fbpx

Allen Iverson: pożegnanie

22

Philadelphia 76ers pożegnają dziś w nocy swojego ukochanego syna, Allena Iversona. Podczas uroczystej ceremonii w przerwie meczu, oficjalnie zastrzeżony zostanie numer 3. przez dwanaście sezonów dumnie noszony przez AI.

Trudno jest opisać emocje, których dostarczał Iverson w swych najlepszych latach:

# W szlafmycy na zaplecionych warkoczykach, z krokiem przy ziemi stał  na czele ulicznej rewolucji w NBA.

Stylem gry i ubioru reprezentował kulturę hip-hop i  można powiedzieć wniósł ulicę na salony.

Sercem i pasją rozkładał na łopatki.

Zmianą kierunków i szybkością sadzał obrońców na zad.

Był tak dominującym graczem ataku, że ułożono pod niego cały zespół i gdyby nie bydlęca siła Shaqa zdobyłby tytuł w 2001 roku!

A wszystko to pochodziło od koleżki o wzroście przeciętnego Kowalskiego (183 cm).

W tamtym okresie każdy chciał być jak AI#3!

Bezkompromisowy, zadziorny, pewny siebie. Nie nadawał się do zespołowej koszykówki, nigdy nie zaakceptował siebie w roli zmiennika czy gościa grającego na i pod innych, co kosztowało go przedwczesny wypad z ligi. Dodam: ku oczywistej rozpaczy kibiców. Czy żałuje?

Nie żałuję niczego. Nie mam żadnych ubolewań. Gdybym miał przeżyć to wszystko jeszcze raz niczego bym nie zmienił.

1

Siedem razy wybierany do najlepszej piątki ligi, cztery tytuły króla strzelców, trzykrotnie najwięcej przechwytów, nagroda MVP… a przede wszystkim lojalność kibiców, którzy oddaliby wiele aby jeszcze raz zobaczyć go w akcji.

Podobnie jak Michael Jordan z wytkniętym jęzorem, zmianą rąk w powietrzu 0raz przeczącymi prawom fizyki lotom był ikoną – tak samo ikoną był Allen Iverson i jego crossover. Przyznaj się! Ile razy próbowałeś naśladować jego cross na boisku?

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

22 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Siedem razy wybierany do najlepszej piątki ligi”

    Trzy razy:) Albo trochę nieprecyzyjnie napisane.
    Iverson był bardzo niezwykłym koszykarzem, acz bardziej showmanem i indywidualistą niż wyznawcą zespołowej gry jaką jest kosz. Tamte czasy zawsze się fajnie kojarzyć będą i na pewno z jego powodu także 🙂

    (10)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Szacunek dla Iversona, ale mysle ze za bardzo skupil sie na sobie. Osiagniecia indywidualne nie szly w parze z druzynowymi, troche tak jak teraz Kyrie Irving. Tak czy siak byl swietnym graczem, szkoda ze tak sie stoczyl.

    (-11)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    … Wspaniały gracz….. Ogromne serce do gry…. Szkoda , że już Go nie ma w Nba….. Uważam , że gdyby bardziej przykładał się do treningów i miał w sobie więcej pokory to do dzisiejszego dnia grał by w jakiejś drużynie Nba…. Pozdrawiam…..

    (3)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Practice”? nigdy. Jedyny w swoim rodzaju, takiego już nie będzie 🙁 I jak na swoje warunki to zgodzę się z nim że był najlepszy. I ta zawźętość, i chęć walki, ehhh…
    Tak jak @Manuel napisał, szkoda że bez mistrzostwa…

    (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @wałtłuszczu
    I tu się mylisz 🙂 Są “niegrzeczni chłopcy” po prostu liga nie pozwala ubierać się “na luźno”.
    Takie czasy niestety…

    (8)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Już to kiedyś pisałem ale powtórze 😀
    Miałem zaszczyt go poznać i osobiście porozmawiać gdy był w Katowicach…

    A co do treningów, on trenował, bardzo ciężko trenował i nawet sam sobie wymyślał nnowe układy treningowe i ćwicznie kótrych nikt wcześniej nie stosował. Z tym jego olewaniem treningów to chodziło o treningi na hali, z chłopakami z drużyny. A I uważał że nie musi z nimi trenować i skupiał się na rozwoju indywidualnym. Długie godziny spędzał na siłowniach, żeby osiągnąć swoją formę. Jego słynne “we’re takin’ bout practice man” z którego się wszyscy śmieją mówi wszystko w tym temacie. Tam w pewnym momencie padły słowa: ‘How the hell can I make my teammates better bout practice?!’ (myślę że nie trzeba tłumaczyć)
    I wszystkim fanom, polecam obejrzeć film ‘the answer’ właśnie o A I. Pełnometrażowa biografia. Nie wiem, jak to jet teraz z tym w internecie- bo ja mam kompletną na DVD 😉
    Ale może gdzieś jeszcze będzie to, więc gorąco polecam, bo nigdy się nie znudzi i zajebiście motywuje. Jak ktoś gra w kosza, mistrzostwo!
    Pozdrawiam wszytkich, nawet hejterów (chociaż tych pewnie jest mało), bo nie ważne co o Tobie mówią, ważne że po nazwisku…

    (12)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @Ziom dobrze mówisz, ja w tedy nie miałem jak jechać do Katowic, a szkoda bo później i tak spędziłem tam 5 lat na studiach… tak czy inaczej zawsze mnie dziwią opinie własnie tutaj na GB, że on był leniwy, nie chciał trenować itp no kur %a kto takie bzdury wypisuje chyba jakis małolat to samo z T-mac-iem, jak mozna powiedzieć o Iversonie, że mało trenował przecież on niektóre zgrania miał tak dopracowane, że musiał spędzić wiele godzin na sali + niesamowity wyskok. To było dokładnie tak, jak kolega mówi nie chciał trenowac z drużyną, ale to było jakoś po jakims ASG kiedy to właśnie Payton coś wspominał, że czasem sobie wolne robi by skupić się na indywidualnych treningach. Wiele zawodników opuszcza czasem podkreślam czasem treningi by odpocząć lub trenowac indywidualnie, wiem z doświadczenia że szybcy gracze nie powinni zawsze trenowac tak jak reszta zespołu, ponieważ potrzebują wiecej czasu na regeneracje, szybcy zawodnicy szybciej zużywają materiał. Wysocy też inaczej trenują, no chyba, ze chodzi o zagrywki ale to co innego…
    Iverson mój idol, pamiętam jak oglądałem jego w kazji wszystkie mecze nagrywałem i sprawdzałem jak się porusza, podejrzewam że większosc z Was nie widziała co niektórych trików lub zmian kierunków i robił to wcale nie na wprost obrońcy, a czasem z róznych stron…
    Gdyby teraz grał miotał by pewnie ze 30 punktów bez problemu teraz nie ma za bardzo obrońcy na niego tym bardziej, że sędziowie wiecej gwizdza… cchiałby widzieć takiego niby dobrego obrońce jakim jest Hill z Indiany jak bronie przeciwko niemu hehehe, myśle ze każda drużyna musiała by sie zbroic w obrońce o wzroście ok 185 i to szybkiego, bo taki Tony Parker by nawet kroka nie zrobił… Moim zdaniem warto upamietnic ten dzień niech każdy sobie pusci na yt jego w latach powiedzmy 98-00 jaka szybkościa dysponował… Szkoda tylko, że tak sie to potoczyło, że Iverona poszedł grać w Denver, moim zdaniem gdyby dalej grał to nie podziwialibysmy KB24 zdobywajacego 30k punktów poeniważ Iverson miałby ich już 34k… wystarczy policzyć , warto dodać jeszcze, że gdyby dalej by grał w 76 to może doczekalby sie tytułu przynajmniej jednego

    (5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    uwielbiam mecze na konsoli z moim 7 lat starszym bratem jak on gra “swoimi” bykami 96 a ja moimi Phily 2001 🙂 Jego Mike vs moj Iverson 🙂 Ikona i Idol ! dzieki niemu juz od podstawówki na boisku byla pewnosc siebie proby crossow i lans w postaci jersey 🙂 Dzieki niemu na głowie nosiłem cornrowsy i wszystkie te opaski ktore teraz leżą w szafie 🙂 Ile razy probowalem go nasladowac ? za kazdym razem…pamietam jak przed wyjsciem na boisko puszczalem sobie mixtape z crosami i podaniami ktore robil zeby zapamietac cos efektownego i powtorzyc to w meczu z kumplami. Kocham tego człowieka i oddaje mu cały szacunek ! Numer 3 na plecach 4ever

    (6)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ….. Ogarnij się kolego…. Bo piszesz straszne głupoty….. Fakt, Allen Iverson był moim idolem z lat mojej młodości…… Wielki szacunek dla Niego… Ale pisząc , że w tym momencie rzucałby po 30 pkt w meczu w lidze Nba to jest jakieś nieporozumienie….. On ma 38 lat i Ty sądzisz , że George Hill jeden z najlepszych obrońców na swojej pozycji dałby mu rzucić 30 pkt….. Iverson może i by mógł grać w lidze do tej pory , ale jako gracz wchodzący z ławki a nie jako pierwsza opcja ataku….. ….. I nie mów mi o jego podejściu do treningu… Bo koszykówka to nie tylko crossovery…. Gdyby cieżko trenował to do tej pory grałby w Nba…. Pozdrawiam…..

    (-2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    największym fenomenem Iversona była przewaga jego fizycznośc w postaci szybkości nad swoimi przeciwnikami to właśnie to było czynnikiem decydującym, że Iverson stał się zawodnikiem, który więcej rzucał niż podawał… warto to sobie uświadomić w kontakście swojej osoby, wsytarczy wyobrazić sobie, że jestes w stanie każdego przescignąć i to nie o jeden tylko o 10 kroków w tedy każdy z nas starał by to wykorzystać tym bardziej, że w drużynie każdy kolega był o te 10 poziomów słabszy. To bardzo podobnie było u Jordana też miał nieprawdopodbna przewagę fizycznośc w zestawie siła, szybkośc, wyskok

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @pepe291086 to bys się zdziwił;) AI ciągle dysponuje większą szybkościa niż 90% zawodników powyżej 190 nawet w wieku 38 lat jestem w stanie sie założyć, że w nie jednym meczu zdobył by 30 punktów pod warunkiem, że grał by w 76. Pamietam różnych kozaków, którzy probowali go zatrzymać;)

    (0)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @wałtłuszczu
    właśnie bardzo dobrze, że Stern wprowadził tę zasadę ubioru. Chodziło o to by Ci młodzi zawodnicy ubierali się stosownie do własnego wieku.. wyglądali jak faceci a nie jak pajace z ghetta. Chodziło o to by pokazać młodym – zwłaszcza afroamerykanom jak należy się ubierać by chociazby pokazać się na rozmowie kwalifikacyjnej u potencjalnego pracowdawcy. Jak dorosniesz to zrozumiesz jak powinien ubierać się FACET a jak chłopiec.

    (-1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Bo AI to poprostu ten typ gracza który nie jest szufladkowy. Jego cross, jego szybkość, jego wzrost. I to jak dominował. On zasługuje na wszelakie laury, zasługuje by mu budować pomniki bo w swoim czasie pokazał, że koszykówka to nie sport tylko dla wysokich. Miał swój styl, miał swoje wady ale w sym wszystkim pozostał sobą. Dzieciakiem z ulicy kochającym koszykówkę.

    Był graczem niczym Vince Carter, nietuzinkowym.

    Oby sobie w życiu radził. I oby został w koszykówce.

    Mógłby być trenerem indywidualnym, bo po co komu trenować z zespołem:D

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    6’0” to jest 72 cale bodaj to jakby nie liczyc to nie jest 181centymetrów ;]
    taki błąd, żeby nie wiedzieć ile ma wzrostu Bubba Chuck, nie przystoi.

    (0)

Skomentuj zeus Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu