gracz przebywał na parkiecie.
      Załóżmy, że gracz X grał w meczu 1 minutę, podczas której jego zespół zdobył 2 punkty, a stracił 5.
      Gracz X ma zatem współczynnik -3.

      (14)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Zauważyliście ze Westbrook nadal ma średnie póki co we całym sezonie prawie na poziomIe TD? O ile się nie mylę to brakuje mu w sredniej pół zbiórki do 10…

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo za wczesną godzinę! Od razu lepiej kawa smakuje! ?

    Odniosę się do Miami… Czytałem że Pat chce sprowadzić jakąś gwiazdę przed zakończeniem okienka transferowego. Mają dużo talentu i mogą pozwolić sobie na oddanie na przykład Winslowa albo Waitersa. Whiteside też spisuje się średnio w tym sezonie. Jeśli upolują allstarra to przy tym zaangażowaniu są stanie zbić każdego w playoffs! Widać, że weszli już na wyższe obroty z tamtego sezonu i to o miesiąc wcześniej! Jeszcze sporo czasu żeby wszystko dopracować. Liczę że trafią do finału konferencji i zleją Lebrona. Ale byłaby niespodzianka.

    OKC – tak jak wczoraj, druga runda Max ?

    Dla GSW mało znacząca porażka, a dla LAC mało znaczące zwycięstwo. Według mnie nie wejdą do playoffs.

    Markanen to kolejny następca Dircka. Szkoda, że w Polsce nie mamy takich talentów, które rodzą się niedaleko za naszą granicą w malutkich krajach !

    (2)
    • Array ( )
      MJsixRINGSinCHICAGO 11 stycznia, 2018 at 13:10

      A czy tak wielu Finów gra w NBA? My też mamy przecież za oceanem jednego Polaka, który radzi sobie całkiem dobrze za oceanem 🙂

      (1)
    • Array ( )

      Chodzi mi bardziej o styl i poziom talentu w tak młodym wieku. Nie tylko u Finów, patrz Łotwa, Litwa, Słowenia itd. Wszystko malutkie kraje, a biją nas na głowę pod względem sportowym.

      (6)
    • Array ( )
      MJsixRINGSinCHICAGO 11 stycznia, 2018 at 17:32

      Masz rację Jankes. Ale wydaje mi się, że dlatego tak jest, bo jednak w PL piłka nożna wypiera inne sporty pod względem popularności.
      Miejmy nadzieję, że to się z czasem zmieni 🙂

      (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    xxx o szopenie z tym Lou, jest xxx i ma pecha, że nie trafił do odpowiedniej drużyny, która potrafiłaby wykorzystać jego atuty…

    (-2)
  8. Array ( )
    Anonimowy_Anonim 11 stycznia, 2018 at 10:46
    Odpowiedz

    Ja bym podyskutował z WPP czy James był pomocnikiem Wade’a w Miami i czy nie lepiej było do Miami ściągnąć Howarda lub Rose’a zamiast LeBrona. Cytat niedawno wklejałem.

    (0)
    • Array ( )

      Nie ma co dyskutować bo gość pisze tylko o tym co chce pisać…

      Ja się do dziś nie doprosiłem aby napisał coś o obronie Cavs z Thomasem.
      Ale w zeszłym roku piał jak kogut TYLKO o tym jak Boston ma dziurę w obronie bez Thomasa i jak przez to polegną w PO.

      Za to po transferze IT do Cavs nagle już obrona nie jest żadnym problemem i czytamy jaki to Thomas będzie zajebisty przy LeBronie 😀

      (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Tylko kto niby mialby robic trade z Heat? Nie sadze, zeby znalezli chetnych na oddanie All-Star za wiecznie kontuzjowanego Winslow (w zeszlym sezonie opuscil wiekszosc spotkan przez bark, teraz kostka bodajze daje sie we znaki), nierownego i watpliwej jakosci lidera, jakim jest Waiters czy Whiteside, ktory jest jednowymiarowy i choc dobrze zbiera, nie grozi rzutem, ani nawet post-up. Heat wpadli w szarosc i sa sredniakiem.

    (4)
    • Array ( )

      “Whiteside, ktory jest jednowymiarowy i choc dobrze zbiera, nie grozi rzutem, ani nawet post-up”

      No nie rób sobie jaj. Faktycznie jest ostatnio trochę ociężały i potrafi spowalniać grę, ale akurat rzutu mu nie brakuje. Co mecz zostawia obrońców z rozdziawionią japą trafiając z mid-range, a w post-upie jest naprawdę świetny, sczególnie na low post, bo czego sam nie trafi to sobie zbierze i dorzuci.

      (3)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co te recapy, jak mogli robić recap i nie dać tam paki Markkanena nad Kanterem? 😮 Dobry mecz, nie licząc kilku zrywow gdzie obie ekipy za szybko już grać próbowały przez co leciało troche cegieł lub strat.
    8 trójek Fina to też wyrównanie rekordu największej ilości trafień zza łuku przez gościa 213+ ( tak pierwszy był Dirk), ostatnio się wręcz dziwiłem, że więcej piłki do neigo nei pchają tylko pomijają go często, nareszcie dzisiaj dostrzegli, że Lauri w gazie 😀 a i ponownie prowadzi w trafieniach zza łuku przez pierwszoroczniaka kiedykolwiek z 94 trójkami na obecnym etapie sezonu (rekord sezonu to 184 trafienia Lilarda, więc Lauri może przejąć rekord utrzymując obecne zdobycze)

    (7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli tak brzydko piszecie o lou to samo można powiedzieć teraz o pg i melo…gwiazdy swoich zespołów A gdy trafili do zespołu który przy dobrych wiatrach mógłby się włączyć w walkę o miska jakoś prąd odcielo…. I nie mówcie że to wina rw bo napewno w Indianie czy ny nawet jak trzymali galę w rękach to nie mieli lepszych pozycji ale im wpadalo

    (8)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Śmieszą mnie komentarze ludzi, którzy jedyne co potrafią napisać o niektórych zespołach to “druga runda max”, pomimo, że w większości sugerują się opinią innych, bądź polegają na highlightach i box score. Żałosne.

    Geniusz Prestiego jest niewyobrażalny, niestety przy całej jego błyskotliwości potrafi robić idiotyczne ruchy, jak chociażby zatrudnienie Donovana na 6 lat. Dopóki go nie zwolnią tam się nic nie zmieni. Nadal polegają tylko i wyłącznie na talencie. Potrzebny jest trener, który złapie ich za mordę i wprowadzi jakiś sensowny system.

    Zasłona na szczycie boiska to już przeżytek. Nawet jeśli Russ ma do pomocy, Carmelo, Adamsa i PG będą przeplatać zajebiste spotkania z beznadziejnymi

    (8)
    • Array ( )

      Nie wiem czy zauważyłeś emota z mrugnięciem oka przy komentarzu o drugiej rundzie ? To się nazywa ironia ale każdy umie ją odczytać.

      Rozumiem że oglądasz wszystkie mecze na żywo, a skróty i staty są tylko dla plebsu ?

      Argument o Prestim i Donavanoe tylko potwierdza to co pisałem z przymróżeniem oka. DRUGA RUNDA MAX ! ?

      (-2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę, że u Lou problem jest z goła inny niż to, że zjada go max presja. On po prostu nie ma za bardzo warunków fizycznych do bycia liderem contender’a. Ma tylko 185 cm wzrostu i do tego jest lekki jak piórko. Nie każdy jest Iverson’em czy też Isaiah Thomas’em. Większość PG w NBA jest od niego wyższa i cięższa więc nie mają problemów żeby go przestawiać. Dlatego on się lepiej sprawdza jako 6th Man/Joker, jako ktoś kto atakuje z zaskoczenia i na kim nie jest skupiona cała obrona przeciwników.

    (9)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Smiesza mnie tacy zawodnicy jak Hood, ktorzy robia takie rzeczy kibicom. Uwazaja sie za kogos lepszego, a tak.na prawde w glowie pusto bo nie dochodzi do mozgu informacja ze te miliony co zarabiaja to dzieki kibicom. Ale co tam przeciez to idole mlodziezy…

    (3)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Przeciez 90% graczy NBA nie potrafi stawic sie kiedy sa pod presja, kiedy przeciwnik trudniejszy, kiedy przychodzi gra o cos czyli PO.

    Dajcie mi gracza a znajde wam moment w po kiedy sie obsral – parafrazujac starsi wiedza kogo.

    Derozan? Toronto w po to padaka.
    Harden? Houston w po to padaka.
    Russ? W po pokazali jak przegrac wygrana serie.
    Melo? Nawet po nie wacha.
    George? W PO sie spalil.
    Aldridge? Co pokazal jak wypadl leonard?
    Cp3? To samo.
    Wall i Beal? W po to egoisci psujący gre.
    Mlody Gasol? Tez nie lepiej.

    Powtarzam: pop, lebron i kolektyw graczy gsw. Tyle. Cala reszta hasa sobie w rs, a w po nagle okazuje sie ze odcina in tlen od glowy pod presja.

    Wiec mowienie ze gosc w zespole grajacym o cos by sie palil jest smieszne. Dzis poza 3 zespolami cala reszta gra o nic.

    Zobaczcie na roznice gry gsw sas i cavs a reszty. Te trzy zespoly wygladaja jakby mialy w zapasie jeszcze 100 zagrywek. Jakby odpoczywaly. Jakby mialy sezon przygotowaeczy do PO. Cala reszta gra kazdy mec wszystkim co maja:

    Toronto co mecz graja derozanem bo inaczej nie umieja.
    Houston dalej rzuca miliony trojek bo inaczej nie umieja.
    Wizz dalej graja dwójka egoistów bo inaczej nie umieja.
    Okc dalej gra russelem bo pozostala dwojka to padaka.
    Boston graja wszystko co maja, Tatum gra duzo.
    Mil graja wszystko co potrafia czyli Giannis.

    Cala reszta nie liczy sie w walce o mistrza. Graja wesoły basket mlodymi graczami, albo sa w przebudowie i kontuzjach jak lac.

    Przykra prawda ze 3 zespoly walczą o mistrza, cala reszta dobrze sie bawi strzelając wszystkim co maja. A w po zadyszka, zero zaskoczenia i wakacje.

    (20)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Chyba nikt nie wspomniał o tym co odwalił Lance Stephenson, albo po prostu przyzwyczaił nas do takiego aktorstwa. ?

    (2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałem się odnieść w kilku zadania do krytyki pod adresem coacha Toma Thibodeau
    . Początki sezonu były różnie teraz wyraźnie zespół złapał swój rytm. Zdarzają się potknięcia ale wygrywają zdecydowanie spotkania z coraz to poważniejszymi przeciwnikami.

    Czyżby trener „zamordysta” odnalazł wspólny język z chłopakami ? Wiele osób pisało że ten dziadek powinien dać sobie spokój z trenowaniem a tymczasem ten młody zespół jest na 4 miejscu na zachodzie i już nadgryza kostki Spurs. Kontuzji też nie ma tak wiele (jak na razie) na tyle minut gry.

    W porównaniu do często wychwalanego trenera Waltona wygląda to jak niebo a ziemia. Rozumiem że to nie ten sam poziom talentu i inne cele przez drużynami ale od paru tyg nie widać moim zdaniem pomysłu w budowaniu też drużyny. W poprzednim sezonie „muszkieterowie” Waltona mieli decydować o sile drużyny w kolejnych latach. Następnie Lozo Ball namaszczony na lidera. Na początku obecnego sezoniu Nance Jr jako starter, Julius Randle jednak do odstrzału (z Clarksonem). teraz Randle wraca do start 5. kolejni zawodnicy w spekulacjach transferowych. Jak tu zachować regularność w grze gdy tyle dzieje się poza boiskiem..

    Widzę dwie opcje. albo Magic dobrze wie że dostaną free agent o którym marzą wszyscy kibice i nie przejmują się planem rozwoju swojej młodzieży, budowaniem hierarchii w zespole albo coś się tu pomieszało, coś się nie dodaje.. i wyjdzie z tego wielkie nic.

    Na razie ekipa coacha „Zamordysty” wygląda wyraźnie lepiej. Nie chodzi tylko o bilans ale o realizowanie swojej myśli szkoleniowej, założeń, egzekwowanie tego co sobie zaplanowali. Zobaczymy co dalszy sezon pokaże ale mi nigdy nie przypadał do gustu trener „Ziomek”.. nawet gdy się prowadzi młode zespoły.

    (4)
    • Array ( )

      Nic nie znaczy, bo WPP tak z manipuluje statystykami, że i tak wyjdzie na jego korzyść. Przetacza statystyki z meczów które pasują do jego teorii a takich meczów jest z 10-30%. A resztę ignoruje, trochę taka indoktrynacja.

      (0)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie to Carlisle jest najlepszym trenerem w lidze, obok Popa oczywiście, taki prawdziwy z krwi i kości, zawsze potrafi wyciągnąć z zawodników co najlepsze,

    (3)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    ” uznany autorytet na naszej stronie (WPP)”

    HAHAHHAHAHA U made my day 😀

    Autorytet, który wybiera sobie fakty tak aby pasowały do posiadanego zdania pomijając to co nie pasuje 😛

    (4)
  20. Array ( )
    Anonimowy_Anonim 11 stycznia, 2018 at 20:10
    Odpowiedz

    Tego LeBrona bo był pomocnikiem Wade’a w Miami i za którego lepiej było brać Rose’a albo Howarda? A to tak, prawdziwy autorytet. Zdecydowanie niekwestionowany 😀

    (1)

Skomentuj Jankes Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu