fbpx

Big Baller Brand rusza na podbój Europy, bracia Lonzo zagrają na Litwie!

33

Mówcie co chcecie, fascynująca jest to historia. Ojciec megaloman ze smykałką do biznesu oraz trzech utalentowanych atletycznie synów. Zaczęło się od niespełnionej kariery sportowej starego oraz kosza przy garażu. Dzień w dzień poddawał dzieciaki fizycznym i psychicznym próbom, a szatańska myśl o stworzeniu Big Baller Brand kiełkowała w umyśle LaVara Balla latami.

Talent i warunki chłopaków były na miejscu, lubili rywalizację toteż z sezonu na sezon pomysł przeradzał się w czyn. Platformą miało być liceum Chino Hills. Trójka braci w drużynie i ich własny ojciec za trenera. Obmyślili, że kryć będą na całym boisku… przez cały mecz, podawać od kosza do kosza, rzucać bez respektu i zastanawiania, a akcje trwać będą 5-6 sekund. Liczyły się tylko trójki i layupy. Poziomem zaangażowania (mam na myśli podejście do treningu, organizację sprzętu, wyjazdów, czasu wolnego chłopakom) oraz kondycją kładli inne ogólniaki na łopatki. W taki właśnie, nieszablonowy sposób wywalczyli licealne mistrzostwo stanu Kalifornia. W sumie osiągnęli bilans (35-0) pierwszy mecz sezonu wygrali różnicą 98 punktów, a w spotkaniach regulaminowo trwających 32 minuty osiągali średnio 89 punktów…

Temat szybko podłapała lokalna prasa, resztę zrobił charyzmatyczny ojciec. Najstarszego Lonzo namaścił mesjaszem basketu, koszykarzem bardziej wartościowym niż Steph Curry.

Zo jest dla mnie najlepszym koszykarzem na świecie. Nie wiem czy jest w stanie pokonać LeBrona czy Westbrooka w grze 1-na-1, ale wiem, że jest ich w stanie pokonać 5-na-5.

Przy pomocy najbardziej niedorzecznych twierdzeń zyskał nieprawdopodobną sławę wchodząc w polemikę z dziennikarzami, prezydentem USA, Michaelem Jordanem, goszcząc w programach telewizyjnych. Z każdym kolejnym wystąpieniem kładł na chłopaków coraz większy ciężar oczekiwań, ale też hodował, przygotowywał ich na to od maleńkości. Ściągnę wam na łeb wszystkie kamery świata, miliony ludzkich oczu będą na was patrzeć, oto wasze naturalne środowisko!

Najbardziej utalentowany Lonzo w klasie maturalnej notował średnio 25.4 punktów 12.9 asyst i 11.5 zbiórek! Pewnością siebie i szybkością podejmowanych decyzji wyprzedzał rywali także jako freshman UCLA, dziś gra dla Los Angeles Lakers, którzy z pocałowaniem ręki wybrali go z drugim numerem draftu. Czy żałują? Za wcześnie by stwierdzić, pudłuje na potęgę, ale też widać w nim pewien rodzaj wyrafinowania i instynktu, bądź co bądź ma już na koncie dwa triple-doubles w zawodowej lidze.

Spektakularny

To chyba dobre słowo. Wszystko w tej rodzinie jest nastawione na spektakl, przesadzone, absurdalnie groteskowe jak postać Kanye Westa czy ubrania Supreme. Taki już mamy klimat, buty za 500 dolarów za parę, pyk! Ludzi od zawsze przyciągają skandale, plotki i spektakularne wzloty i upadki. Albo jesteś uwielbiany albo ciebie nienawidzą albo nie istniejesz medialnie. No dobra, ale co dalej, najstarszego syna już umocowano w NBA, teraz pora na kolejnych.

Średni brat LiAngelo zasłynął… próbą kradzieży sprzętu z hotelowego butiku Louis Vuitton w Chinach za co groziło mu dziesięć lat odsiadki. Ponoć w sprawie interweniował sam prezydent USA. Patrząc z perspektywy wygląda to jak kolejny manewr strategiczny LaVara by zwiększyć rozpoznawalność BBB. Publika, która w ten sposób dowiedziała się o istnieniu brandu jest nie do oszacowania. Jak policzono, wartość ekspozycji w mediach i darmowej reklamy na przestrzeni paru dni to 13.2 miliona dolarów!

Jest też trzeci brat: LaMelo Ball. 191 cm, 74 kg, 16 lat (urodzony w sierpniu 2001 roku) najmłodszy celebryta koszykarski świata. Po raz pierwszy usłyszeliśmy o nim gdy na początku roku w barwach Chino Hills zdobył 92 punkty (Lonzo był już po maturze a LiAngelo skręcił kostkę). Trafił wówczas 37 z 61 oddanych rzutów, akcja trwała średnio 5 sekund i zdarzało się, że w ogóle nie wstępował na własną połowę. Efekt medialny został jednak osiągnięty. Głową kiwał z podziwem sam Kobe Bryant. A dziś?

BBB rusza na podbój Europy

Z ostatniej chwili: LaVar stwierdził, że nie będzie nabijał kabzy włodarzom NCAA i przenosi synów na rok do… litewskiego klubu zawodowego Vytautas Preny. Miasteczko, do którego lecą liczy sobie 11 tysięcy mieszkańców, a główny trener podobno nie mówi po angielsku. Wow! Mają się szkolić, zarabiać na siebie i odpocząć od medialnego zgiełku. No to im chłopaki pokażą europejski basket… Kroki kuźwa!

33 comments

    • Array ( )

      O LaVarze można powiedzieć same najgorsze rzeczy ale na pewno nie to że jest głupi. Geniusz Marketingu. Czy robi dobrze- dla synów może niekoniecznie. Dla Brandu- bardzo dobrze.

      (81)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Lavar zachowuje sie jak skończony debil bez poszanowania do nikogo, ale głowę i myślenie oraz plan wykonania ma genialny

    (78)
    • Array ( )

      hmm – no to chyba dobrze dla nich z punktu widzenia zawodowego – amerykański styl gry już znają , poznają europejski i może coś z tego wyciagną pozytywnego
      W tym szaleństwie jest metoda
      Ze wszystkich dzikich pomysłów ojca to jest całkiem sensowne

      (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie czaję czemu akurat ten klub? On mysli, że wrzucą tam po 100pkt? Strasznie ryzykuje moim zdaniem, albo ma już jakieś deale zaklepane 😉

    (11)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Oby zginili na tej litwie w cholere i nie trafili do NBA, dosc juz tej patoli. Na szczescie kwestia 3 lat i Bonzo w chinach zagra. 🙂

    (14)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    W sumie, Europa to na pewno wyższy poziom niż uczelnie, według mnie nie bijcie. Ale nie śledzę klubów tak dokładnie, więc nie wiem w jakiej sytuacji obecna drużyna się znajduje, jednak jestem pewny, że jeśli będą dostawać minuty, to na pewno nauczą się o wiele więcej niż na uczelni. + z dala od ojca, może Liangelo przestanie kraść.

    (18)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Koszykarscy celebryci… na razie więcej o nich krzyku niż faktycznie pokazali, że są warci. Tymczasem Kawhi dzisiaj wraca i to jest dopiero wiadomość 😉

    (10)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale widząc tych 3, ich ojca i to całe big baller brand odczuwam niechęć, żenadę i ogólnie negatywne emocje. Nie kupiłbym przez to kompletnie nic z bbb, mimo, że mowi sie ze nieważne jak mowia, ważne zeby mówili. Dziwię się, jak takie zachowania lavara mają wpływać pozytywnie na marketing i promowanie jego dzieci. Na mnie to totalnie nie działa i wywołuje odwrotny efekt do zamierzonego.

    (26)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie sadze aby poradzili sobie w fizycznej, ułożonej, taktycznej grze na ustalonych zasadach. Litwini wykorzystają każdy ich błąd, nie wspominając o fizyczności 16latka.. nie sadze ze dostanie dużo minut. Dla Klubu marketingowo super.. jeśli będą chcieli się uczyć na Litwie naucza się dużo.. to co nauczył się młody w USA plus litewska szkoła koszykówki nie są głupim pomysłem..ale na pewno nie będzie na ten moment gwiazdy ligi, z drugiej strony kto poza Donciciem i Rubio grał w Europie na wysokim poziomie..

    (-1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież podobno ten klub ma problem z ciągłością finansową i nie wypłaca od jakiegoś czasu pensji zawodnikom ani trenerowi, więc nie wiem jak oni mają na siebie zarabiać

    (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Utalentowanych atletycznie synów?? Weź mnie nie rozśmieszaj, Lonzo nie jest dynamiczny, LiAngelo sprawia wrażenie ociężałego. Lamelo jest niezły ale na tle kolegów pod względem fizycznosci nie robi wrażenia

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Młodsi bracia podobniejak ich starszy brotha rzucają jak dziewczyny! Proponuję zmianę płci(to teraz modne) i przejście do WNBA

    (15)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ludzie nie oszukujmy się przecież Gelo wygląda jak typowy, ulany amator z orlika, z czym on ma iść do NBA? Chłopaki w naszych rodzimych rozgrywkach w jego wieku i młodsi mają lepszą technikę niż on. Z najmłodszego coś może być po szkoleniu w Europie a z tego złodziejaszka najwyżej egzotyczna maskotka do ligi Chińskiej xD

    (8)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wydaje Wam sie, że pierwsza litera w logo BBB. Wygląda jak J. Javar Ball Brand. Stary pewnie miał to w głowie jak synowie srali w gacie pewnie.

    (-2)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Panie adminie,mogles spozytkowac lepszy artykul…np ,ze Kawhi wraca w koncu.
    Nie chce cie hejowac,ale tutaj raczej nie znajdziesz fanow rodziny Ball-ow.
    Kogo to obchodzi,ze zagraja na Litwie? No raczej i tak by nikt tam nie pojechal i czasu nie marnowal,aby ogladac jakies dzieciaki z tej pokreconej rodzinki.

    (4)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja napiszę tylko tak.

    Wszyscy wiedzą ze LaVar robi szopkę dla własnych korzyści. Szkoda że admini i GWBA pcha ye szopkę razem z nim wiedząc ze to bzdura nastawiona na robienie kasy. Szkoda. Wielka szkoda.

    Nie naśladujcie rodziny Ballów i nie róbcie z siebie syfu dla popularności strony czy marketingu.

    (-1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiadomo, LaVara nikt juz od dawna nie bierze na powaznie, nikt juz nie zastanawia sie czy on ma racje czy nie. Jedyna rzecz, ile kasy moze wyciagnac ze swoich 5 minut. Co do jego synow: pomyslmy o innych graczach, ktorzy w ich wieku (plus minus) grali w Europie, gdzie byli wowczas Rubio, bracia Gasol, Porzingis, gdzie jest Doncic. To raczej wyjasnua sprawe ich talentu.

    (8)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Co jak co ale trzeba przyznac ze Lavar Ball potrafi zrobic szopkę medialną i sie wypromować tak jak zrobil to z Lonzo dzieki czemu poszedl z numerem 2 w drafcie…

    (3)

Skomentuj xD Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu