Cztery razy zablokował Jordana w 1 meczu, zmarł na atak serca
W liceum grał w jednej drużynie z Muggsy Boguesem, najniższym graczem w historii NBA (159 cm). Przez dwa lata byli niepokonani (60-0), a USA Today nadał im tytuł najlepszej drużyny koszykarskiej w Stanach na poziomie szkół średnich.
Do ligi zawodowej trafił jako wyżyłowany obrońca i utalentowany strzelec. W NBA rozegrał sześć sezonów (1987-93), w dwóch ostatnich latach notując ponad 20 punktów na mecz. Celtics wycofali jego numer #35 pomimo faktu, że nigdy nie zdobył mistrzowskiego tytułu (ogromna rzadkość i wyróżnienie).
Zmarł podczas letniego treningu w lipcu 1993 roku. Jego serce gwałtownie przestało bić. Próby resuscytacji nie pomogły. Miał 27 lat. Cierpiał z powodu zaburzeń układu krążenia. Trzy miesiące wcześniej zdarzyło mu się zasłabnąć podczas meczu playoffs. Fakt sporadycznego zażywania ko%ainy nie pomógł sprawom.
Osobiście zapamiętam go jako faceta, który cztery razy zablokował Michaela Jordana. Gibkim obrońcom takie rzeczy zdarzały się raz na sezon, ale cztery razy w jednym meczu to wyczyn porównywalny quadruple-double (wiecie: poczwórna dziesiątka, poziom wyżej niż triple-double).
[vsw id=”ni7t4swtdYw” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Jest jedynym graczem w historii Celtics, który w jednym sezonie osiągnął minimum 100 zbiórek, 100 asyst, 100 przechwytów i 100 bloków. Oto jak znakomicie zespołowym graczem i atletycznym obrońcą był ten chłopak. Raz jeden wystąpił w Meczu Gwiazd.
RIP Reggie Lewis.
`
Czekałem aż o nim napiszecie, jak dla mnie zawodnik godny stania przy Magicu, Jordanie i Birdzie.
Mógł jeszcze dużo osiagnac
Ciekawe ile pierścieni miałby MJ gdyby nadal z nami byli Reggie Lewis i Leon Bias.
Szacunek dla niego przecież Jordan miał niewiarygodny wyskok mimo to że Lewis był chyba wyższy
Lewis 201 cm, Jordan 198 cm
Jakby załączyć czarny humor, to można rzec, że nie można blokować Jordana bo się umiera na atak serca :p Ale na poważnie. Kawał historii, odegrał swoją znaczącą rolę w lidze i klubie z Bostonu. Oldschool! 😉
Swoją drogą taki np. Penny Hardaway też miał 201 cm i wyskok do pasa, a nie pamiętam by choć raz dotknął w obronie słabnącego już przecież MJ. Co innego Eddie Jones czy młody Kobe, ci to polowali na bloki z pomocy przy fade-away’u 🙂
Bez przesady, był wyróżniającym się koszykarzem, ale nic ponad to, przytaczania go przy walce o pierścienie czy przy Magicach to gruba przesada. Szkoda, bo fajny z niego zawodnik był, to smutne jak ktoś w tak młodym wieku umiera na serce.
Nie znalem tego zawodnika wczesniej, mial to cos co pozwalało mu blokowac nawet MJ’a , jak widac po statystykach był bardzo wszechstronnym graczem .Szkoda , ze odszedł w tak mlodym wieku 🙁
ja pamiętam jeszcze innego zawodnika ale nie pamiętam go z nazwiska, grał przeciwko Jordanowi chyba w playoffs, prawie się pobili, ktoś pamiętam może o kogo mi chodzi? MJ zawsze miał z nim na pieńku, nie pamiętam, może NY?
Nie znałem tej historii, ale nawet w tych urywkach widać geniusz MJa, te bloki były na końcówkach palców, mimo że obrońca miał przewagę fizyczną.
Szkoda że coraz mniej tak utalentowanych obrońców widać w lidze.
Szkoda gościa , NBA to zbiór wielkich i fantastycznych , przez lata szatnią legend był Boston , nie za dobrze go znałem ale czytając ten artykuł i obejrzawszy film , szanuję go…
Tak jak Chamberlaine miał kłopoty z sercem ?
@luki29 – może chodzi ci o Craig`a Ehlo z Cleveland ? Niby drewniany białas ale Jordan zawsze mówił, że ciężko się przeciw niemu gra.