fbpx

Antetokounmpo napadł na Boston, LeBron James po raz dwunasty

80

Witam i zapraszam na przegląd 47. kolejki NBA.

milwaukee bucks @ boston celtics

Giannis Antetokounmpo (40 punktów 9 zbiórek 12/14 z gry) napadał obręcz od pierwszego gwizdka, ale coach Brad Stevens jego zdobycze miał wkalkulowane w bilans zysków i strat. Niech się chłop zmęczy, w czwartej kwarcie nie będzie miał już siły nam zagrozić – waszym zadaniem jest unieruchomić jego kolegów. Tak też się stało, środkowi i ławka Milwaukee nie wnieśli na parkiet absolutnie nic, a dwaj najbardziej bramkostrzelni koledzy Antka także poniżej średnich zdobyczy w przeliczeniu na minuty.

Gospodarze m.in. za sprawą dalekich trafień rookie Jaysona Tatuma (4/5 z dystansu) spacyfikowali nieco agresywną obronę rywali, wypracowali zaliczkę punktową, której na dobrą sprawę nie oddali już do końca. Nie do przecenienia był dziś także Al Horford, którego powinienem w zasadzie wymienić jako pierwszego. Facet w wieku 31 lat gra najlepszą koszykówkę w swej karierze: 20 punktów, 9 zbiórek, 8 asyst, 8/10 z gry. Przede wszystkim organizował atak pozycyjny Celtów, a jego obecność na 5-6 metrze pozwalała zniwelować presję podwojeń Bucks i zapewniła miejsce do tańca dla Kyrie Irvinga (32 punkty, 13/24 z gry) #WhoIsTheRealMVP

MIL 100 BOS 111

minnesota timberwolves @ memphis grizzlies

Nareszcie. Długo im zeszło, ale ostatecznie Miśki przerwały pasmo porażek, najdłuższe w ostatnich kilku latach. Potrzeba im było tylko właściwego przeciwnika. Nie zagrał rozgrywający Mike Conley, point forward Chandler Parsons ani zmiennik na pozycji środkowego Brandan Wright. Nic to! Do miasta zajechały bowiem zajechane okrutnie przez trenera niszczyciela leśne wilki.

Dość powiedzieć, że Karl Anthony Towns w przeciągu 38 minut, zaliczył 7 punktów i oddał do kosza 6 rzutów. Jeszcze chwila i chłop nam się rozsypie. Część winy oczywiście ponosi sam zawodnik, podwajany szybciutko pozbywa się piłki, stawia leniwe zasłony, nie rusza bez piłki, no i w obronie wygląda paskudnie raz za razem podejmując opłakane w skutkach decyzje. Co nie zmienia faktu, że jest najzwyczajniej w świecie zajechany. Nikt tak nie tyra pierwszego składu co zamordysta TT:

1/ Minnesota Timberwolves – 461 minut (Butler, Gibson, Teague, Towns, Wiggins)

2/ Detroit Pistons – 327 minut (Bradley, Drummond, Harris, Jackson, Johnson)

Jimmy Butler robił co mógł (30 punktów 11/21 z gry) ale w każdym meczu nie wyratuje zespołu z opresji. Trójka na dogrywkę poleciała krzywo i nie sięgnęła celu. A oto co na temat spotkania i zakończenia serii porażek powiedział lider gospodarzy Marc Gasol:

Koniec końców wygraliśmy więc pieprzyć to! To największa wygrana bitwa w sezonie regularnym, w jakiej brałem udział.

MIN 92 MEM 95

W pozostałych spotkaniach:

new york knicks 97 indiana pacers 115

Nowojorczycy zajechali na miejsce dwójki liderów, na dodatek z wyczerpanymi bateriami wczorajszą potyczką z Orlando. Doprawdy trudno było oczekiwać innego rezultatu. Enes Kanter bezradny w obronie, zbyt wolne nogi!

orlando magic 94 charlotte hornets 104

Wiele psioczyłem wczoraj na klub z Orlando, dziś pokazali dokładnie to samo tyle, że Vucevic parę razy odbił się Dwighta Howarda i tym razem gry zespołu nie pociągnął. Zwycięski powrót Kemby Walkera: 29 punktów 7 asyst 14/14 FT. Zbyt łatwo przedostawał się w pole trzech sekund magików, ale czy kogoś to jeszcze dziwi?

phoenix suns 115 philadelphia 76ers 101

Wczoraj Boston, a dziś Philly. 21-letni Devin Booker jest jak taran, jak machina oblężnicza, dzięki której setki lat temu zdobywało się mury warowne i zamki. Kiedy zaczyna napadać i trafia rzuty cała defensywa rywali chwieje się w posadach, powstają wyrwy przez które wchodzą koledzy. 46 punktów 8 zbiórek 17/32 z gry. Te same cechy co u młodego Kobe. Oby tak dalej! Posłuchajcie tego:

Wiem, że jest cała lista rzeczy nad którymi muszę jeszcze pracować. Chcę odwrócić losy tej organizacji, zacząć dostarczać zwycięstwa i awansować do playoffs. Cokolwiek trzeba w tym celu wykonać, pracuję nad tym [Booker]

Czy usprawiedliwieniem może być przeziębienie Bena Simmonsa (20/8/7/6)? Wątpię. Sixers zlekceważyli rywala i zapłacili za to adekwatną cenę.

brooklyn nets 110 atlanta hawks 90

Rewanż za niedawną porażkę. Skuteczność trzypunktowa tym razem nie poratowała ekipy Mike’a Budenholzera (9/30) -> zdziesiątkowani kontuzjami (poza grą trzej podkoszowi Dedmon, Collins, Muscala) nie mieli większych szans z energiczną grupą nowojorską w której aż siedmiu ludzi zakręciło się przy dwucyfrowej zdobyczy punktowej.

cleveland cavaliers 113 chicago bulls 91

Chicago to najsłabsza drużyna ligi więc bez niespodzianek. Szybkie lanie i spadamy do domu. 24 punkty Kevina Love, 24 punkty D-Wade’a, 23 punkty LeBrona. Wszystko w ograniczonym czasie gry. Celem było ograniczyć liczbę trafień miejscowych zza łuku, bo z tego się utrzymują. Gdy odcięli dostawę trójek (9/34) mecz był wygrany. To już chyba dwunaste zwycięstwo z rzędu. A do powrotu przysposabia się Isaiah Thomas -> czytaj obciążenie LeBrona powinno być jeszcze mniejsze. Koledzy mówią, że w chwili obecnej daje z siebie mniej niż 80%.

golden state warriors 125 new orleans pelicans 115

Gospodarze przeważali w pierwszej połowie nad, jak zwykle sennymi z początku, mistrzami NBA. Ci jednak odrobili z nawiązką 21 punktów straty, frustracje rozlały się na parkiet, a gra przybrała emocjonalny obrót. Najpierw z boiska wyrzuceni zostali KD i Cousins (do końca pozostawało 75 sekund) a po chwili, w zupełnie niepotrzebny sposób Stephen Curry (31 punktów 11 asyst 5/11 zza łuku) paskudnie skręcił kostkę. Podobno poważniejszych uszkodzeń nie ma, ale domyślam się, że parę kolejnych meczów opuści. Pamiętajmy, że we wczesnej fazie kariery staw skokowy prawej nogi miał już chirurgicznie naprawiany.

Pelicans prowadzili 69-49 do przerwy, ale trzecią ćwiartkę Dubs otworzyli serią 15-0, dwa razy do kosza wsadzał Durant, a Klay i Draymond dołożyli po trójce. Dalej już poszło.

denver nuggets 105 dallas mavericks 122

Frontcourt gości miał być najlepszy w lidze, ale odkąd kontuzje połapali Jokic, Millsap i Chandler gra się trudno. Wilson Chandler owszem gra, ale jego przypadłość z plecami uczyniła zeń cień (4 punkty 1/11 z gry) facet rusza się fatalnie i nie zazdroszczę mu w tej chwili. Uraz czy nie uraz jesteś profesjonalnym sportowcem i musisz grać.

Mavs poczęstowali przyjezdnych garścią trójek oraz obroną strefową. Szybko osiągnęli potężną zaliczkę i nie oglądali za siebie. W sumie sześciu ludzi zaliczało dwucyfrówkę, a najlepszym strzelcem był, zgodnie z przypuszczeniami, mister Harrison Barnes.

detroit pistons 93 san antonio spurs 96

Spurs niby grali dzień po dniu, ale tak naprawdę trzon był świeży. Także i tym razem, bez przesadnego forsowania starterów dali radę pokonać u siebie nieco jednowymiarowe i zmęczone Detroit. Na uwagę zasługuje liczba asyst (30-15) biedny Avery Bradley nie wiedział kogo kryć (4 punkty 1/9 z gry) bo SAS to kolektyw i odcięcie któregokolwiek obwodowego na niewiele się zdaje. Siedmiu graczy gospodarzy z dwucyfrową zdobyczą, znakomita koncentracja w końcówce, to jest jednak klasowy zespół!

washington wizards 69 utah jazz 116

Triumfalny powrót Rudy’ego Goberta, Marcin Gortat nawet nie spojrzał w kierunku obręczy (0 punktów 7 zbiórek 24 minuty). Bradley Beal trzymany za fraki, zmęczony, nieskuteczny, żaden inny zawodnik nie wychylił się, bo struktura Jazz jest po prostu za silna.

Świrować nie przestaje Donovan Mitchell, coach dał mu kluczyki do auta, ten jeździ jak młody Kubica: 21 punktów 8/13 z gry w nieco ponad dwie kwarty. Na dodatek ławka Jazz jest głodna, nie pozostawili dziś suchej nitki na rywalach: 67 punktów! To o dwa mniej niż cała ekipa Wizards!!!

Dobrego dnia wszystkim!

80 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo się cieszę, że artykuł pojawia się tak wcześnie. Nie ma nic lepszego niż iść na poranne “posiedzienie” i dowiedzieć się, że jest co poczytać. Oby tak dalej!

    (12)
  2. Array ( )
    Niegralemod2tygodni 5 grudnia, 2017 at 09:09
    Odpowiedz

    Kanter może i ma wolne nogi, ale za to palce sprawne przez pisanie bredni i prowokacji na tweeterze. Jest się czym chwalić, naprawdę

    (-21)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Pistons jednowymiarowi? Top 15 w obu kategoriach, top 3 w rzutach za 3, jeden z najlepiej zbierajacych teamów nba. ale xxx jednowymiarowi sa xD

    (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Durant zrobił się na takiego badboya ciągle jakieś pyskowki do sędziów, jakis trashtalk do zawodników, przepychanki, kurde nie lubię gościa, ale daje coś do tej ligi ciekawego i widać większą rywalizacje między GSW a reszta zespołów

    (61)
    • Array ( )

      Tylko jakby jeszcze trochę przybrał… bo taka pyskówka do Boogie’go bez obstawy sędziów, kolegów i policji w budynku skończyłaby się szybciutko. xP

      (114)
    • Array ( )

      A co Durantowi da przybranie ?
      Embiid jest przybrany, a jest jeszcze większą babą przewracającą się przy każdym kontakcie.
      To nie od mięśni zależy ale od tego co ma się w głowie. Albo jest się twardzielem albo nie.

      (14)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      Zgadzam się, tylko KD wygląda w tym wszystkim jak 7-latek w badanie na zasadzie “oddawaj łopatkę bo pójdę po mamę”. Niektórzy po prostu nie są badboy’ami #cupcake

      (17)
    • Array ( )

      KD może byc kim chce, z taka gra, tez bym sobie na cos takiego pozwalał bo wiem, ze mogę, on nic nie musi juz udowadniać, szkoda tylko, ze nikt nic nie napisze na temat jego defense od kiedy jest w GSW bo jak dla mnie to poziom ALL defensive. Nie każdy umiał by sie tak dostosować wielki szac mam do goscia, nie ważne co mówią ludzie, ważne jak gra.

      (3)
    • Array ( )

      Babciu
      Ale jednych krytykujemy gdy są miękkimi fajami (Durant), a innych nie (Embiid) 🙂 Ciekawe dlaczego tak jest…

      (-1)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      dng
      Piszę, że nie pasuje mi u KD poza badboya jaką rzeczywiście ostatnio przybrał. Czy jest miękki to inna bajka, ja uważam, że jest nieco zagubionym aktualnie, grzecznym facetem, a z jakichś powodów zgrywa złego. Co do Embiida się nie wypowiadałem i nie widzę związku? Co ma udawanie groźnego przez KD do tego czy Embiid jest twardy, miękki, elastyczny czy jaki tam chcesz? Jeśli chodzi o większe czepianie się Duranta – myślę, że jest spowodowane zeszłoroczną decyzją i pozaboiskowymi ruchami 🙂

      (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Mi się wydaję, że Durant siada psychicznie. O ile umiejętności koszykarskich nie sposób mu odmówić, tak z głową jest coś nie tak. Ciągle chce odpiąc od siebie łatkę węża, ale w taki sposób tylko wzbudza kolejną falę hejtu. Nic do gościa nie mam, nawet mi go trochę szkoda, bo sami widzimy co się dzieje w OKC i przenosiny to była dobra decyzja. Może gdyby nie było to GSW…

    (29)
    • Array ( )

      Siada psychicznie? Bo pyskuje lamusowi co przez tyle lat nic nie osiągnął i jest na maksa dysfunkcyjny dla drużyn, w których gra? Tak płaczecie za latami 90 ale jak jakiś gracz się postawi sędziom (smieszne, że to Warriors chcą ostrzejszejszej gry) czy nie daje sobie w kaszę dmuchać to od razu problemy psychiczne.

      Dla mnie jest to dowód, że Durant po misiu i tej trójce nad LBJ zrobił się tak pewny siebie, że w PO zobaczycie jak zagra. W sumie to już gra mega sezon, bo kto oglada mecze a nie highlighty to widzi, że zawodnicy wolą być już kryci przez Greena czasami bo nie ma takiego zasięgu. Za 3 tez najlepiej w karierze rzuca.

      (36)
    • Array ( )

      LeBron startuje do sędziów nie mniej niż KD i nikt tego nie wytyka palcami. Żeby było śmieszniej nawet jak zostanie wyrzucony za pyskówki to jest broniony.
      Jeśli takie coś to problem psychiczny Duranta to problemy powodziowe to są problemy z kanalizacją Duranta ? Albo głów na świecie to problemy z dietą Duranta ? A huragany to problemy z bąkami Duranta O.o ehhh

      (-7)
    • Array ( )

      Sprewell
      Niestety taki pogląd nie pasuje lizusom LeBrona więc lepiej dogadać, że siada psychicznie 😀
      ALe jak LBJ robi dokładnie tak samo i zostanie z boiska za to wyrzucony to jest jeszcze broniony jak sędzia śmiał go wyrzucić 😀

      (1)
    • Array ( )

      XD pewny siebie? Czy ktoś kto musi podbudowywać sobie ego odpisując na wlasne tweety jest pewny siebie?

      (27)
    • Array ( )

      Xcc
      Podbudowywać ego broniąc swoich poglądów ?
      Czy ktoś kto sam broniłby się w sądzie bez adwokata też podbudowywał by swoje ego ?

      Durant bez podszywania wprost powinien napisać wszystkich, że mają wypier…., ale że jest celebrytą to nie może i musi się bawić w takie gówna.

      (-11)
    • Array ( )

      1. Twitter to Social media. Zacznijcie żyć prawdziwym życiem. Tam mkzna napisać wszystko.
      2. Temat był całkowicie inny – ja tu mowie o postawie na boisku, a nie o odpieraniu zarzutów jakichś randomow w necie. Trzeba być serio naiwnym, żeby myśleć iż zdanie kogoś na Social Media (serio, to nie jest cały świat) obchodzi na poważnie multimilionera Duranta. A sam lubię sobie pisać z fakeowych kont czasami by trollować lub triggerować inby. Śmieszne jest to, że Social Media najbardziej na serio biora ci wszyscy co na nie narzekają

      (-2)
    • Array ( )

      No chyba jednak tego multimilionera obchodzi, skoro to konto fake’owe założył i z niego odpisywał jakimś randomom.
      Po pierwsze i ostatnie, takie zachowanie odróżnia faceta od chłopaka, a Kevin mentalnie chodzi do gimbazy. Serio,wolałem jego wersję-maminsynka. Gdy przychodził z plecaczkiem na konferencje to przynajmniej był szczery i przede wszystkim był sobą.
      Ta fałszywa parodia gangstera którą teraz odstawia, poprostu bawi i z drugiej strony ogromnie irytuje.

      (14)
    • Array ( )

      Mm91
      Szkoda, że od mentalnej gimbazy wyzywa koleś, który sam musiał założyć konto na jakimś forum aby móc się wypowiedzieć 😀
      To jest najlepsze w tym wszystkich. Forumowi użytkownicy pod pseudonimami wytykają komuś błędy czy dają rady co ktoś inny powinien zrobić.

      Różnica jest tylko taka, że Durant jest kimś i nie zawsze może napisać czy powiedzieć to co tak naprawdę myśli bo zaraz rzucą się na niego takie sępy jak Ty.

      Dlaczego o LeBronie nie psiałeś, że jest słaby emocjonalnie i na poziomie gimbazy gdy wszedł na plecy sędziemu i poszedł do szatni ? Modny jest pocisk po Durancie ? Chciałeś być cool ?

      (-13)
    • Array ( )

      Wydaje mi się, że autorowi chodziło o to kto jest prawdziwym MVP Celtics. Przynajmniej ja tak to odczułem 🙂

      (3)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Paaaanie toż to wyższa matematyka.
      Coś się chyba pojebawszy, bo jeśli te minuty podzielić na piątkę starterów to wychodzi ponad 90 minut na łebka.
      Chyba zapomniałem deltę wstawić i logarytmy z kutangensami podzielić xD

      (49)
    • Array ( )

      Że razem na parkiecie jako starting 5 (teague-butler-wiggins-gibson-towns) w tym sezonie zagrali 461 minut ( po meczu z Grizzlies 484). W tym sezonie mecz takim zestawieniem udało się zagrać 19 razy z 25 możliwych.
      484min/19 daje 25.5 minuty na mecz takim zestawieniem. Jest to najwięcej w całej lidze.
      Pozdrawiam 🙂

      (9)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda Wilków, żal patrzeć na te blisko 40min starterow mecz w mecz. Porównując chociażby do CLE gdzie 6-7 graczy ma elegancko po 25min, ale i tak trzymam kciuki za Wolves, jest potencjał

    (13)
    • Array ( )

      ximo pierto oswiadczyl ze juz nie bedzie nadawal, ale sa inne kanaly z full-game-highlights

      (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Niepokoi mnie ten uraz Currego.
    Mam nadzieję, że to nic poważnego i pauza na kilka meczy to standardowa procedura.

    (1)
    • Array ( )

      pechowo, pechowo… a jużna luzie z Kerrem uspokajali sytuację tuż po kolejnych podskokach Duranta – co wszystkich wybiło lekko z koncentracji mimo przesądzonej już końcówki meczu. I akcję później pyk – źle postawił nogę. Warriors muszą go uspokoić bo naprawdę traci kontrolę i to nie wpływa dobrze, na zespół. Kto by pomyślał, że to z Durantem będzie taki problem a nie z Draymondem.

      (-7)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @Kooobi, what can i say…

    Ale czego wy tu Panowie nie rozumiecie? Jest to ilość minut, którą dana piątka spędziła wspólnie na parkiecie. Niepotrzebne są żadne delty i kutangensy, ani dzielenie tej liczby na 5

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Bucks i ich antek czyli jak latwo ich ograc.
    Marcin juz chyba nie ma co grac w NBA. Nie w wizz. Oni sa patologia.

    A co do philly.
    Ogladalem 2 kwarty. Boze jaka to jest mialka padaka.
    Embiid wielki chlop a sie wywraca. Ledwo biega. Post up co raz faul bo macha rekami.
    Simmons jak sie nie moze rozpędzić to kicha. Tracil pilke, po chwili znowu.

    Zle sie to ogladalo. Zlekceważyli rywala? Raczej byli po prostu gorsi. O klase gorsi. Nie ma co ich tlumaczyc. Embiid sam powinien rozwalić takich suns.

    (-1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Simmons albo wjazd pod kosz, albo podanie… co prawda robi to świetnie, ale powinien popracować nad rzutem, bo bez tego zawsze jest ciężko. Tylko albo to olał, albo idzie mu to kiepsko, skoro na meczach nawet nie próbuje… Nie wierzę w to, że zacznie kiedyś rzucać jak Devin Booker 😉 ale byłoby miło zobaczyć jak coś robi w tym kierunku.
      A co do samego meczu… Suns są słabi, ale nie zapominajmy, że Philly też do ligowych potentatów nie należy. Zdrowi mogą urwać mecz każdemu, ale nie zdziwiłbym się, gdyby przegrali np. z Chicago. Tłumaczyć nawet nie ma co, zagrali gorzej to przegrali, proste. Jednak szpital na ławce sprawia, że po boisku biega Stauskas – aż się łezka w oku kręci i przypomina bilans 10-72

      (3)
    • Array ( )

      Nieźle brzmi zdanie, że Phila kogoś zlekceważyła…
      Co do Simmonsa (lub np. Lonzo) fajnie się mówi – poprawi rzut, ale praktyka pokazuje, że nie jest to takie proste i oczywiste. Z jednej strony ma dopiero 21 lat i tak naprawdę pierwszy sezon gry w NBA, ale z drugiej nie gra przecież w kosza od wczoraj i jest niemałe prawdopodobieństwo, że skoro dotąd się tego nie nauczył, to w odpowiednim stopniu nie nauczy się i w kolejnych latach. Wielu było zawodników, o których mówiło się, że jeśli tylko poprawią rzut, to będą mega, ale najczęściej, z jakichś powodów to jednak nie następowało. Nie wiem, czy to kwestia wyszkolenia od najmłodszych lat, czy może zwyczajnie smykałki, czyli talentu, ale pierwsze z brzegu przykłady Rubio, Rondo, Robersona czy nawet Giannisa pokazują, że w tym przypadku łatwiej powiedzieć, a znacznie trudniej ogarnąć w praktyce.

      (6)
    • Array ( )

      idzie tak już 5 rok… znowu mu nie dadzą, bo to “nudne”, czyli nie robi kasy tak jak inny mvp co roku… biznes > sport

      (2)
  10. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Gdy Rose sypał się we wczesnej fazie kariery, myślałem że padł ofiarą swojego talentu. Dynamika nie szła w parze z wytrzymałością i regeneracją kolan, ale dziś….. zaczynam się zastanawiać czy to nie Tim go zajechał.

    To ze TT jest wymagający w aspekcie fizycznym wiemy od dawna. Dziś już wiemy że jego metody się nie sprawdzają. Zawodnicy są zajechani. Jeśli tak będą wyglądać zawodnicy w kwietniu/maju to Timberwolves nie wejdą do PO. Zabraknie sił.

    (18)
    • Array ( )

      Z drugiej strony można za to stwierdzić jakie te mlode gwiazdeczki Wolves są słabe fizycznie, Bulls z jednym Rosem dominowali, Bulls bez Rose’a byli nadal mocni i nie było widać po nich zmęczenia po 20 meczach, a tutaj taki KAT wywyższany gwiazda te sprawy a on ledwie na nogach sie trzyma po 1/4 sezonu w którym zmniejszyli jeszcze badziej mecze back to back

      (3)
  11. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Bolało oglądanie Wizards, ale Jazz to bajeczka, grają jak z nut. Zarówno S5 jak ławka. W pewnym momencie były staty z ostatnich 5 gierek – są pierwsi w zdobywanych punktach, 3pt%, punktach ławki i w czubie asyst. Fajna ekipa, zrównoważona, gdyby jeszcze Ricky coś rzucał. No i Mitchell niszczy. W ataku ciśnie jak opętany, mija, rzuca, wbija pod kosz, podaje – pierwszy raz oglądałem cały meczyk Jazz w tym sezonie i jestem pod wrażeniem chłopaka. Do tego obrona. Rusza się jak błyskawica, niziutko na nogach, ręce jak wiatraki… nie pozwolił na wiele Bealowi.
    Oubre +/- na -42… Jakiś rekord? 😉

    (5)
    • Array ( )

      Szczerze to myślałem, że Jazz w tym sezonie będą tankować. Na szczęście Snyder świetnie to poukładał. Obrona działa jak wcześniej, Teraz po powrocie Goberta, pomalowane zostało zamknięte na amen i obwód też jest dobrze broniony. Co ważniejsze po udanej obronie trafiają ! Czy to penetracje, czy kanonady za 3 pkt. Widać, że Snyder jest wychowankiem Popovicia, Jazz jest kolektywem, a Mitchell będzie All Starem. Tyra w ataku i obronie jak K. Leonard. Podobno G. Hill ma już dość gry w Sacramento, tylko kogo poświęcić za tak kontuzjogennego zawodnika ? Dodatkowo muszę przyznać, że Royce O’Neale ma nieźle ułożoną łapę i sieje za 3 pkt. Udoh pkt może wiele nie zdobywa i śmiesznie się porusza, ale instynkt do blokowania rywali ma chyba lepszy od Goberta. Aczkolwiek i tak wolał bym na zmiennika Rudego B. Marjanovicia. Moim zdaniem marnuje się w Pistons. A pamiętam go z występów w SAS i dawał dobre zmiany.

      (2)
    • Array ( )

      Kto by pomyślał, ale Jazz po malutku stają się naprawdę ekscytującą drużyną do oglądania. Jak zwykle przyzwoita obrona, ale przede wszystkim niesamowity atak. Wielki szacunek dla trenera Quina Snydera! Wiecie co, myślę że to ten wymiatający Mitchell tak napędza całą ekipę. Zwróćcie choćby uwagę, jak świetnie zaczął grać najpierw Rodney Hood, a teraz też i Alec Burks. Chłopak pociągnął swoim entuzjazmem i przede wszystkim efektywną grą cały zespół. W końcu starszym nawet nie wypada cieniować, kiedy młody tak wymiata. Brawa dla Jazzmanów, w końcu od czasów Mailmana i Stocktona, pojawił się prawdziwy płomyczek dla tej organizacji.

      (4)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Dałoby radę napisać artykuł o rookie każdego zespołu (choć nie wiem czy wszystkie zespoły zakontraktowały kogoś na ten sezon). Zapewne każdy już ma rozeznanie o Ballu, Mitchelu czy Tatumie, ale jak wygląda sytuacja w innych zespołach. Trochę meczów już za nami to może jakieś małe podsumowanie. Pozdro

    (13)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Wlasnie jak dobrze, ze ktoś to wytknął, czemu gdy LBJ jest wywalany z boiska to szacunek, ze ma jaja i w ogóle, a gdy KD jest wywalany to gadka, ze mu psycha siada? Ludzie co to za klapy na oczach.
    Tej gadki o jego 5 biegu i gry na ileś tam procent podczas regular tez nie mogę juz słuchać. Sami mi odbieracie sympatia do tego gościa. Jak cavs było w dołku to na ile grał %? Przecież jak ja bym był trenerem bo zawodnikiem drużyny i usłyszał, ze ktoś gra na 60% albo na jakimś wyimaginowanym przez ludzi 3 biegu, to bym mu napluł w ryj, ze sie opierdala gdy reszta tyra. Ludzie zrzućcie klapy z oczu, to zwykły człowiek a nie jakiś król czy bóg, to nie tak, ze gdy chce to sobie wrzuci 5 bieg i nastuka kosmos statow. Jak gra słabo to gra słabo i tyle, a nie tłumaczenie, ze dopiero trójkę wrzucił, zenada. Czemu o westbrooku nie napiszecie, ze tez gra teraz na 60% bo to regular i wrzuci 5 dopiero na playoffy?

    (3)
    • Array ( )

      Gdyby każdy był tak chroniony jak LBJ to nikt nie byłby wyrzucany z boiska przez sędziów…. Ale niestety Durant nie ma takich przywilejów.

      (-3)
    • Array ( )

      Napisze ci wprost i sie nie obraź, albo sie obraź.

      JESTEŚ ZBYT GŁUPI BY TO ZROZUMIEĆ.

      Mityczny 3 czy 5 czy 100000 bieg lebrona to określenie oddajace jego zaangazowanie w grę. Oglądnij mecz. Zobaczysz że gra np 37 minut, ale jak juz zobaczysz te 37 minut, a pozniej zobaczysz mecz z finałów z GSW to powiesz: SKUR…. SIE OBIJA. Nie gra na 100%.

      Widzisz są mecze kiedy siedzi i sie wygrywa, a są takie gdzie nie warto kruszyc kopi. Można sobie wypruć żyły i gonic kiedy kolegom nie siedzi. Tylko po co? Żeby sie zajechać? W imie czego?

      Lebron ile lat pod rząd był w finałach? 5? 6? Myslisz, że jemu sie chce robic jakis bilans jak gsw? Walczyć o MVP rs?

      Lebron gra o finały. O mistrza. Dlatego swiadomie zwalnia tempo. Świadomie nie gra na 100%. Bo wie, że beda mecze w PO gdzie trzebabedzie dac z siebie wszystko. I wtedy bedzie grął na 120%.

      Tak samo robi gsw, tak samo robi SAS i każda liczaca sie w walce o tytuł ekipa.

      A za pare miesiecy zobaczysz dlaczego Lebron i inni tak robią. Kiedy Antek nie bedzie miał siły. Innych połapia kontuzje albo zmeczenie. I okaze sie ze z fajnego startu zrobi sie zadyszka.

      Jesli tego nie rozumiesz, to nie rozumiesz koszykówki.

      (17)
    • Array ( )

      Ty ignorancie i zapatrzony fanboyu…
      W imię czego wypruwać żyły? W imię zwycięstwa może? W imię miłości do tego sportu.
      To wlasnie odróżnia ta dziewczynkę od najlepszych, ta mentalność cioty.
      Głupi to jestes Ty kolego, gdyby lebron kazał Ci aportować pobiegłbys aż by sie kurzyło.
      Jakie to jest tępe puste i zaślepione Jezu, widzisz a nie grzmisz.

      (-4)
    • Array ( )

      Poza tym oszczędzanie polega na czymś innym, jak jestes na boisku zawsze dajesz z siebie 100% oszczędzanie sił wykonuje sie poprzez skrócenie minut a nie opoerdalanie sie na boisku.
      Ktoś tu jest hipokryta.
      To Ty nie rozumiesz koszykówki, albo nie chcesz jej rozumieć przez klapy fanboya.

      (-2)
    • Array ( )

      Człowiekuuu, nie mam siły do ciebie.

      Oglądnij mecz, serio. Lebron oszczedza sie tym, że nie biega te 37 minut jak młoda łania. Rozgrywa, stacjonarnie z post up. ustawia kolegów. Pozwala im sie wykazać. To jest mądre. Bardzo mądre.

      Rozumiem ze ty w pracy napierdzielasz całe 8 godzin na pełnych obrotach. Bo przecież jestes taaaki ambitny i zapatrzony w dobro firmy.

      Lebron sie oszczedza, a i tak cavs wygrywaja 12 meczów pod rząd. Straszne.

      (3)
    • Array ( )

      Ty chyba kompletnie nie zrozumiales co ja mialem do przekazania, mniejsza…
      Straszne to będzie jak dostaną oklep w czerwcu, o ile do tego czerwca się doczołgają.

      (-1)
  14. Array ( )
    Kornel_Buchowski 5 grudnia, 2017 at 14:59
    Odpowiedz

    Irytuje mnie na maksa, jak piszecie o jakimś zawodniku per “bramkostrzelny”, albo na dniach jak czytałem, że jakaś drużyna musiała wyciągać piłkę z siatki… do cholery przecież to portal “Gwiazdy Basketu” a nie “Gwiazdy piłki nożnej”

    (-8)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Ku#$@ czy wy kiedykowliek powiecie że LeBron grał normalnie czy cała jego kariera będzie na 80-60% według was?

    (1)
    • Array ( )

      Cemax11
      Które z tych 5 przegranych finałów mamy obejrzeć ?

      Macie go za nie wiadomo kogo, a jak trzeba grać na 200% i pociągnąć to usprawiedliwienia, że sędzia, że słaby zespół, że all star team 🙂

      (-6)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Błagam niech TT poda się do dymisji albo go zwolnią, to co on robi z talentem tych chłopaków to TOTALNA MASAKRA, szkoda mi Brokuła, który miał skupić się głównie na obronie a z powodu katorżniczych metod TT musi jeszcze ciągnąć zespół w ataku. TT DO ZWOLNIENIA !

    (4)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    I jak zawsze śmieszy mnie gimbazjalny hejt na Lebrona. Jako jeden z niewielu przez 15 sezonów wytrzymuje presję psychicznie tylu samu zwolenników co hejterów! Przy tym jest jak pier…. Mahamtma Gandi, bez ustanku się rozwijając, nigdy nie mówił o sobie, że jest w tym momencie najlepszy, za to przed każdym sezone słyszy się, że nad czymś pracuje i coś stara się udoskonalić-jak dla mnie idealny przykład rzeieślniczej pracy nad sobą i konsekwencji-np. w tym sezonie z powodów problemów ręki (wiadomo mniejszych czy większych i tego co idzie w media) zmienił sposób rzutu-k… jakiemu zawodnikowi z takim stażem i nie ukrywajmy, że już z górki karierowej, chciało by się coś takiego robić, mając na koncie xxx dolarów. Sezon w okolicach 29/8/8/1/1 i dobrym percencie z rzutów też nie przemawia do niektórych. 12 zwycięstw w serii pewnie też nie, bo jest fo pelno wszędzie i ma swój głos- więc może to kwestia nowej pozycji zawodnika…

    (16)
    • Array ( )

      “nigdy nie mówił o sobie, że jest w tym momencie najlepszy” co jak co, ale LeBron NIGDY nie należał do najskromniejszych zawodników NBA.

      (3)
    • Array ( )
      What Can i Say 5 w plecy only lbj 6 grudnia, 2017 at 05:01

      Pejlo dostanie mvp za szósty przegrany finał-masz rację zgadzam się z Tobą?

      (-1)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Chyba nie kumasz że MVP dostaje się w sezonie regularnym, westbrook odpadł w tam tamtym roku w 1 rundzie a dostał MVP.

    (0)

Skomentuj Pejlo Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu