fbpx

Andrew Bynum na wylocie z Cleveland

21

Jak twierdzi jeden z reporterów ESPN, Bynum był ostatnimi czasy cieniem samego siebie:

Bynum był ostatnio przybity i niezadowolony. Skarżył się, że spędza zbyt mało czasu na boisku. Narzekał, że otrzymuje zbyt mało podań, jeśli już gra, a przecież pokazał kilka razy, że warto na niego stawiać. Podczas meczu z Atlantą, Andrew usiadł na ławce w trzeciej kwarcie i nie wrócił już na boisko. Resztę meczu spędził na samym końcu ławki – nie rozmawiając z nikim.

1

 Wziął się obraził chłopak.

# Stan konta

Cavs podpisali z podkoszowym dwuletnią umowę, która miała opiewać na $25 milionów dolarów. Niemniej, tylko $6 milionów z tej kwoty było gwarantowane od samego początku. Chcąc mieć zagwarantowaną całość kontraktu, Bynum musiałby znajdować się na oficjalnej liście graczy Cavaliers wraz z upływem 5 stycznia 2014 roku.

Sprawa jest więc jasna jak drut i prosta jak słońce: Cavs będą chcieli wytransferować swojego centra jak najszybciej. Oczywiście Bynum może pozostać zawieszony i nadal otrzymywać wpływy na konto, ale chyba nie za bardzo o to chodzi włodarzom Cleveland.

# Ktoś da mu szansę?

Cavaliers mogą też po prostu zwolnić swojego centra, ale przecież wygodniej byłoby pozyskać kogoś na jego miejsce. Z drugiej strony kto chciałby wpuszczać na swój pokład sabotażystę, który obniża morale drużyny. Musiałby trafić do miejsca, w którym trener naprawdę cieszy się estymą i potrafi zaprowadzić dyscyplinę. Mówi się o potencjalnym zainteresowaniu ze strony Clippers (Doc Rivers) oraz Miami (Pat Riley).

Jestem pewien, że kiedyś, jako 50-latek, patrząc wstecz będzie tego żałował. Nie popisał się w swych ostatnich dniach jako gracz Lakers. Pociągnął na dno Sixers, którzy chcieli zrobić zeń pierwszą opcję klubu, tymczasem on wolał grać sobie w kręgle. Teraz zamulał w szatni Cavaliers i odbierał chłopakom chęć do gry.

No i jak myślicie? Warto wciąż na niego stawiać?

[vsw id=”nFXUS7ilIIg” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

[Kuba]

1 2

21 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    W tym top 10 większość akcji jest wykreowanych przez jego kolegów z drużyny. Nie robi może wielkich dunków jak Blake jednak jest centrem który spełnia swoją role. Mimo to naprawdę nie chcę go w tej lidze jak chyba większość ludzi kochających ten sport. Nie ma pasji, nie ma gry dla mnie to tyle.

    (14)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Być zawodnikiem formatu all star i zmarnować się przez lenistwo i głupotę, a tysiące ciężko pracujących, kochających tę grę nic nie osiągnie, bo są za mali, albo zwyczajnie nie mają tego czegoś. Jeżeli coś przychodzi zbyt łatwo to się tego nie docenia.

    (42)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @Kuba ja bym tak tego nie ujął, prawda jest natomiast to, że chłopak ma mało profesjonalne podejście w porownaniu do np takiego MArcina Gortata który zaciskał zeby i biegał w jedna i druga pomimo, że niedostawał podań.
    Bynum jest inny rozwydzony, ale to w ciaz jeden z najelpszych centrów w lidze, który jednak potrzebuje kogos lepszego niż “sam sobie rzuce” Irving. W tym co napisał jeden z kibiców Cavs i ma to u siebie BLC to absolutna prawda. Atmosfera jest kiepska w Cavs warto przypomnieć Waitersa który też narzekał na podania. Co do Bynuma to wszedzie mu będzie lepiej, a takie drużyny jak Oklahoma czy Heat przutula go z otwartymi ramionami i jestem pewien ze sam przejdzie do którejs drużyny. Bynum zna swoja cene i potrzebuje podań by móc sie pokazać, a z jego potencjałem może wiele. Moim zdaniem mógłby przejśc do np:
    SAS
    Dallas
    Oklahoma
    Heat
    może jeszcze Clipsy którzy szukaja jeszcze jednaego zawodnika do rotacji. W każdym razie te drużyny sie o niego upomna i na pewno któras wybierze

    (9)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    ja również za nim nie przepadam, głównie ze względu na to co napisał @qwerty, ale postawmy się troche w jego sytuacji. Gość gra w NBA od 17 roku życia, przez prawie całą karierę męczy się z kontuzjami, może po prostu ból mu zabiera przyjemność z gry? kolana to ma niczym 60 letni gość, przy każdym wyskoku pewnie odczuwa mega ból, przypuszczam, że dlatego nie chce mu się już grać. Może gdyby trafił właśnie do Clippers albo Heat, to by zaczął się starać, coś jak Beasley, który jeśli gra w dobrej drużynie to się wtedy stara.

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    pajac jak niewiem, DH jest przy nim rozwiniety emocjonalnie na maxa. na poczatku philly, teraz cavs, zastanawiam sie ile jeszcze glupich gmow sie znajdzie i beda go chcieli ze wzgledu na zeszle czasy. to nie jest ten sam gracz co w LAL. on rozpieprza kazda druzyne w ktorej sie pojawi od srodka. wydaje mu sie ze jest bogiem, siadzie i stwierdiz “nie chce mi sie tu grac, wole miami bo tam cieplutko i w sumie nic nie trzeba robic a szanse na mistrzostwo wielkie”.zal’ed

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dla mnie zwykły (sorry za brutalność języka ale gość wzbudza we mnie strasznie negatywne emocje) śmieć. Skasował grube pieniądze, za robienie głupich fryzur i granie w kręgle, teraz rozwalił szatnie Cavs, wcześniej zgłupiał w LA. Nikt go nie będzie chciał, gość niszczy atmosferę i kasę klubową gdzie sie nie pojawi. Sodówka uderzyła do głowy.

    (5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda slow…Dla takich nie ma miejsca w tej lidze, za to juz wielu czeka w drafcie zeby go zastapic i to za duzo mniejsze pieniadze i z wieksza checia do gry

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Drużyny tankujące powinny po niego sięgnąć 🙂 obniży morale, zespół zacznię wygrywać 😀 a drugi rok to chyba opcja zespołu i tak 😀

    (5)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Tyle ludzi na świecie chciałoby być w jego sytacji, kto nie chciałby grać w NBA i być naprawdę dobrym zawodnikiem? On to wszystko zmarnował i naprawdę mam spore wątpliwości czy któryś klub Nba jeszcze go zatrudni.

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu