fbpx

Carmelo sztachetą między oczy San Antonio, kryzys Toronto Raptors

27

San Antonio Spurs 90 New York Knicks 94

Mecz rozpoczął się o wpół do dziesiątej więc zakładam, że duża część z Was widziała choć fragmenty.

W Madison Square Garden trwa ciągła walka i nie mówię tylko o wydarzeniach na parkiecie. Spike Lee stoi przy linii końcowej w jerseyu Charlesa Oakleya. Klasa robotnicza w dalszych sektorach wznosi w górę transparenty wspierające “aresztowanego” przed kilkoma dniami Oaka. Po drugiej stronie barykady właściciel klubu James Dolan siedzi obok innych legend klubu Latrella Sprewella i Larry’ego Johnsona. Obaj mają na koncie liczne incydenty i generalne “zakapiorstwo” we krwi, ale dziś prowadzą się chyba odmiennie. Spreewell wygląda jak zmęczony życiem rock and rollowiec. Johnson od pięciu lat jest na garnuszku u Dolana w roli “reprezentanta biznesowego”. Wygląda stosownie.

Na parkiecie zgodnie z przypuszczeniami, Spurs nieco nerwowi jednak mają inicjatywę. Kawhi Leonard idzie na swój rekord punktowy w Nowym Jorku. Najważniejsze, trzymają pod butem Carmelo Anthony’ego i co chwila podbierają piłkę gospodarzom. Do przerwy Melo ma na koncie 4 punkty i 2 zbiórki.

Po przerwie zdziwienie, SAS wyglądają jakby ktoś im spuścił powietrze z opon, tragiczna egzekucja, przestrzelone rzuty, fatalne decyzje. Kawhi (36 punktów, 9 zbiórek, 4 asysty, 4 przechwyty) wygląda jakby był chory, punktuje owszem, ale reszta poniżej przeciętnej. Męczy go forsowanie indywidualnych akcji. Knicks niesieni energią budynku i niemocą rywali zaczynają obejmować prowadzenie. Rozpuszcza się Melo, jedyne czego mu trzeba to semi-kontra i wolna pozycja do rzutu za trzy. Mecz kończy z dorobkiem 25 punktów i 7 zbiórek, a ja przecieram oczy ze zdumienia. Może to wczesna pora tak wpłynęła na Spurs? Jet lag zaskoczył i ściął ich z nóg, nie wiem.

Tak tragicznej połowy w ich wykonaniu nie widziałem od lat. Patty Mills przechwytuje piłkę na dziesiątym metrze, biegnie na kosz tylko aby podać w ręce rywala. Knicks pchają piłkę z powrotem do Carmelo… trója. Tak to mniej więcej wyglądało. 2/13 z gry Danny’ego Greena. Zero punktów Tony’ego Parkera przez 31 minut! Fatality.

Chicago Bulls 89 Minnesota Timberwolves 117

Oszczędzę Wam ględzenia na temat Byków, wystąpili bez dwójki kreatorów Jimmy’ego Butlera i D-Wade’a. T-Wolves od momentu wejścia na parkiet przycisnęli gości pod ścianę, obili bebechy i wzięli co chcieli. Andrew Wiggins korzystał ze swych przewag atletycznych, trafiał rzuty. Na tablicach przewaga Wilków, przeważający talent Townsa. Co tu pisać? Mogę Wam opowiedzieć jak Bulls wyrzucili w aut kontrę 4 na 1.

Detroit Pistons 102 Toronto Raptors 101

Zaimponowała mi niezłomność Pistons. Gospodarze mieli ich na patelni, na rozpoczęciu ostatniej odsłony prowadzili 16 punktami. I co? Jajco – chciałoby się napisać. Detroit uderzali w najbardziej odsłoniętą część korpusu – na skrzydłach. Para trójek Stanleya Johnsona, punktujący Tobias Harris, wrzutka Marcusa Morrisa. Co zaczęli zmiennicy, tego nie dało się zatrzymać i oto w ostatniej minucie Kentavious Caldwell-Pope zdobywa 5 punktów i jest po herbacie.

Wracający do składu DeRozan (26 punktów, 7 zbiórek) pudłuje ostatnią, forsowaną próbę i wspólnie z Lowrym ściągają koszulki w rezygnacji… to dziesiąta przegrana Raptors w czternastu ostatnich meczach.

Coś się musi zmienić. Zachowam się profesjonalnie i będę trzymał gębę na kłódkę [Lowry]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

27 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Mecz zakończony blow-outem w którym z jednej z drużyn nie grało jej 2 liderów jest ciekawszy niż mecz rozstrzygnięty w crunch-time?
    OKKKKKKKKKK.

    (53)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe jak Pumlee wpasuje sie do Denver, teoretycznie jest wszystkim czego potrzebuja czyli atletycznym, dobrym obronca na pozycji 4-5. Mysle ze ciekawie bedzie wygladac jego wspolpraca z Jokiciem, Denver stanie sie jeszcze przyjemniejsza do ogladania druzyna.

    (8)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Nurkic kompletnie nie pasował do grania z Jokicem i z Plumlee raczej inaczej nie będzie. To solidny wysoki, ale bez rzutu. Dodatkowo – Nurkic ma 22 lata i może coś ciekawego z niego urosnąć, Plumlee wiele lepszy nie będzie. Słaby trade dla Nuggets.

      (9)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ciekawe czy to była specjalna zagrywka aby sfrustrować Cousinsa i pomajtać mu po kulach 🙂 w sumie miał już na koncie technika.. Wystawili jakiegoś Hielda, że jak wyleci z boiska to żadna strata. Coś w tym jest 😉 #hack-a-balls

    (29)
    • Array ( )

      “jakiś” Hield to bodaj 6 wybór draftu, prawie pewniak do First rookie team i zawodnik pierwszej piątki.

      (34)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jedna z najgorzej prowadzonych organizacji ogrywa najlepiej poukładaną. Kocham NBA. Irytował mnie wczoraj Hyży jak komentował, bo cały czas mówił o słabej obronie Melo, a on właśnie wczoraj zresztą jak całe NYK bardzo ambitnie grali w obronie i dzięki temu wygrali.

    (19)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Zauważcie, że ten trade jest pomiędzy tymi drużynami, które na dzień dzisiejszy walczą o ostatnie miejsce dające PO

    (8)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Hyży to ten co niby był za New York Knicks ale jednak hejtował w każdej chwili?? 😀 Mimo wielu negatywnych komentarzy to jedynego komentatora którego mogę słuchać to Wojciech Michałowicz, Ja wiem czasami gada bez sensu, ale stara się chociaż mówić ciekawie, a reszta tak zamula. Zwłaszcza raz jakaś Pani komentowała z Michałowiczem, tragedia…

      (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Denver chodzi tylko o jego schodzący kontrakt. Wielkiej różnicy nie będzie w grze Denver. Za to blazzers ugrali maxa z tego transferu

    (4)
    • Array ( )

      I co im z tego kontraktu, Plumlee odejdzie, a jakis backup na centra i tak bedzie potrzebny. Nurkic ich kosztowal ok. 3M$/sezon, watpie, ze znajda kogos na podobnym poziomie w tej cenie

      (0)
    • Array ( )

      kolo
      Ale Nurkicia i tak by stracili bo kończył mu się kontrakt, a tak pojawił się chociaż pick.

      Portland za to dostali młodego rozwijającego się gracza, który jak dostanie szansę może się dobrze wpasować do ekipy i kto wie może podpisze z nimi kontrakt jak dostanie wystarczającą ilość minut.

      (-2)
    • Array ( )

      Schodzący kontakt, czyli zawrotne 2,3 mln? Ja rozumiem jakby pozyskali Nowitzkiego i jego schodzący kontrakt, ale 2,3 mln? 😉 Poza tym Denver mają aktualnie sporo miejsca w salary, nie zdziwię się jak przepłacą (mają opcję wyrównania oferty) Plumlee jako backup i zostanie u nich w przyszłym sezonie. Czy to dobry pomysł? Nie wiem, ale chyba lepszego wysokiego na ławkę nie znajdą.

      (0)
    • Array ( [0] => subscriber )

      polecam appkę The Score, oprócz wyników są też kontuzje, tweety na temat meczu oraz nawet komu dają większe szanse na wygraną

      (1)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ehh szkoda, ze Bulls nie szarpneli się po Nurkicia no ale trudno, jak dla mnie Portland wygralo ten deal. Nurkić będzie teraz miał dużo miejsca do rozwoju 🙂
    Co do Okafora, podobno Blazers, Pelicans i Bulls go chcieli, Blazers można zakładać już z tego grona odpadają, zostają Pelicans i Bulls, a takie zachowanie ze strony Okafora nie wsiadanie do samolotu i otwarte pytanie o transfer mogło mieć na celu zaniżenie jego wartości żeby trafić do rodzinnego miasta, bo bądzmy szczerzy Okafor nie broni, niewiele gra a sixers traktuja go jak top3 drafu mimo, że gra dla nich z ławki i to właściwie nie tak dużo, Bulls są tragicznie zarządzani ale nie przepłacą za gracza pokroju Okafora, zresztą są znani z nic nie robienia w trakcie sezonu więc nawet za darmo by pewnie nie wzięli xd Trafi i tak pewnie do Pelicans ktorzy pewnie oddadzą z 2 picki w tym tegoroczny 1 rundy za neigo, bywa

    (6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Okafor jest skończony już na starcie za tak ryzykowne zagranie żeby nie pojawić się z drużyną na kolejny mecz.Dla mnie jako amatora (nie mówiąc o krytycznym spojrzeniu dzisiejszych GM klubów NBA) wygląda to tak: 1 niestabilny emocjonalnie niczym dziciak któremu mama nie kupiła zabawki 2 zostawia kolegów z drużyny,nikomu nic nie mówiąc bo miał focha(a nie zasługuje na taki przywilej jako niedoświadczony, niczego jeszcze nie udowodniwszy zawodnik drużyny z końca tabeli nie może żądać nagle transferu na wielki kontrakt)i to tyle jak dla mnie.

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu