fbpx

CJ McCollum kradnie mecz Dallas, Boogie dostał bana na komputer

30

Brooklyn Nets 107 Charlotte Hornets 111

Pojedynek na szczycie, hehe. Odkąd z gry wypadł Cody Zeller – mobilny, wyszkolony środkowy, ekipa Steve’a Clifforda przegrywa mecz za meczem. Dziś w nocy po raz pierwszy wprowadzili do gry sprowadzonego w transferze (i podobnego stylem do Zellera) Milesa Plumlee. 28-letni absolwent Duke od razu spodobał się miejscowym kibicom. W pierwszym kontakcie z piłką zdobył punkty, a już po chwili popisał się podaniem z biodra, które otworzyło drogę do kosza skrzydłowemu.

Tak się dziś buduje zespoły, każdy center musi wychodzić do pick and rolla, umieć podać i manewrować piłką. Jeśli ma problemy z mobilnością, to już bankowo musi walić zza łuku i nadrabiać inteligencją. Wypisz wymaluj Frank Kaminsky, zamykający rotację podkoszowych Hornets.

Czy był to porywający mecz? Nie. Gospodarze kontrolowali wydarzenia wydatkując przy tym minimum energii. Czy był to zacięty mecz? Wbrew temu co pokazuje wynik końcowy, też nie. Charlotte “odcięli kupon”, zrobili co do nich należało. Dla Nowojorczyków to dziesiąta z kolei porażka. Smutna organizacja. Oby korzystnie sprzedali Brooka Lopeza (18 z 20 punktów w II połowie) najlepiej jeszcze przed zamknięciem okna transferowego, termin to 23 lutego.

Orlando Magic 104 Houston Rockets 128

Magikom siły ogniowej starczyło na dwanaście minut. Po tym czasie zbierali już tylko cięgi i wyciągali piłkę z siatki. 31 asyst, 16 trójek, 46 punktów ławki i tylko 10 strat gospodarzy, którym klasycznie już przewodził James Harden. “Broda” zaliczył skromne 25 punktów, 13 asyst, 6 zbiórek, 3 przechwyty. Szykowało się monster-triple double, ale nie miał dziś dnia rzutowo, ledwie 6/21 z gry.

Jestem ciekaw jak daleko w playoffs powiezie Rakiety paczka rezerw w postaci Nene, Gordon, Brewer. Wczoraj wypadli świetnie, zwłaszcza Brazylijczyk przypomniał sobie czasy, gdy szykowano go na gwiazdę NBA. Czystym talentem zjadł na śniadanie Bismacka Biyombo.

Portland Trailblazers 114 Dallas Mavericks 113

Najciekawsze spotkanie kolejki. Trwa wyścig do ostatniego, premiowanego awansem miejsca w playoffs więc nie było mowy o odpuszczaniu. W ostatnią sobotę wygrywali Mavs, bo spotkanie życia zagrał “człowiek na 10-dniowym kontrakcie” Yogi Ferrell (32 punkty, 9/11 zza łuku). Dziś Yogi cieszy się z dwuletniej umowy, ciśnienie zeszło, a Blazers mają scouting report chłopaka.

Wet za wet. Pewnie wykonane wolne CJ McColluma dawały gościom dwa punkty przewagi na 12 sekund do końca. Mavericks nie mieli już przerwy na żądanie, Yogi Ferrell niczym pewny siebie maturzysta idący na egzamin ustny z polskiego, nie miał pojęcia ile nie umie oraz co może go zaskoczyć, na szczęście udało się podać do Dirka Nowitzkiego (25 punktów, 5 zbiórek) który strzałem z ósmego metra zapewnił miejscowym prowadzenie. Ha!

Niemiaszek już się odmeldowywał, cztery sekundy, przy tej presji publiczności, mecz mieli w kieszeni… aż tu nagle McCollum dochodzi do piłki, przeciska obok Wesleya Matthewsa (!) i floaterem wygrywa mecz…

Splash Bros z Oregonu zaliczyli łącznie 61 punktów, 9 asyst i 25/43 z gry. Ofensywnie nie otrzymali wielkiego wsparcia od kolegów, ale na uwagę zasługuje dominacja Blazers na tablicach (55-30)! No cóż, tak bywa gdy na centrze biega 48-letni Dirk.

Cholerna szkoda Evana Turnera, który w trzeciej kwarcie, bijąc się na zasłonie, ułamał kość śródręcza. Pyrrusowe zwycięstwo Portland, które naprawdę jest jedną z najbardziej pechowych organizacji w dziejach.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

30 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    W ostatniej akcji McCollum chyba obok Misia Yogiego się przecisnął :-), bo na meczu kryli go Matthews i Barnes.

    (15)
    • Array ( )

      niemiecka solidność, nawet z dużym przebiegiem pojeździ jeszcze sporo 😉

      (96)
    • Array ( )

      Jak donosi na tweeterze Adrian W.: Dirk ma pograć jeszcze 2 lata – do 50. urodzin.

      (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    To co się odwaliło w końcówce Dallas z Portland to była petarda. CJ dowalił końcówkę, ale po drugiej stronie Dirk też robił robotę.

    (11)
  3. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Milwaukee zawsze przerywało wszystkie najlepsze serie. Kiedyś LAL, rok temu GSW, w tym sezonie też już coś było. Dziś zrobią to samo z Miami. Stawiam stówę.

    (24)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Koncern Mercedes chwali się podobno, że nie licząć niezawodnego modelu W124 w dieslu, Dirk Nowitzki jest ich najlepszą wyprodukowaną maszyną

    (50)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ależ NBA nas rozpieszcza w ostatnich latach. Yogi super historia, mega solidny gracz, walczący, zacięty, nadrabia braki fizyczne serduchem. I tak mnie naszła refleksja. Że to by był materiał na setki artykułów, gdyby nie to, że liga zafundowała nam już takie scenariusze w przeszłości. Linsanity było podobną historią. Wydaje się jakby to było wczoraj.. Ehh, where amazing happens!

    (6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Aż miło sie ogląda tak grającego Dirka 🙂 Orientuje się ktoś czy w następnym sezonie będzie dalej grał ?

    (4)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Chętnie widziałbym w Dallas Noela. Zawodnik całkowicie inny niz Bogut także mogliby się uzupełniać dopóki Austaralijczyk nie odejdzie i pasowałby myślę do Dirka jako zadaniowiec skupiony na obronie i tablicach. Trochę na siłę próbowali z niego w Sixers zrobić gwiazdę przez to stracił w oczach fanów ale jak dla mnie Dallas mogliby go ściągnąc za drobne bo w Phily i tak nowego kontraktu nie podpisze a jeśli chcą walczyć o PO to przyda im się już teraz, zwłaszcza, że powinni mieć wolne środki żeby go podpisać po sezonie.

      (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    To świetnie. Niech Mavs załatwią mu solidnego zmiennika i kogoś dodatkowo pod kosz. Ekipa tragicznie nie wygląda. Problem jest pod koszem. No i Yogi musi zostać.

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    9/11 za 3 na 10 dniowym kontrakcie?

    Czy to nie jest jakiś rekord NBA? Ktoś coś takiego zrobił kiedykolwiek?

    #misyogi

    (13)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakoś nie widzę Lance’a w Wolves. Lubie go i talent ma niezaprzeczalny, ale gdzie nie pójdzie tam miesza i zaraz wypada…gość tu jest niepotrzebny, bo pomocy nie udzieli w rozwoju młodych talentów, może jedynie je hamować, a do PO i tak nie awansują. Co innego gdyby w składzie dalej był KG, to by go już ustawił. Wolves niech lepiej zatrudnia SOLIDNYCH weteranów, którzy będą coś wnosić do drużyny i pomogą za rok w awansie do PO.

    (7)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co do paczki rezerw Rockets to nie zapominajmy o kimś takim jak Sam Dekker, zapewnia bardzo solidne wsparcie rotacji zespołu z czołówki ligi, a to przecież jakby rookie season dla niego bo w zeszłym prawie nie grał. Nic to szczególnego niby ale mam wrażenie, że trochę go ludzie nie zauważają podczas gdy o innych młodych potrafi być głośno już po jednym niezłym meczu.

    (3)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Cześć Admin, oj w komentarzach to dawno dawno, ale czytałem regularnie! 😉 człowiek nie ma już czasu nocek na mecze zarywać to i pisać nie było co :/

    (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    AH i znowu komentarz do ludzi ktorzy tak bardzo chwala Hardena a wyzywaja RW za skutecznosc. No panowie gdzie ta skutecznosc bo co nie zerkne to rewelacji nie ma ? cyt. ” jak hardenowi nie idzie rzut to oddaje pilke innym ” ciekawe komu i kiedy 😉 wiadomo ze 50 rzutow nie odda ale swoje zawsze rzuca i ze skutecznoscia roznie. Osobiscie lubie obu panow ale denerwuje mnie ta jednostronnosc na tym portalu . Masz idola to w ogien za nim w skoczyc – nie to bledna teoria nie znam chlopa osobiscie moge mu kibicowac ale jak wypowiadac sie publicznie to milej sie czyta bezstronnicze posty czy tam komentarze nic zaslepienie w swojego idola;)

    (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    AH i znowu komentarz do ludzi ktorzy tak bardzo chwala Hardena a wyzywaja RW za skutecznosc. No panowie gdzie ta skutecznosc bo co nie zerkne to rewelacji nie ma ? cyt. ” jak hardenowi nie idzie rzut to oddaje pilke innym ” ciekawe komu i kiedy 😉 wiadomo ze 50 rzutow nie odda ale swoje zawsze rzuca i ze skutecznoscia roznie. Osobiscie lubie obu panow ale denerwuje mnie ta jednostronnosc na tym portalu . Masz idola to w ogien za nim w skoczyc – nie to bledna teoria nie znam chlopa osobiscie moge mu kibicowac ale jak wypowiadac sie publicznie to milej sie czyta bezstronnicze posty czy tam komentarze niz zaslepienie w swojego idola;)

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    O 16tym techniku DMC dowiedziałem sie z youtuba. Tam komentator mówi, że ma rację, że Wade go trzymał za koszulkę, ale dostaje techa, bo nie można robić TEGO -> w tym momencie jest sekwencja, jak DMC bierze potężny zamach i krzyczy jakieś f%ck, a po nim jakiś pół metra niższy Wade robi ten sam gest. >superstar call< Serio, jak sie jest dużym, to nie można uderzać w powietrze?

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu