Bulls pozwolili Hawks zdobyć do połowy 20 punktów!!! Masakra w Chicago
Boozer wciąż zachęca Smitha do oddawania dalekich rzutów, atak gości wciąż stoi. Frustracja narasta, Devin Harris pcha w trybuny znajdującego się w powietrzu Kirka Hinricha. Dawno też nie widziałem, aby Carlos Boozer tak dobrze radził sobie tyłem w kierunku kosza. Wiecie, że gość ma najwięcej double-doubles (20) w całej konferencji wschodniej? Hawks chcieliby już chyba zakończyć to żałosne w ich wykonaniu widowisko. Lecą airballe za trzy, brak pomysłów na zdobywanie punktów. Wszystko wzięło w łeb.
Po trzech kwartach goście mają na koncie 37 punktów. Przegrywają różnicą 34. Komentatorzy przyzywają Dominique’a Wilkinsa!
Na boisku rezerwy, tyle że nawet rezerwy Bulls nie zamierzają dać pograć gościom. Po paru zdobytych koszach, przy prowadzeniu 30 punktami, Tom Thibodeau bierze czas. Nie podoba mu się to, co widzi. Nie do wiary! Fakt faktem, gospodarze nieraz tracili już duże przewagi w tym sezonie. Nie żeby miało im się to przytrafić dzisiaj. Ostateczny wynik CHI 97 – ATL 58. To najmniej w historii klubu Hawks!!! Przewaga gospodarzy na tablicach wyniosła: 59-39.
Staty
Al Horford 6 punktów, 11 zbiórek
Carlos Boozer 20 punktów, 13 zbiórek
Joakim Noah 9 punktów, 16 zbiórek
[vsw id=”gU2eJ042fss” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
no rzeczywiście masakra, ale piękna ;p
Rzeczywiscie moglo brakowac izolacji dla Joe Johnsona, zwlaszcza ze gra w innym klubie…
serio? o kurde 😉
Moim zdaniem Tim mógłbym wyciągnąć każda drużynę z dołka nawet Bobcats
@ciastosz
Brawo dla Ciebie, autorowi chodzi o to ze brakuje tego typu akcji a po odejściu Joe w Hawks niezbyt kto ma je grac
Hahahaahahahahhaahahahah
Ludzie ja nie mogę , wiedziałem że Atlanta ma problemy ale to była masakra , pierwszy raz od dawna widzę coś takiego , szacun dla Chicago za piękną defensywę i jeszcze lepszą ofensywę , ładny mecz…
Nie sądziłem , że przeciwko Atlancie coś się takiego mogło zdarzyć! Gra obronna byków jest jak poezja. Jeżeli dojdzie do tego Rose to powinni daleko zajść w drodze po pierścień. Nic tylko pozazdrościć.
Dobry meczyk…ten techniczny byl z d u p y !
Miazga 😀
@admin@all3: wierzę że tak jest, ale z opisu to nie wynika. Wszystko jest pisane w kontekście tego co dzieje się w tym momencie na parkiecie (co nie wychodzi, czego właśnie brakuje “dzisiaj”, ale co jest na codzień). Z punktu widzenia osoby nie śledzącej NBA zbyt uważnie komunikat byłby zupełnie inny i, moim zdaniem, lepszym wyjściem byłoby porównanie explicite z zeszłym rokiem. Tyle z mojej strony.
Mozna tylko gdybac, co by bylo gdyby Rose nie mial kontuzji… jak dalekoby zaszli? przyszly sezon moze nalezec do Bulls…
no i na co wam ten Josh Smith w Lakers/Bulls ?
@Leszczu13 – o ile chłopaki się nie wypalą ewentualnie teamu nie rozbiją
Czekam na mecz Bulls – LAL… może uda się zatrzymać lakers na 40 punktach.
Dawno takiego wyniku nie było, ostatni taki niski wynik to mi się przypomina jak Lakers bodajże 3 lata temu Cavsom pozwolili na 58 pkt rzucając ponad 110 chyba.
@iZ problemem Lakers jest defensywa nie atak, zatem twój komentarz jest nietrafiony 🙂
Piękny mecz oby w każdym kolejnym meczu obrona Bulls była taka jak w tym meczu jak wroci Rose to są szanse na tytuł 🙂
Ehh…niech wróci już D-Rose,doda polotu w ataku i na mistrza! A szczerze przyznam ze ten sezon w pazdzierniku chcialem spisac na straty… 😉
Jakiego mistrza lól.
@Zdzichu
Jedni czekają na mesjasza, inni na to, że ich życie się zmieni na lepsze nic przy tym nie robiąc… ja czekam na mecz Bulls – LAL z wynikiem LAL poniżej 40.
:*
Piękna defensywa! ;D
Jeśli obroną zdobywa się mistrzostwo to mamy już kandydata do tytułu.
@ Leszczu
Sezon nie stracony,Rose wróci już niebawem i są realne szanse na tytuł 🙂