Co mnie jara w NBA cz.2
Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, co nas jara w NBA. Dziś pora na część drugą. Jeżeli należycie do tego rodzaju zatwardziałych fanów basketu, którzy po nocach ślęczą przed kompem lub TV w oczekiwaniu na mecz – oto coś dla Was. Wyobraźcie sobie, że nie musicie w przerwach meczu oglądać “zapychaczy”, czyli puszczanych w kółko akcji z ostatniego miesiąca albo przenosić się do niegramotnego studia, gdzie przysypiający komentator wraz z zaproszonymi ekspertami basketu pokroju Jana Panasewicza pierniczą o dupie Maryni albo rzutach wolnych Shaqa.
Jak długo jeszcze w polskich mediach o sporcie gadać będą klony Wojciecha Michałowicza? Z uznaniem dla wiedzy Pana Wojciecha, ludzie chcą rozrywki… dlatego w imieniu całej redakcji żądamy przywrócenia do NBA TV Gary Paytona!!! GP, Barkley, Webber… mogą gadać cokolwiek.
[vsw id=”fhXhwwsydfI” source=”youtube” width=”690″ height=”389″ autoplay=”no”]
uważam, że super śmiesznie wyszedł im ten kawał z prompterem : D : D
Fajni są goście i na pewno umieją bawić publikę
Gdzieś przeczytałem, że jako komentator sportowy do Barkleya ma dołączyć Shaq 🙂
Rondoooooooooooooo? 🙂
mistrzowie !!!