fbpx

9-0: dominacja LeBrona i spółki | 76ers wygrali loterię draftu!

52

jam

raptors 84 cavaliers 115 [0-1]

Too easy! To naprawdę nie jest fair. Co prawda mogliśmy się domyślać co wypoczęty LeBron zrobi z pozbawionymi centra Raptors, ale to jest przesada. Na zbiórce 45 do 23. Dominujący talent i energia, a w efekcie: najwyższa wygrana Cleveland w historii playoffs.

* Widzieliście pakę z drugiej kwarty? Widzieliście z jaką siłą ten psychopata leci na kosz? Mało wentyl nie odleci! Zawody kończył z dorobkiem 24 punktów, 6 zbiórek i 4 asyst uzyskanych 28 minut, a wszystko na skuteczności 11/13 z gry!

Musicie wiedzieć, że LeBron ma dodatkowy, wyższy bieg, którego jeszcze nie użył w tegorocznych playoffs. Kiedy wejdzie na najwyższe obroty żaden gracz na świecie nie jest w stanie się z nim równać (przepraszam Steph). Na miejscu Raptors byłbym poważnie zaniepokojony [Shane Battier]

~

lej

Na ich miejscu robiłbym wszystko by nie wpuścić Jamesa w pole trzech sekund, bo to najszybsza droga do przegranej (…) Toronto musi grać zdyscyplinowany basket, pomoc musi być na miejscu w każdej, pojedynczej akcji. Obrona pick and rolla musi być bardzo ciasna, bo LeBron zagra ich ze trzydzieści w każdym spotkaniu. Twoim celem powinien być daleki półdystans w jego wykonaniu. A jeśli chcesz szybko jechać na wakacje, pozwól LeBronowi rozpędzić się po zasłonie, ma wówczas kilka opcji, ale wszystkie są złe dla Raptors… [Batier]

~

A propos:

* Widzieliście ruch piłki, po którym gracze Toronto momentami tracili rachubę, którego kosza bronią, a na który atakują?

* Widzieliście taniec Kyrie Irvinga tuż przed przerwą? Podwójny crossover za plecami i layup a’la Uncle Drew? Wczorajsza linijka statystyczna rozgrywającego Cavs: 27 punktów, 5 asyst, 11/17 z gry.

* A może widzieliście jak któryś ze cwaniaków na trybunach przytrzymywał DeMara DeRozana próbującego wracać do kontry? Powiem szczerze, ja bym się zagotował!

[vsw id=”obDdCvc4WLc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Prognoza na dalszą część serii?

ef

Kiedy gospodarze przycisnęli w drugiej kwarcie, zakończyło się serią 20-2. Ultra energiczna defensywa sprawiła, że ani Lowry ani DeRozan nie byli w tym spotkaniu istotnymi postaciami. Ani jeden, ani drugi nie wymusili pojedynczego rzutu wolnego! Na usprawiedliwienie chłopaków napiszę, że mieli tylko 1 dzień na przygotowanie. Jak dotąd rozegrali sześć meczów więcej niż Cavs stąd mieli prawo odstawać energią. Wszystko to jednak wymówki. Jeśli urwą z tego jeden mecz, będzie to “great success” i tak daleko zaszli. Po prostu nie mają wystarczającej siły ognia by nawiązać walkę z tak zdeterminowanymi (i zdrowymi) Cavs.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

52 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak samo zaczęło SAS a wiadomo jak się skończyło;)

    A tak bez jaj.. szkoda że Heat nie weszło. Pewnie byłaby ciekawsza seria niż z Toronto..

    (67)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tak słaby jest wschód, czy CLE jest na niebotycznym pułapie?
    Cleveland zgarnie na mój gust 12:0 zanim dojdzie do finałów. Jak widać sezon regularny nie definiuje do końca mistrza. Toronto do I miejsca na wschodzie dzieliła tylko jedna wygrana, a po dzisiejszym meczu stwierdzam, że to są 2 światy koszykarskie.

    (68)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    coś takiego świetnie się ogląda, mówię o tych power dunkach LBJ’a. Bez względu na to co wymyślają dunkerzy na konkursach, coś takiego zawsze ma pierwszeństwo pod względem efektowności.

    (74)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    oczywiscie szanowna redakcja nigdy nie pochwali Raptorow po zwycieskim meczu a gotowa jest wbic kazda szpilke nawet najmniejsza komentarzami w stylu “i tak daleko zaszli” (!?)
    rozumiem ze moze wam nie byc w smak fakt iz wasze druzyny nie zaszly tak daleko jakbyscie chcieli ale to wlasnie Toronto potwierdzilo w PO wszystko to co pokazali w regular season i sa w tej chwili #4 ekipa w calej lidze, finansowo stoja calkiem niezle maja stosunkowo mlody trzon, paru perspektywicznych rookies, 9th pick w tegorocznym drafcie i w przeciwienstwie do prywatnego folwarku pana Jamesa nie placa kolosalnego podatku od luksusu a to calkiem sporo 🙂 🙂 🙂
    P.S
    Wczoraj Stefek w kluczowych momentach 4 kwarty zaliczyl 1/6 z gry dorzucajac do tego dwie straty ale o tym juz zadnej wzmianki, wolicie pisac o smrodzie z galotow DeRozana i Lowry’ego … wstyd

    (-28)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    “efekt transferu Melo w 2011 roku…” aż parsknąłem śmiechem jak uświadomiłem sobie jak długo NYK pokutują za ten trade Melo, a jeszcze bardziej jak sobie przypomniałem jak wiele dzięki temu osiągnęli w lidze 😀

    (75)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Power Dunk Lebrona z 10 sekundową cieszynką był naprawdę dobry, ale większe wrażenie na mnie zrobił cross za plecami Irvinga.
    Widać, że zmiana trenera na wyśmiewanego skądinąd T. Lue wiele dobrego wniosła do drużyny. Mimo nie najlepszych relacji trio w przeciągu całego sezonu, potrafił ich pogodzić w PO. Wywalił ze składu kloca Mozgowa, zamiast niego wprowadził TT. Do tego ławka, jakby bardziej aktywna w obronie.
    Ktoś tam napisał, że CLE zderzy się z rzeczywistością przy finale ligi. Ja myślę, że wręcz odwrotnie.
    Na zachodzie będzie 4:3 (trudno powiedzieć kto wygra) a Lebron i s-ka przejadą Toronto spacerem.
    Na finał zachowają dużo więcej siły od OKC/GSW.

    (19)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    czego tu sie spodziewac jak jedna ekipa zagrala dwa razy wiecej meczy od drugiej i przy tym nie oszukujac sie ma mocniejszy sklad ?
    zastanawia mnie tylko wpis evana fourniera ktorego magicy nie byliby w stanie ugrac jednego meczu w pierwszej rundzie gdyby jakims cudem sie dostali do PO

    (-13)
    • Array ( [0] => administrator )

      Embiid już trenuje, robi wsady i powinien być gotowy na przyszły sezon. Powiedział, że ma nadzieję, że to już koniec udziału Sixers w loteriach, hehe.

      (37)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszyscy tutaj rozczarowani że Heat się nie dostali…. poważnie myślicie że oni mieliby jakiekolwiek szanse?!… wade w g7 ledwo chodził,brak rzutu zza łuku,nie ma kto bronić deski-pezeciez tutaj 4-0 bardziej prawdopodobne niż z Toronto….

    (29)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    gdzie z grą Toronto przeciwko CAVS, przeciez po serii z Miami było widać, że dostaną w ciery do 0, takie gadanie zawsze jest ryzykiem, bo drużyny czasem urywaja u siebie jeden mecz, ale tutaj mam różnice jakby grał dream team przeciwko jakiejs drużynie z poza USA. Wynik oczywisty.
    Z całym szacunkiem do rezultatu GSW w rs, ale pojedynek Oklahomy przeciwko CAVS w finale to będą mecze.
    Co do draftu to nie wyobraam sobie by 76 wybrali Ingrama. Moim zdaniem ich cel to Simmons, bo przede wszystkim podaje. Kto wie jesli ten młody człowiek będzie grał przynajmniej podobnie do LJ to 76 przy mądrej organizacji wygrzebia sie z dołka. Jednego centra wytransferowac sprowadzić w zamian jakiegos weterana i jakiegos rozgrywajacego i powoli powoli stana na nogi. Jestem optymistą, ale pod warunkiem, że wybiorą Simmonsa.
    Oddam też Bostonowi co ich mam nadzieje, że wybiora mądrze i sięgną po jakiegoś zawodnika wokoło którego będa budować skład i nie bede musieli czaic sie na Duranta itp bo ten i tak zostanie w Oklahomie.
    Toronto też będą mieli możliwość wybrać jakiś prospekt ja bym zaryzykował na ich miejscu czyli wybrałbym najbardziej perspektywicznego niekoniecznie najlepszego dostepnego zawodnika, coś jak kiedyś T-maca.
    Jestem również ciekaw wybory TT z Miennesoty po kogo sięgną maja tam wszystkiego ful pewnie jakiegoś PF ale z zadatkami do obrony

    (6)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ciekawe lato w Philadelphi. Wezmą pewnie Simmonsa, wróci Embiid, jest Noel i Okafor, więc będą musieli się nagłowić, jak to poukładać (bez wymian się na pewno nie obędzie).

    (13)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    GT
    To jest sport, wygrywasz, przechodzisz dalej. Wydaje mi się, że z Heat wcale nie była by ciekawsza seria, a nawet większy pogrom. Tam prawie nikt nie rzuca za 3, a Cavs wręcz przeciwnie. Grać small ball bez rzutu za 3… to słabo trochę to wygląda, a nawet wyglądało w ostatnim meczu z Raptors. Nie mówię, że źle wypadli bo walczyli jak długo mogli. Ale kiedy Toronto się rozrzucało nie było czym odpowiedzieć i po meczu.

    (10)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Danny Ainge to jest mistrz 😉 Poskładał niezły zespół z niczego, ma kupę kasy i furę picków. To się nazywa pole manewru ;-). Brooklyn zrobił za to deal – może odbili na frekwencji, reklamach i koszulkach 😉
    Ciekawe gdzie skończy Simmons. Oby nie utknął w Philly – bo im nie wróżę szybkiego powrotu do elity.

    (11)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam nadzieje ze Cavs przejada sie po Raptors jak po dzikiej swini…. Liczylem na spotkanie w finale d-wade z LBJ 🙁

    (23)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma mowy o jakimkolwiek pompowaniu mocy Cavs, grają swoją koszykówkę przy tym dobrze się bawiąc. Finały z kim by cavs nie grali, mogą być przez to mega ciekawe, a o zwycięstwie mogą decydować niuanse dyspozycja dnia, nastawienie psychiczne, odrobina koszykarskiego farta. Puki co super ogląda się Króla ze swoją świtą. Too strong, too easy.

    (13)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę że heat byłoby stać na jeden wybitny mecz i wtedy mogliby urwać jedno spotkanie a w przypadku toronto aby urwali jeden mecz potrzebny jest bardzo słaby mecz cavs … True story bro

    (1)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Znów 76ers… oby ruszyli głową, bo znów zmarnują komuś pierwsze lata kariery, z drugiej strony Simmons wg. mnie jest zbyt mocno hajpowany, a to nie wróży dobrze dla młodziaka.

    (5)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    @Combo: Był taki mocno hype’owany dzieciak z high school. Poszedł z numerem 1 w 2003 roku… 😉 To czego dokonał i dokonuje przerosło zdecydowanie ten początkowy overhype 😉

    Więc bym nie skreślał Simmonsa od razu. Ale co fakt to fakt, Sixers to patologiczna drużyna i szybko się to nie zmieni, dlatego trochę boli, że Simmons tam trafi. A jeśli ktoś myśli, że Sixers z nim od razu coś zdziałają to spójrzcie na Wolves z dwiema świetnymi jedynkami, dobrze i mądrze zarządzany team, a do PO nie mógł się dostać. A Sixers to przecież przeciwieństwo Wolves.

    (24)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston miazga. Mają potencjał na finały w przyszłym/za 2 lata. Jak podpisze z nimi np KD, jakieś picki wymienią na porządnych zadaniowców/weteranów i LBJ w końcu będzie miał jakiś contest na wschodzie. Swoją drogą marzy mi się taki scenariusz, serie KDvsLBJ w playoffach to byłoby naprawdę coś a tak to oglądamy co roku spacerek Jamesa do finału i tam dopiero jakieś większe pojedynki.

    (6)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ewidentnie widać, że już pary brakuje Toronto. Wiem, że nawet gdyby mieli tyle odpoczynku co Cavs to mieliby praktycznie zerowe szanse na Big Finals, ale teraz ta seria wygląda żenująco. LBJ się po nich przejedzie 4-0, bo tu po prostu Raps nie ma czym zaskoczyć. W żadnym aspekcie gry nie są w stanie ich pokonać. Dzisiaj to był po prostu jakiś gwałt. Oczywiście nie umniejszam Cavs, bo grają znakomicie. Spacing jest ogromny, piłka krąży tak szybko, że dinozaury nie wiedzą co się dzieje ;p Nie wiem na ile to zasługa Lue, a na ile LBJ’a, ale tak grając imo pokonają OKC/GSW.

    (12)
  20. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    ciekawe na kogo postawią Lakers… Ingram … Simmons…

    w dupie z nimi. Ściągać Paul George’a z Indiany!!!

    (-11)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdyby w Miami grał Whiteside i Bosh przez całą serię to Raptors nawet by nie powąchali ECF. Cavs to w tym momencie ekipa która jest w stanie wygrać tytuł z max. 2 porażkami jeżeli utrzymają taką formę.

    (8)
  22. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    W ogóle ogarnijcie to pierwsze foto w art. piłka odbita od obręczy odkształciła się na tyle, że zmieniła kształt co to musi być za siła 😮

    (17)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    ale r$%#ierdol. Lebron dawno nie szarpał tak obręczy

    widzieliście jak lebron rollował po p&r jak typowy big man i skończył z góry? haha 😀

    a mieli zardzewieć….

    (7)
  24. Array ( )
    wielmozny pan P 18 maja, 2016 at 12:34
    Odpowiedz

    sądziłem,ze dla Cavaliers East playoffs to będzie spacer, ale że to będzie spacer w lektyce, to nie przypuszczałem nawet. w większości meczów nie tylko wygrywają, ale po prostu zmiatają przeciwników z parkietu. nie ma nawet jak tego komentować, bo co tu napisać, czego wcześniej się już nie zdązyło powiedzieć ? Doskonała forma, świetna chemia, pewnośc siebie, dopracowane set plays na połowie, dynamika w szybkim ataku, sekwencje bardzo dobrej gry defensywnej – czego można chcieć więcej ? póki co, perfect-playoffs. Big Finals mogą ich ominąć tylko w teorii. Aczkolwiek, szans raptors na wygranie choć jednego meczu – nie skreślałbym. wg mnie, przy stanie 2-0 albo 3-0 jeden mecz na własnym parkiecie mogą ukraść. I wbrew pozorom, dla Cavs mogłoby to być korzystne zdarzenie. Nikt z Ohio nie chce chyba, aby Cavaliers przedwcześnie uwierzyli, że są nie do pobicia. Niby wiadomo : w Big Finals rywal będzie znacznie trudniejszy niż przeciwnicy w Eastern, ale wiedzieć a doświadczyć, to dwie rózne bajki. warto wcześniej poczuć smak porażki, bo to wzmaga koncentrację, zmusza do pokory i daje niezbędną determinację, pobudza głód, zamiast usypiać w poczuciu przedwczesnej wybitności. LeBron wie, co ich czeka, ale czy wiedzą to niedoświadczeni Kyrie Irving, Kevin Love i paru innych ? ta seria zwycięstw może źle wpłynąć na ich poczucie realizmu życiowego :]

    nadzieje Lakersów spełzły na niczym. szkoda, Lakersi i Simmons pasowaliby do siebie, jak skarpetki do pary.

    Sixers mają niesamowite szczęście w tych losowaniach. Simmons to wielka szansa dla nich, ale w ostatnich latach organizacja działa tak wadliwie i chaotycznie, że nie zdziwiłbym się, gdyby Ben wytrzymał tam tylko tyle ilu musi, a potem wybrał inny klub. Inna rzecz, że Sixers są tak nieobliczalni, że mogą wybrać innego gracza niż on. albo zrobić jakiś trejd. wydaje się to kuriozalnym wariantem, biorąc pod uwagę jak doskonałym prospektem jest Simmons, ale po Sixers można się spodziewac dosłownie wszystkiego. nie byłbym zdziwiony, gdyby Sixers zakochali się w Buddym Hield, który miał rewelacyjny seozn, Turniej i generalnie dowiódł, że już w drugiej połowie rookie season w NBA może aspirować do roli głównego strzelca w zespole. wielki powrót do elity NBA Kevina Duranta może wywołać z kolei apetyt na Brandona Ingrama, który prezentuje podobne warunki fizyczne, styl gry i priorytety. Także, Simmons wygląda na nr 1, którego nie da się przegapić, ale kto tam wie, co Sixers wymyślą. Lakersi nie powinni tracić nadziei ;]

    Boston, Orlean czy Phoenix wylosowali świetnie, mają już dziś obiecujące zespoly, a tutaj dodatkowo wysoki pick w drafciie, niekoniecznie mocnym pod względem intrygujących “future prospects”, ale wg mnie bardzo dobrym jak chodzi o graczy “ready now’ : gotowych do dobrej gry już od pierwszego, góra drugiego sezonu. wg mnie, takich właśnie ww. zespoły będą chciały przygarnąć.

    (0)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Raptors w tym Play Offs grają albo bardzo słabo albo bardzo dobrze. Byli po 7 meczowej serii z Heat. Nie odbierajmy im szans. Wydaje mi się, że urwą 2 mecze. Derozan i Lowry, jeśli mają dzień potrafią zdziałać cuda

    (-5)
  26. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Może Sixers wybiorą jakiegoś centra i stworzą piątkę środkowych jako sprzeciw wobec ery “small ballu” 😉

    (23)
  27. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem dobrze się stało, że 76ers dostali 1 pick a Lakers dwójkę. Obaj są prospectami na tym samym poziomie, z tej samej pozycji (wyjściowo), ale o totalnie innej charakterystyce. Simmons raczej point forward, który najprawdopodobniej nigdy nie będzie miał wybitnego rzutu, z kolei Ingram to może być niesamowity strzelec. Dlaczego cieszę się że moi Lakers mają 2 a nie 1 pick? Bo w tym momencie jest prawie pewne, że do LAL trafi Ingram, a nie chciałem Simmonsa z tego powodu, że dublowałby się z Randlem i zabieraliby sobie miejsce na parkiecie. Randle również ma zadatki na point forwarda, również w chwili obecnej nie zachwyca automatyką rzutu, także wyglądałoby to pokracznie gdyby ich zestawić. A tak? Ingram może kapitalnie zafunkcjonować.

    Nie ukrywam jednak, że mam przeczucie, że pick zostanie wytransferowany, ale kto wie.

    (5)
  28. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    wielmozny pan P
    Ja nie wrzucał bym Simmonsa od razu na piedestał. Świetny gracz, potrafi praktycznie wszystko… ale łapa nie siedzi. Rzuca naprawdę przeciętnie. Wiggins lepiej rzucał gdy wchodził do NBA. Dlatego nie wykluczałbym Ingrama jeśli chodzi o First Pick.
    Ale z Phily nic nie wiadomo. Choć uważam, że oni zawsze biorą tego najbardziej napompowanego przez media. Tak jak było z Okaforem. Dobry gracz, nie powiem, że nie ale KAT go zjadł i wypluł. Okafor nie był wart tej jedynki.
    Podobnie może być z Simmonsem. Wezmą go bo po prostu tak jest typowany.

    Ciekawie robi się dalej. Bostonowi bardzo przydałby się Ingram, a jeśli LAL świsną im go sprzed nosa będzie krucho bo dalej nie ma gracza, który może się stać naprawdę wartościowym graczem Celtics przy ich mocnym składzie.
    I szkoda oczywiście obu graczy, a największym wygranym będzie ten kto trafi do Bostonu. Bo 76ers i LAL to spalone lądy.

    (-10)
  29. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    aaron_maj
    Tylko jaki byłby problem w tym żeby LAL wybrali z 1 Ingrama ?
    A nóż Phily coś odwali i wezmą Ingrama ? Wtedy LAL nie będą już mieli wyjścia, a i Boston się będzie czaił na Ingrama.

    (-9)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    @ciuus

    Racja, Okafor nie był wart jedynki, dlatego nie został wybrany z jedynką… Okafor poszedł z trójką. Tak tylko dla twojej wiadomości.

    (23)
  31. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciuus
    Okafor nie był wart tej jedynki i jej nie dostał (KAT poszedł z jedynką). Czytam Twoje komentarze i zawsze mnóstwo pomieszanych faktów i sporo bredni..

    (18)
  32. Array ( )
    Odpowiedz

    biorąc po uwagę mistrzowskie zarządzanie 76, sie nie zdziwię jak Philly wezmą dla odmiany jakiegoś centra ;p

    (8)
  33. Array ( )
    Odpowiedz

    C: Embiid 213cm PF:Noel 211cm PG: Ben Simmons 208cm… może być ciekawie jeśli dodadzą paru weteranów typu “3 & D”.

    (-4)
  34. Array ( )
    Odpowiedz

    czym tu sie podniecac .z taka obrona co ma toronto nie dziwota ze leflop wjezdza jak w maslo.patrzac na ten wschod jaki jest marny to nawet sie tego ogladac nie cchce

    (-7)
  35. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Skąd w ogóle się wziął ten cąlu Ciuus? Co za typ 😀

    Ja tym razem trochę skromniej, Cavs idą po swoje ale może faktycznie jedna porażka by dobrze zrobiła. Choć LeBron jest juz tak doswiadczony, że mam wrażenie że w pojedynke ciągnie cały zespół na plecach i chłopaki odwalają świetną robotę. Movement Irvinga jak sprzed 2-3 lat, niesamowite PO w jego wykonaniu. Czapki z głów ale nie ma się co przesadnie podpalać.

    (2)
  36. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ciuuus — ja wiem że by mogli, ale jest taki hype na Simmonsa, że kibice by ich zjedli jeśli to nie on zostałby wybrany, szczególnie że jego uczelnia LSU jest z Los Angeles. Zatem pewnie Kupchak uległby presji i wybrał Simmonsa. A mnie się wydaje, że obaj mogą być kozakami na podobnym poziomie z tym że Ingram lepiej będzie współgrał z aktualnym rosterem.

    (0)
  37. Array ( )
    wielmozny pan P 19 maja, 2016 at 12:27
    Odpowiedz

    @ciuus

    Simmons jesyt hypowany, ofk, ale wg mnie nie jest PRZEhypowany. myslę, że gros cenzurek i profiles na jego temat, to rzetelna robota. naprawdę, kiedy się go ogląda w całych meczach – robi znacznie większe wrażenie.

    zasięg jego rzutu nie jest imponujący, to prawda, ale jednocześnie nie jest to kluczowa rzecz przy jego ocenie. to zawodnik, który w zasadzie może bronić na każdej pozycji, widzi całe boisko, biega do kontr, zbiera piłki jak maszyna, ma post moves, a zarazem zachowuje się jak playmaker na dystansie, rozumie grę lepiej od innych. to jest taka gama zalet, że naprawdę trudno go przehypować.

    to gracz który czyni innych lepszymi, wokół którego mozna budować zespół, który kontroluje grę i w zasadzie robi co trzeba ; 40 pts do zdobycia ? zdobędzie. 20 do zebrania ? zbierze. 20-20 ? żaden provblem. 15+ asyst ? zrobi to z łatwością. 5 bloków i 7 przechwytów ? dzwońcie po Bena. umie wszystko, i to “wszystKo” tłumaczy się na zasadach NBA.

    Ingram to talent strzelecki, na pewno pod tym wzglem większy od Simmonsa, ale mimo wszystko, jak dla mnie, jest to zupełnie nieporównywalne.

    wg mnie, prędzej Ingram zostanie bustem. tak to już bywa z wybitnymi scorerami z NCAA, że w NBA zdarza się im zawodzić oczekiwania. wybitni all arounders nigdfy nie zawodzą, zwłaszxza jesli są wysocy, silni i inteligentni, a do tego – jak Simmons – mają świetny background i są młodymi ludźmi z głową na karku, z pragnieniem odniesienia sukcesu i gotowymi do pracy i znoszenia presji.

    kończąc : wydaje mi się, ze nie doceniasz skautów w NBA :] każdy klub, zanim podejmie decyzję ogląda zawodnika na wszystkie sposoby, wywiaduje, sprawdza na treningach, próbuje rozeznać się w jego zachowaniach i osobowości. Zatem, nikt nie kupuje kota w worku, nikt nie polega na “typowaniach”. to są bardzo suwerenne decyzje, poparte wnikliwą kwerendą.

    (1)

Skomentuj Jaro Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu