fbpx

Awantura w lidze NCAA, podkoszowy Kansas Jayhawks łapie za krzesło!

31

Rzadko zaglądamy na parkiety NCAA, ale wczoraj wydarzyło się coś niecodziennego i jesteśmy ciekawi Waszych reakcji. Może na początek słowo wyjaśnienia: derbowa rywalizacja między Kansas Jayhawks oraz Kansas State Wildcats to tradycja sięgająca przeszło stu lat. Pierwszy pojedynek koszykarski między dwoma uczelniami został rozegrany w 1907 roku! Bilans bezpośrednich pojedynków to 198-94 na rzecz Jayhawks. Innymi słowy: atmosfera zawsze jest gęsta na meczach, a walka na 100% to sprawa honoru. Oczywiście Jayhawks od paru dekad to program bardziej prominentny. Wystarczy spojrzeć kogóż “wychowały” obie uczelnie w NBA na przestrzeni ostatnich lat.

dla Kansas Jayhawks występowali m.in.

  • Joel Embiid
  • Andrew Wiggins
  • Devonte Graham
  • Kelly Oubre Jr
  • Ben McLemore
  • bliźniaki Morris
  • Mario Chalmers
  • Paul Pierce
  • Danny Manning

W sumie będzie tego 76 nazwisk.

dla Kansas State Wildcats grali m.in.

  • Mike Beasley
  • Rodney McGruder
  • Wesley Iwundu
  • Mitch Richmond
  • Rolando Blackman

W sumie 26 graczy.

Widać wyraźnie kto jest kim w NCAA. Odzwierciedlają to także wyniki ostatnich derbów. W jedenastu spotkaniach Jayhawks byli górą 10 razy, wliczając wczorajsze zwycięstwo 81:60. To co się jednak stało pod koniec meczu sprawia, że nawet Ron Artest a.k.a. Metta World Peace a.k.a. Panda Friend drapie się po głowie z niedowierzaniem.

Niepisana zasada w koszykówce mówi: nie kradniesz piłek w rozstrzygniętym już spotkaniu. Rywal schodzi z piłką do rogu parkietu czekając aż z zegara zlecą ostatnie sekundy, nie czaisz się i nie ciśniesz po darmowe punkty. Zasad nie przestrzegał gracz Kansas State (DaJuan Gordon). W rewanżu dostał mega czapę (#22 Silvio De Sousa) oraz leżąc został otoczony przez gniewną bandę Jayhawks, którzy zbiegli się pod własny kosz… reszta to dramat. Czekamy na kary / zawieszenia. Co sądzicie?

Dodam jeszcze, że trzej gracze Jayhawks, środkowy #35 Udoka Azubuike, 195 centymetrowy obrońca #30 Ochai Agbaji oraz playmaker #1 Devon Dotson mają widoki na wybór w tegorocznym drafcie NBA i to w pierwszej rundzie. Nie wiem, nie widzę ich w tym zamieszaniu, mam nadzieję, że nie narobili żadnych głupot. Wy też ich nie róbcie!

31 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Zagotowało się w chłopakach, duma pierwotna im się włączyła. Ja bym nie był zbyt surowy jeśli chodzi o kary. Każdy ma jakiś zapalnik, może ktoś coś powiedział, czego nie widać na filmiku. Wszyscy pamiętamy jak pięknie (to nie przenośnia) zakończył swoją karierę Zidane. Wersje co do tego kto i co powiedział są różne, ale coś było tam na pewno powiedziane.

    To nie są dzieci z dobrych rodzin. Te z „dobrych rodzin” robią dokładnie to samo, ale są białe 😀

    (19)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Mignął mi ten filmik jakoś rano, właśnie się zastanawiałem skąd tam taka burda nagle, dzięki że to nakreśliliście.
    Brzydkie z nich chłopaki, że się tak biją 😉

    (5)
    • Array ( )

      Dobrze, że już się przedstawiłeś i piszesz “chciała”, a nie “chciał”,. Swego czasu miałeś z tym problemy. Trollować też trzeba umieć. Pozdro kolego.

      (14)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Ani razu nie użyłam męskiej formy przyjemniaczku :* może pomyliłeś mnie z jakimś transem z roksy 😉

      (-4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Rozumiem trash-talking i w ogóle, ale po zablokowaniu rzutu podejście do przewróconego zadownika w stylu “know your fuc*ing place ,trash” jest moim zdaniem niesportowe i pewnie sam bym zareagował podobnie jak zawodnicy w fioletowych koszulkach.

    (7)
    • Array ( )

      W normalnej sytuacji jak najbardziej, ale nie jak Ci gosc w ostatnich sekundach meczu podbiera pilke od tylu i leci po nic nieznaczace punkty. Na szacunek trzeba sobie zaslużyć.

      (13)
    • Array ( )

      @anonim
      Koleś gra i walczy do końca, więc zasługuje na szacunek. Nic, moim zdaniem, nie usprawiedliwia upokarzania leżącego zawodnika.

      (-7)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież przy tym bloku była czapa, ale od tego drugiego dostał w twarz.
    Chłop gra do końca to źle? Jasne, przewaga ogromna, ale to znaczy że przeciwna drużyna musi ich znieważać?

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Odnośnie tej niepisanej zasady to moim zdaniem drużyna przegrywająca do końca może starać się zdobyć punkty. To tak na logikę. W drugą stronę ta zasada jest/powinna być święta. Nie pogrąża się przegranego jeśli już ma dość.

    (2)

Skomentuj Gmyru Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu