Bomba na wejście, czyli najlepsi rookies w historii NBA
Przyznaję, codziennie przesuwam czerwony kwadracik na kalendarzu, odliczając dni do kolejnego sezonu. 29 października 2013 już dawno wziąłem w kółeczko, tak na wszelki wypadek, bo przecież i tak nie przeoczę. Jak wszyscy kibice układam w głowie rozmaite scenariusze na temat tego, jak może potoczyć się kolejny 68. sezon NBA.
Jak myślicie, czy tegoroczni rookies zrobią różnicę? Postanowiłem popuścić wodze fantazji i przypomnieć moim zdaniem najlepszych pierwszoroczniaków w historii Dużej Ligi. Kto wie, może w tegorocznym drafcie czai się ktoś równie niesamowity?
Osiągi niektórych są tak niedorzeczne, że opowiadanie o nich powinno zaczynać się słowami “Dawno, dawno temu, za górami, za lasami…”, bo nawet w NBA 2K trudno wykręcić podobne statystyki. Lista genialnych pierwszoroczniaków jest jednak długa, więc jeśli pamiętacie jakiś szczególny debiutancki sezon, zapraszam do dzielenia się wiedzą w komentarzach. Uwaga zaczynam:
Wilt Chamberlain (1959/60)
37.6 pkt/mecz w pierwszym sezonie w lidze okraszone 27 zbiórkami. Już wiecie o czym mówię? Wilt The Stilt “całkiem przyzwoicie” wprowadził się na salony NBA. Ledwie rok po swoim przejściu na zawodowstwo obok statuetki ROTY na jego kominku stanęły też inne: MVP All-Star Game (23 punktów i 25 zbiórek w ciągu 30 minut gry!) oraz MVP sezonu zasadniczego. Jako pierwszoroczniak Chamberlain “odhaczył” sobie również tytuły: króla strzelców, najlepszego zbierającego oraz wybór do All-NBA First Team. Jego Warriors ulegli dopiero w finale wschodniej dywizji zespołowi Boston Celtics (w 1960 roku liga była podzielona zupełnie inaczej niż dziś).
Lew Alcindor (1969/70)
28.8 pkt i 14.5 zbiórki co wieczór dawało Alcindorowi odpowiednio drugie i trzecie miejsce na listach najlepszych strzelców i zbierających w jego debiutanckim sezonie, ale o klasie zawodnika nie świadczą przecież tylko wyniki indywidualne. Bilans Milwaukee Bucks poprawił się po jego przyjściu o… 29 zwycięstw! Wybór do ASG, nagroda ROTY i nominacja do All-NBA Second Team to tylko niektóre z wyróżnień w jego debiutanckim sezonie.
CZYTAJ DALEJ >>
dupa
zapraszam na moj kanal na yt
dopiero sie rozkrecamy wiec dajcie nam czas a przybyje nam filmikow
znajdziecie tu: mecze streetballowe, rozne glupoty w terenie i konkursy np wsadow, rzutow itp
pozdro Lil Houdy
Nie no to że a artykule nie ma Shaqa to brak wiedzy ale to że nie ma go nawet w wyróżnieniach to jakieś jaja
“Wes był drugim po Chamberlainie zawodniku, który zdobył za jednym zamachem nagrodę ROTY i MVP.”
czemu więc o D-Rosie mówiono ‘najmłodszy MVP ligii’ ?
^ dobra już zczaiłem, mógłbyć po collegu albo po prostu starszy ;D
Może wszedł do NBA mając mniej lat niż Wes
Najarany?
Wyróżniłbym jeszcze Iversona 23,5 punktów; 7,5 asyst, 2,1 przechwytów.
Ponad 40 pkt. w pieciu kolejnych meczach z rzędu (w tym 50 pkt. przeciwko Cleavland Cavalies)
Tyreke Evans mial tez dobre statsy jak wchodzil do ligi cos ok. 20 pts 5 reb i 5 ast na mecz
@Gość: beny123321
to nie brak wiedzy ani żadne jaja, tylko możliwość, żebyś się wykazał. po to masz napisane we wstępie:
“Lista genialnych pierwszoroczniaków jest jednak długa, więc jeśli pamiętacie jakiś szczególny debiutancki sezon, zapraszam do dzielenia się wiedzą w komentarzach.”
Jak dla mnie Wade też po cichu nie wszedł do ligi 😉 Może te statystyki nie były oszałamiające w 1 sezonie, ale w 2 już podkręcił o wiele. A jak wspomnieliście nie samymi statystykami człowiek żyję, bo wniósł o wiele więcej do zespołu i ligi niż te pkt, zbiórki etc. 😉
Allen Iverson miał 23.5 pkt i 7.5 asysty ;d
Blake Griffin, 22.5 pkt, 12.1 zb i 3.8 as w pierwszym sezonie.
Iverson – Pomijając jego kosmiczną grę, jego przyjście do NBA odmieniło tę ligę na zawsze. Najbardziej wpływowy, poza Jordanem, koszykarz jeśli chodzi o aspekty pozaboiskowe.
“Na aspekty pozaboiskowe” – powinien być w tym zestawieniu bo był gangsta który imponował 12-letnim chłopcom?
Shaq 23,4 ppg , 13,9 rpg , 3,5 bpg . ROTY…
no cóż nie będę oryginalny Magic Johnson, 18 ppg 7,7 rpg 7,3 apg na 53 % skuteczności a co najważniejsze jedyny w historii rookie który zdobył MVP Finałów NBA.
Wyróżnienia:
Vince Carter, Toronto Raptors, 1998-99 (18.3 punktów, 5.7 zbiórek, ROTY)
Magic Johnson, Los Angeles Lakers, 1979-80 (18.0 punktów, 7.7 zbiórek, 7.3 asyst)
Shaquille O’Neal, Orlando Magic, 1992-93 (23.4 punktów, 13.9 zbiórek, 3.5 bloków, ROTY)
autor artykułu specjalnie nie wkleił Shaqa i Magica aby ego Kobe-maniaków nie zostało zachwiane i jego ogólny resume nie został przyćmiony? {xxX}
@beny123321, @BLC
tu chodzi o to aby pokazać że Kobe nie był miernotą gdy przyszedł do ligi, dlatego nie ma słowa o żadnym zawodniku z historii LA Lakers, Magicu i Shaqu, który potem do nich dołączył
nie od dziś wiadomo że reda kcja faworyzuje Kobego Bryanta dlatego mąci w głowach młodych fanów basketu i unika tego co nie wygodne w karierze Kobego 😉
Blake Griffin 22.5 pkt całkiem przyzwoicie
1. Dlaczego nie wygodne? Kobe pokazał, że był/jest tytanem pracy w każdym aspekcie. Jeżeli znasz jego karierę to Twój komentarz jest dziwny.
2. “Nie od dziś wiadomo…”, “mąci w głowach..” Serio?
@luki29: Udało Ci się, przejrzałeś ich, zdemaskowałeś największy spisek dziejów. Hurra. Wygrałeś kilogram ziemniaków i piątkę od pana Władzia spod spożywczaka.
Kobe w swoim pierwszym sezonie nawet nie był w pierwszej piątce, więc jak miał osiągać staty podobne do tych podanych wyżej? Był zmiennikiem Eddiego Jonesa, który był All-Starem i Nicky’ego Van Exela, który również się tam znalazł jako Laker. Poza tym był najmłodszym (wówczas) graczem w historii ligi, a w drugim sezonie był drugi w głosowaniu na 6th-man’a oraz został najmłodszym startującym w ASG kiedykolwiek Według mnie nie tak łatwo to osiągnąć.
Uważam, ze to powinno tylko podkreślać jak dobry Kobe był (i jest), i jak udało mu się osiągnąć takie numerki, mimo tego, że przez pierwsze dwa sezony był zawodnikiem z ławki.
Wydaje mi się, że najmłodszym (wówczas) zawodnikiem w NBA był Jermaine O’Neal.
“w 1960 roku liga była podzielona zupełnie inaczej niż dziś”
Przeciez Wilt zaczynał gre w Philadelphi Warriors, ten klub przeniósł sie do San Francisco w bodajze jego 3cim sezonie:P pozniej wrocil ejszcze do Philadelphi która pozyskała klub z Syracuse…….
Tyreke Evans
Ron Harper 22.9 ppg, 4.8 RPG, 4.8 apg, 2.5 spg, 1bpg w sezonie 86/87. Może nie na równi z graczami z artykułu, ale mało kto pamięta jakim był zawodnikiem przed przyjściem po kontuzjach do Bulls.
Uważam, że pomięty został Magic Johnson, którego występ w finałach niejako doprowadził do zwycięstwa Lakers..Ale to tylko moja opinia, pozdrawiam:)
Wszędzie LBJ. Jego w zadnym zestawieniu nie brakuje… z całym szacunkiem ale Shaq czy Iverson mieli lepsze debiutanckie sezony.
A Shaq O’neal? Chyba jakis slaby research panowie
Już było odgrzewane widzę!
Grant Hill 19,9 punktów, 6,4 zbiórki, 5 asyst, 1,8 przechwytu. Zapamiętałem go kiedy Tyreke Evans wszedł do ligi i mówiono o nim, że 20/5/5 miał tylko Lebron I Michael. No Grant Hill nie miał ale…