fbpx

Ibaka i Lopez biją się na pięści, Cousins pozamiatał podłogę drużyną Memphis

39

Chicago Bulls 120 Toronto Raptors 122 (OT)

Mówiłem Wam wczoraj, jeszcze nie jest za późno by zapisać się do fanklubu Raptors. Nie pokonali Chicago od jedenastu (!!) meczów i choć Byki lubią podtrzymywać serie, tegoroczne Toronto to już zupełnie inna drużyna: twardsza, pewniejsza siebie i bardziej zdecydowana. Występowali dzień po dniu, zdecydowanie nie błyszczeli na atakowanej połowie, ale gdy przyszło do finalnych rozliczeń, zdeklasowali Bulls.

Jak inaczej nazwać odrobienie 15-punktowego deficytu na przestrzeni ostatnich pięciu minut IV kwarty. A wszystko zaczęło się od bójki i wyrzucenia z parkietu Serge’a Ibaki oraz Brooka Lopeza, któremu puściły nerwy, gwałtownie wybijał piłkę, a następnie wyprowadził cios pięścią. Kongijczyk zareagował instynktownie. Obaj będą garować, nie wiem jeszcze jak długo, ale obstawiam parę meczów. Gdyby któryś trafił mogło skończyć się szpitalem.

W tych czasach nie widzi się wielu bójek w NBA, bo to zbyt droga zabawa. Uwierzcie mi, Serge Ibaka nie ma w sobie krztyny złośliwości, to po prostu walczak, tak samo jak Lopez [Dwane Casey]

Powtarzam: ofensywnie Raptors męczyli bułę straszliwie, ale zbiórkę wygrali (50-39) i potrafili wybronić akcję gdy sytuacja tego wymagała. 42 punkty, 8 asyst, 7 zbiórek DeRozana, który w korespondencyjnym pojedynku przebił Jimmy’ego Butlera: 37 punktów, 10 zbiórek, 6 asyst. Szkoda, że potrzebował do tego aż 38 oddanych rzutów (rekord klubu) ale taka to już była noc w Kanadzie. Widzieliście czapę jaką sprzedał w czwartej? Mówiłem, że spodobała mu się obrona!

Memphis Grizzlies 82 New Orleans Pelicans 95

Dzień dobry wszystkim, którzy zdążyli już postawić krzyżyk na DeMarcusa Cousinsa w Nowym Orleanie. Dziś nad ranem byliśmy świadkami przebudzenia bestii: 41 punktów, 17 zbiórek, 5/9 trójek i chyba 4 czy 5 akcji “2+1”. W skrócie: połowa dorobku drużyny przeciwnej. W pewnym momencie “Boogie” w pojedynkę jechał z Miśkami, a Anthony Davis był przy nim jak Wąski przy Siarze.

Cieszę się, że w końcu rozwaliłem tę ścianę, że wylazłem ze skorupy. Odkąd tu przyjechałem mówią mi bym był grał swoje i był agresywny. Dziś byłem sobą [Cousins]

Nie do wiary, że ekipa tak rasowa jak Grizzlies dała sobie wbić 21 kolejnych punktów w trzeciej kwarcie, Tony Allen nie wystąpił, ale i tak będą musieli sobie chyba sprawę przedyskutować.

Detroit Pistons 96 Brooklyn Nets 98

Daj pan spokój co ci Pistons grają. Niby takie kozaki, kasę ciągną, a piach okrutny. Żadnej stabilności, wyjątkowo kiepska trójka, prosty do bólu basket. Dostali baty od najsłabszej ekipy NBA dodatkowo osłabionej absencją rozgrywającego! Brook Lopez (29 punktów, 7 zbiórek) udowadnia, że jest najzdolniejszym ofensywnie środkowym NBA… game winner!

Phoenix Suns 97 Miami Heat 112

To musiało się tak skończyć, skoro Pistons nie chcą, South Beach z pocałowaniem ręki wezmą ósmą lokatę na Wschodzie. Suns skontrolowani jak należy, siedmiu graczy z dwucyfrowym dorobkiem punktów, żadnych wątpliwości.

No i tylko Hassana Whiteside’a szkoda. Dwie minuty pozostawały do końca gdy zaczepił dłonią o piankową otulinę krawędzi tablicy. Czytam, że w ambulatorium założyli mu aż 14 szwów między środkowym i serdecznym palcem. Ta dziwaczna kontuzja przydarza mu się już drugi raz! Takie ma długie paluchy i delikatną skórę pomiędzy.

Wyczuwam parę meczów przerwy. Niestety. Na pocieszenie Hassan pobił właśnie rekord Miami Heat w kategorii zbiórek – 57 meczów z dwucyfrowym dorobkiem piłek ściągniętych z tablicy.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

39 comments

    • Array ( )

      Nie, to był Brook.
      Przebrał się za brata, załatwił mu zawieszenie i jeszcze zdążył wrócić do NY spuścić wp***dol Detroit.

      Kocur!

      (39)
  1. Array ( )
    TIMOTEJ DANKAN 22 marca, 2017 at 10:35
    Odpowiedz

    BRAWO PANOWIE! w końcu w ruch poszły pięści (co prawda niecelnie, ale liczą się chęci), a nie marne przepychanki i kozaczenie, kiedy wiadomo, że do niczego nie dojdzie. Szkoda, że żaden z nich nie trafił drugiego, RESPECT!

    (120)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Ogólnie na to patrząc obaj trafili siebie takim rykoszetem u Lopeza było widać kość policzkowa nabierającą koloru a u Ibaki no coż nic nie było widać ale to z powodu koloru

      (5)
    • Array ( )

      Moim zdaniem raczej Ibaka pierwszy zaczął z łapami i łapał za szyję. Uważam także, że Lopez dostał, zeszło po boku głowy i nie było fatality – ale jednak!

      (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam nadzieję, że po tym sezonie w Chicago pójdą po rozum do głowy i zmienią trenera, ile razy już w tym sezonie Byki trwonią przewagę 15 pkt. ?

    (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Cieszy mnie powrot na wlasciwe tory GSW nawet bez Duranta niezwykle grozni , pozostaje czekac na jego powrot i zaczynamy zabawe na powaznie .

    (12)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciężki pojedynek dla mnie Blazers – Bucks bo obu drużynom kibicuje, ale no cóż, wygrali lepsi.

    Ciekawa jest sytuacja na wschodzie, bo tak naprawdę na miejscach od 5-10 nikt nie jest pewny swego. Nie wiem jak wygląda kalendarz Atlanty czy Indiany, ale Bucks nie powinni się zadowalać miejscem w 8. Powinni walczyć o 5 miejsce, bo to tylko dwa mecze. A sądzę że są trudnym matchupem dla większości drużyn, bo kto by chciał mierzyć się z długorękimi i młodymi Bucks, którzy jak przycisną w obronie to są naprawdę świetni.

    (1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Atlanta zostanie na swoim 5 miejscu. Ma teoretycznie najłatwiejszy kalendarz. Reszta drużyn ma porównywalnie ciężkie mecze do końca. Walka o 6-8 na wschodzie będzie do samego końca, a zainteresowane są aż 5 drużyn jeżeli uwzględnimy byki.

      (1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Z taka froma bulls i detroit to watpie zeby weszli do 8, mam nadzieje ze atlanta indiana bucks i miami zostana na swoich miejscach, bo ciekawiej beda wygladaly pary playoffs

      (1)
    • Array ( )

      Teraz sprawdziłem i nie wiem czy to taki łatwy kalendarz. Faktycznie grają z 76ers, którzy są nieobliczalni. Tylko grają bez Millsapa i Bazemore’a.
      A tak to Cavs x2, Céltics, Wizards, Bucks, Indiana. Gdzie często są to wyjazdy. Jak np. Indiana która u siebie jest inna drużyną. Więc nie byłbym taki pewien 🙂

      (1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Millsap wraca po meczu z Waszyngtonem a Banzemore ma wrócić na koniec marca, więc w ostatniej części sezonu będą obecni. Poniekąd dwa mecze z Cavs to wcale nie taki dramat. Będzie to koniec sezonu to wydaje mi się ze kawalerzyści już odpuszczą jeżeli będą mieli zapewniony pierwszy seed. Problemem mogą być mecze back-to-back. Jastrzębie z pozostałych drużyn grają ich najwięcej. Końcówa będzie ciekawa lecz nie sądzę by akurat miejsce Atlanty się zmieniło.

      (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Znowu to samo, Detroit znowu sie w drugiej połowie obudzili, tym razem nie odrobili strat, jeszcze ten buzzer. Taka jest koszykówka. Niestety na własne życzenie nie wejdą do ósemki. I mysle ze jeżeli nie wejdą to znowu bedzie duża przebudowa i gorąco na rynku

    (7)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    A mnie to jarają aferki na parkiecie. Pokazują, że nikt sobie w kaszę nie da dmuchać. Oczywiście można to udowodnić inaczej, ale po co. Koszykówka to sport dla facetów(oczywiście chodzi o mentalność, spokojnie kobitki :-D)

    (12)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Na pocieszenie Hassan pobił właśnie rekord Miami Heat w kategorii zbiórek – 57 meczów z dwucyfrowym dorobkiem piłek ściągniętych z tablicy.

    O co chodzi?

    (-7)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam nadzieję że w Pels będzie współpraca a nie rywalizowanie o statystyki. W Bulls, to potrzebne jest porządne przemeblowanie a nie zmiana trenera.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiecie co jest z Nance Jr.? Ostatnio strasznie mało gra, dziś 8 minut.. LAL nie chce to ograć skoro są na etapie “tankowania”?

    (6)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Podwójne kozłowanie i kroki Pana Brokuła i bez gwizdka…. i to jeszcze w highlight’sach.. Masakra, aż bolą oczy

    (1)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie żebym się czepiał sędziów bo i tak nieźle sędziowali w porównaniu do reszty sezonu, ale po akcji z Lopezem i Ibaką nagle Bulls 4-5 gwizdkó w obronei pod rząd dostają i kończy się obrona z ich stroyn, natomiast Toronto żeby oberwać gwizdkiem to PJ Tucker musiał walić Butlera po twarzy i wywalać go.
    Druga sprawa jak już doszło do dogrywki wiedziałem, że nic z tego nei bezie, Butler biegał trzymając sięza ręke na której 2 palce już z poł sezonu ma w jakims opatrunku, wyraźnie coś nie tak z nimi jest, nawet nie próbował zbytnio rzucać tylko starał się oddawać piłke.
    Zmiany Hoiberga cz.44 zaczynasz dostawac lanie, masz Portisa który na mid range jest świetny a twoi obaj Centrzy wychodzą z hali, w takim wypadku wstawmy do końca meczu Laverna (nie pamietam jak to się pisze) który dostaje co mecz końcówki i nie jest pewnym zawodnikiem w ataku.
    Derozan coś zablokował? Ja tylko pamietam jak 2x Butler i 1x Valentine zablokowali jego mid range 😉

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    W pewnym momencie „Boogie” w pojedynkę jechał z Miśkami, a Anthony Davis był przy nim jak Wąski przy Siarze.
    XDDDDDDDD

    (4)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jako, że jestem zagorzałym fanem ekipy z South Beach to strasznie martwi mnie, że przed samymi PO już drugi kluczowy zawodnik złapał kontuzję (Dion i teraz Whiteside). Przedtem byłem pewny 7-go miejsca, ale teraz jak utrzymają się na 8 to będę z nich o wiele bardziej dumny niż jakby bez kontuzji zajeli 6 miejsce 😀 GO HEAT!

    (4)
    • Array ( )

      O to samo miałem spytać…
      Wyglądało jak jakiś nieśmieszny żart, a do 1 kwietnia jeszcze daleko…

      (-1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Portland “Moses sandals” rozwalili mnie na łopatki 😀
    Brawo Chłopaki – świetnie się czyta tę stronkę 🙂

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu