fbpx

Lil Wayne pluje na sędziego, nowy coach Chicago Bulls

24

lwqq

#Lil’Wayne pluje na sędziego

Nie znam twórczości Lil’ Wayne’a. Nie na tyle by wypowiadać się na tematy artystyczne. Zakładam, że jak każdy, zwłaszcza amerykański raper musi grać twardziela, udowadniać autentyczność, zabiegać o szacunek “ludzi ulicy”. Powyższe prowadzi często do skandali, tak to już bywa gdy żyjesz na przysłowiowym świeczniku, a każdy “frajer” próbuje ci zdmuchnąć świeczkę sprzed nosa.

Co prawda to już nie te czasy by do siebie strzelać (patrz: Notorious B.I.G. i Tupac) ale określenie “gangsta rap” wciąż unosi się wokół sceny hip-hopowej, konflikty się zdarzają, nadal bywa nieprzyjemnie. Mam na myśli wulgaryzmy w social-media, konfrontacje za kulisami koncertów czy innych okazji na których spotykają się nieprzychylne sobie grupy. Okazji nie brakuje…

W miniony weekend “Weezy” wziął się za trenerkę. W okolicach St. Louis zorganizowano mecz koszykówki, cel był szczytny: zbiórka pieniędzy na głodnych i potrzebujących. W trakcie gry, jak to zwykle bywa, sędziowie podjęli kilka decyzji, które nie spodobały się naszemu celebrycie. Nie zważając na stawkę meczu, chłop skoczył z łapami na arbitra i napluł na niego. Przy pełnej hali ludzi, młodzieży, dzieciach zapatrzonych w niego jak w obrazek.

Ciekawe co na to władze NBA, zawieszą gościa, jak myślicie? hehe

[vsw id=”xhX2g7XF0Mc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

A teraz na poważnie, z własnego podwórka. Załóżmy, że gracie w lidze szkolnej czy amatorskiej, w której rzecz jasna występują sędziowie. Dobra rada: nagrajcie kiedyś własny mecz kamerą, obejrzyjcie po powrocie do domu. Popatrz sobie jeden z drugim z boku jak wygląda poziom takiego meczu. Gdyby liczyć straty, niecelne rzuty, faule, niepotrzebne napinanie i bezsensownie zmarnowane posiadania byłoby ich ze sto po obu stronach. Przykro czasem patrzeć, próżno szukać dwóch solidnych akcji z rzędu.

Do czego zmierzam? Gdy następnym razem sędzia odgwiżdże ci przewinienie lub kroki albo odda sporną piłkę przeciwnikom, nie miej do niego pretensji. Uśmiechnij się, podejdź z dystansem. Wierz mi, rozumiem emocje, ferwor walki i zaangażowanie. Podczas gry każdy jest “Michaelem Jordanem”, ale miej świadomość, że to nie ta jedna sytuacja decyduje o wyniku meczu, ale sto wcześniejszych, które sami z kolegami zepsuliście. Innymi słowy, ŻAŁOSNYM jest mieć pretensje do osoby sędziującej mecz gdy samemu prezentuje się rekreacyjny poziom.

To samo i jeszcze więcej tyczy się bądź co bądź idola młodzieży Lil’ Wayne’a. Podsumowując, jego miejsce jest w studiu nagraniowym, choć jak się domyślam i z tym wielu się nie zgodzi. Co myślicie?

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

24 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A może wartoby było zmienić GM-a w Chicago? Mam jakieś dziwne wrażenie, że to zarząd jest głównym problemem tej drużyny. Młody trener z otwartą głową to pewnie dobry pomysł, ale nie dla starzejącej się ekipy.

    (15)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    KAT – jakby to powiedział Smokey i Craig “DAAAAAAAAAAAMN”. Cały czas byłem za Okaforem w Lakers, ale coraz bardziej uważam, że to Towns powinien tam trafić 😀
    I mała poprawka “Co prawda to już nie te czasy by do siebie strzelać” – oooj te czasy nie minęły 🙂

    (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Odnosząc się wyłącznie do pierwszej części artykułu. Oczywiście nie popieram zachowania Wayne’a, ale nie uważam też, że dyskusja czy pretensje do sędziego za żałosne. Tak, sam to robię 🙂
    Już tłumaczę dlaczego. O ile zawodnicy w ligach amatorskich to z reguły 100% amatorzy albo byli PRO czy półPRO, w każdym razie nie trenujący regularnie, o tyle sędziowie, z tego co mi wiadomo, są zawsze wyznaczani przez PZKosz czy jakieś jego regionalne przedstawicielstwo. Pieniądze są płacone za sędziowane, kursy, szkolenia i egzaminy jak mniemam się odbywają. Co więcej, liga dla amatorów nigdy nie jest za darmo. Czy tylko dlatego, że nie płacą mi za granie mam przechodzić nad rażącymi błędami do porządku dziennego i zbywać je uśmiechem? Wg mnie trochę dziwne podejście.
    Oczywiście mecz meczem, a co po meczu to inna sprawa. Przenoszenie sportowej złości z boiska poza nie mija się z celem.

    (22)
    • Array ( [0] => administrator )

      są po kursach sędziowskich, dostają grosz za sędziowanie, to oczywiste
      nie rozumiem tylko dlaczego zakładasz, że ich błędy są wynikiem złej woli albo niesprawiedliwości?
      co zmienia fakt, że płacisz za udział w lidze?
      no i przede wszystkim: co ci daje awantura w meczu ligi amatorskiej?
      dla mnie amator awanturujący się o nieprzychylny gwizdek to żałosny widok, powinien spojrzeć na swój koślawy “eurostep” z boku, sam by się uśmiechnął i podniósł kciuk do góry 🙂
      nie twierdzę, że nie ma być emocji, można się nie zgadzać, wymownie zdziwić na decyzję 🙂 ale awantury czasem eskalowane do poziomu przepychanek albo plucia to już jest żałosne.

      (-15)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    dajcie spokój z tym sędziowaniem. Ja kozluję, podbiega do mnie typo i kopie piłkę, a sędzia mówi ze to ja sobie w nogę uderzyłem piłką i aut dla przeciwnika
    Jak tu wytrzymać???

    (14)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie mam opcji odpowiedzi (być może dostępna tylko dla zalogowanych użytkowników), więc robię to tak 🙂

    admin:
    Nie wychodzę z założenia, że skoro płacę to wymagam (chociaż wcale nie uważam też, że to złe podejście), ale oczekuję, że skoro ktoś szkoli się w jakiejś materii, to będzie w niej lepszy niż ktoś, kto tego nie robi. Równie dobrze mecze mógłby przecież sędziować organizator. Parę stówek zostałoby zawsze w kieszeni. Nigdzie nie napisałem, że wynika to z ich złej woli, bo po prostu tak nie uważam. Niemniej, błąd sędziego w decydującym momencie boli tak samo zaangażowanych amatorów jaki i zawodowców.
    Nigdzie też nie napisałem o awanturach. Po prostu odniosłem wrażenie, że każda dyskusja z sędzią jest dla Ciebie żałosna, z czym się po prostu nie zgadzam i uważam to za bardzo krzywdzące. Zwyczajnie nie zgadzam się z tezą z artykułu, chociaż po odpowiedzi widzę, że bliżej Ci jednak do tego, o co mi tak naprawdę chodzi.
    Co do nagrywania się i uśmiechu podczas oglądania, to… wcale nie muszę tego nagrywać, żeby wiedzieć jak komicznie może to wyglądać 🙂 Do przepychanek i plucia odnosił się już nie będę, bo dla stosunkowo normalnej osoby to jakiś wyższy poziom abstrakcji.

    (9)
    • Array ( [0] => administrator )

      może faktycznie powinienem napisać
      rozmawiać z sędziami trzeba! najlepiej w przerwach
      wielokrotnie są niechętni, ale jeśli pokażesz kulturę to następnym razem ci odpuszczą w obronie albo krzywy start z piłą 😉

      (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    admin:

    Wiedziałem, że się dogadamy 🙂

    Co więcej, w przerwach można śmiało podpowiedzieć sędziemu na jaki element gry przeciwnika może zwrócić ekstra uwagę, jeżeli wiemy, że np. ukradkiem fauluje. Z reguły naprawdę chętnie przyjmują takie uwagi i od razu reagują.

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Lil Wayne artysta świetny, człowiek zero

    Iggy Azalea – bardzo dobra artystka, w przeciwieństwie do wczorajszej żony George’a Hilla, ona ma co zaoferować.

    KAT- dobry, ale na treningu to trójki wchodzą każdemu, zobaczymy co będzie na meczu. Na razie bardziej do skoku wzwyż pasuje, musi się wzmocnić zdecydowanie bo taki DeAndre czy Howard go zjedzą.

    (-21)
    • Array ( [0] => administrator )

      trójki nieistotne, widziałeś jak on się rusza z piłką?
      widziałeś by ktokolwiek o tym wzroście/ zasięgu tak się ruszał z piłką?!

      (20)
  8. Array ( )
    wielmozny pan P 2 czerwca, 2015 at 14:47
    Odpowiedz

    ach, ci twardzi raperzy polscy, amerykańscy, francuscy, japońscy… jedno ich łączy : są twardzi w obstawie dziesięciu kolegów. stara szkoła rozwiązująca problemy solówami – odeszła w niepamięć. zostali tacy jak ten czarny pan ze zdjęcia w damskim nakryciu głowy.

    Towns imponująco się prezentuje na treningu. w istocie wszystko wyjdzie w praniu. mimo wszystko miałbym opory w nazywaniu go “franchisem”.
    ważne też, kto go wybierze i w jakim systemie ulokuje. co będzie miał/mógł grać. może niekoniecznie w repertuarze będzie dużo gry z piłką ;]

    (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak żeby wyjaśnić to drużyna za którą Wayne tak się zabijał jest jego, więc jako jej trener czy tam właściciel miał prawo zrobić lekki teatrzyk 🙂

    (-2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Dwa pierwsze numery Draftu (to jest murowani już dwaj centrzy) powinny, o ile dopisze zdrowie, być jednymi z najlepszych w lidze w przeciągu paru lat. Ani timberwolves ani lakers narzekac nie powinni.

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Spokojnie panowie, Towns nabierze masy i stanie się bardziej statyczny, ale technikę ma nienaganną co by nie mówić. Dużo gigantów ostatnio dostaliśmy do ligi ostatnio. Dużo mówi się o draftowanych chłopach a ja jestem ciekawe jeszcze Joel’a Embiid’a jak tam po kontuzji.
    A Słegi popatrzył na ten tyłek Iggi i już mu wystarczyło 😀 Zresztą pasują do siebie ani jedno, ani drugie intelektem nie grzeszy 😀

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Czyżby Towns był następcą Garnetta w Minnesocie? Ten sam wzrost i też wszechstronny, K.G weźmie go pod swoje skrzydła i może coś z niego będzie 🙂

    (3)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Hmmmm zatem analogicznie, jeśli masz samochód i jest to sredniej klasy auto, i zostanie uderzone albo porysowane, a policja nic z tym nie zrobi to trzeba sie usmiechnac i powiedziec sobie w duchu
    “jak bede miał lambo to wtedy napewno potraktuja mnie powaznie”?

    (0)
  14. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    mam nadzieje ze KAT trafi do Lakers. Chociaż ost przeczytałem że obaj faworyci #1 draft będą celować w Lakers. Może nawet dojść do podkładania się na traningu indywidualnym T-wolves.

    (0)

Skomentuj frustrat? Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu