fbpx

Awantura w meczu Cleveland, Lou Williams przechodzi do historii NBA

58

Witajcie, nerwy puściły Sierżantowi Ibace. Przypilił młodego Chrissa tak gwałtownie, że gdyby nie kariera, pieniądze i rodzina, gdyby zamiast na antenie TV byli za rogiem kongijskiej chaty, byłby zabił. Długo musiało mu się zbierać, bo reakcja kompletnie nieadekwatna do sytuacji:

To oczywiście nie wszystko, zobaczcie co Russell Westbrook wykrzykuje w kierunku kibica Utah:

Powiem tylko jedno: doj%bię mu. Obiecuję, nie żartuję, przysięgam na Boga, że ci doj%bię. Tobie i twojej żonie. Doj%bię wam. Przyrzekam na wszystko co kocham.

Sezon daje w kość, wychodzą histerie

Po zakończonym meczu Russ tłumaczył, że młody człowiek z żoną “kazali mu paść na kolana, gdzie jego miejsce” czym poczuł się głęboko urażony. Stwierdził, że zawodnicy nie mają odpowiedniej ochrony. Że od jedenastu lat zbiera syf  z trybun, ale tym razem coś w nim pękło. Że nie zamierza dłużej pokornie znosić obrażania jego i rodziny. Nie może być tak, że ludzie przychodzą na mecze i mówią co im ślina na język przyniesie w kierunku występujących koszykarzy.

Osobiście uważam, że Russa znów poniosło. Że nie zapanował nad sobą w ferworze walki, że robi z siebie primadonnę nie potrafiąc znieść “śmieciowego gadania” ze strony kibica. Co do ochrony, mało to razy widzieliśmy jak ochrona wyprowadzała fana sprawiającego problemy? Wystarczy sprawę zgłosić arbitrowi lub gorylom siedzącym zwykle za ławką gości. Sfera emocjonalna: oto rzecz, która powstrzymuje Westbrooka przed zostaniem prawdziwie wielkim zawodnikiem. Obejrzyjcie relację rzeczonego kibica i oceńcie sami…

Chłodna głowa, tego trzeba w sporcie oraz zakładach sportowych. Dziś w grupie typera 3:1, zabrakło jednego punktu Kawhi Leonardowi byśmy znów mieli czyste konto. Niestety zmęczeni grą dzień po dniu Raptors nie utrzymali tempa trafiających jak na zawołanie Cavaliers i w obliczu nieuchronnej porażki cały trzon zespołu wcześniej niż zwykle posłany został na ławkę.

Ano właśnie, sześć meczów odbyło się dziś w nocy za oceanem:

toronto raptors 101 cleveland cavaliers 126

To jest NBA a nie liga podwórkowa. Tutaj każdy może wygrać z każdym, tym bardziej że goście utyrani po łokcie meczem back to back, a gospodarze siejący 18/41 zza łuku. Powtórzę co napisałem parę dni temu: o ile łatwiej gra się dynamitom pokroju Colina Sextona (28 punktów 10/18 z gry) czy Jordana Clarksona (14 punktów 5/11 z gry) gdy masz spacing z obu skrzydeł. Kevin Love: you’re the true MVP.

“Pierwsza opcja” gości Kawhi Leonard miał cholera zrobić minimum 26 punktów i choć wyglądało pięknie, stanęło na 25 punktach 9 zbiórkach 11/19 z gry i 0/3 FT. Doceniam tego faceta, ale żaden z niego “franchise player”. Nie ten charakter. Zbyt wiele ograniczeń. Mówię szczególnie o wizji parkietu i czysto ludzkim wymiarze. Można być liderem przez dawanie przykładu, ale prawdziwymi liderami Toronto są / winni być Kyle Lowry i Marc Gasol.

sacramento kings 115 washington wizards 121

Ciężkie chwile przeżywają królowie. Chyba jednak zabraknie by awansować w tym roku. Sakramencki mają grafik, kolejne dwa mecze też zagrają na wyjeździe z Bostonem i Philly. Dziś mieli wygrać, nie udało się, bo Bradley Beal (27 punktów 9 zbiórek 9 asyst) z pomocnikami rozkręcił się w II połowie i zniwelował ich wszelkie przewagi.

Brad naprawdę się rozwinął w tym roku. Mówię o byciu liderem, dryblingu, rozegraniu, generalnie świadomości tego, co się dzieje na parkiecie. Nie sądziłem, że aż taki postęp zaliczy, ale facet staje się coraz lepszy [Scott Brooks]

Bobby Portis elegancko sprawdza się jako “oszukany center” dziś 17 punktów i 13 zbiórek, co mnie bardzo cieszy. Ciekaw jestem czy zobaczymy jeszcze w tym sezonie Dwighta Howarda, który po operacji kręgosłupa póki co ograniczony jest do bezkontaktowego treningu. Jabari Parker (18 punktów 3/5 zza łuku) powoli wykuwa dla siebie niszę jako bramkostrzelny rezerwowy, tylko 20 milionów dolarów za sezon jakoś z tym nie koresponduje.

Trzy i pół meczu brakuje Wizards do okupującego ósme miejsce Miami. Ciekawy to będzie wyścig, udział bierze sześć ekip, miejsca są trzy. Nie skreślajmy zawczasu stolicy, bo właśnie rozpoczynają serię pięciu spotkań przed własną publicznością, w tym wizyty zespołów z Orlando i Charlotte:

detroit pistons 75 brooklyn nets 103

Chyba najmniej ciekawy mecz kolejki. Brzydką kupkę zrobili goście z Detroit, a chwilę wcześniej całe łóżko zasiusiali. Strzelcy dystansowi tradycyjnie jak to na Brooklynie, pokryci szczelnie a do tego wyjątkowa niemoc Blake’a Griffina (1/10 z gry). W całej drugiej kwarcie, cały zespół Detroit zaliczył 4/19 z gry. W całym meczu trafili 27 z 97 rzutów, a to najniższa skuteczność JAKIEGOKOLWIEK zespołu w lidze od trzech lat! W drugiej połowie nie było sensu szarpać. Wczorajszy mecz z Chicago zdaje się kosztował chłopaków zbyt wiele zdrowia.

Co za tym idzie, partyzantka Nets przeskakuje rywali obejmując szóste miejsce w tabeli! Przed nimi seria wyjazdów, która określi z czego są zbudowani i czy pierwszy od sześciu lat awans do playoffs faktycznie im się należy. Mądrze  starają się balansować składem, każdy ma zmiennika, dziś aż siedmiu ludzi zaliczało dwucyfrową zdobycz punktową. Klimat w ekipie pierwszorzędny, zobaczcie jak ucieszyli się na kolejną trójkę Spencera Dinwiddie:

charlotte hornets 106 houston rockets 118

Jak pisałem w zapowiedzi, Charlotte w obliczu absencji (Cody, MKG, Batum, Marvin OUT) całkowicie pozbawieni obrony. Rockets do przerwy zaliczyli ponad 70 punktów więc mecz był nieformalnie zakończony długo przed czasem. Charlotte próbowało szarpnąć, genialnie dysponowany był dziś Kemba Walker (40 punktów 10 zbiórek 7 asyst 14/20 z gry) ale cokolwiek do szklanki nalał, wyciekało dołem. Kluczowe rzeczy: 55-39 na zbiórce Rakiety, 27-15 rzuty wolne. Głównymi postaciami gospodarzy jak zwykle James Harden, autor 28 punktów 6 zbiórek 10 asyst 11/12 FT oraz Eric Gordon 22 punkty 5/12 zza łuku.

oklahoma city thunder 98 utah jazz 89

Nie klei się gra Utah pod nieobecność Ricka Rubio. Tyrają w obronie, podwajają PG-13, ale znów iskry w ataku braknie. Raz, że zainicjować ataku pozycyjnego nie ma komu, Donovan Mitchell świetny chłopak (25 punktów 5 asyst 5 przechwytów) lecz jako playmaker ma oczywiste braki, poza tym za dużo mu ładują na głowę. Druga rzecz to obrona Hiszpana (Dante Exum broni świetnie, ale to jego pierwszy występ od dwóch miesięcy!) mimo kolektywnych starań nie utrzymali dziś dynamicznej obwodowej pary Thunder: Westbeast i Schroeder uciułali łącznie 47 punktów 18 zbiórek i 11 asyst! Kłótnia z kibicami nie zmąciła bojowego nastroju Russa, który w kluczowym momencie IV kwarty dwoma kolejnymi trafieniami odparł ostatnią szarż gospodarzy.

boston celtics 115 los angeles clippers 140

Znów mogę się jedynie podpisać pod zapowiedzią, dwukrotny “Sixth Man Of the Year” Lou Williams (34 punkty 14/20 z gry) wziął i rozbił w drzazgi wszelkie plany bostońskiej ekipy. Od samego wejścia na boisko zaczął się odjazd LAC. Facet przechodzi do historii: żaden rezerwowy w dziejach NBA nie nastrzelał jeszcze tylu punktów.

11 153 punkty licząc wyłącznie występy z ławki  to nowy rekord ligi. Dwadzieścia dziewięć razy w karierze osiągał już dorobek 30 punktów w meczu jako zmiennik! Ekstremalnie utalentowany ofensywnie chłopak, o płynnych, naturalnych ruchach, a do tego szybki cyngiel i świetnie ułożony rzut.

Uwaga: 61% z gry i 140 punktów rywali to nie najlepsze świadectwo dla Celtów, nie stracili tyle od 1990 roku! Wiedziałem, że weekend spędzony w bajecznym Los Angeles może być problematyczny. To miejsce niszczy każdego, nawet LeBrona, hehe.

Na koniec potrzebna Wasza pomoc, koledzy chcą wystartować z koszykarską marką ubrań. Przekażcie im proszę co się teraz nosi i jakie ciuchy lubicie by nie wyprodukowali bubla, który zalegnie im w magazynie. Jakby co, za treść pytań nie odpowiadamy, hehe.

> ankieta dla czytelników GWBA <

58 comments

    • Array ( )

      Rozumiem uwielbienie ale admin sam siebie pisze z małej litery więc skąd ta wielka na początku? Poza tym jest to funkcja a nie nick czy imię.

      Ok, to tyle, Antoni woła z kuchni potwierdzając: jam jest kucharz Antoni, a nie Kucharz Antoni.

      (-5)
    • Array ( )

      Może niech Antoni Ci wytłumaczy co to jest dystans do siebie i autoironia, bo ja to tak odebrałem. Dobra kończę, bo żona woła z kuchni na kolację.

      (0)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Wreszcie coś się dzieje w tym NBA. Takie “bójki” jak pomiędzy Ibaką a Chrissem powinny być na porządku dziennym. Wolę oglądać jak się niby biją niż te popaprane all-star game, gdzie usnąłem w połowie drugiej kwarty.

    (55)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie broniłbym tak bardzo tego białego Jankesa, no ale faktycznie, Westbrook nie ma tutaj zbyt dużej popularności. Cóż poradzić :/

    (7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja się tam Russowi nie dziwie i całkowicie popieram. Nie ważne czy jesteś bezdomnym, pracownikiem biurowym, koszykarzem czy prezydentem. Nikt nie ma prawa odnosić się do drugiego człowieka w ten sposób. Wydzwonienie gonga prosto w ryj takiego kretyna skutecznie mu to uświadomi. W przeciwieństwie do słownych uwag do kretyna.

    (72)
    • Array ( [0] => administrator )

      hehe, dobrze rzucał wczoraj, zabrakło pół minutki gry

      (1)
    • Array ( )

      Jestem podobnego zdania. Podobnie jest na ulicach, gdzie jeden kierowca do drugiego wylatuje z bluzgami, a przecież gdyby te same osoby spotkały się w banku nie wyobrażam sobie reakcji typu: ty jeb…. su…. jak kur….. można nie widzieć co do chu…. wpisać w ten pier………. blankiet. Jednak zmiana otoczenia, w mniemaniu niektórych znosi te bariery.
      To chyba wieloletnie przyzwyczajenia, bo jak się słyszy na trybunach to i owo, młodzi ty nasiąkają i jadą bezmyślnie z koksem podtrzymując tradycję. Ja pierwszy raz słyszałem okrzyk “sędzia ….. uj” na żywo mając 10 lat, ale jakoś tym syfem nie przesiąkłem.
      A czy Russa poniosło i czy to jest problem? Ja go rozgrzeszam, Westbrook to też człowiek. Nawet na tej stronie poniosło osoby, których ponosić nie powinno. Więc można mieć różne perspektywy.

      (35)
    • Array ( )

      A mnie akurat cieszy, że kibic powiedział prawdę. Żyjemy w zakłamanym świecie, gdzie stolicy kraju wpuszcza się -cenzura-stwo do przedszkoli, a murzyni roszczą sobie prawa do bycia na równi z białymi, ale zwyczajnie brak im intelektu. Zaraz dostanę pociski, że też jestem debilem, ale wisi mi to. Dużo zarabiają na koszykówce, więc niech przyjmują prawdę na klatę jak mężczyźni.

      (-6)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie dziwie się Westbrookowi, gościu przychodzi do pracy, chyba nikt nie chce być poniżany przez jakiegoś półgłówka. Zamiast siedzieć cicho i oglądać basket z najwyższej ligi to człowiek zaczyna obrażać zawodników. To jest po prostu głupie, każdy zawodnik zasługuje na szacunek.

    (25)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    E tam… Pełna zgoda z adminem Westbrookowi łeb się za szybko grzeje. To też widać w jego grze. Akcje typu koniec meczu i wjazd na 3 obrońców, bo chce pokazać, że jestem clutch

    (-23)
    • Array ( )

      widac jak mieka pala jestes 🙂 sport jest dla kozakow a nie dla takich ciot jak ty 🙂 milego dnia kasztanie !

      (-2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Co to za beznadziejna agresja i zadufanie autora? Własne spostrzeżenia i wnioski – jak najbardziej…..ale z umiarem!

    (-4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Siemanko, co to za „Grupa Typera 3:1” o której była mowa na gorze, gdzie Kawhi’emu brakowało 1 punkta? Gdzie ja znaleść, jak się nazywa? Bo chętnie bym dołączył. Z góry dziekuje bardzo za odpowiedz 😀

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ile punktów nastukał Manu, że nie ma go nawet w TOP5 rezerwowych? Chyba, że jest jakiś aspekt, na który nie zwróciłem uwagi.

    (7)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Może mi ktoś powiedzieć jak na te statystyki Lou Williamsa, przytoczone przez Admina, wypadają osiągnięcia Jamala Crawforda? Albo dajcie link chętnie sam sprawdzę takie statystyki.

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @Deep Ja to bym wolał żeby Ibaka pokazał coś na przeciwko Chrissa po drugiej stronie parkietu, upokorzył go bardziej niż Chriss jego a przynajmniej spróbował, a nie żeby wymachiwał łapskami jak goryl. To nie ma nic wspólnego z koszykówką a Ibaka powinien zostać zawieszony moim zdaniem.

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja doskonale rozumiem emocje na boisku, ale trzeba rozróżnić emocje na Orliku, a te w profesjonalnym sporcie.
    Nikt nie pakuje milionów w Orlikowca – w trening fizyczny i mentalny, a taką “inwestycją” jest gracz zawodowy.
    Ponadto nie należy zapominać, że sa to atleci – kto kiedykolwiek otrzymał fangę w nos od średnio silnego człowieka – wie jak dewastujący możne być to cios (tu przypomnę casus Kermita Waschingtona).
    Dlatego też w mojej opinii na zawodowym boisku – możemy dopuścić odrobinę agresji – nawet przepychanek – jako dopuszczalną normę, ale atak z pięściami na niegotowego przeciwnika – powinien być z całą surowością karany i piętnowany przez ligę. I to nie tylko z uwagi na ryzyko kontuzji czy trwałego uszkodzenia ciała – co przy tak silnych osobnikach – jest prawdopodobne, ale też kwestii wizerunkowej. Ponadto nie możemy zapominać, że oni są w pracy – z ligą, zespołem i przeciwnikami lączy ich stosunek profesjonalny. Wyobraźcie sobie teraz, że wkurzy was kolega/koleżanka z pracy, robi to notorycznie i specjalnie – podchodzić i sru w nos. Kryminał.
    A tu widzę “należało mu się”. Nie do wiary.
    Niemal każdy pracujący może wyliczyć dziesiątki jeśli nie setki sytuacji, gdy w bezsilności często scyzoryk otwiera się w kieszeni i pięść się zaciska – ale jesteśmy profesjonalistami i nie chwytamy za kosę i nie wiercimy rzepki wiertarką (domorosłych Leonów Zawodowców pomijam celowo).

    (17)
  12. Array ( )
    Śmieciowe gadanie 12 marca, 2019 at 13:40
    Odpowiedz

    Wiesz co admin. W następnym wstępie do artykułu ponownie dałeś do pieca. I nie zrozum mnie źle, ponieważ piszę to tylko do ciebie. Czytając to co napisałeś o westbrooku od razu przyszła mi na myśl twoja osoba. I nie mam na myśli przytoczonej historii z kibicem tylko twoje kolejne morały.

    ,,Osobiście uważam, że Russa znów poniosło. Że nie zapanował nad sobą w ferworze walki, że robi z siebie primadonnę nie potrafiąc znieść „śmieciowego gadania” ze strony kibica.„

    Właśnie ten fragment mam na myśli. Naturalnie jest to twoje zdanie, którego zanegować nie mam prawa. Być może i prawdziwe stwierdzenie ale jakoś ten tekst mi się z tobą skojarzył. Zwłaszcza ta cześć zdania – ,,Osobiście uważam, (…) że robi z siebie primadonnę nie potrafiąc znieść „śmieciowego gadania” ze strony kibica.” Tak jakoś przyszedłeś mi na myśl pamiętając wszystkie twoje odpowiedzi w komentarzach.

    (10)
    • Array ( [0] => administrator )

      cieszę się, że o mnie myślisz
      każdego czasem ponosi, niezależnie od zarobków i statusu
      zwłaszcza jak jesteś w grubym treningu albo niewyspany albo pokłóciłeś się z żoną albo sponsor wycofał albo zażywasz środki dopingujące albo gdy mi jeden z drugim debil w internecie obraża nieżyjącą matkę, jedna mała rzecz potrafi rozpętać piekło
      co nie zmienia faktu, że trzeba o tym płakać jak Russell Westbrook – w zasadzie on nie płakał, zostawiłby temat i jak zwykle dziennikarzy olał, ale go nagrali na taśmie i musiał się tłumaczyć, widać było że mu głupio, w końcu straszył kobietę biciem 😀
      mnie z reguły przechodzi po paru zdaniach do Was, czy jest mi czasem głupio, no pewnie!
      pozdrawiam

      (16)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Jest potwierdzone przez ludzi (w tym fanow utah) ktorzy byli wokol tej sytuacji, ze fan Utah sciemnia i jest rasista, jedyne w czym WB zawinil to, ze powiedzial cokolwiek w strone jego zony, gdyby tego nie zrobil bylby czysty. Zaden z nas nie mial nigdy jednoczesnie tyle presji, krytyki i skupiania tylu milionow ludzi na sobie zeby stwierdzic, ze tak samo bysmy sie nie zachowali, szczegolnie jesli gosc przegial, jak w pracy ktos wam wchodzi na glowe to idziecie od razu grzecznie do szefa? Westbrooka czesto ponosi i tu tez przegial, ale mysle, ze tym razem mial do tego prawo bo sa granice pewnych zachowan i typ je najwyrazniej przekroczyl, szczegolnie jesli fan Utah sciemnia, a WB mowi prawde.

    (6)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Czegoś tu nie rozumiem. Kiedy wspomina się porywczość i awanturniczość Oakleya, Rodmana, Mahorna czy Artesta pojawia się nostalgia – twarde skurczybyki, nie pie…..lili się w tańcu z przeciwnikami i kibicami. I super. Ale kiedy to samo robi Westbrook – rozkapryszona primadonna, powinien nie dyskutować. Admin z jednej strony wkurzasz się bo zawodnicy dostają o byle g..wno techniki, a innym razem krytykujesz bo za dużo emocji pokazują. Widzę tu pewną niekonsekwencje 🙂 Szanuję cię ale zdecyduj się:) Westbrook bardzo dobrze zrobił, widzę tu autentyczne emocje i to mi się podoba, on nie wkurza się kiedy mówią że ma brzydkie buty tylko wtedy kiedy personalnie atakują mu np. rodzinę, życzą choroby dzieciom i żonie. No kuźwa, nie każdy jest robotem bez emocji jak Kawhi.

    (22)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy nie za dużo się skupiacie na głównej stronie na analerce?
    Ile osób z wami w grupie zajmuje się typowaniem? A ile odwiedza stronę, ponoć bardzo dużo?
    Więc jest to raczej bardzo mało znikomy procent, może by oddzielić to od codziennych artykułów? Jest tyle innych istotnych wydarzeń codziennie, o których nie piszecie, skróty są zdawkowe, więc ilość typera w tym jest trochę zbyt duża. Tak uważam, nie wiem jak pozostałe tysiące czytelników.
    Na przykład ostatnio w wielu kręgach liga wrzuca na luz i owocuje to coraz większą ilością efektownych akcji, może jakieś top10 można by udostępnić czy innego koszykarskiego mięsa ponad tekst.

    (14)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Oni dostają miliony dolarów za to żeby być odporni na gadani kibiców. Panienka z tego westbroooka. Przecież takich akcji z kibicami pewnie jest codziennie setki.

    (-8)
    • Array ( )

      Oni dostają miliony dolarów za granie w koszykówkę. To jest ich praca. I też zapewne chcieliby, żeby im w tej pracy nie przeszkadzał jakiś natręt wrzeszczący co rusz nad uchem.

      (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja Russa też totalnie rozgrzeszam.ALE raczej źle to świadczy o jego psychice i nastawieniu.
    Kobe musiał słyszeć wszystkie wyzwiska świata we wszystkich językach świata i nawet mu powieka nie drgnęła.
    Coś w tym jest.

    (1)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Dziwicie się o spinę Russa? Jakiś biały ma czelność takie teksty rzucać w stronę najbardziej dynamicznego gracza w lidze i najlepszego obrońcy?

    (2)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Ibaka zachował się jak typowy czarnuch, który ledwo co przyjechał z ulepionej z krowiego łajna chaty, na salony NBA. Powinien zostać bardziej ukarany, niestety pakujesz nad sobą albo ponosisz konsekwencje.

    (-1)
    • Array ( )

      Będzie napierdzielał paczki nad sobą teraz bardzo długo. Mam nadzieję że wróci na PO

      (0)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    RW0 dał się sprowokować jak jakiś dzieciak ,,na orliku”. Teraz już wszyscy znają jego słabą stronę i w kluczowym momencie będzie to wykorzystane przeciwko niemu – zresztą ta sytuacja to dla nas nie nowość. No i co myślicie że teraz kibice nie będą go zaczepiać bo się będą Russela bać? haha Jako przeciwieństwo tej sytuacji można wskazać zachowania Curryego który na zaczepki odpowiada waląc trójki… sorry ale tylko w taki sposób sportowiec może ,,wyjaśnić hejtera,,. Jakieś słowne przepychanki to niestety przejaw niedojrzałości emocjonalnej….

    (-1)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten kto napisał ten artykuł, sory ale inaczej nie można teo nazwać, jest debilem. Gracz na parkiecie jest świętą krową. Ten “fan” dostał bana na mecze NBA i bardzo dobrze. Kibice pozwalają sobie na za dużo.

    (1)

Skomentuj Dred Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu