fbpx

Adiós a Juan Carlos Navarro!

17

Juan Carlos Navarro zakończył karierę. Gdy usłyszałem o tym po raz pierwszy przed oczyma stanął mi Derek Jeter. Dlaczego właśnie on? Wcale nie dlatego, że Navarro w NBA i Jeter w MLB nosili ten sam numer, czyli #2. Pomyślałem, bo Jeter jest osobą, która ze względu na swoje przywiązanie do Yankees, zdobyła w Nowym Jorku (i całych Stanach) ogromny szacunek. Nie tylko u kibiców NYY, ale również u rywali. Przekładając to na postać Navarro, mam wrażenie, że jest on takim “Barcelońskim Jeterem” i kibice Azulgrany (Blaugrany) właśnie z takim szacunkiem będą go pozdrawiać:

#Buty Epiego

Swój pierwszy zawodowy kontrakt z Barceloną podpisał mając dokładnie tyle lat, ile liter miała nazwa jego macierzystego klubu, dwanaście. Już pięć lat później zadebiutował w pierwszym składzie stołecznego zespołu Katalonii. Barcelona, będąca sportową potęgą, pięciokrotnie triumfowała w ACB w latach 90-tych (1990, 1995, 1996, 1997 i 1999). Mówiono o nim “chuchro”, ale gdy już dwa lata po debiucie w FCB zdobył swój pierwszy tytuł, jako jeden z istotniejszych elementów katalońskiej układanki, żarty się skończyły. Navarro i Pau Gasol, wtedy jeszcze młodzieniaszki, stali się też sprawcami małego skandalu, bazgrząc i robiąc rysunki flamastrami w szatni Sevilli po wygranym finale.

Wspomniany wcześniej debiut Navarro w barwach Barcelony w 1997, miał miejsce niespełna dwa lata po tym, jak buty na kołku zawiesił legendarny Epi, czyli Juan Antonio San Epifanio Ruiz. Po jego odejściu Barca dalej była postrzegana jako koszykarski hegemon, ale w schyłkowym okresie kadencji trenera Aíto, coraz bardziej odległy wydawał się wymarzony triumf w prestiżowej Eurolidze.

Do głosu doszła wówczas generacja koszykarzy urodzonych w latach 80-tych, czyli złotych juniorów, którzy dopiero co zwyciężyli w młodzieżowych MŚ. To właśnie z tamtej juniorskiej reprezentacji wywodził się duet Gasol-Navarro. Jeden obdarzony przez naturę warunkami fizycznymi, drugi niższy, ale z dynamitem w nadgarstku. Wspólnie zmienili bieg historii. To wokół Navarro i dzięki niemu wydarzyły się w Barcelonie rzeczy, których stolica Katalonii nigdy wcześniej na koszykarskim parkiecie nie widziała:

#Sky is the limit

Na długo zanim Pau poleciał za ocean, by w 2001 roku zadebiutować w barwach Memphis Grizzlies, Barca zdołała wygrać Ligę i Puchar. Główną postacią duetu był wówczas Pau, ale Navarro także zdradzał przebłyski geniuszu i był jednym z głównych autorów triumfu nad Realem Madryt prowadzonym przez Sergio Scariolo. Gdy w 2003 Hiszpanie cieszyli się ze zdobycia srebra na Eurobaskecie w Szwecji, Gasol i Navarro zamknęli się w hotelu, bo wcale nie mieli ochoty świętować. Chcieli złota i wcale nie obchodziło ich, że żaden Hiszpan tego wcześniej nie dokonał. Jeśli wierzyć słowom Gasola, Navarro powiedział mu wówczas:

Nie nakładam sobie ograniczeń. Dlaczego mamy nie wygrać złota?

Myślę, że jego późniejsza, krótka i pełna wyrzeczeń kariera w NBA tylko potwierdza te słowa. Nic się nie liczy, przede wszystkim triumfy i przełamywanie barier.

#Navarro statystycznie

Ponieważ nie śledzę na co dzień ligi hiszpańskiej z podobną gorliwością co NBA, postanowiłem, że ograniczę się jedynie do opisania dla Was statystycznej laurki, jaką JC Navarro wystawili nasi koledzy po piórze z hiszpańskiego El País, miejscami ją uzupełniając.

Dawno już minęły czasy, kiedy Navarro zdobywał średnio po 15 punktów w meczu. Od rozgrywek 2013/14, gdy w widoczny sposób zaczęły się ograniczenia fizyczne, jego średnie dorobki były już jednocyfrowe. W dalszym ciągu imponował skutecznością, zarówno zza łuku, jak i na linii wolnych. W końcowym rozrachunku na swoim koncie zapisuje 12.1 punktów 1.6 zbiórek 0.8 przechwytów i 2.4 asyst na przestrzeni 689 rozegranych spotkań. Grał jako PG/SG, tracąc średnio 1.5 piłki. JC jest piątym zawodnikiem ekstraklasy hiszpańskiej pod względem ilości rozegranych spotkań (689) i czwartym punktującym (8318). W trafionych trójkach ustępuje zaś jedynie Alberto Herrerosowi.

Z Barceloną udało mu się ośmiokrotnie zwyciężyć w lidze hiszpańskiej i zdobyć 7 Pucharów Króla. Całości dopełnia 5 Superpucharów i 2 triumfy w Eurolidze. Największe sukcesy reprezentacyjne zawodnika, to złoto w Japonii na Mundialu w 2006 oraz dwa zwycięstwa w Eurocup. Z ostatnich IO w Rio wrócił z brązem. Przezwisko “La Bomba”, którego się dorobił, wzięło się właśnie od rzutów za 3, lecących bardzo wysokim łukiem.

Euroleague champion

W 2003 roku Barcelona wygrała Euroligę po raz pierwszy w swej historii, co dało asumpt, do pewnych podsumowań. Szczyt, którego z klubem nie zdobyli Epi, Solozábal, Sibilio, De la Cruz i Norris, został w końcu wzięty szturmem przez ekipę Navarro, Bodirogi, Dueñasa i Jasikeviciusa,

Rywale dobrze znali sztuczki Navarro, ale niewiele potrafili przeciw niemu zdziałać. Ich stosunek do JC dobrze pokazuje poniższa wypowiedź:

Navarro jest bardzo kulturalny i zawsze wita się ze mną przed meczami. Potem rzuca nam minimum 20 punktów. Dziś było 26 [Bozidar Maljkovic]

Historyczną wartość zawodnika w równym stopniu co zwycięstwa i honory, pokazuje jego wpływ na grę i szeroko rozumianą “basketball culture”. W przypadku Navarro było tak, że jego firmowy rzut zdobył uznanie dopiero po jakimś czasie. Początkowo zwano go La Bomba, bo odpalał zawsze i zewsząd, bez względu na to, czy mu siadało. Dopiero gdy zmądrzał, na stałe zaczął grywać długie minuty w barwach Dumy Katalonii. Inne cudowne dziecko hiszpańskiego basketu, Ricky Rubio, powiadał kiedyś, że jego celem jest wyćwiczenie słynnej trójki Navarro, ale z jakim skutkiem, to sobie możecie już sami dopowiedzieć…

#Grizzlies

Gra w Barcelonie, u boku takich zawodników jak Sasha Đjorđjević, Artūras Karnišovas, Rony Seikaly, Pau Gasol i Šarūnas Jasikevičius pozwoliła Navarro rozwinąć skrzydła i wyrosnąć na jednego z najbardziej obiecujących graczy z Europy. Nie uszło to uwadze skautów z NBA, którzy widzieli go jako pick pierwszej rundy. Aby zadebiutował w NBA w rozgrywkach 2007/08, potrzebna była zgoda Barcelony.

Memphis przejęli też prawa do zawodnika, które pierwotnie znajdowały się w posiadaniu Wizards, w zamian za pick pierwszej rundy 2010. Co więcej, klub z Memphis miał ograniczony budżet i w tamtym sezonie zaoferować mógł mu jedynie kontrakt w wysokości 540 tysięcy $, co stanowiło 30% tego, co zawodnik zarabiał w Barcelonie. W kolejnych latach zarobek miał być już lepszy, odpowiednio 1.7 mln $ w drugim i 1.8 w trzecim roku umowy. Niemniej, w chwili debiutu za oceanem, Navarro, ze swoim przebogatym koszykarskim CV, był ósmym najgorzej opłacanym zawodnikiem NBA.

8/9

W barwach Memphis początkowo grał ze swoim przyjacielem Pau Gasolem, co znacznie ułatwiło mu aklimatyzację. Jego klubowy debiut miał miejsce w wyjazdowym spotkaniu przedsezonowym z Unicaja Malaga, więc mógł się poczuć jak w domu. Zdobył 21 punktów, stając się najlepiej punktującym graczem zespołu. W NBA po raz pierwszy wystąpił przeciw SAS, gdzie rzucił 9 oczek w 17 minut.

Szesnastego listopada 2007 trafił 8/9 trójek w meczu przeciw Nowemu Orleanowi, czym wyrównał ligowy rekord wśród pierwszoroczniaków.

Również w Nowym Orleanie miał miejsce jego występ na All-Star Weekend 2008. Grając w spotkaniu Rookies-Sophomores stał się trzecim Hiszpanem, który zagrał w meczu podczas tej prestiżowej imprezy, po Pau Gasolu w 2002 i Jorge Garbajosie w 2007. Wstydu nie przyniósł, zakończył występ notując linijkę statystyczną 14/4/4.

Podczas całego debiutanckiego sezonu przewodził rookies w trójkach, zabrakło mu jedynie dwóch trafień do wyrównania rekordu Kerry Kittlesa z sezonu 1996/97. Na koniec sezonu, wystąpiwszy we wszystkich 82 spotkaniach, mógł pochwalić się statystykami na poziomie 10.9/2.6/2.2, dzięki czemu wszedł do All-Rookie Second.

#Barca para siempre

Po debiutanckim sezonie nie brakowało chętnych na jego usługi, w swych szeregach widziała go też ekipa Memphis, bardzo zadowolona z tego, jak zawodnik wpasował się w zespół. Niemniej, koniec końców, Navarro zdecydował się na powrót do Barcelony, która zaoferowała mu pięcioletni kontrakt na poziomie 1,5-3,0 mln euro rocznie (rozmaite klauzule bonusowe), co z miejsca uczyniło JC najlepiej opłacanym koszykarzem na Starym Kontynencie. Z racji na swą wysokość umowa była szeroko komentowana w mediach ale zawodnik przyznał na konferencji:

Wróciłem nie dla pieniędzy, ale z miłości do Barcelony.

I teraz, po 20 latach, w barwach ukochanej Barcelony, zdecydował się zakończyć karierę.

#Epilog

Lista sukcesów Navarro przyprawia o zawrót głowy. Najłatwiej je po prostu wyliczyć, przynajmniej te donioślejsze:

Reprezentacja:

  • lider klasyfikacji trójek (421)
  • rekord świata (współdzielony) w ilości występów na IO: 5
  • piąty strzelec w historii La Roja (2796 punktów)
  • najwięcej meczów (253)

FC Barcelona (niewymienione na infografice)

  • lider punktów w playoffs
  • lider asyst ACB all-time
  • najwięcej rozegranych spotkań El Clásico (35)
  • najwięcej punktów zdobytych w meczach El Clásico (448)

ACB

  • najwięcej meczów w playoffs (128)
  • najwięcej trójek w playoffs (230)
  • najwięcej wyborów do Dream Team ACB (współdzielony) 4 razy
  • najwięcej MVP Finałów (3)
  • najwięcej tytułów mistrzowskich (8)
  • najwięcej sezonów w jednym klubie (20)

Copa del Rey

  • najwięcej tytułów w erze ACB (od 1984), 7 tytułów
  • najwięcej spotkań w Pucharze (77)
  • najwięcej trójek w Pucharze (53)
  • najwięcej trafionych wolnych (95)

Euroliga

  • największy EVAL (3122)
  • najwięcej meczów (253)
  • najwięcej zdobytych punktów (4000)
  • najwięcej trójek (478)
  • najwięcej celnych rzutów z gry (1041)
  • najwięcej wyborów do pierwszej lub drugiej piątki Euroligi (7)
  • najwięcej tytułów gracza miesiąca (współdzielony) 3.

Adiós a Juan Carlos Navarro!

[BLC]

17 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    La Bomba byl nazywany dlatego,ze mial nie do zatrzymania tzw. floater,ktory wykonywal z bardzo wysoka trajektoria,a nie dlatego,ze rzucal trojki,

    (45)
    • Array ( )

      Hiszpanskojezyczne zrodla nie wyrozniaja, ze floater, tylko mowia o rzutach oddawanych z wysoka trajektorja, ale Z DALA OD KOSZA, lub tez (El Pais) ze byly to rzuty odpalane nieoczekiwanie i z kazdej pozycji, zwlaszcza na poczatku kariery i tej wersji sie trzymalem

      (9)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jego “Top 10 plays” jest dobrym przykładem czemu nie interesuje nas europejska koszykówka w takim stopniu jak NBA. 🙂

    (32)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jeter to był taki gość, że nawet jak kibicowales innej drużynie to jakoś w duchu cieszyłes się z kolejnego RBI które przeciwko “Twoim” zapodał:)

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Dzięki wielkie za artykuł. Przyznam szczerze, że do dzisiaj również myślałem, że slynna “la bomba” to był floater. Na pewno byłoby świetnie jakbyście co jakiś czas coś wspominali o Eurolidze.
    W kwestii rzutów za trzy na rozgrzewce. Pamiętam jak w 2009 Polska grała z Hiszpanią mecz o wszystko na eurobaskecie, bodajże w Łodzi i Rudy Fernandez wybiegł na rozgrzewkę i na start trafił z rzędu 25-35 rzutów za trzy, z różnych pozycji.

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Miałem przyjemność dwukrotnie oglądać Navarro na żywo w akcji(Euro 2009), w dodatku w tamtym okresie “krecilem” z Katalonką o tym samym nazwisku. Ówczesna reprezentacja Hiszpanii robiła na mnie większe wrażenie niż Team USA, nosiłem nawet długie włosy i brodę 🙂 Wspaniałe czasy młodości 🙂

    (6)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Skład reprezentacji Hiszpanii na Eurobasket 2009 koszykarzy, fajnie było zobaczyć znajome z ekranu monitora twarze:
    Ricky Rubio 195 1990 Regal FC Barcelona
    Juan Carlos Navarro 192 1980 Regal FC Barcelona
    Sergio Llull 190 1987 Real Madryt
    Rudy Fernandez 198 1985 Portland Trail Blazers
    Pau Gasol 215 1980 Los Angeles Lakers
    Marc Gasol 216 1985 Mempis Grizzlies

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu