fbpx

Czego brakuje LA Clippers by walczyć o tytuł?

12

cp

Floryda zdobyta. LA Clippers wpadli na wschodnie wybrzeże by wyprowadzić na prostą bilans, a wszystko kosztem Orlando i Miami. Pierwszych ograli w środę 114:90, drugich wczoraj w nocy 110:93. Przypomniało się kolegom jak potężnym talentem dysponują na większości stanowisk. Doc Rivers darł okrągłą buzię i wygrażał by podawali gałę i fakt, kiedy piłka krążyła po obwodzie rywale nie mieli absolutnie nic do powiedzenia.

Teraz pytanie: czy mamy do czynienia z odrodzeniem LAC, powrotem do formy, jakiej od nich oczekujemy? Na razie nie pokonali nikogo z najwyższej półki, poczekajmy z ocenami jeszcze parę tygodni. Owszem, przebłyski są. Podobnie jak problemy.

Przede wszystkim obrona: czy wiecie, że atletyczni DeAndre Jordan i Blake Griffin reprezentują jedną z najgorzej zbierających w tym momencie ekip NBA? Wszystko za sprawą Riversa, który ZAKAZAŁ swoim zawodnikom bić się na atakowanej desce i zamiast tego poginać do obrony. To samo było w Bostonie, to samo robi niekiedy w San Antonio Gregg Popovich. Przede wszystkim: żadnych łatwych punktów rywali, żadnych kontr. Defensywa musi ustawić się na czas, to priorytet. Wciągnijmy rywala w atak pozycyjny.

No właśnie, mając w składzie dwóch czarodziejów z piłką w rękach (CP3, Crawford) przedostanie się w okolice rzutów osobistych z rzadka nastręcza problemy. Stamtąd akcja kończy się najczęściej paniką wysokiego obrońcy oraz lobem w kierunku obręczy. Inną opcją jest Blake Griffin wychodzący po piłkę w sam środek pola. Efekty? Ta sama panika, podobny lob. Pozostałe warianty to gra dwójkowa na szczycie boiska, JJ Redick goniący za zasłoną, względnie izolacje. Ma być prosto i skutecznie. Jak wczoraj:

Problem pojawia się wówczas, gdy rywal zagęszcza środek pola mając w nosie rogi boiska oraz rzucających stamtąd Matta Barnesa (30%) czy Chrisa Douglasa-Robertsa (0%). Innymi słowy, nie ma komu ukarać tak skonstruowanej defensywy. Na potwierdzenie moich słów, przeanalizujmy dotychczasowe porażki Clippers:

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

12 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie mogą nie wejść nawet do PO, nie będzie mi ich żal. Duet Rivers Blake działa na mnie jak płachta na byka, sam nie wiem dlaczego hehe

    (-7)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Clippers nie tłumaczą się na best of 7, gdzie inaczej niż w zwykłym meczu RS, trzeba korygować taktykę, adaptować się do rywala, manipulować intensywnością, gdzie w grę zaczyna wchodzić presja oczekiwań mistrzowskich, a na boisku decyduje halfcourt game i team defense. Clippers nie są w tych rzeczach najlepsi w lidze, Doc Rivers bez Toma Thibodeau i Kevina Garnetta nie coachuje tak dobrze jak w Bostonie, DeAndre Jordan świetnie sięga i skacze, ale nie umie anchorować defensywy całego zespołu, Blake Griffin traci agresor w decydujących meczach i kwartach z wymagającymi rywalami, Jamal Crawford nie jest graczem na przełamywanie wyniku w playoffs, a Chris Paul jest za niski żeby z pozycji pouint guarda w decydujący sposób wpływać na wynik serii od semis w górę. Clippers brakuje więc inteligencji DeAndrego, przebojowości Blake’a i jakiegoś innego shootera niż Jamal. a przede wszystkim brakuje im mentalności zwycięzców, killer instinct w drugich częsciach trudnych serii [jak ta z Thunder rok temu, kiedy zrobiło się 2-2 i właściwie każde posiadanie było na wagę Western Finals Thunder znacznie lepiej znieśli stres tej mini serii best of 2]. coach Rivers bez swoich celtyckich szarych eminencji wygląda na niego zagubionego, a jego talent motywatora zupełnie się nie sprawdza w stosunku do clippsowych osobowości. może gdyby Clippers mieli defensywne schematy, które dałyby im pewność siebie i otuchę w trudnych momentach… tego jednak Doc ich nie nauczy, bo się na tym nie zna :] Clippers nie czynią postępów. w przeciwieństwie do większości innych zespołów Western. sezon dopiero się rozkręca, ale już dziś mozna wstępnie zaryzykować stwierdzenie, że Clippersi będą musieli liczyć na sporą dozę szczęścia, by w playoffs tym razem osiągnąć cel maksimum, czyli Western Finals.
    wszystko poniżej będzie uznane za wynik niezadowalający.

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    ja im kibicuje od kiedy BG trafił do Clipsów i sledziłem ich gre od samego poczatku. Po pierwsze co sezon maja dobry skład w tym trochę słabszy, ale Blake jako zawodnik rozwinął sie wszechstronnie. W tym sezonie mówiłem to od samego poczatku, że są braki na niskim skrzydle za co “ktoś” mnie tam za to skrytykował to samo w tym momencie jest na 1 nie ma dobrego zmiennika dla CP3, który by dawał duzo energii. Collins w zeszłym sezonie włąsnie w Clipsach sie odrodził. Jaki jest problem Clipsów ano obrona od samego poczatku. Pamiętam, że jesli cała drużyna sie zgrała potrafili roznieśc wszystkich bez wyjatku, natomiast maja tez coś takiego, że w pewnym momencie po dobrej grze maja taki zastój w defensywie i to ich gubi brakuje regularnośc defensywnej.
    Na ta chwile koniecznie wzmocnienie sie na 3 (przydał by się jaki młody wyzyłowany z ambicjami defensor z racji ze na sf jest najwiecej punktujacych zawodników) oraz ktoś inny niż Farmar, oraz lepszy pomysł na defensywe. System defensywny i jego regularnośc to jest to co im potrzeba

    (1)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Opcje Clippers na niskie skrzydło wyglądają raczej słabo:

    Derrick Williams? Drużyna walcząca o tytuł raczej nie pokusiłaby się na takie ryzyko. Chłop naprawdę wygląda o niebo lepiej grając w blasku fleszy, ale dalej nie potrafi mecz w mecz przymierzyć z dystansu (dlatego gra ogony w nierzucającym Sacto), w obronie jest koszmarny ze względu na średnie zaangażowanie i brak boiskowego IQ. W pół sezonu nie da się go wpasować do dobrej drużyny. Ja osobiście tylko czekam na wymianę z Philadelphią, ale kogo oni by posłali w zamian? Wroten chyba też kiepsko z rzutem stoi.

    Wilson Chandler? W Denver porobił się niezły bałagan, może zaczną wyprzedaż i troszkę przytankują po All-Star Week. Tak naprawdę to nikt tam nie jest nietykalny (czytałem, że przedłużenie Farieda wynikało bardziej z presji kibiców niż oczekiwań Shawa i zarządu). Chandler jest w lepszej formie i lepiej broni niż Gallinari, ale LAC będą musieli oddać coś wartościowego.

    Harkless/Tobias Harris? Orlando – kolejna drużyna przeładowana skrzydłowymi nowej ery. Aaron Gordon złapał kontuzję po kilku zachęcających występach, Harris jest lepszy w ofensywie (58% trójki z rogów!), ale potencjał Harklessa na bronionej połowie jest niesamowity. Ten ostatni zdecydowanie marnuje się w rotacji, ale na dzień dzisiejszy może się okazać tylko młodszą wersją Barnesa.

    Podstawowym problemem z niskim skrzydłem w LAC jest fakt, że nie mają za bardzo kogo wymieniać. Mają rozgrywającego i zmiennika, strzelca na SG, twardziela, który powinien grać na SF z ławki i 3,5-osobową rotację podkoszową (Big Baby w głębokiej rezerwie w tym roku). Każda oferta wymiany prawie na pewno będzie musiała zawierać wybór w drafcie i jednego z powyższych graczy (Reggie Bullock i Jared Cunningham nie są warci nic więcej niż wybory w 2 rundzie). Na ewentualną pomoc muszą liczyć z Chin (nie wiem, kto tam gra, a kto nie gra, na pewno ktoś się znajdzie) albo zrezygnować z jednego z trójki Redick-Crawford-Barnes. Jeżeli nie zrobią nic w tym roku, to nie ma drużyny, która ich nie pobije świetnym graczem na tej pozycji. Ewentualnie trafią na Grizzlies. A o ile mnie pamięć nie myli, DeAndre będzie wolnym agentem. Clippers potrzebują bardzo dużo szczęścia, żeby wywalczyć finał konferencji. Tam z kolei to już będzie loteria.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    z Całej s5 najstarszy jest właśnie Barnes, lubie gościa ale juz jest troche za wolny, a na tej pozycji musi kryc z reguły prawdziwych atletów i snajperów.

    (-2)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ogólnie meczu ostatniego z 3peat.Wielke wrażenie na mnie zrobił już 2-3 raz Napier.:) może kolega od bloga Miami coś na temat niego nowego napisze 🙂 Bosh trochę zbyt samolubnie grał z Clipersami, a młodziak czekał, czekał i gdzie się nadarzyła okazja oddał rzut wjechał. Dla mnie pomimo ze obejrzałem 15 meczów tego sezonu zrobił na mnie najlepsze wrażenie jako Rokie 🙂 Noel bardziej jako defensor i blocker ale Napier jak byśmy dodali ALA na każdej stronie. W obronie próbował izolowac CP3 a w ataku sumiennie realizował załozenia spolestry

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    ja sie zastanawiam dlaczego doc rivers jest slepym fanem powrotow do obrony zamiast agresywnej walki na tablicach. majac de andre i blake’a powinien za wszelka cene probowac zbierac na atakowanej tablicy… moim skromnym zdaniem – błąd.
    pozdrawiam 😉

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    antonio
    To też nie tak, że Doc jest fanem i upiera się przy swoim.
    Spójrz na to szerzej. Gdyby miał na pozycjach 1, 2 i 3 dobrych obrońców mógłby sobie pozwolić na walkę na atakowanej tablicy. A tak ?? Jak koksy nie wrócą ten zespół nie ma obrony.

    (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @ciuus, czyli CP3 to nie dobry obrońca? Barnes też złym obrońcą nie jest, a Reddick może 1-na-1 nie powala, ale w obronie zespołowej odnajduje się dobrze.

    Clippersom przede wszystkim brakuje determinacji i ambicji, co widać po ich grze w obronie i zbiórkach. I już pominę zbiórki w ataku, bo to wynika z pomysłów Doca, ale zbiórki w obronie też im ciężko idą, Ich przeciwnicy ściągają na prawdę dużo piłek z atakowanej tablicy, co sprawia, że nawet super obrona nie pomaga, bo co z tego, że LAC rzuca na lepszej skuteczności, skoro przeciwnicy oddają więcej rzutów.

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Obecnie niestety nie maja dobrego zmiennika za CP3, Collisona sie pozbyli nie wspominajac o swietnym Bledsoe, ktory teraz jest liderem w Phoenix. Brakuje tez kogos w obronie

    (0)

Skomentuj all3 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu