fbpx

Boiskowi ziomale, czyli słów kilka o koszykarskich stereotypach

19

Niniejszy post stanowi blogowy debiut naszego kolegi Michała. Koszykówka krąży w jego żyłach od dziecka, jest wychowankiem znanego klubu na Pomorzu. Na boisku dużo widzi i potrafi przyłożyć zza łuku. Od czasu do czasu zdarzy mu się napisać coś “do szuflady”, czasem czyta to jego dziewczyna, ale nigdy sto tysięcy osób… przyjmijcie go więc serdecznie i z życzliwością. Redakcja  

Stereotypy. Czym są chyba nie trzeba nikomu wyjaśniać. Mam nadzieję, że wszyscy zdają sobie sprawę, że nasz umysł lubi upraszczać informacje, które doń docierają i zamieniać w łatwe do przyswojenia, intuicyjne, naznaczone naszymi emocjami obrazy. Po co mamy silić się na refleksje skoro większość rzeczy wokół nas może być po prostu: zajebista, spoko albo chu%$wa. Prawda?

Niedawno natrafiłem na filmik pod nazwą „Stereotypes: Pickup Baksetball”, udostępniło go chyba z dziesięciu moich znajomych na fejsie więc stwierdziłem, że chyba warto go obejrzeć. No i zaczęło się: od razu zacząłem dopasowywać kumpli albo gości przeciwko, którym zdarzyło mi się zagrać do stereotypów w nim wymienionych. Nie ukrywam, że odnalazłem także siebie, hehe.

Oto niektóre stereotypy ukazane na filmiku:

Mr. Excuses – Airball, powąchanie parkietu po czyimś crossie, niezłapanie piłki etc. Wiadomo, że każdemu się może zdarzyć, ale ci kolesie nigdy nie przyznają się do winy. Zamiast tego będą Wam wmawiać, że boisko było śliskie, podanie za niskie, a wiatr zbyt silny by piłka choć musnęła obręcz…

The Football Player – z pewnością zdarzyło Wam się kiedyś na boisku do kosza spotkać kogoś, kto na co dzień trenuje inną dyscyplinę, np. piłkę nożną, rugby, czy popularny ostatni futbol amerykański i nie daj Bóg, przyjdzie nam z takim zagrać. Pierwszy wjazd pod kosz i już dostajesz z bara albo albo jesteś ciągnięty za swój ukochany jersey. Wkurzenie sięga zenitu, a ci zdziwieni, że grają nieprzepisowo.

Mr. Accessory – “więcej sprzętu niż talentu!”

The Imaginary Dunker – na bank natknęliście się na kogoś, kto ściemnia, że daje z góry. Każdy alley-oop jest za mocny, za niski, nie w tempo, a tak naprawdę nikt nigdy nie widział by ziomek zrobił wsad.

The Player Coach – mój ulubiony typ: gość, który jest słaby a wszystkimi dyryguje i myśli, że jest najmądrzejszy, chyba nie ma bardziej denerwujących zawodników…

The Foul Guy – no chyba, że przyszło Wam grać z gościem, który “płacze” nawet gdy krzywo na niego spojrzeć.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

19 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    u mnie czasami zdarza sie, ze jestem “The Misses All Game, But Banks in a 3 for The Win Guy” 🙂 oczywiscie nie zawsze, no i nie trafiam w róg tablicy czy cos, tylko po prostu zdarza sie,ze nie trafiam przez caly mecz rzutów, a w koncowce nagle zaczynam trafiac 🙂

    (8)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    ja bym dodal jeszcze goscia, który na treningach jest najlepszy, trafia wszystko, poldystans, trójka, wjazdy pod kosz, normalnie MVP, a przychodzi mecz i nagle nawet nie umie kozlowac 🙂

    (30)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    kurde to przetłumaczenie tekstu z fimiku oraz zmienienie realiów klubowych na polskie oznacza że jest się piszącym do szuflady? hmm

    (-2)
  4. Odpowiedz

    Haha, grałem ze wszystkimi typami oprócz ‘Mr. Shoulda Made a League’ XD

    @spajder Ja tak kiedys miałem ze w treningach spoko ale na meczach gorzej.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Goście którzy stworzyli ten filmik (Dude Perfect) są po prostu kosmicznie zajebiści.
    A ja to głównie My Bad player ;D

    (4)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jestem przeciwieństwem “The tall guy that only shoots 3’s”.
    Mam 1.73m a gram tylko pod koszem. Rzucać najprościej mówiąc, nie umiem 🙂

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Napisane całkiem, całkiem. Szkoda tylko, że zacząłeś od tematu, który poruszany był jakiś czas temu (i kilkukrotnie wcześniej). Rozumiem, że zainspirował Cię filmik, ale liczyłem na jakiś głębszy tekścik. Pozdrawiam 🙂

    (4)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Najbardziej nie lubię grać z gośćmi, którzy po każdym swoim nie udanym rzucie krzyczą faul. Po paru takich akcjach można się bardzo zirytować i w końcu rzeczywiście sfaulować

    (2)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Haha, filmik świetny 😀

    Ale martwi mnie, bo czasami sam “jestem stereotypem”, głównie Player Coach, rzadziej Foul Guy, Mr. Excuses czy The Misses All Game, But Banks in a 3 for The Win Guy (choć to ostatnie bez takiej podniety z rzutu ;p)

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    dzisiaj gralem w druzynie z takim “Player Coach”.. normalnie myslalem, ze zaraz je*ne typowi, mial 40 lat, gówno gral, kompletnie nie umial rozgrywac, ale i tak caly czas chcial byc PG, bronic to juz w ogóle, a na koniec mój zawodnik rzucil punkty po zaslonie (gdzie krzyknalem SWITCH zeby przejal mojego zawodnika), a ten sie zaczyna na mnie wydzierac… porazka normalnie

    (2)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie chce być niemiły, ale zbytnio się nie narobiłeś. Równie dobrze można było wstawić sam filmik, nie byłoby różnicy 😉

    (-3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    @Rurek bo to nie miał być obszerny artykuł, po prostu chciałem dać notkę na bloga jakich tu już wiele było, bo spodobał mi sie ten filmik niesamowicie i byłem ciekaw reakcji. pozdro 🙂

    (2)

Skomentuj piotrnowacki Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu