Zupełnie jakbym przeniósł się w czasie do końcówki lat 80-tych. Wówczas w NBA rządzili sławetni Bad Boys. Dziś (choć od niedawna i w nieco innym stylu) rządzą Detroit dowodzeni przez Stana “We form a f*cking wall” Van Gundy’ego. Kto się boi Pistons? Okazuje się, że wszyscy. To już siódme zwycięstwo z kolei. Na rokładówce, od momentu zwolnienia Josha Smitha są: 1/Pacers, 2/Cavs, 3/Magic, 4/Knicks, 5/Kings, a odkąd rozpoczęli tournee po zachodnim wybrzeżu, także 6/Spurs oraz 7/Mavericks.

Czy chodzi o element zaskoczenia? O rodzący się na naszych oczach entuzjazm? Odzyskanie kontroli przez SVG? A może wszystkiego po trochu? Przekonajmy się!

pistons 108 mavs 95

Odkąd z klubem przymusowo pożegnał się Josh Smith staje się jasne, że goście dysponują niebagatelną przewagą fizyczną pod koszami. Andre Drummond i Greg Monroe naprzemiennie miażdżą rywali na tablicach. Zobaczcie:

vs Indiana: 21 zbiórek (obu podkoszowych)
vs Cleveland: 23 zbiórki + 5 bloków
vs Orlando: 31 zbiórek + 3 bloki
vs New York: 30 zbiórek
vs Sacramento: 25 zbiórek
vs San Antonio: 28 zbiórek
vs Dallas: 37 zbiórek

Jak widać panowie dopiero się rozkręcają, a najlepsze jest to, że liczą razem 45 lat. Nagle priorytetem staje się zatrzymanie w zespole Monroe, który jak wiadomo, gra grubo poniżej swej wartości rynkowej (5.5 miliona dolarów za sezon/ opcja jednoroczna). W lipcu popularny “Moose” stanie się niezastrzeżonym wolnym agentem, jednak Pistons zgodnie z ligowymi przepisami wciąż mają możliwość zaproponowaniu mu najlepszych pieniędzy. Najważniejsze, że chłopak znów zaczął się uśmiechać. W końcu jeszcze nigdy w swej karierze nie zaliczył 7 wygranych z rzędu. Żaden z młodych graczy Pistons nie zaliczył jeszcze 7 wygranych z rzędu!

CZYTAJ DALEJ >>