Blok łokciem i ciężkie pobicie Raptors: Fear the Deer!
Toronto Raptors 77 Milwaukee Bucks 104 [1-2]
W pierwszym meczu dostali ostrzegawczy cios. W drugim meczu nadludzkim wysiłkiem ogarnęli wynik w ostatnich minutach. Dziś grali w obcej hali, a ich problemy rozrosły się i wykwitły jak grzyb na skórze. FUJ powiecie. Cała ofensywa Toronto Raptors jest FUJ. Od lat należą do najgorzej asystujących zespołów ligi, a kto indywidualnie zamierza ścierać się z wyższym, szybszym, skoczniejszym i bardziej wybieganym Milwaukee temu życzę serdecznie powodzenia.
Jonas Valanciunas jest to sprzedania, coach Casey do pożegnania. Resztę gotów jestem oszczędzić choć dostrzegam problemy natury psychologicznej u Lowry’ego, zmęczenie i brak trójki u DeRozana oraz podkręconą kostkę Serge’a Ibaki. Raptors są w ciemnej jamie ciała. Pozycje rzutowe, które generują są tak marne, że momentami nie ma sensu się szarpać. Popatrzcie na tę minę, elita strzelców NBA, ZERO trafień z gry w tym meczu:
Największe zaskoczenie?
Blok łokciem Giannisa Antetokounmpo oraz postawa Grega Monroe. Chłop jest najlepszym podkoszowym tej serii, ogrywa Litwina i Kongijczyka niemiłosiernie, a odkąd nauczył się wymuszać szarże, już nie taki z niego indolent na bronionej połowie, przynajmniej się stara.
Nawet nie wiem co Wam napisać o przebiegu tego spotkania, było tak jednostronne, że pożal się Boże. 32-12 w pierwszej kwarcie, gospodarze lepsi w każdym elemencie gry, lepiej ułożeni, wykorzystujący przewagi fizyczne (Middleton!) a do tego, pracujący na dużo większej intensywności. Na ich tle Raptors jakby coś im się należało, indywidualni, czekający na swą kolej skończenia akcji.
Wpadliśmy w ich zasadzkę. Żadnej części naszego planu nie byliśmy w stanie wyegzekwować [coach Casey]
Jak możecie się domyślać, czwartą kwartę dokończyli rezerwowi. Jeśli ekipa kanadyjska błyskawicznie nie poprawi ruchu piłki – pojadą na ryby szybciej niż przypuszczali.
Statystyki
DeRozan 8 punktów, 0/8 z gry, 2 zbiórki, 0 asyst, 3 straty
Lowry 13 punktów, 5 zbiórek, 4/10 z gry
Ibaka 6 punktów, 3 zbiórki w 26 minut
Antetokounmpo 19 punktów, 8 zbiórek, 4 asysty, 2 przechwyty, 2 bloki w 33 minuty
Khris Middleton 20 punktów, 7 asyst, 8/15 z gry
Greg Monroe 16 punktów, 6/11 z gry, 7 zbiórek
Antek to taki wybryk natury, że jakby miał chwytne łokcie, to i tak bym się nie zdziwił. Giannis Ategotołupnął
W Milwaukee brakuje jeszcze Paula Pierce’a i byłyby to klasyczne play offy Raptors
dlaczego?
dobra, już wiem. PP był w Brooklynie, a później w Wizards, drużynami, które wyeliminowały Toronto
Tyle razy pisaliście, że Toronto to zupełnie inna drużyna i ze tym razem na pewno w play-off zabiorą, a rok rocznie wychodzi to samo gowno… szczerze liczę na całkowitą ich przebudowę, bo jestem pewien, że więcej w tym składzie już nie osiągną.
Jak to 0/8? ?
Bucks nareszcie realizują potencjał jaki mają w swoim zespole. Są mutantami i wykorzystują swe moce tak jak należy, nakręcając tempo. Doktor Xavier a’ka Jason Kidd stara się poukładać chłopaków i wpadł na pomysł żeby grę zaczął robić Monroe, a młodzi Xmen ścinają i biegają aż miło. Tylko szkoda Jabariego, któremu daleko niestety do Wolverine.
W play-off zamiota*
Juz to kiedys pisalem ale Casey jest do wymiany. Z roku na rok coraz wiecej zwyciestw w RS ale w PO gdzie decyduja detale, motywacja i niuanse taktyczne Toronto meczy sie niemilosiernie. Tutaj widze role trenera, ktory (majac obiektywnie lepsza kadre) powinien umiec przecinika wypunktowac. Zeszloroczny wystep w PO moze okazal sie sukcesem ale kazde zwycięstwo bylo strasznie wymeczone. Pozostale wystepy w PO lepiej przemilcze….
brakuje tych automatyzmów XD
Antek to odpowiedź na pytanie “co gdyby KD i RW0 mieli dziecko?”. Niesamowity gracz, statystyki nie oddają tego co wnosi na boisku, według mnie patrzymy na przyszłego MVP
trafiłby do zgranej druzyny typu spurs i izi finały
Xavier był profesorem.
Niestotne, ale zawsze…
🙂
Łamie mi to serce… A trzeba było porzucić raptors już dawno temu. Zbyt dużo bólu sprawia kibicowanie tej drużynie.
aha…
XDDDDD
A mieli zagrozić cavs w finałach konferencji 😛 derozan i lowry to wg mnie marna pierwsza opcja. Świetni gracze i na pewno zmieniliby niejedna drużynę ale nie jako 1 opcja. Np derozan w Indianie pasowałby idealnie na moje oko.
MASH, my bad! Profesor oczywiście, aż poczułem się jak na uczelni gdzie stopień naukowy jakim zwrócimy się do wykładowcy ma często duże znaczenie dla naszego być albo nie być 🙂
Raptors liczyli na to, że może w perspektywie kilku najbliższym lat, skorzystają na tym, iż Lbj w końcu spuści z tonu i jako, że są młodsi, to uda sie w końcu ugrać coś na wschodzie.. Niestety pojawił się Antek, a on nawet gdyby założyć (mało prawdopodobną opcje) że będzie miał krótszą karierę, to w najbliższych kilku sezonach będzie tylko lepszy. Poza tym nie jestem przekonany to Lowrego i Derozana, jako liderów z prawdziwego zdarzenia. Ich twarze w playoffs zdają sie krzyczeć” Why me! I dont want to!”. Niby doświadczenie rośnie, a za każdym razem to samo. Panika i zagubienie.
Powtórka z 2015… Dobre miejsce startowe, wdupa w pierwszej rundzie 🙂 Kisną niemiłosiernie w PO.
Widownia Bucks jak i sama ławka była genialna, po kazdym punkcie było jaranko na miarę finału NCAA, wszystkie miejsca w hali wypełnione, widać że to miasto czekało na taki team a przez następne kilka lat będą mogli być naprawdę dumni
Aha warto dodać że Thon Maker zaczyna powoli być niebezpieczny w ataku, w porównaniu z początkiem sezonu jest wielki progres, Garnet jednak wiedział co mówi!
W tym sezonie wsiadłem do wagonika Bucks i chyba prędko z niego nie wyjdę. Antek klasa sama w sobie, jak ma to rzuci, jak nie ma to przestawi Ibake i załaduje nad nim, a jak potrzeba to i z łokcia da… w piłkę oczywiście. Uwielbiam oglądać post moves Grega, facet jest bestią w ataku, taką wolną, bo zwalnia chłopaków, ale do wolnego basketu jest świetny. Middleton świetny mecz, wszyscy zagrali na najwyższym poziomie. Cavs mogą mieć ciężką przeprawę i liczę po cichu na ich wpadkę. Finał konferencji Bucks – WIzards, pisze to już teraz 😀
Jestem fanem Raptors od kiedy interesuje się NBA. Niestety jak najbardziej się zgadzam, jeżeli Raptors w game 4 i game 5 nie pokażą pomysłu na grę i dobrego basketu który grać potrafią bo w tych nazwiskach leży duży potencjał to znaczy że drużynie potrzebna jest przebudowa i układanie klocków na nowo.
Spokojnie jest 2-1. Wierzę, że liderzy pokażą jaja i wezmą odpowiedzialności za drużynę. Casey do zmiany. Stackhouse z Raptors 905 mógłby wskoczyć na jego miejsce.
nie pokaza pomyslu na gre raptors. Cały sezon grają izolacje bez sensowne derozana i lowrego. W playoffs to nie przejdzie, w rs owszem. Dobrze niech odpadną. obczajcie to ostatnie lata w playoffs ekipy z kanady:
2014 – przegrywają w 1 rundzie z dziadkami z brooklynu 3-4
2015 – przegrywaja 0-4 z wizzards
2016 – wygrywaja z indiana fartem 4-3(valanciunas rządził), po 2 seriach wygranych 4-3 podpisali derozana za 130 baniek haha
2017 – zobaczymy mysle ze bedzie 2-4 dla bucks.
Jak można być takimi debilami i grac cały czas izolacja, najmniej asyst ze wszystkich druzyn w po… bucks maja najwięcej. Nie lubie toronto za ich styl gry i słabego trenera. niech odpadną
2016 mieli “wybitny” bo urwali 2 mecze cavs
I gdyby tylko Parker był zdrowy to kto wie … 😉
Nie zdziwię się jak Bucks dojdą do finału. Ta drużyna rozkwita
Dopóki będą mieli trenera murzyna to nic wielkiego nie osiągną. Podstawą sukcesów w sportach drużynowych w USA są biali trenerzy. Jeśli ktoś miał przyjemność oglądać NFL tam w fazie playoffs w ciemno można obstawiać mecze oglądając trenera. W 85% wygrywają biali.
tyronn lue jest czarny, jednak mistrz 2k16 siedzi, no ale tam więcej lebron coachuje (ktory tez jest czarny) wiec [xx]
Antek to Antek, wiadome było że wymęczy i wyniszczy rywali, ale to co mi najbardziej imponuje w Bucks w tych PO to Monroe. Gra jak prawdziwy weteran w ataku – mądrze i cierpliwie.
No i ta praca nóg, izolacje tyłem do kosza no MIÓD!
Ciekawe jak będą grali ze zdrowym Parkerem ? Krew i pot w PO ma niesamowitą wagę w kreowaniu chemii i budowaniu doświadczenia. Mam nadzieję że zdrowy Parker + udany offseason = wiele sukcesów.