fbpx

Boston na plecach, absurdalny występ Carisa LeVerta, LeBron rzuca z połowy

43

Witam wszystkich, w szczególności skrytych parówkożerców, którzy od rana dają hejterski popis i prześcigają w docinkach. Z lubością wyrzucam Wasze komentarze do kosza, o! No nie weszło i co z tego? Jeden celny rzut San Antonio i by weszło, takie jest życie. A propos życia… jeśli koniecznie chcesz z typowania uczynić “sposób na życie” to owszem można, ale musisz mieć wielką odporność na stres, zdolności analityczne, znajomość branży i kasę na start. Cena nie obejmuje rozpadu związków rodzinnych, zaprzedania duszy “diabłu” oraz przeprowadzki, najlepiej gdzieś na Maltę. Uwierzcie mi na słowo, nie chcecie takiego życia, nawet jeśli obfituje w spore sumy pieniędzy. Mógłbym o tym osobną książkę napisać, tymczasem wróćmy na nasze podwórko.

Jeśli graliście jak proponowałem to powinniście już otrzymać zwrot środków. Dziś wieczorem spróbujemy jeszcze raz. Przypominam, rejestrując się na https://ewinner.pl/zaklady-bukmacherskie z kodem “GWBA”, macie zakład bez ryzyka do 170 PLN. I jeszcze jedno, jeżeli ktoś czuje się mocny i ma własne propozycje typów na wieczór, zapraszamy do komentarzy. Z autorami najrzetelniejszych analiz skontaktuję się osobiście, pora połączyć siły!

san antonio spurs 104 charlotte hornets 103

Oto są tegoroczni SAS, przyprawiający kibiców o zawał serca w każdym kolejnym spotkaniu. Przynajmniej młoda kadra ma zapewnione warunki rozwojowe i częstokroć biorą na siebie odpowiedzialność. Cholerna szkoda mizernej pierwszej kwarty (36:19 Charlotte) ale nawet w obliczu deficytu, to Spurs dyktowali warunki w końcówce. Nie licząc ostatniej akcji, której nie ogarnął Terry Rozier. Niektórzy powiedzą, że celowo nie szukał faulu i zamiast iść twardo do końca, spanikował. Ja sądzę, że po prostu nie ogarnął. Wcześniej kilka razy w analogicznej akcji widział podwojenie i nie zdążył gry odczytać jak należy.

Dobrze widzieć 10 asyst i tylko jedną stratę DeMara DeRozana. Źle widzieć jak stoi z piłką przez kilkanaście sekund by oddać trudny rzut z półdystansu. Dobrze wiedzieć, że pod nieobecność dwójki podkoszowych są w stanie coś tam grać w obronie, nawet jeśli jest ona markowana. Dejounte Murray i Lonnie Walker atletyczni i efektowni bardzo, nie zawsze potrafią skończyć akcję na kontakcie z obrońcą, ale ich drive and kick bywa coraz bardziej skuteczny. Z drugiej strony, Charlotte zatankowali aż miło, nie przerywali akcji faulem mając kilka sekund, jeden punkt straty i parę przerw w zapasie…

Tak czy inaczej, to pierwsze zwycięstwo w trenerskiej karierze Tima Duncana, Pop miał jakieś osobiste sprawy do załatwienia. Mecz pokazał także jak pożytecznym obrońcą z pomocy potrafi być Miles Bridges (15/7) oraz jak niewiele miejsca potrzebuje by oddać rzut. Hornets grali bez dwójki playmakerów DeVonte Grahama i zawieszonego Malika Monka. SAS bez środkowych: Aldridge’a i Poeltla. Przed nim mini seria wyjazdów, może być ciężko z tymi playoffs.

brooklyn nets 129 boston celtics 120 (OT)

Jayson Tatum wziął chorobowe, ale Kemba Walker wrócił i wciąż nie można było Celtics spowolnić w ich własnej hali. Siedemnaście punktów przewagi na starcie czwartej kwarty i całkowita kontrola nad wydarzeniami. TD Garden uśmiechnięte, pohukujące z zadowoleniem. Nic nie mogło zmącić ich dobrego nastroju. Czyżby? Chwilę później stało się coś nieprawdopodobnego: dowodzeni przez Carisa LeVerta goście zaliczyli w czwartej kwarcie… 51 punktów. To nie pomyłka: pięćdziesiąt i jeden. Nie tylko doprowadzili do dogrywki, ale wygrali ją 11:2!

Teraz uważajcie LeVert na przestrzeni ostatnich siedemnastu minut spotkania w pojedynkę ograł Boston 37:36. W ostatniej akcji regulaminowego czasu gry sędziowie odgwizdali faul (czy słusznie pozostawiam Wam do oceny) a po chwili z zimną krwią trafił 3/3 rzuty wolne. Niesamowity performance, kompletnie nie do przewidzenia. Boston leci teraz do Ohio w osłabieniu: Jaylen Brown ma napięte ścięgno udowe, Gordon Hayward narzeka na opuchnięte kolano, Tatum został w domu, Kemba po kontuzji nie zagra w back to back, a Smart może być zawieszony za scysję z arbitrem na zakończenie meczu. Popatrzcie na tych wariatów. Kyrie patrzy z zazdrością, KD gratuluje koledze, taki występ prędko się nie powtórzy mimo, że Caris to jeden z najbardziej efektywnych graczy 1-na-1 w lidze.

minnesota timberwolves 139 new orleans pelicans 134

Wielkie strzelanie w Nowym Orleanie, nie czuję że rymuję. Pośród dominującej ofensywy, serii punktowych i licznych efektów specjalnych próbuję coś sensownego wywnioskować:

a) Pelikany nie potrafią kryć wysokiego pick and rolla
b) przestrzelone rzuty wolne bolą: 16/27 to poziom Shaqa
c) rytm w czwartej kwarcie stracili zarówno Ingram co Williamson
d) brakuje magnesów JJ Redicka, który samą swą obecnością generuje miejsce do pracy kolegom

W rolach głównych wystąpili dziś obwodowi: D’Angelo Russell (23 punkty 8 asyst) Malik Beasley (28 punktów 11/13 z gry) Jrue Holiday (27 punktów 10 zbiórek 12 asyst) i Lonzo Ball (26 punktów 7/10 zza łuku 5 zbiórek 8 asyst i 3 przechwyty).

los angeles clippers 109 oklahoma city thunder 94

9-0 wynosi bilans chłopaków w pełnym składzie. Dręczy, męczy i przez prasę przeciska rywali obrona LAC. Thunder zaliczyli właśnie dwa knockdowny przeciwko dwóm najsilniejszym ekipom NBA. Zostali dziś zdominowani po obu stronach boiskach. Marcus Morris zaliczył dobry start, Kawhi (25/8) niszczył wątłego na swym tle Fergusona, dość prędko osiągnęli przewagę, którą kontrolowali do końca, jak doświadczony zapaśnik. Liczyliśmy na gorętszy występ Danilo Gallinariego (4/13 z gry) który tworzy ofensywę OKC na równi z Chrisem Paulem, ale uznajmy uczciwie, że nie było mu łatwo. Mocni są podopieczni Riversa, naprawdę mocni. Nawet Lou Williams (14/4) zaczyna intensywniej pracować w obronie.

golden state warriors 116 denver nuggets 100

I jeszcze jeden i jeszcze raz zaskoczeni wynikiem stoimy trzymając siusiaki w rękach. Taka to kolejka. Uwaga zwraca nieznany nikomu Mychal Mulder (15 punktów 5/10 zza łuku) który trafiając z dystansu kolejny raz zapewnił miejsce do pracy kolegom. Mało tego, mierząc 193 cm wzrostu imponująco gra w obronie na piłce. No i właśnie, intensywnie siedzieli na łuku Andrew Wiggins i kolejny rookie Juan Toscano-Anderson, który dzięki długim ramionom kryje trzy pozycje, a jak się wzmocni to może kiedyś też i czwórkę pokryje. Jordan Poole w obronie nie gra, ale za to potrafi podać, dużo widzi. Wiggins świetny zadanowiec rośnie. Kreował dziś akcje kolegom. GSW dramatycznie przegrali deskę (35-53) ale co z tego skoro Denver osiągnęło 3/20 zza łuku. Trójka jest królem. Kto za trójkę nie rzuca ten mistrzowskiego tytułu nie powącha.

toronto raptors 123 phoenix suns 114

Trzy z rzędu porażki mistrzów NBA i wystarczy. Phoenix nie poddali się bez walki, ba przez większość spotkania dyktowali warunki, ale koniec końców zdecydowało doświadczenie i talent drugiej linii. Jedynym podkoszowym Suns był dziś “nasz człowiek” DeAndre Ayton (13 punktów 14 zbiórek) którego wyraźnie zajechać chcieli panowie szkoleniowcy. Przez pierwsze trzy kwarty siedział może 3 minuty, w sumie na placu gry spędził 39 minut! Ciasno kryty w środku, podobnie jak mający problemy z faulami Devin Booker, ale hej: Raptors wiedzieli z kim grają. Czterech ludzi zdobyło dla gości “wszystkie” punkty: Siakam 33, Lowry 28, Powell 26, Boucher 19. Wyczekujemy powrotów Ibaki, Gasola i FVV. Przydadzą się idąc naprzód.

philadelphia 76ers 107 los angeles lakers 120

LeBron się bawi, LeBron (22 punkty 7 zbiórek 14 asyst) rzuca z połowy boiska. Energiczny jak rzadko Anthony Davis (37 punktów 13 zbiórek 4 przechwyty 2 bloki)  miażdży kozłem, szybkością i zasięgiem osłabiony roster Philly. Mecz nieformalnie kończy się w drugiej kwarcie gdy LAL odseparowują się od rywali. Wszyscy “zadaniowcy” robią swoje z uśmiechem na twarzy. Nawet skołowany lekko Dwight Howard zasuwa na łuk kryć wysoko. Życie płynie spokojnie na ranczu Jeziorany.

washington wizards 126 sacramento kings 133

Bradley Beal i spółka zajechali do stolicy Kalifornii z myślą by zawalczyć o udział w playoffs. Niewiele później zbierali zęby z podłogi, bo Królowie do przerwy zajechali im 76 punktów! Trójeczki, półdystans, penetracje, kontra, co tylko chcesz. Beal całkowicie nieskuteczny w drugiej kwarcie, schodził do szatni mając na koncie 12 czy 14 punktów, nie pamiętam dokładnie. Prowadzenie gospodarzy momentami podchodziło pod trzydzieści oczek, więc jeszcze niecała kwarta gry i odpoczynek, prawda? Under punktowy (33.5) wchodził jak w masło, tylko że… nie wszedł.

Wizards dziewięć trójek wsadzili w trzeciej kwarcie (46:19!) w parę minut straty zostały odrobione, a mecz rozpoczynał się na nowo! PO drodze Luke Walton wyleciał z  hali za napad agresji skierowany w stronę arbitra, a Beal oczywiście leciał w samym środku grupy pościgowej i naprzemiennie punkty przeplatał rzutami wolnymi. W końcu jednak na początku czwartej kwarty musiał na chwilę usiąść na ławce i odpocząć. Kings wykorzystali moment ponownie odchodząc na 3-4 posiadania. Wizards nie tracili wiary, widząc mocną dyspozycję rywala przeszli w swoje ulubione 5-sekundowe akcje. Davis Bertans (18 punktów 6/12 zza łuku) znów ciskał trójki, a Beal (35 punktów 8 asyst) wymuszał faule. Tracąc przeszło dziesięć oczek na półtorej minuty do końca Czarodzieje wciąż święcie wierzyli w końcowy sukces. Pięć sekund na akcję, oto macie nową NBA.

Dobrego dnia wszystkim.

43 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Zion w czwartej kwarcie stracił rytm? Widać, że kondycyjnie nie wyrabia. -15kg w dół to MINIMUM.
    Zresztą, bardzo przereklamowany. Trochę jak Giannis, czyli same warunki bez umiejętności. Pokazuje to, jak wyglada niestety dzisiejsza obrona. W latach 90 nie do pomyslenia, by gracze z samymi warunkami dominowali.

    (-42)
    • Array ( )

      O czym ty piszesz …Trochę jak Giannis ,czyli same warunki bez umiejętności ? Serio w latach 90 to dopiero byli tłuki.

      (14)
    • Array ( )

      Właśnie w latach 90 głównie gra była Dominowana warunkami, poza garstką bardziej utalentowanych których wspominamy do dziś, więc ja nie wiem skąd takie wnioski.

      (29)
    • Array ( )

      Gdyby Zion miał 20 kg mniej to fruwałby jak MJ a tak zostaje mu tylko ładowanie paczek. N

      (0)
    • Array ( )

      Tomku, ale MJ fruwał do paczek… Zion używa, siły, masy, mięśni i eksplozji jak młody Barkley, Shaq, Kemp itd

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    – brak korekty na linie dla Juana Hernangomeza , który gra prawie 30 min w Minesocie (9,5 -11,5 pts)
    – Sacramento i broda Barnesa – poki kalendarz sprzyja to wygrywaja, większośc wyników na styku

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież każdy bawi się w analerke dla zysku. Nikt swoich pieniędzy nie inwestuje po to żeby przegrać. A to czy jednym punktem czy dziesięcioma to bez znaczenia.

    (-2)
    • Array ( )
      to by nic nie dało, nie dałoby nic 4 marca, 2020 at 14:59

      nie chcą popełnić błędów przeszłości… na kilku zawodnikach (na samym Currym też w przeszłości)

      nic raczej nie nadrobi… 14-48, pozostało 20 spotkań, jeśli będą rozsądnie grać po 18-20, z czasem 25min.
      bottom 3, mają równe szanse statystyczne na top pick
      do 4mca od dołu Hawks/NYK są -5 spotkań

      na razie trenuje z G-league, jak się wyrazili na ich poziomie intensywności treningu a Kerr wyraził się, że forma jest jak na pre-season czy piersze mecze na wyczucie, gdzie kalendarz dla niektóych jest raczej pod agresywniejszą grę/ obronę
      słaszych, nie liczących się to chyba mają 4/20, pozostałe 16 ktoś będzie walczył o rekord, rozstawienie lub po…

      (-2)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Who needs Kyrie?
    Denver jest nie równe jak przejazd kolejowy w moim mieście
    Nowy Orlean nie chce grać w Play Offach

    (3)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jeśli chodzi o typy na dzisiejszą noc:
    Portland – Washington over 237,5 -> Portland walczące o playoffs będzie się gryzło do upadłego, a jako że bronić to potrafią bardzo słabo, będą musieli szukać swoich przewag po atakowanej stronie. Wizards umieją w atak, tempo spotkania będzie wysokie bo inaczej nie umieją.
    Colin Sexton over 22,5 -> Cavs u siebie to wcale nie takie leszcze, potrafią napsuć krwi, zmęczony, zdziesiątkowany Boston nie będzie pokazywał swoich firmowych przekazań w obronie, streetballowiec Sexton będzie w swoim naturalnym środowisku, obecnie to pierwsza opcja Cavaliers, nie gra Garland z którym sobie przeszkadzają/zabierają minuty.

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Clippers ą bardzo mocni 🙂 Lakers też ciekawy będzie pojedynek po między dwoma ekipami w finale konferencji :)Bo nie zakładam innej opcji jak ta ,że te 2 drużyny się tam znajdą co musiało by się wydarzyć?Jakaś kontuzja Leonarda Albo Bronka.

    (7)
    • Array ( )

      Jaka będzie oglądalność i sprzedaż biletów, biznes się kręci.

      (0)
    • Array ( )

      Nie rozpędzałbym się z takimi przewidywaniami. Przed laty wszyscy wieszczyli finał Kobe vs. LeBron, który byłby idealny zarówno z biznesowego jak i fanowskiego punktu widzenia. Niestety, nigdy nie doczekaliśmy się takiego widowiska. Tak może być i w tym przypadku. W play offach zaczyna się jednak nieco inna gra.

      (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    – brak korekty na linie dla Juana Hernangomeza , który gra prawie 30 min w Minesocie (9,5 -11,5 pts)
    – Sacramento i broda Barnesa – poki kalendarz sprzyja to wygrywaja, większośc wyników na styku z ich winy 😛
    – Serdżi Ibaka under pts (19,5-18,5) – czyli weteranos z limitem ok 25 min.

    (-1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Chcą żeby jeszcze trochę potrenował, czyli jeszcze go obserwują i pewnie też chcą, żeby Wiggins troszkę się zaaklimatyzował do jego powrotu. Musi to jakoś wyglądać jak już wróci pewnie 😉 no i właśnie, pewnie liczą na pick a Steph mógłby narozrabiać :p

    (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo SAS, Brawo dla Duncana 😀 mam nadzieję, że do końca sezonu będą Go testować w roli trenera głównego 😉 GO SPURS GO!!!!!!!!!!!!!

    (3)
    • Array ( )

      czy w przypadku historycznej nieobecności w PO z Popem, zmienią trenera już (a Pop jako asystent pomocnik nowemu na rok)… myślałem, że Becky lub Messina, ale widać mogą inaczej iść

      (4)
    • Array ( )

      pojawił się w espn na rozmowę z Stephenem i Maxem, stwierdził, że po 20+ latach tydzień temu nie wpuścili go przejściem słubowym (z dnia na dzień zmiana przepisów, możliwe, ale mówił, że nikt mu smsa/maila nie napisał mimo posiadania jego danych) i potem stwierdził, że raczej w przyszłym sezonie wróci na msg…
      mimo, że jest z Brooklynu i ma 10min do netsów, to za dzieciaka Tato w chyba 1967 wziął go 1 raz na mecz knicksów i tak pozostanie.
      możliwe, że rebranding knicksów i komentarze Spikea nie szły po myśli właściciela a starszych kibiców… tyle z jego wywiadu, który obejrzałem.
      a NY times pisze tak
      The idea that Spike Lee is a victim because we have repeatedly asked him to not use our employee entrance and instead use a dedicated V.I.P. entrance — which is used by every other celebrity who enters The Garden — is laughable,” the Knicks said in a statement on Tuesday after Lee appeared on ESPN’s “First Take” television show to discuss the incident. “It’s disappointing that Spike would create this controversy to perpetuate drama.”
      Więc wg nich spór, że Lee chciał przechodzić jak pracownik a ochrona, by szedł jak VIP. On, że bez info i uprzedzenia czepiali się go bez informacji.
      Lee eventually made it to his usual courtside seat on Monday. At one point he shook hands with Dolan, a gesture shown in a photograph that was tweeted on the Knicks’ public relations account on Tuesday. It was accompanied by a statement that said of Lee: “He is welcome to come to The Garden anytime via the V.I.P. entrance; just not through our employee entrance, which is what he and Jim agreed to last night when they shook hands.”

      (1)
    • Array ( )

      jeśli chodzi o marketing
      nieporozumienie i traktowanie swojego klienta vip, który +/- w ciągu życia wydał 10mlmn $ na bilety… obecna jego miejscówka była ponad 3000$
      każdy w biznesie wie, że inaczej załatwia się takie sprawy

      (4)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    z typów na dzisiaj to moim zdaniem :
    Orlando vs Miami under Poniżej 220.5
    4 mecz obu drużyn w tym sezonie , poprzednie 3 kręciły sie w okolicy 200 punktów …

    Brooklnyn win vs Memphis – BRK gra b2b, ale wczorajsze wyszarpane zwycięstwo powinno dodać im skrzydeł, do tego grają u siebie i będa chcieli wziać rewanż za pierszy przegrany mecz … jak pokazuje historia … kiedy są dwa mecze to często zwycięstwa są podzielone między obie drużyny

    (0)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Ta Pani to Becky Hammon, wszystkich zainteresowanych bliższą znajomością że pozostaje ona w związku małżeńskim z inną Panią

      (2)
    • Array ( )

      Hmmm … a masz jakieś oficjalne info w sprawie tego związku małżeńskiego z inną panią? Bo z tego, co się orientuję, to są pogłoski, które nigdy nie zostały oficjalnie potwierdzone. Dawaj jakiś link mądralo 🙂

      (3)
    • Array ( )

      Może i pozostaje w związku z inna Panią, ale Tony i tak ją szurnął?

      (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co do GSW to faktycznie spora niespodzianka. Z tego, co pamiętam kurs za ich wygraną w Totolotku wynosił ponad 10.00. Gdzieś tam przeszła mi myśl, żeby na nich postawić, a także na porażkę Lakers, bo można było sporo zarobić. Jak widać niepotrzebnie z cykałem.

    (0)
  12. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    czy tylko mi się wydaje ze między Lebron i AD jest jakiś kwas? Ich mowa ciała nie wygląda tak jak na początku sezonu. Może się mylę i jestem przyzwyczajony do Lebrona z Cavs i Miami, ale coś dziwnie to wygląda. Lebron zbija piątke z Caruso a AD nie. Davis zbija piątkę z kuzmą i Greenem, a Lebron patrzy…. hmm

    (-4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    NOLA stawia na Ziona i kasę a miał być Ingram niczym KD. Oby im się noga nie podwinęła bo spoko to wygląda .

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Kiepski dzisiaj dzień do obstawiania NBA. Trudno znaleźć jakieś przewagi nad analerem, dlatego poszukałem w trochę niestandardowy sposób.

    Mój typ: Zwycięstwo Chicago nad Minnesotą po kursie 2.18
    Grają w Minnesocie. Najbardziej do myślenia dały mi kursy na to spotkanie 1.75 na Wolves to zdecydowanie wyższy kurs niż poprzednie kursy na Wolves przeciwko dolnej połowie tabeli konferencji wschodniej na własnym parkiecie. Jak gościli Hornets było na nich 1.47, a kiedy przyjechała Atlanta 1.57. Oba te mecze przegrali. Teraz są po imponującym zwycięstwie nad Pelikanami (po kursie ponad 6). Więc możnaby uznać, że będą na fali. Skład się nie zmienił, nadal nie ma Townsa. Po drugiej stronke nie ma Lavine’a. Kurs na Minnesote jest zawyżony wyraźnie bez powodu, a to moim zdaniem znaczy, że powód zobaczymy na parkiecie.

    (-1)

Skomentuj G8 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu