Czego trzeba Charlotte Hornets?
Miniony sezon i awans do playoffs rozbudziły nadzieje kibiców z Charlotte. Wszystko w obozie Hornets szło w dobrym kierunku. Odświeżenie barw klubowych, nowa nazwa, modne kolory, przedłużenie kontraktu Kemby Walkera, nowy nabytek w postaci Lance’a Stephensona, zapalony właściciel (Michael Jordan) gotów na poświęcenia i wydatki, aby tylko pchać zespół wyżej i wyżej, ku mistrzowskiemu tytułowi.
I co? Stephenson w najmniejszym stopniu nie spełnił oczekiwań, Jordan nie może doczekać się pożegnania za pośrednictwem transferu (ostatnie ploty mówią, że gotów jest wziąć na klatę nawet gigantyczną umowę Joe Johnsona), a drużyna zajmuje na chwilę obecną ósme miejsce z bilansem 19-26. Ich gra w tym sezonie to jedno wielkie wahanie formy. Serie zwycięstw przeplatają cyklami porażek.
Dziś postaram się odpowiedzieć na pytanie jak wzmocnić ekipę Michaela Jordana. Zbliża się 19 lutego (okno transferowe), a zatem trzeba działać!
# Wysoki gracz z ofensywnym nastawieniem
Niby jest Jefferson, jednak wyraźnie potrzebny jest zawodnik stwarzający zagrożenie wzdłuż linii końcowej gdy Al jest niemiłosiernie, bezczelnie wręcz podwajany. Takim kimś miał być długopalczasty rookie Noah Vonleh, jednak po wyleczeniu przepukliny z racji braku doświadczenia nie przebił się do rotacji.
Jest kilka nazwisk, które mogłyby zagwarantować Szerszeniom sukces na tym polu: David West, Brook Lopez czy Thaddeus Young. Najbardziej odpowiedni wydaje się West, czytaj: twardoskóry weteran ligowych parkietów, który nie jeden łokieć w życiu widział i nie jedno w strefie podkoszowej przeżył. Nie dość, że przepchnie się pod obręcz to jeszcze z półdystansu miotnie.
Indiana wraz z powrotem Paula George’a musi myśleć o przebudowie. Nie dla nich tankowanie. West ma 35 lat oraz tzw. “player option” na nadchodzące rozgrywki stąd może zechcieć poszukać innego pracodawcy. Identyczną klauzulę w kontraktach mają Lopez i Young. Obaj stworzyliby z Big Alem ciekawy duet, nie uważacie?
# Sixth Man
Szerszenie potrzebują zawodnika, który liderowałby na parkiecie w momencie gdy starterzy łapią oddech. Brian Roberts oraz Gary Neal nie sprawdzają się w tej roli, a Gerald Henderson pozostaje efektywny wyłącznie w wyjściowym składzie.
CZYTAJ DALEJ >>
Przecież Chandler rozegrał w tym sezonie prawie wszystkie mecze w starting5, więc nie rozumiem o co chodzi. Wydaję mi się, że nie przyjął by roli sixth men’a w Hornets ..
więc?
Bardzo chętnie widziałbym z tego serię. Także odrazu pomyślałem o Nate’cie ale bardziej jako o sixmanie xD
Dajcie spokój, u Was co chwila nowy cykl artykułów albo blog, który umiera po dwóch – trzech wpisach…
Jak Bobki chcą Pączka to niech liczą sie , że dany przyjmuje tylko picki ;D
Bass również jest warty picka solidny gracz z doświadczeniem . Pamiętacie jak krył Melo w PO ?
Do autora 🙂 jezeli to nie problem to prosze zrob symulacje transferow i niech pokazą statystyki czy ci zawodnicy w ogole maja za kogo trafic do Hornets i ile Charlotte byloby na plusie dzieki temu
Bass był wartościowym zmiennikiem w Orlando, a nie w Dallas, o ile mnie pamięć nie myli.
W Charlotte faktycznie przydałby się jakiś twardziel i z tym West’em to raczej wątpię żeby wypaliło, ale Bass… ? Jak najbardziej tak do tego uzupełniał by wolnego Al’a w defensywie, tylko problem tkwi w tym, że zrobiłby się tłok pod koszem bo są już młodzi Cody, Noah i Bismack.
Brian Roberts w sumie dobrze zastępuje nie obecnego Walker’a, więc sam nie wiem czy jest sens kogoś innego brać w jego miejsce, problemem jest to że Stephenson zepsuł chemię w zespole i jaka kolwiek wymiana jego, poskutkuje. Stephenson umie grać, no ale w tym zespole już nie zrobi kariery konieczna jest wymiana i jeżeli udało by się wymienić Born Ready za Iso Joe to wszystkim ta wymiana zrobi na dobre.
Mam nadzieje, że Hornets szybko staną na nogi bo bardzo lubię tą drużynę, a szczególnie Walker’a, bo jak ten zespół nie wypali to sam młody Walker się zmarnuje.
@TracyMcKobe jest takim zawodnikiem, że nie robiłby problemów. Nie przypominam sobie by płakał w mediach nad swoim losem. Wchodził za Iguodale oraz Gallinariego i grał dobry basket, bo znał swoje miejsce i się na nie godził.
@gadget ESPNowską maszynką do transferów bawię się tylko po pijaku 😉
@mathewskyterror Tak jak napisałem, był wartościowym zmiennikiem w Dallas. Podczas pierwszego sezonu w Orlando zagrał jeden z najgorszych w karierze (gorsze były tylko 2 pierwsze w Hornets), a w drugim w większości grał jako starter, więc statystyki mogą być przekłamane.
Pod koszem niczego nie potrzebują poza mądrym podziałem minut! AL to najlepszy center w post up, maszynka do 20 + 10 co mecz, Bismack to super defensor, Cdy rozwija swój atletyzm, a jak Vonleh wejdzie z rzutem i zbiórką – mamy super zestaw!
Prośba do Redakcji. Czy jest możliwość, żeby rozwinąc wątek NCAA na tej stronie? A jeśli nie to może ktoś zna jakąś strone gdzie można sprawdzać info. na bieżąco
To zes chłopie wykrakal najlepszy zawodnik w druzynie Walker idzie pod noz !!
Pozwolić więcej grać Stephensonowi…