fbpx

Clint Capela: Houston mamy centra!

26

“Coś się kończy, coś się zaczyna…” gdy leżąc wygodnie na wyrze patrzyłem jak Miami Heat kończą serię Bostonu, mój wzrok padł na półkę z książkami i utkwił właśnie na tym tomiku opowiadań Sapkowskiego. Niezła puenta, pomyślałem, bo faktycznie, gdy lider wschodniej konferencji zresetował swój wygrywający serial, drużyna Rakiet, panująca na Zachodzie, wygrała właśnie trzeci mecz z rzędu. Od powrotu na boisko Chrisa Paula są niepokonani i powoli zaczyna do wszystkich docierać, że “Gwiazda Śmierci” spod znaku Golden State, ma w swojej konferencji nową rebelię.

Spora w tym zasługa gracza nazwiskiem Clint Capela, który od początku rozgrywek prezentuje bardzo równą formę. Ze skutecznością z gry na poziomie 67% jest liderem ligi, wziąwszy pod uwagę zawodników z więcej niż 50 oddanymi próbami. Capela, trafiwszy 102/151 rzutów we własnej drużynie ustępuje pod tym względem jedynie Jamesowi Hardenowi. Także “Broda” jest jedynym graczem Rakiet, który ma lepszy PER niż Clint. Wynik 26.3 PER młodego centra to w zasadzie poziom… LeBrona z zeszłego roku (27.0). No taka kapela to może nam grać, choćby i do finałów!

#See you never, dad

Gdy Landry, przyrodni brat Clinta, został wywalony z domu rodziny zastępczej Pierre’a Grisha, niespełna ośmioletni Clint musiał nawiązać nowe znajomości. Możecie wierzyć, lub nie, ale te przyjaźnie z sierocińca przetrwały do dzisiaj, a dawni koledzy odwiedzają Clinta nawet w Houston. Brat też, choć niegdyś często darli koty. Landry był starszy i bardziej zadziorny, Clint grzeczny i uprzejmy. Był jeszcze jeden, najstarszy. Mieli jedną matkę, ale różnych ojców, mających jednak tę cechę wspólną, że ulatniali się zaraz po tym, jak bezrobotnej aktorce zaczynał rosnąć brzuch. Na usprawiedliwienie pierwszego można jednak napisać, że on się ulotnił, bo brzuch Philomene zaczął jej rosnąć przez kogo innego…


Landry i Clint z agentem sportowym Bouna Alboury Ndiaye (Evan Fournier, Rudy Gobert, inni)

W wieku 6 (Clint) i 10 lat (Landry) trafili do sierocińca, żeby skończyć jakoś podstawówkę. Już wtedy Clint wyróżniał się sprawnością, nawet podczas tak błahych potyczek jak partyjki ping-ponga w przydomowym ogródku. Jego pierwszą miłością była piłka nożna. W noc przed tym, jak Houston wybrali go w drafcie 2014 (25 pick), oglądał mecz Szwajcarii z Hondurasem na mundialu w Brazylii. Wszystkie 3 bramki strzelił wówczas rodak Clinta, Xherdan Shaqiri. Ech, ci Szwajcarzy…

Clint Ndumba Capela urodził się 18 maja 1994 roku w Genewie. Jego matka, Kongijka z pochodzenia, emigrowała najpierw do Włoch, by tam poszukać pracy jako aktorka. Gwiazdą kina nie została, ale zagrała główną rolę w romansie, którego reżyserem było samo życie. Z gwałtownego związku pozostał jej mąż i syn. Z dzieckiem w chuście emigrowali do Szwajcarii, gdzie Philomene zakochała się w przyszłym ojcu Clinta i Landry’ego. Ani się obejrzała, jak była samotną matką.

Szybko podjęła decyzję, żeby zdać się na łaskę państwa w kwestii edukacji swych dzieci. Dawniej w Szwajcarii istniał system, który pozwalał na oddawanie biednego potomstwa “na przechowanie” farmerom, gdzie służyły jako siła robocza za wikt i opierunek. Pokłosiem tego procederu są dzisiejsze rozwiązania, pozwalające dzieciom z ubogich imigranckich rodzin kształcić się na koszt państwa podczas pobytu w rodzinach zastępczych.

#Ty popatrz jak on się rusza…

Oceniasz poziom atletyzmu, czucie piłki, zasób manewrów, serce do gry…

W ten sposób Daryl Morey opowiadał o kulisach pracy generalnego managera, w odniesieniu do poszukiwania nowych talentów. GM Rakiet, żeby zobaczyć w akcji Capelę, pofatygował się aż do Genewy, osobiście! Czy było warto? Oceńcie sami, poniżej kilka highlightów z jego macierzystego klubu, Elan Chalon (Francja):

Historia Clinta nie różni się zbytnio od innych opowieści o afrykańskich/emigranckich dzieciakach, które koszykówkę poznały w okresie dojrzewania. Iluż ich już było? Żeby wymienić tylko kilku, Olajuwon, Mutombo, Antetokounmpo, Thon Maker, Embiid czy, chyba najbardziej dramatyczna opowieść, DJ Mbenga.

Mbenga przyszedł na świat w Kinszasie. Jego ojciec pracował dla rządu, co w przypadku niestabilnych systemów politycznych niesie ze sobą olbrzymie niebezpieczeństwo. Kiedy u steru władzy Mobutu Sese Seko zastąpił Laurent-Desire Kabila, Mbenga senior z całą rodziną trafił do więzienia, gdzie wszyscy mieli zostać rozstrzelani. Siebie nie zdołał już wyswobodzić, ale za łapówkę kupił wolność swoim synom i ich matce, którzy szczęśliwie zbiegli do Belgii. W obozie dla uchodźców DJ’a wypatrzyła legenda belgijskiego basketu Willy Steveniers i tak rozpoczęła się jego kariera. Jest dwukrotnym mistrzem NBA.

Clint Capela, jak wielu przypadkowo odkrytych koszykarzy przed nim, zaczynał sportową rywalizację w innych dyscyplinach. Przede wszystkim realizował się jako piłkarz, z upodobaniem grając na pozycji napastnika.

Byłem napastnikiem, zdobywałem dużo bramek, ze względu na wzrost, gra głową była moją mocną stroną [Clint]

To bracia namówili go do zainteresowania się pomarańczową piłką. W pobliskim parku naśladowali crossovery Allena Iversona. W potyczkach między sobą zawsze “byli” albo Allenem, albo Thabo Sefoloshą, pierwszym Szwajcarem w NBA. W sumie oczywiste wybory, sam Thabo też w młodości wzorował się na Answerze, popatrzcie tylko na to foto:

W odróżnieniu od swoich braci, Clint stronił od bójek i kłopotów. Do walki startował tylko jeśli ktoś pierwszy zaczepił jego lub brata. Powtarzał sobie, że dobre zachowanie zapewni mu bilet do domu. Tęsknił za matką. Na swoje szczęście, w wieku dwunastu lat znów mógł być razem z bratem w rodzinie zastępczej.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

26 comments

  1. Array ( )
    Naczelnik hejterów 24 listopada, 2017 at 17:53
    Odpowiedz

    Teraz artykuł o Greenie z Cavs. Bo on takie trochę rozczarowanie, a w Cavs jak na razie jakoś sobie radzi. Powiedziałbym, że przyzwoicie.

    (22)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @Naczelnik hejterów, właśnie o to chodzi w Greenie, papiery ma na granie na wysokim poziomie, bardzo uniwersalny ale w niczym nie zrobił ogromnego progresu więc jego kariera przebiega pod znakiem “jakoś sobie radzi”.

      (1)
    • Array ( )

      Green póki co najlepszy transfer Cavs. Atletyczny, wszechstronny, równy. Na Warriors się przyda.

      (6)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak trochę z innej beczki… Panowie jak ja się cieszę, że tworzycie ten portal?
    Naprawdę bez wazeliny,prcuje dość dużo bo po ok 13-14h dziennie a po śmierci ojca wiele rzeczy spadło na głowę i nie zawszę mogę pozwolić sobie zarwać noc dla NBA ale często właśnie dzięki Wam mam tę radość na facjacie,gdy czytam opisy meczy czy różnego typu ciekawostki. Mało tego daje mi to też chwilę oddechu i odskoczni.
    Wiem że wiele poświęcacie byśmy my zwykli szarzy ludzie mieli chwilę radości czytając o naszej waszej pasji.
    Wielkie dzięki i tak trzymajcie ?
    PEACE

    (73)
    • Array ( )

      dzięki za te słowa, po tego typu komentach człowiek widzi, że to ma sens, siedzieć teraz, w tym momencie nad kolejnym artykułem, też po tygodniu w robocie przecież. Ty też się trzymaj!

      (39)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Rasowy playmaker potrafi rozwinąć skrzydła dla centra przy p & r. Nasz Marcin tez błyszczał w phx.
    Ciekawy artykuł pozwalający zapoznać się z graczami którzy nie znajdują się na pierwszych stronach gazet.

    (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Chris Paul też ma wyższy wskaźnik PER (29.8), chyba, że nie bierzecie go pod uwagę ze względu na małą ilość rozegranych do tej pory meczy.

    (6)
    • Array ( )

      W zasadzie sam sobie odpowiedziałeś, o ile dobrze pamietam to 67% (55/82) tyle musi rozegrać zawodnik, żeby jego staty liczyły się topkach per game. Jako że Chris rozegrał do tej pory jedynie 22% spotkań zespołu, stwierdziłem, że będzie zwyczajnie niesprawiedliwe wepchnąć go tu przed Clinta. Ale brawa za czujność.

      (10)
  5. Array ( )
    Naczelnik hejterów 24 listopada, 2017 at 19:06
    Odpowiedz

    @lec hia władcy północy nie wiem co to ma wspólnego z koszykówką, ale admini nie mają ochoty cenzurować wpisów, bo ty tak chcesz. #autopsja

    (-2)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Kolego co ty wygadujesz? Po co Ci Play-Offy już teraz? Dopiero co mineły 4 miesiące męki w oczekiwaniu na start nowego sezonu, który trwa… ile? 6 tygodni? Daj spokój stary, mieliśmy jeden z najlepszych off-season’ów w historii, jeśli nie najlepszy. Drużyny nie są zgranie, PO teraz to byłaby jakaś zbrodnia. Ja chcę widzieć w pełni zgrane OKC, Pelikany i Spurs w pełnym składzie, nowy Boston, Detroit po roszadach, Miami, którym PO umknęły w tamtym roku tylko dlatego że słabo wystartowali. Gdyby PO zaczeły się dzisiaj to co byś tam oglądał? Prawdopodobnie znowu Cavs-GSW, tego byś chciał? Bo ja nie, liczę na inny finał w tym roku, a najlepiej taki bez żadnej z tych dwóch drużyn. A już na pewno nie chcę PO teraz żeby znowu 4 miechy czekać na nowy sezon. Daj nam się nacieszyć koszykówką 😉

      BLC propsy za te magiczne pióro chłopie.

      (29)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Propozycja artu szanowna redakcjo. Gracze ktorzy w swoim rookie sezonie zagrali slabo, ale z biegiem nastepnych lat stali sir czolowymi zawodnikami. Pozdro

    (25)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Tego co pamiętam już za czasów konia w Houston capella często sprawiał lepsze wrażenie niż sam Howard. Pytałem się sam siebie po co im ten Howard, widocznie klub także:-)

    (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    “Capela, trafiwszy 102/151 rzutów we własnej drużynie ustępuje pod tym względem jedynie Jamesowi Hardenow”, czyli, ze co? że Gordon niby ma mniej trafień?

    (-2)
    • Array ( )

      zanim napisałem sprawdziłem dokładnie liczbę trafień z gry i… Capela ma ich dokładnie tyle samo co Gordon, dlatego napisałem, że ustępuje jedynie Brodatemu.
      Capela 102/151=67.5% (do tego 0/1 trójek i 30/49 osobistych, łącznie 234 pkt)
      Gordon 102/252=40.5% (56/169 trójek, 75/87 osobistych, w sumie 335 pkt)

      (7)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Zero techniki……brak rzutu, i ogólnie techniki dla centra ,a jest czołowym wysokim w lidze…….dostanę sto minusów ale na mnie wrażenia nie robi….ARTYKUŁ BARDZO FAJNY , GRACZ ŚREDNI, BARDZO…

    (2)
    • Array ( )

      Ziom, uwierz ze chlopak ma naprawde talent i ciagle sie rozwija. Pamietam go doskonale jak byl Rookiem, teraz to niebo a ziemia, pracuje z Hakeemem i to procentuje

      (1)

Skomentuj Adi6 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu