fbpx

Budujemy koszykarza idealnego: power-forward

44

top

Przedostatni odcinek z zabawą w kompletowanie idealnego gracza. Dziś na tapecie moja druga ulubiona (zaraz za PG) pozycja na boisku: power-forward czy też jak kto woli: silny-skrzydłowy. Przede wszystkim, niezwykle różnorodna jest to pozycja. Tak sobie myślę, że ewolucja jaką przeszła na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci najlepiej oddaje zmiany, jakie dokonały się w koszykówce w ogóle.

W latach 90-tych i wcześniej prototypem power forwarda był potężny, masywnie zbudowany jegomość, który warunkami fizycznymi nie odbiegał wiele od centra, a jego priorytetowym zadaniem było patrolować strefę podkoszową i bić o pozycję pod koszem. Wątły gracz obwodowy, który ośmielał się zawitać w polu trzech sekund automatycznie witany był kuksańcem po którym nieuchronnie lądował na glebie.

Pamiętacie Charlesa Oakleya, Otisa Thorpe’a, Karla Malone albo Dale’a i Anthony’ego Davisów z Indiany? Wszystko drwale nie lada, a dziś? Atleci przeskakujący samochody, trafiający zza łuku, kozłujący piłkę, rozgrywający piłkę na 5-6 metrze. To dlatego porównując drużyny z różnych dekad koszykówki należałoby zacząć od pytania: według jakich reguł rozgrywany byłby mecz. Czy taki na przykład Kevin Love pograłby przeciwko Anthony’ego Masona/ Oakleya czy Charlesa Smitha z New York Knicks wczesnych lat dziewięćdziesiątych? A może wystawiłbyś go na centrze naprzeciw Patricka Ewinga? Gdyby z powrotem przywrócić tzw. hand-checking sądzę, że niewiele oglądalibyśmy jego zbiórek czy dalekich podań. A jeśli grać podług dzisiejszych zasad? Taki Oakley prawdopodobnie nie wiedziałby co robić na boisku…

ww

Dobra, odbiegam od tematu. Wracamy do idealnego PF. Z góry uprzedzam: nie umieściłem na liście Anthony’ego Davisa. Bo choć na chwilę obecną jest dla mnie numerem 1. na pozycji silnego skrzydła, nie pokazał nam jeszcze pełni swych umiejętności. Dzisiejsze kryteria są następujące:

#1 gra tyłem do kosza, post up
#2 skuteczność na półdystansie 
#3 miara zza łuku 
#4 walka na tablicach  
#5 poziom gry obronnej
#6 zasłony/ akcje dwójkowe
#7 szybkość 
#8 przegląd parkietu /podania
#9 wszechstronność
#10 warunki fizyczne

#1 gra tyłem do kosza, post up

Jest tylko jeden podkoszowy zawodnik, który prócz Hakeema Olajuwona zachwycił mnie grą tyłem do kosza. Tym kimś jest KEVIN MCHALE, trzykrotny mistrz ligi, legenda Boston Celtics, aktualnie główny szkoleniowiec Houston Rockets. Jego praca nóg podczas powinna stanowić film instruktażowy dla młodych adeptów sztuki koszykarskiej. Miewał sezony w których rzucał z 60% skutecznością. Z resztą zobaczcie sami do czego był zdolny:

[vsw id=”FRnZ2GMve_s” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3 4

44 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Duncan > Garnett, wystarczy nawet spojrzeć na to jak sobie teraz radzą na starość. Duncan bije Garnetta i statystykami i przydatnością dla zespołu. Kiedy Kevin gada w mediach o emeryturze, Duncan zostaje najlepszym obrońcą 1 trymestru wedlug ESPN. W dodatku wystarczy spojrzeć na osiągniecią drużynowe. Ktoś powie bo Duncan gra w ułozonym systemie od lat. Kevin tez grał w Celtics i to na papierze z lepsza ekipa niz Duncan. IMO Duncan lepszy niz Gernett

    (58)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Maxiu
    Zgadzam się z tobą całkowicie, Duncan zawsze był i będzie lepszym zawodnikiem od KG, takie jest moje zdanie. Ale Garnett w swoim prime time był nie do powstrzymania, MVP w tamtym okresie. Wiem, że Duncan też zdobył MVP. Tylko chodzi mi o to, że obaj w swoich prime time byli najlepszymi zawodnikami w lidze, jeden wcześniej(TD), drugi trochę później(KG). Byli maszynami ofensywnymi. Jeden się ‘wypalił’ wcześniej, drugi nadal gra na poziomie ASG(wiadomo o kogo chodzi). 😉

    (5)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @GeeBronx
    Chłopaku ogarnij te komentarze, masz nieograniczoną ilość słów to wykorzystaj to, a nie dodajesz pojedyncze komentarze po 2 wyrazy w tekście 😉 No chyba, że to zwykła prowokacja, a ja dałem się nabrać 😉

    Był już jeden tak(i nadal jest!) co chciał zwrócić na siebie swoją uwagę . Tak, Leszczu mówię o Tobie.

    (19)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie zapominajmy o jednym z najlepszych PF-ów w tym roku, czyli LaMarcus Aldridge, dawno nie widziałem tak perfekcyjnych rzutów u takiego wielkiego chłopa i coraz lepsze akcje Pick&Roll z Lillard’em. Dodałbym również do tego worka Anthon’ego “The Brow” Davis’a, może i jest jeszcze za młody żeby go tu wrzucać, ale ten wybryk natury, który potrafi jednocześnie rzucić, zablokować i zrobić postera przez 3 obrońców to jakaś masakra. Tylko 21 lat, a taka maszyna.
    A co do porównywania który jest lepszy Duncan, czy Garnett to nie za bardzo jest sens, bo w prime time obaj byli świetni, no chyba że mamy porównywać ich na starość to Duncan lepiej się trzyma.

    (6)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Moja ulubiona pozycja ;D
    Co do #1 nie podważam słów autora bo ta średnia nie wzieła się z lobów jak u Deandre czy Chandlera, ale nie oglądałem gościa więc u mnie wybór pada na Tima Duncana. Na wyróżnienie zasługuje Pau Gasol.
    Hayes’a tak samo nie oglądałem, a właśnie 4,5 metr to wizytówka większości silnych skrzydłowych przynajmniej obecnie. Ja w tym miejscu postawiłbym na Albridge’a, może bardziej z sympatii, ale przymierzyć z fadewaye’a potrafi.
    Dirk zarówno mógłby zostać wybrany w 2 jak i 3.
    Tablica bez wątpienia Rodman, a obrona jak dla mnie Garnett.
    Gra dwójkowa to rzecz jasna Karl Malone, a na wyróżnienie zasługuje Stoudemire.
    Szybkość Barkley, lecz tu też można by było wymienić kilka innych nazwisk.
    Dobrze podających PF-ów było wielu, ale myśle, że tu autor wybrał słusznie Webbera, który robił to najefektowniej, co do wszechstronności wybieram Garnetta ponad Tima z czystej sympatii, a ponad Duncan’em znalazłby się jeszcze Barkley.
    Co do pojedynku Garnett-Duncan, Duncan trafił to lepszej drużyny, więc może dlatego uważam Garnetta za lepszego w prime, który musiał wszystko robić, a kto przez całą swoją kariere nie zwalnia tempa nie musze chyba mówić. 😀

    (3)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wybór zawodników bardzo mi się podoba, jak to napisał Bogas może lekki oldschool dla niektórych ale jest super. Warto by nadmienić ilość zbiórek Rodmana np. w sezonie 90-91 18,7RPG przy komplecie meczów w sezonie zasadniczym, mózg roz…. W dalszych latach wiele gorzej nie było.

    P.S. Jak już zagłębiamy się w fizykę to siła nie jest “masa razy przyspieszenie” :), to jest zwyczajne powiązanie siły z przyspieszeniem (noi masą która jest miarą bezwładności, czyli mówi nam o tym jak ciężko ciało przyspieszyć). O tym mówi II zasada dyn. Newtona. Jest to ciąg przyczyno skutkowy. Bo co powiesz o sile grawitacyjnej czy elektromagnetycznej, to już jest inna siła? Siła jest miarą oddziaływania między ciałami :). Napisałem tak gwoli wyjaśnienia, nie żeby się wymądrzać, ale żeby sprostować często niepoprawne rozumowanie definicji i istoty siły :).

    (3)
  7. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Shawn Kemp!!! to był dynamit!! Griffin może i robi mega paczki ale Kemp robił je z większa dynamiką i plastyczniej sie poruszał. Są ludzie którzy mają dar do dunków. Kemp go miał, VC go miał. Amare przed kontuzjami troche mi przypominał Kempa.
    Griffin jakbedzie w wieku Duncana to bedzie rzucał 3,4 pkt/mecz. Dopiero na stare lata widac kto jest wyszkolony technicznie, ma opanowane manewry a kto bazuje przede wszystkim na dynamice.

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Duncan 14x All Nba Defensive Team i nie jest idealnym obrońca na PFie? Spójrzcie że nawet w tym wieku jest defensywną kotwicą tak dobrej drużyny jak Sas.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja chyba na warunki fizyczne dałbym mimo wszystko Davisa, albo mieszankę Kempa z Davisem, bo choćby zasięg ramion Davisa jest już ogromną przewagą.

    Tak samo doprecyzowałbym opisy kategorii post-up i skuteczność na półdystansie, bo wg tego co opisujecie to fadeawaye zaliczają się do tej drugiej, a dla mnie spot-up mid-range a fadeway to dwie różne sprawy. Fadeaway to bardziej post-up, ale też trzeba by go wyróżnić, bo akurat w tym aspekcie to McHale do pięt Dirkulesowi nie dorasta! A co do samej skuteczności z mid-range to też zastanowiłbym się nad Ibaką/Horfordem bo obaj siekają zabójczo spot-up z 5-6 metrów.

    Jeszcze dodam, że Love takiej super miary za 3 nie ma, najlepsza skuteczność w jednym sezonie to 37.6% i to ma być snajper? Bosh to samo, w tym sezonie dopiero sieka 38.6%, wcześniej ponad 34% się nie wzbił od czasu jak rzucał ponad jedną trójkę na mecz. Także obu panów bym pominął we wzmiankach o miarze z dystansu, bo to obraza dla pozostałej czwórki.

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Aha, no i mimo że sam wolę Kempa od Griffina, to obiektywnie Griffin ma chyba jednak lepsze warunki niż Kemp, Griffin to takie kombo między Malonem i Kempem.

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    inteligencja i instynkt Dennisa Rodmana.
    siła i lekkość Karla Malone’a.
    dynamika i drapieżnośc Charlesa Barkleya.
    skocznośc Shawna Kempa.
    defensywa Tima Duncana.
    [mid] range Dirka Nowitzkiego.
    szybkość Boba Pettita.
    passing game Chrisa Webbera.
    short jumper Kevina McHale’a.
    wszechstronnośc Kevina Garnetta i Elvina Hayesa.
    walecznośc Dave’a de Buscherre’a.
    psycho game Billa Laimbeera :]
    fastbreak game Jamesa Worthy’ego.

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Ogladajac Kempa to widać że jego przeciwnicy to wysocy i szczupli. I ktoś mi powie że wtedy liga była taka mocna a gra była oparta na sile?
    Zobaczcie jak przy bieganiu do kontry Kempa wracaja przeciwnicy. Powoli, mało dynamicznie a obronca stoi na nogach i czeka na faul w ataku, a dostaje postera.

    Można kochać lata 70 czy 80 ale to było dawno i koszykówka była 180 stopni inna. Teraz rozgrywajacy kazdy prawie potrafi zrobić wsad, blokować, pozycje sa bardziej uniwersalne, wiecej wymaga się od każdego koszykarza.

    Dlatego uważam że lista powinna być podzielona na 3 cześci: sprzed lat 90, lata 90 i 21 wiek.

    (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    pf to wersja sf tylko silniejsza i niby Duncan jest najlepszy w całej Historii to jednak on równie często grywał na pozycji centra, a moim przekonaniu pf powinnien również razić rzutem za 3. Davis to też taka wersja, która bedzie za 5-7 lat grał na pozycji centra. Nie patrzac na statystyki, czyli na osiagniecia ostateczne to najbliżej ideału był Chris Webber.

    (-2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    KEVIN MCHALE – grał jeszcze w czasach spodenek do połowy ud, rozpoczą w 68 roku. A gra była tak nudna i na stojąco że bardziej sie nie da. Tak, oglądnełem filmik, sorry ale gry tyłem tam tyle co kot napłakał.

    DENNIS RODMAN- po raz któryś piszecie o tym ile tych obrotów liczył. nuuda. Poza tym patrząc na jego statystyki to nie miałby chłop co szukać w dzisiejszej NBA. kilkanascie zbiórek na mecz, ale ani punktów, ani asyst, ani bloków, ani przechwytów. Taki zadaniowiec, dzisiejsza nba wymaga więcej.

    DAVE DEBUSSCHERE.- kolejny co zacza grać w 62 roku. Czyli znowu koszykowka w powijakach.

    Duncan? Jego fenomen polega na zespole w jakim gra. W każdym innym byłoby już po nim. Pop swietnie potrafi korzystać z jego zalet i ukrywać wady. Grą opartą na podaniach nawet zespół 50 latków pokona 20 latków.

    także ja rozumiem ze kochacie koszykówkę, że tęsknicie za tym co było ale żadnego młodego PF nie było żeby go dać?
    I ja rozumiem że kochacie wspominać ale porównywanie koszykarzy z lat 60, 70 czy 80 do tych z 90 i tych z 21 wieku to jak pytanie

    Czy Polacy z 1410 roku pokonali by niemców z 1939 roku.

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    @MJ1981
    Chociażby Blake Griffin. To jak dominuje fizycznością, to jak od gracza konczącego wszystko z góry staje się wszechstronnym zawodnikiem.

    Ja rozumiem że wielkie nazwiska sprzed lat są godne docenienia. Ale gdzie np Rodmanowi do takiego chociażdy Griffina który oprócz kilkunastu zbiórek średnio ma też okolo 20 punktów, asysty, bloki itd.

    Ta nowa NBA jest trudniejsza moim zdaniem. Wymaga od każdego gracza na każdej pozycji by potrafił wszystko. To nic że jesteś wysoki i masywny, masz do tego umieć czasami trafić za 3, z półdystansu to już wymóg, poza tym podać itd. To nic ze jestes niski i masz rozgrywać. Jeszcze rzuć za 3, kończ z góry, podawaj, zbieraj, bron super.

    Nowa NBA to nie NBA zadaniowców. To też nie NBA wysokich tyczek które nie blokują, nie bronią i daja sie mijać. A tak wyglada wiekszosc tych filmików z tamtych lat.

    W takich rozważaniach powinno sie pominąc lata 60 i 70 ponieważ to inna koszykówka. Taka powijakowa.
    Lata 80 też powinno sie pominąc bo to inna koszykówka. W której wiele jeszcze zaskakiwało.
    Lata 90 to taki okres przejsciowy pomiedzy mysleniem: grajmy wysokimi, sami wysocy, a mysleniem typu: dynamika, szybkość.

    Dzisiejsza koszykówka jest o tyle trudniejsza niż ta z lat 90 czy 80 ponieważ cięzko czymś zaskoczyć. Już nie ma wysokich wolnych centrów, juz nie ma rozgrywajacych którzy mało rzucają, już nie ma zadaniowców.

    Gra jest szybsza, bardziej wymagajaca i pozycje sie zacieraja troche.

    Dlatego właśnie warto szukac w takich rankingach także w tych nowszych czasach, gdzie wszystko to co było nowe i zaskakiwało 20 30 czy 50 lat temu jest normą i zeby wygrać trzeba przesuwać granice.

    (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Już po rozmowie ale ten nade mną to mnie wkurzył. NBA interesuję się od 20 lat. Dużo bym mógł napisać ale są tu starsi i lepiej znający się na rzeczy.
    Drogi Adminie! Proszę o niepowielanie stereotypów, na których tacy jak ten nade mną (pln) budują swoje wypowiedzi. Nie będę się już wdawał w dyskusję nad tym, która generacja (era?) koszykarzy była lepsza. Ale weźmy tego nieszczęsnego Duncana. Zawsze jest mniej więcej tak: “znakomity PF, wpasowany w system Poppa, nudny acz solidny itd. itp.” A ja PAMIĘTAM, jak wchodził do ligi i jak grał na początku. Piłka do Tima i BACH, BACH, BACH! Ludziska, on robił sieczkę w polu 3s! pln pisze, że “jego fenomen polega na zespole w jakim gra. W każdym innym byłoby już po nim”. Przecież to bzdura a kolejne powielane również przez autorów bloga stereotypy o Duncanie tylko go w swoim przeświadczeniu utwierdzają.
    Dalej idąc – “drwale” Oakley i Mason (NYK). Rozumiem, że uważacie, że byli kiepsko wyszkoleni technicznie i cała ich wartość brała się z mocarnego cielska?
    Mogę tak długo wyliczać…
    pln! Naprawdę uważasz, że Rodman nie dałby rady w dzisiejszej NBA? Mimo tego, że grał w zespole 72-10, tym samym, którego dominujący gracz w wieku 38 lat zdobył w “dzisiejszej NBA” 50 pkt?
    Zgadzam się za to z pln co do tego, że czytanie o Rodmanie liczącym obroty piłki jest już nudne…

    P.S. A jak byłem gówniarzem to McHale też mi nie imponował. Śmiem też twierdzić, że w przypadku walki bronią białą Polacy z 1410 mogliby coś zdziałać przeciwko Niemcom z 1939…

    (3)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Z tych komentarzy wynika to, że Duncan jest słaby bo nie robi wsadów i nie ciska game winnerów z połowy boiska. Trololololo

    (1)
  18. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    do pln
    moim skromnym zdaniem Griffin bedzie tylko dominował fizycznoscia.. to gracz bazujacy na fizycznosci w 99%. w wieku takiego Duncana bedzie z nim kiepsko a smiem twierdzic ze go w nba nie bedzie.
    gdy mialem 18lat to smiałem sie z Duncana bo był nudny i bardziej imponował mi Garnett bo był po prostu bardziej widiwiskowy. Teraz jestem pełen podziwu dla Duncana ponieważ do kibicowania tego typu zawodnikom trzeba dorosnac. Nigdy Duncana nie lubilem ale teraz go doceniam.
    Odnośnie Rodmana to facet umial nie tylko zbierac. Swietnie podawał, świetnie bronił a co do blokow to polecam ogladnac jakis jego mix na yt. Wydaje mi sie ze nie ogladales nba w latach 90 i troche rozmijasz sie z prawda.
    To ze dzis gra jest inna to jasne, szybsza-pewnie tez ale czy zawodnicy sa lepsi- nie sadze.Moze potrafia grac widowiskowiej ale to nie jest rownowazne ze lepiej. nie takich kozakow jak griffin porzadni obroncy z lat 90 nakryli by czapka.
    takie jest moje zdanie

    (1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    #1 gra tyłem do kosza, post up- Tim Duncan
    #2 skuteczność na półdystansie – Lamarcus Aldridge
    #3 miara zza łuku – Dirk Nowitzki
    #4 walka na tablicach – Charles Barkley
    #5 poziom gry obronnej – Dennis Rodman
    #6 zasłony/ akcje dwójkowe – Karl Malone
    #7 szybkość – Blake Griffin
    #8 przegląd parkietu /podania – Chris Webber
    #9 wszechstronność – Kevin Garnett (Only player in NBA history to reach at least 25,000 points, 10,000 rebounds, 5,000 assists, 1,500 steals and 1,500 blocks in his career)
    #10 warunki fizyczne – Shawn Kemp

    (5)
  20. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Karl Malone najlepiej biegający PF/C w NBA. – ALL time.
    Karl Malone atletycznie nikt mu nigdy nie dorównywał. Shawn Kemp, to żart?
    Nie umniejszam umiejętnością Webber’a, ale autor chyba nie widział jak Karl podawał w czasach Utha…
    Patrząc na skład Utah z tamtych lat, żaden z wymienionych PF nie grał w tak słabym klubie jak Malone. Stockton to był dobry “pomagier” ale żaden z niego allstar… – Karl nabijał mu asysty, rekordy.
    Wątpię, że taki Duncan czy Garnett czy inny PF doszedłby z taką ekipą jak Utha 2 razy do finału na ultra trudnym zachodzi, wspominając choćby Huston(The Dream)…

    Karl Malone – Best PF ever…

    (0)

Skomentuj mleczarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu