fbpx

“All you need is Love”

19

Gdyby zrobić ankietę wśród generalnych managerów NBA i zapytać ich o największy szlagier tego lata, myślę, że ten wiekowy przebój The Beatles znalazłby się w czubie zestawienia. Kevin Love, do którego staram się w tym wstępie nawiązać, z dużą dozą prawdopodobieństwa zmieni klubowe barwy jeszcze w tym roku.

Za chwilę postaram się przeanalizować sytuację wszystkich drużyn, które włączyły się do tej pory do wyścigu o zawodnika Timberwolves. A jest ich kilka: łapy wyciągają Houston Rockets, Washington Wizards, Phoenix Suns, New York Knicks, Los Angeles Lakers, Sacramento Kings, Chicago Bulls, Golden State Warriors i Boston Celtics.

A oto najpoważniejsi gracze w tym wyścigu:

#Boston Celtics

Jako fan Celtów piszę to z bólem serca, ale… ain’t gonna happen. Minnesota, zgodnie ze stanowiskiem klubowego managementu “nie jest zainteresowana oddaniem swojego najlepszego zawodnika do Massachusetts”. Również kanał ESPN Boston poinformował, że Timberwolves nie widzą dla siebie korzyści w ewentualnej wymianie z Celtami. Szósty pick draftu to o wiele mniej niż chcą ugrać Wilki, a Celtics, nawet jeśli wywróciliby skład na lewą stronę, nie są w stanie przyszykować godnej paczki na tę wymianę. Ostatnia wizyta Love’a w Bostonie zrodziła kilka plotek, ale żadnych deklaracji nie było. To raczej drażnienie realnych kupców i windowanie ceny. Jak mówi Rajon Rondo:

Rozmawialiśmy 39 sekund. Życzyłem mu wszystkiego dobrego.

1

RR#9 przyznał, że podpisanie kontraktu z Kevinem Love byłoby drużynie wielce na rękę, jednak bądźmy realistami. Kluby mające o wiele większe aspiracje na przyszły sezon nie pozwolą by drugi raz w historii cudotwórca imieniem Kevin powędrował z Minnesoty do Bostonu. Na pocieszenie fani Celtics mają Rajona. On nigdzie się nie wybiera:

Nie chcę zmian. Jest mi dobrze tu, gdzie jestem. Tu jest mój dom i wspaniali kompani. Nie chcę odchodzić, ale tak to działa, że o tej porze roku pojawiają się różne propozycje, dzwoni telefon. To część bycia koszykarzem. Ja jestem Celtem.

1


#Houston Rockets

James Harden, świeżo upieczony członek All-NBA 1st Team, przyznał ostatnio, że jego zdaniem Rockets nie potrzebują kolejnego All-Stara, a jedynie czasu na dotarcie się i zgranie. Kłóci się to trochę z wizją szefostwa klubu, które bardzo liczy na kolejne wielkie nazwisko. Mówiło się o Melo, mówi się też o Love.

Istotnym elementem układanki może być tu więź, jaka łączy coacha Kevina McHale z Kevinem. Budżet pozwala Teksańczykom na wydanie 100 mln $ na pięcioletni kontrakt dla nowego zawodnika. To więcej niż zarabiał do tej pory Love, ale mniej niż Melo. Możliwe, że aby pozostać w grze Rockets będą musieli pokombinować z długością tego kontraktu. Miejsce pod nowe roszady kadrowe już szykują.

Ku mojemu wielkiemu ubolewaniu Houston ogłosili, że nie zamierzają skorzystać z klauzuli przedłużenia kontraktu z Chandlerem Parsonsem. Przepisy wymagają by oficjalną decyzję podjąć po 30 czerwca, ale Parsons niemal na pewno stanie się zastrzeżonym wolnym agentem.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

19 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    KEVIN, DAWAJ NA SOUTH BEACH! W SWOIM PONADPRZECIETNYM UMYSLE WYMYSLILEM TAKI TRADE.

    UDONIS HASLEM ZA KEVINA LOVE, NIKOLE PEKOVICIA I PICKI W DRAFCIE. SALARY MOZE SIE NIE ZGADZAC, ALE KTO BY SIE PRZEJMOWAL.

    CO WY NA TO?

    POZDRO

    KING JAMES

    (101)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    @fenomen

    prawdopodobnie nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale w stanach jest dozwolone wchodzenie na parkiet z ławki. nie wiem jak to dziala w europie, ale wiem ze w nba tak jest na bank

    (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Warriors mają jeszcze zawodników którzy się marnują tam marnują, bo w każdym innym klubie graliby znacznie więcej – mam na myśli Harrisona Barnesa którego blokuje Iggy i Marreese Speightsa którego blokuje David Lee.

    (14)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Love’a do Knicks’ów mogłaby skusić długoterminowa perspektywa zostania liderem zespołu pod okiem Phila Jacksona, i to w zasadzie tyle co za tym transferem przemawia bo Minnesocie się to nie będzie opłacać z żadnej strony niestety.
    Pozdro i sorry da dubla;p

    (4)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem Love najbardziej pasowałby do Bulls.
    Love za Butler + Gibson

    Mógł by też iść do Rockets, ale moim zdaniem Rakietom nie jest potrzebny kolejny AS.
    PS. Rockets chyba zatrzymają Chandlera Parsonsa.

    (-3)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Hehs, zawsze jak Love trójkę u mnie odpala w NBA 2K to śpiewam sobie pod nosem właśnie: “All you need is love”. Jak gram z kumplem i wybieram Minnesotę to on już wie, co się szykuje 😀

    (2)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    JAMES ZNOWU BYŁEŚ PIERWSZY

    ALE JA JUZ DLUZEJ NIE MAM ZAMIARU BYC DRUGIM

    ZAPRASZAM KEVIN DO NAS, IMIENINY BEDZIEMY ROBIC RAZEM WIEC SIE JAKOS DOGADAMY, RASSEL NAUCZY SIE UBIORU A SERGE IBAKA BEDZIE BRONIŁ ZA CIEBIE

    A I JAK COS TO W ZAMIAN MAMY ZAMIAR DAC HASZIMA THABEETTA + PICK W DRAFCIE

    (13)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    obstawiam na trade z Lakers. Love i Barera za Gasola. Jedyne co może być nie tak to to, żę MT chce ugrać więcej niż podstarzałego Gasola, najchętniej brali by pik, na który wiadomo Lakers sie nie zgodzą. Lakers w tym roku maja tylko jeden pik i wątpię by chcieli go oddać nawet za możliwość zrobienia drużyny walczącej już od tego sezonu o finał. Ogólnie jeśli MT nie dogada się z jakas ekipa by uzyskać za Love jak najwiecej taki trade ma sznase. Love prawdopodobnie i tak odejdzie do Lakers. Z perspektywy Lakers widzialbym to tak: Love, KB24, Barera (niskie skrzydło to nie problem) i np wymodziłem jeszcze takie cudo Garnett za Nasha czyli wymiana Nets – Lakers + by sie kasa zgadzała ktoś z niszowych zawodników do Nets. Nets mieli by weterana za weterana, ale na dobra zmiane dla Williamsa. Lakers w składzie o jakim mówiłem mieli by drużynę gotową do walki o finał od nastepnego sezonu

    (-6)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @all3

    Przeczytaj jeszcze raz swoje wypociny… Kto by się zgodził oddawać najlepszego gracza (co prawda muszą go oddać ,ale mimo wszystko) i solidnego rezerwowego za podstarzałego ,mającego problemy z kostkami Gasola? Lakers nie mają kogo im oddać najzwyczajniej. Garnett za Nasha – to już pozostawiam bez komentarza ,bo to był chyba żart… Przynajmniej mam taką nadzieje.

    (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @Mansky średnio mnie interesuje Twoja opinia ważne, że się zgadza kasa, a Nash za Garnka poszedłby gdyby jeszcze Lakers upchali kogoś to równości i by się zgadzało. No ale jak nie orientujesz sie w temacie to nie bede Ci tłumaczyć wystarczy sobie policzyć. Każdy ogarnięty gość wie, że sam NAs za Garnka by nie poszedł, a całośc jak najbardziej była by do zrealizowania. Przepalacie zwoje;)

    (-4)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @all3

    “ważne ,że się kasa zgadza” – idąc twoim tokiem myślenia “oddajmy franchise playera Kevina Love’a za jakiś gówniany kontrakt ,oby tylko pieniążki się zgadzały”. Marny byłby z ciebie menadżer.

    Jeszcze raz ci mówię trade Nash-Garnett nie przejdzie ,bo:
    1)Nie ma on najmniejszego sensu
    2)Garnett nie będzie chciał grać w Lakers
    3)Żadna drużyna nie odniesie z tego korzyści
    4)Tak jak mówiłeś LA będzie musiało dać za Garnetta jeszcze kogoś więc po co mają oddawać emeryta + kogoś jeszcze za kolejnego emeryta.

    No ,ale jak się nie orientujesz w temacie to nie będę ci tłumaczył 😉

    (2)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @all3

    Jeszcze jedno – “Każdy ogarnięty gość wie, że sam NAs za Garnka by nie poszedł, a całośc jak najbardziej była by do zrealizowania”

    Każdy ogarnięty wie ,że ten trade nie ma najmniejszego sensu i że nie będzie zrealizowany.

    (2)

Skomentuj all3 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu