fbpx

Chicago pokazuje pazury, Thibodeau sprawdza moc składu

12

top3

Mecz godny sezonu zasadniczego, tak chyba podszedł do tematu coach Thibodeau. Chicago Bulls odrabiają 21-punktową stratę by przed własną publicznością pokonać zadziorne Denver dwudziestoma punktami (110:90).

Na wejściu goście byli szybsi o krok w każdym elemencie gry, a pod koszem dominował… chorwacki rookie Jusuf Nurkic (15 punktów, 7/9 z gry, 6 fauli w 14 minut). Dość powiedzieć, że w drugiej kwarcie wynik wynosił 50-29 na korzyść Nuggets.

Nowe nabytki, czytaj: Nikola Mirotic i Doug McDermott wyraźnie potrzebują czasu by odnaleźć się w defensywnych schematach Thibsa. Zwłaszcza 208-centymetrowy Mirotic (mimo starań) ma trudności z utrzymaniem pozycji pod koszem i nie radzi na bronionej tablicy. To ich moment: albo pokażą się z dobrej strony albo niewiele minut otrzymają gdy nadejdzie sezon.

Pisząc to rozpoczynam kampanię na rzecz umieszczenia 22-letniego McBucketsa w pierwszej piątce! Gdy na parkiet powrócili starterzy (za wyjątkiem Mike’a Dunleavy, którego zastępował właśnie McDermott) gospodarze w przeciągu minuty odrobili 10 punktów straty oraz doprowadzili do remisu jeszcze przed połową. Wszystko za sprawą ambicji Thibodeau, który nakazał swoim zawodnikom agresywnie naciskać gracza z piłką, konsekwentnie kontratakować. Dwie kolejne trójki ze strony rookie także nie zaszkodziły.

W trzeciej kwarcie Bulls wypracowali nieznaczną przewagę, aby ostatecznie goście poddali mecz wpuszczając na parkiet głębokie rezerwy.

Obserwacje

# Najlepszym zawodnikiem Chicago był bez wątpienia Jimmy Butler, dla którego agresywna obrona oraz szybkie tempo to woda na młyn, w ciągu 22 minut JB zaliczył 21 punktów, 6 zbiórek i 2 przechwyty. Przede wszystkim fizycznie zdominował rywala w osobie Arrona Afflalo.

# Derrick Rose, fizycznie wyglądał imponująco, zwłaszcza na wolnej przestrzeni. W szarpanej grze nie ustrzegł się jednak błędów, w kilku przypadkach niepotrzebnie forsował kontakt, był blokowany. Rzut z dystansu pozostaje wątpliwy (wczoraj 1/5 zza łuku)

# Pau Gasol jak przystało na weterana, nie przemęcza się w tej części rozgrywek (3/10 z gry, 9 punktów), ale cztery bloki zaliczył! Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na połączenie Pau + Joakim Noah. Podobnie jak miało to miejsce wcześniej z Carlosem Boozerem, obrona odpuszcza Noah, nie szanuje jego rzutu z półdystansu, co skutecznie utrudnia drugiemu podkoszowemu zajęcie głębokiej pozycji na low post. Oto przestrzeń do pracy dla sztabu szkoleniowego. Jestem pewien, że dzięki wszechstronności Gasola wypracują rozwiązania taktyczne.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

12 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    i niech mi ktoś powie, że Rose nie wrócił do poprzedniej dyspozycji mówie o stricte fizyczne dyspozycji. Jakoś nie specjalnie kibicuje Bulls, ale trzeba im oddac to co ich beda w tym sezonie chyba najmocniejsza ekipa na wschodzie z wielka zaliczka na wypadek gdyby któryś zawodnik został kontuzjowany. Co do samego składu mówiłem, że Gasol będzie grał w s5 i nie wyobrazam sobie innego scenariusza. Mimo to gdyby coś sie stało każdy z s5 ma godnego zastepce. Bulls ida na mistrza niestety:/ 😀

    (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo dziwne z tymi osobistymi Lawsona, przecież to jeden z czołowych PG ligi, mocno niedoceniany zresztą i nigdy takich kłopotów nie miał. Może kostka, a może się nawet nie przykłada w pr-season, choć jego o taki brak profesjonalizmu bym nie podejrzewał.

    (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    w przypadku Bulls pytanie brzmi : jak wiele coach Thibs gotów jest poświęcić z twardego defensywnego ID zespołu, żeby wzmocnić jego ofensywną stronę ?
    wiadomo, że najlepsze defensywne ustawienie Bulls nie jest ich najlepszym ofensywnym, więc gdzieś trzeba będzie uszczknąć z jakości.
    poszukiwanie rozwiązania najbliższego kompromisowemu będzie dla obserwatorów niezwykle interesujące. podejrzewam, że coach Thibs po prostu przygotowuje kilka wariantów pod rózne zespoły, z ktorymi Bulls będą się potykać [najpewniej] w playoffs. rózne warianty, rózne sytuacje, rózne matchupy. raz więcej ofensywy, raz więcej obrony. to będzie prawdziwa woltyżerka trenerska, dla Thibs trochę nowa sytuacja, bo dotąd całkowicie poświęcał atak dla stabilizacji w ofensywie.
    Wizards chyba go wyleczyli z tego podejścia do rzeczy, a przynajmniej ta przegrana seria otworzyła go na nowe pomysły i rozwiązania.
    Derrick Rose zachowuje się bardzo mądrze.
    o MVP walczył nie będzie, widać że rozumie to i nie forsuje gry, żeby wrócić do swojej poprzedniej roli. raczej akceptuje w pełni mniejszy zakres obowiązkow w ataku, nowy styl gry zespołu i polubił chyba pracę na bronionej połowie.
    ten gośc ma instynkt zwycięzcy i kulturę mistrza.
    team po pierwsze, drugie i trzecie. dopiero potem “ja”.
    znakomita mentalność.

    (7)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Rose + Butler […] Pamiętajmy, że obaj mają na koncie poważne operacje kolan” – jakie/jaką poważną operację kolan przeszedł Butler?

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @ wielmozny pan P

    Czy mentalność? Bardziej pokora i dobra ocena sytuacji w której się znalazł. Wrócił po 2 straconych sezonach. “Dostał” skład z którym jest w top 3 walki o mistrza. Ma trenera, który to poukłada. Pozostaje mu tylko pochylić głowę i zaadaptować się do nowej roli. Oklaski za brak szopki i buńczucznych wypowiedzi. Oby się Byczkom wiodło.

    (0)

Skomentuj wielmozny pan P Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu