fbpx

Jaka przyszłość czeka Marcina Gortata?

59

Skończyły się dobre czasy. Steve Nash będzie teraz słał passy do innego centra, także nie najgorszego… Czy znaczy to jednak, że akcje Marcina Gortata w lidze NBA od przyszłego sezonu polecą na łeb na szyję? Nic podobnego!

Czy wiecie, że Gortat w minionych rozgrywkach zaliczył 27. najlepszy wskaźnik efektywności PER? W tym sensie był lepszy od takich graczy jak: Carmelo Anthony, Pau Gasol, Kevin Garnett czy Joakim Noah. “Wielkie mi rzeczy” – powiedzą hejtery naszego rodzynka. Wiadomo, że jest skuteczny skoro jego rolą do tej pory było stawianie zasłon, rolowanie pod obręcz i kończenie łatwych piłek. Nie musiał brać na siebie odpowiedzialności za grę w ataku, ani kreować akcji narażając się na straty.

Cóż, jeżeli komuś nie imponują staty podkoszowego NBA na poziomie 15,4 punktu i 10 zbiórek, to ja nie wiem. Kolejna ciekawostka: MG#13 w minionym sezonie zajął siódme miejsce w ilości double-doubles! Miał ich więcej niż LeBron, Rondo, Amar’e, Duncan oraz 449 innych graczy najlepszej ligi świata.

Nade wszystko jednak widać pracę, jaką Marcin wkłada w trening. Spędza godziny w siłowni oraz szlifując półdystans. Z roku na rok jest silniejszy fizycznie, sprawniej przesuwa się na nogach broniąc wysokie pick-and-rolle oraz zwiększa swój arsenał low-post. Jeżeli komukolwiek, cokolwiek zawdzięcza to tylko samemu sobie.

[vsw id=”PkrIm6mRHgU” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Mi osobiście najbardziej imponuje zaangażowaniem w obronie. Podczas niedawnego Basket Cup rozgrywanego w Trójmieście widziałem w Gortacie nie tyle pierwszą opcję ataku, ale przede wszystkim prawdziwą kotwicę polskiej defensywy. Zasięgiem ramion utrudniał oddawanie rzutów, zastawiał deskę, a także potrafi skutecznie i nisko na nogach przejąć krycie graczy obwodowych. Jestem przekonany, że obecnie 80% ekip NBA chętnie widziałaby go u siebie.

Tymczasem pojawiają się głosy o możliwym transferze Marcina z Phoenix, który po odejściu Nasha automatycznie staje się najważniejszym zawodnikiem klubu z Arizony. Kibice Suns mają obawy, że tego rodzaju odpowiedzialności nasz rodak nie udźwignie. Pytanie, które zadaje sobie menedżer zespołu: czy lepiej wymienić go teraz, jako łakomy kąsek dla większości zespołów, czy może poczekać kolejne dwa sezony i przepłacić za jego usługi? Tak jest proszę Państwa, jeżeli Marcin utrzyma swój poziom gry, w 2014 roku może spodziewać się wypłaty w granicach 10-12 milionów dolarów rocznie. To rozsądna kwota dla zespołu walczącego o tytuł, ale za dużo dla ekipy ledwie aspirującej do playoffs zwłaszcza, że Gortat za dwa lata skończy 30 lat.

Biorąc pod uwagę, że Phoenix są w fazie przebudowy, a także relatywnie niski kontrakt atletycznego, 211-centymetrowego Polaka, zastanawiam się, czy Suns nie zdecydują się w najbliższym czasie oddać Marcina w zamian za młode prospekty albo spakować go w większej paczce w zamian za prawdziwego franchise-playera. Co myślicie?

PS. Widzieliście co MG zrobił w drugiej połowie wczorajszego meczu z Belgią? 29 punktów, 10 zbiórek, 9/13 z gry, 11/12 z linii rzutów wolnych… Polacy ograli rywali 25-8 w czwartej kwarcie. Kto wie, może nawet uda nam się ten awans do ME?

59 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak widziałem co zrobił Marcin w drugiej połowie i muszę przyznać ze to było coś niesamowitego a na awans mamy wielkie szanse ponieważ wystarczy wygrać jeszcze ze Szwajcarią i Albanią i wychodzimy z grupy a jeśli chodzi o NBA to MG godnie nas reprezentuje

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    brakuje mi u niego takiej energii w ataku, wiecie takiego ciągu na kosz( nie mówię o zbiórkach ) i agresywności .
    I myślę że on boi się wykonywać nowych zagrań i cały czas robi te same. Co nie znaczy że ich nie potrafi. Chodzi mi tu głównie o post

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jestem jego wielkim fanem. Prawdziwy tytan pracy, widać, że nie jest obdarzony wyjątkowym talentem koszykarskim i “kocią” motoryką, ale nadrabia to zaangażowaniem. Już nie mogę się doczekać sezonu i śledzenia statów Marcina 🙂 Szczerze mówiąc średnio to widzę w PHO, marzy mi się Gortat w Celtics – tam mi pasuje idealnie…

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A moim zdaniem jest tak, że Gortat gra przeciętnie w obronie, niczego specjalnego jak na centra nie pokazuje… Lubię go i uważam że jest dobrym graczem ale nie ma się co rozpływać nad jego grą defensywną

    (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      wysoki? właśnie z powodu relatywnie niskiego kontraktu + mobilności + warunków jest tak łakomym kąskiem w nba, przynajmniej jeszcze 2 lata.

      (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Życzę mu jak najlepiej, szacunek za wczorajszy mecz z Belgią co chwila wstawałem i klaskałem. Coś nie samowitego, a jak bronił gospodarzy byłem pod wrażeniem. Doceniam go jakże bardzo i życzę mu jak najlepiej i by grał długo i na wysokim poziomie, byśmy mogli powiedzieć ludziom z innych krajów jak bardzo dumni jesteśmy z naszego rodzynka. Gdyby Polski sport był obwity w takich ludzi-tytanów pracy-moglibyśmy mieć dużo więcej sukcesów a tak…No cóż nie którzy posiadając talent muszą siedzieć przed komputerem bo w klubie nie mają okazji pograć. Wielkie elo, świetny artykuł!

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @sitjs
    Wolves to dla niego rzeczywiście ciekawy kierunek, było by ciekawie.
    W filmiku robi wrażenie ilość power dunków Marcina, w minionym sezonie miałem wrażenie, że grał zbyt “miękko”, zdecydowaną większość akcji wykańczał lay-upem. Może to dlatego, że już nie musi nic udowadniać i zwracać na siebie uwagę, dbając jednocześnie o zdrowie 😉

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    nareszcie artykuł, podczas czytania którego w głowie nie wyświetla mi się pytanie “WTF?” . A jeśli chodzi o MG – widać zdecydowany progres w każdym elemencie jego gry na przestrzeni kilku sezonów, oby to trwało nadal. Jestem strasznie ciekawy jak mu pójdzie w regular season bez Nash`a w drużynie.

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    wyobraźcie sobie Marcina w Miami zdobywającego pierścień, aż ciarki mnie przechodzą. 😉 ale chyba nie ma co marzyć na razie o takim rozwiązaniu. z drugiej strony chętnie zobaczyłbym go w duecie z jakimś dobrym rozgrywającym. 😀

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @American Dream dokładnie! Pozostałe mecze Koszarka to tragedia, ale wczoraj pokazał klasę. Gortat Belgię zmiażdżył i świetnie wykorzystał ich problemy z faulami. MG świetny mecz zagrał i mam nadzieję, że podtrzyma taką formę do końca eliminacji i całego sezonu. Macie rację, że z roku na rok coraz bardziej atletyczny, a jego arsenał w ataku rozszerzył o rzut z półdystansu. Pytanie czy bez passów Nash’a będzie potrafił grać z taką samą efektywnością. Doszło do Suns kilku graczy, którzy mogą go odciążyć, ale mam nadzieję, że będzie liderem. Sądzę, że stać ich na playoffs w tym roku mimo mocnego zachodu. Gortat znalazł się w najlepszym momencie swojej kariery i zasługuje na sukces. Polish Hammer! 😉

    (0)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Szacun wielki !! Po kilku polskich “niewypałach” w NBA, Marcin to totalna demolka Madie In Poland !!
    Niestety, bez “rozpylacza” pokroju Nash`a sam niewiele zdziała. Powodzenia !!!!

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Szacunek dla Marcina. Zawsze kiedy ktoś go hejtuje w mojej obecności mówię:
    – kur** człowieku to najlepsza liga na swiecie, basket na najwyższym poziomie. Zrobilbys to lepiej?

    Daje facet rade

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak – wczoraj pokazał klasę. Myślę że Marcin zostanie mimo wszystko w Phoenix. Widać że budują mocną ekipę i to chyba mijało by się z celem pozbywanie się takiego centra. Moim zdaniem najpierw jest Howard, potem Gasol , ewentualnie Bynum i kto dalej…? Tylko Gortat się wyłania jeśli mówimy o pozycji nr 5. O jego grę jestem spokojny – Dragic naturalny następca Nasha w końcu od niego samego się uczył. Pozdrowienia z Bałut dla naszego ziomka.

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Słaby ?? Hłe hłe hłe
    Chłopaki mamy pierwszy raz w historii polskiego gracza w NBA który jest starterem w dodatku na pozycji centra na poziomie 15/10, a Wy jeszcze narzekacie… Gortat sam na wszystko sobie zapracował swoim uporem i dążeniem do bycia jeszcze lepszym. Ogromnie go szanuje za to wszystko. Nie oszukujmy się, w Polsce koszykówka po boomie jordanomanii i erze graczy typu Wójcik, Zieliński, Tomczyk itp zeszła prawie na same dno. Wystarczy spojrzeć na poziom naszego rodzimego PLK oraz szkolenia młodych zawodników. Jeżeli chodzi o przyszłość MG to obstawiam, że cały następny sezon zagra w Pheonix. Może się okazać istotnym elementem układanki. Oby tak było.

    @beast
    Też kibicuje Miami, ale czy sądzisz, że będą mistrzami NBA 2013? Trochę dużo u Ciebie czołobitności dla ekipy z Florydy.

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Wczoraj przede wszystkim zaimponował mi obroną po tym jak złapał 3 faule – dostosował się do nadpobudliwych sędziów i już nie złapał przewinienia. Oczywiście nie zapominam o świetnej skuteczności, kilka pick’n’rolli fajnie skończył 🙂
    @Answer 3 trochę przesada z tym porównaniem Koszarka do Nasha, miałem wrażenie, że momentami Łukasz “walę tróję” Koszarek wczoraj nie wiedział co zrobić i za długo kozłował w miejscu. Dobre było ustawienie ze Skibniewskim i Koszarkiem jednocześnie.
    No i brawa dla młodych za waleczność i odwalanie brudnej roboty – zbiórki w ataku Zamojskiego i Ponitki 🙂

    (0)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    JA bym nie skreślał Gorana Dragica bo tez jest na prawde bardzo dobrym PG i mysle ze z Gortatem przysporzą nie lada kłopotów czołowym drożynom
    GO GORTAT! !!

    (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    tak jak już chłopaki pisali, MG w Bostonie to byłoby coś:) i “13” tam nie jest zastrzeżona;p. dużo zależeć będzie od tego sezonu, wszyscy płaczą że Suns bez nasha są skazani na porażkę, a ja myślę, że teraz mają bliżej do playoff niż dotychczas. niezłe kombo Scola-Gortat, do tego rozumiejący się z Luisem Dragić i Jermaine O’neal, który jeśli złapie formę i ustrzeże się kontuzji, będzie groźny. a telfair, beasley, brown czy frye to też nie są chłopaki z pierwszej łapanki. zobaczymy!

    (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Gortat jest w stanie być liderem drużyny w 100%. Potwierdza to podczas meczów reprezentacji. Ponadto stał się bardziej pewny siebie po świetnym sezonie w Suns i zdecydowanie dominuje siłą. Za nba.com mierzy 211 cm i waży 108 kg; sam jednak powiedział, że ma 2.14 i na moje oko min. 115 kg mięśni

    (0)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Do Bostonu nie pójdzie raczej na pewno. Oni tam stawiają na Bass-a, a KG nie będzie na ławie siedział. W Minnesocie dawałby radę, ale za kogo miałby przejść?

    Z Phoenix nie wejdzie do Play-off w najbliższym sezonie.

    Fajnie byłoby go zobaczyć w Dallas, Chicago lub Atlancie.

    (0)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @beast. Dokładnie Miami 🙂 . Kontrakt Marcina jest o wiele niższy od innych centrów, a Miami którzy już płacą podatek od luksusu przydałby się środkowy który by grał w kosza na poziomie innych środkowych. Szczególnie teraz kiedy LA mają Howarda ( z miami średnią zbiórek z ostatnich meczów –> 18) Może i są na fali szczególnie że wzmocnili ławę ( Allen np.) ale bez środkowego…
    Nie mogę już się doczekać pierwszego ich starcia w lidze 😉

    (0)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    maja najlepszego podajacego z draftu, bomba, dragic tez potrafi podawac, to nie nelson, udowodni ze bez nasha tez jest dobry i potrafi wywalczyc sobie pozycje po czym ja skonczyc :]

    (0)
  21. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Przydałby się w Celtics. Garnett mógłby wrócić na PF i wszystko wróciłoby do normy. Jeśli zostanie w PHX na dłużej, to może stworzyć całkiem ciekawy duet ze Scolą. 😀

    (0)
  22. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Hater – twój nick pasuje akurat do sytuacji, taki z ciebie fan Miami że w nich nie wierzysz. pogratulować 😉 3/4 GM’ów w NBA popiera moje zdanie, coś w tym jest.

    @BigSten – dokładnie, niski kontrakt ma to w Miami znalazłby miejsce szczerze mówiąc. pierścień u naszego rodaka.. ahhh 😀

    (0)
  23. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Szkoda by bylo jakby odszedł z Suns , Marcin dobrze się w Pheonix czuję , bedzie teraz liderem zespolu , w sumie to Marcin bedzie miec sporą konkurencję bo przyszli wysocy O’Neal i Scola , w Suns brakuje typowego strzelca aby realnie myslec o PO , pozyskac takiego J.R Smitha czy Nicka Younga bylo by dobrym posunieciem , chcialbym jednak aby Gortat dopiął swego i dotarł do PO razem z Pheonix 🙂

    (0)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    @beast
    Nie jestem fanem Miami tylko kibicuje tej drużynie, nad różnicą nie mam zamiaru się rozwodzić. Generalnie chodzi mi o to, że jest do kolejnego mistrzostwa bardzo długa droga i fajnie, że w nich wierzysz, bo każdy kibicuje na swój sposób i nic do tego nie mam. Ja staram się patrzeć obiektywnie, nie dodając do mych sądów osobistych sympatii. Przez czołobitność Twoich wypowiedzi rozumiem fakt, że w każdym temacie odnosisz się do Miami, jaki by on nie był. Dla porównania użytkownik Fan D-Rose, mimo że podobnie jak Ty pozostaje fanem konkretnej ekipy i jej lidera , to nie zamieszcza w każdym poście wątku Chicago czy Rose’a.

    No i nie każda krytyka jest “hejtem”, tym bardziej jeżeli ktoś pytaniem wzywa Cię do dyskusji.

    (0)
  25. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Hater – wiem, ostatnio sporo w postach pisze o Miami.. staram się jakoś to zmniejszyć ale sam przyznasz że skoro ma niski kontrakt przydałby się w Miami. jestem w 90% przekonany że Heat wygrają w tym roku mistrzostwo a Lebron otworzy sobie drogę po kolejne pierścienie. 😉

    (0)
  26. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @beast
    Spokojnie nie badz taki pewny , sport jest nieprzewidywalny , nie jest latwo zdobyc pierscien a co dopiero 2 z rzędu , Miami nie postraszy przeciwnikow pod koszem chyba ,ze Juwan Howard pokaze klase albo Ronny Turiaf LOL , wiec sam widzisz tacy Lakersi pod koszem zrobią miazgę z Miami , mam nadzieję , ze Heat nie zdobeda tytułu bo to cyrk a nie druzyna sprowadzanie Lebrona i Bosha , wielka Trójka . Jedyna Wielką Trójką jest Jordan , Pippen , Rodman lub Manu , Parker i Duncan , zobaczymy w czerwcu czy bedziesz taki pewny siebie 🙂

    (0)
  27. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Fan D-Rose

    Sam sobie przeczysz. Piszesz że sport jest nie przewidywalny, a zachwilę jesteś pewny że LA zniszczą Heat.
    Jesteś też strasznym ignorantem nazywając Heat “cyrkiem”. Jest to obecnie najlepsza drużyna w lidze i w nastepnym sezonie bedą w finale, ponieważ na wschodzie nie ma kto im zagrozić. Czy w finale dostana baty, nie wiadomo, ale mają w tym momencie najwieksze szanse na tytuł.

    (0)
  28. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Fan D-Rose – prosze cie.. tak jak napisał kolega sam sobie przeczysz. myślisz że Rose po powrocie z kontuzji w lutym czy w marcu pokona Miami? jeżeli tak, to gratuluje wiary i głupoty. ja tylko napisałem swoje zdanie, nie wiem dlaczego sie czepiasz, a nazwanie Miami “cyrkiem” było troche poniżej poziomu. 😉

    (0)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    MG. no tak ciężka sprawa. Najlepszy w obecnej historii NBA Polak ( oby kontuzje i zawirowania pod
    zielonym stolikiem go omijały ). Po tegorocznym pobycie w Polsce dał się poznać jako normalny niezmanierowany facet i chwała mu za to. Jesteśmy z Tobą Marcinie – dużo sukcesów życzę.
    rr

    (0)
  30. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mi osobiście Marcin widzi się w trzech drużynach.

    Pierwsza z nich to Celtics z racji tego, że z Rondo mógł by stworzyć duet jak ten z Nashem, miał by ogromne wsparcie od KG… i dużą szansę na pierścień.

    Drugą ekipą jest Nets – drużyna której do sukcesu brakuje centra z prawdziwego zdarzenia… Marcin wygryzł jednego Lopeza, czas na drugiego. A w duecie z Krisem, oraz na obwodzie z D-Willem i JJ’em mogli by realnie walczyć o finał NBA.

    Trzecie drużyna to… Clippers. Najlepszy PG w lidze, jeden z lepszych PF, niezła ławka i obwód… brak tylko centra… Jordan to dno… a za te pieniądze to największy niewypał LAC…

    (0)
  31. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @niepoprawny – Co do tej pierwszej opcji, to Marcin mógłby wyjść na tym lepiej, niż na grze z Nashem. W PHX większość akcji to były P&R. W Bostonie wystarczyłoby, że Gortat znalazłby sobie troszkę wolnego miejsca. Nie musiałby stawiać wysoko zasłon, żeby Rondo zagrał mu dobrą piłkę. Oczywiście to tylko teoria, najpierw panowie musieliby się trochę zgrać. Myślę jednak, że obaj mają “dosyć” wysokie IQ koszykarskie i nie byłoby to problemem. Ale nadal to tylko marzenia. 😀

    (0)

Skomentuj Answer 3 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu