fbpx

Czy Andrew Wiggins to nowy Tracy McGrady?

20

Młodszym kibicom przypomnę. Zanim T-Mac stał się ligowym królem strzelców oraz etatowym członkiem All-Star Game, przez trzy lata był śpiącą żabą w odległym Toronto oraz wąchał brudne skarpety swego starszego kuzyna Vince’a Cartera. Dopiero po zmianie klubu, mając trzy sezony NBA za pasem, stał się pierwszą opcją Orlando Magic i na dobre rozwinął skrzydła. A wierzcie mi, że było co rozwijać.

Czy taki sam los czeka tegorocznego rookie #1 Andrew Wigginsa? Patrząc na obu zawodników nie sposób uciec od porównań:

McGRADY versus WIGGINS
203 cm wzrost 203 cm
96 kg waga 90 kg
218 cm rozpiętość ramion 213 cm
101 cm wyskok max 112 cm

Jak widać, 35-letni obecnie McGrady dysponował nieco potężniejszą ramą. Łapy miał ekstra długie nawet jak na standardy NBA, które jak wiemy z rzadka wpisują się w model człowieka witruwiańskiego autorstwa Leonardo Da Vinci. Andrew nadrabia do starszego kolegi atletyzmem, jest szybszy i skoczniejszy niż młody McGrady (a także 99% rywali na swej pozycji).

Obaj panowie demostrują niespotykaną łatwość gry. Naturalnych przewag otrzymali od losu tak wiele, że wygląda to nonszalancko.

Nie potrzeba im wiele techniki by np. wyjść w górę do rzutu. Po prostu przeskoczą barierę w postaci rywala. Jeden manewr na półdystansie opanowany w przyzwoitym stopniu pozwala na spokojną miarę do kosza. A gdy popracują nad opanowaniem piłki, czytaniem obrony i podaniem? Pozamiatane. Tak było z McGradym na przestrzeni lat 2000-2007, Wiggins podąża tą samą ścieżką, do NBA przyszedł rok później, ale dajmy mu 1.5 sezonu.

Przy okazji: pamiętacie to?

13 punktów zdobyte przez T-Maca w 35 sekund!! Tak się zastanawiam, czy wszystkie najbardziej dramatyczne buzzer-beatery muszą przydarzać się akurat kosztem San Antonio… Starsi kibice na pewno wiedzą o czym mówię. Na szybko:

2004: 0.4 sekundy do końca, rzut Dereka Fishera w piątym meczu półfinałów konferencji
2004: McGrady zdobywa 13 punktów w ciągu ostatnich 35 sekund meczu
2007: 0.8 sekundy do końca, Dwight Howard kończy mecz srogim alley-oopem
2013: Ray Allen grzebie szanse Spurs na mistrzowski tytuł nieprawdopodobnym rzutem z rogu

Ciekawe prawda? Wracając do naszego dzisiejszego tematu:

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

20 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oby tylko Wiggins nie poszedł do Minesotty, bo jest to na pewno OGROMNY talent. Proponowałbym Minesocie wymianę Bennett plus Waiters plus pick w pierwszej rundzie draftu 2015 za Love’a. Możliwe, żeby nie wyszło to wtedy z wielką niechęcią oddałbym Wigginsa (ale to tylko w ostateczności), bo jeżeli Cavs chcą mieć paczkę gotową na mistrza to nie oszukujmy się, ale trzeba brać Love’a i oddać Wigginsa, lecz moim zdaniem wolałbym zostawić Wigginsa, ponieważ chłopak może pograć na superowym poziomie jeszcze przez jakieś 10,12 lat! A, więc to przyszłość!!!

    (2)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Powinno być trejsimakgrejdi jak juz 😀

    A wracajac do tematu to chcialbym zobaczyc jak Wiggins staje sie zawodnikiem takim jak T-Mac 😀 I tak jak pisze LeBron23 rowniez wolalbym zeby Andrew zostal w Cavs 😀

    (13)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Oby tylko zdrowie miał lepsze, a po tych 2 latach LBJ sam pewnie odejdzie co da możliwości jeszcze większego rozwoju…

    Co do propozycji by oddać Waitersa, to widzę tylko jedno rozwiązanie. Indiana ma teraz okrutnie pod górkę i sądzę, że Larry powinien starać się oddać Hibberta za kogoś pokroju właśnie Waitersa + Varejao. Pierwszy stałby się pod nieobecność PG pierwszą opcją w ataku(istnieje ryzyko, że zniszczy chemię w zespole lub pójdzie w wymianie za Lova), a Varejao zawsze coś tam pod koszem zrobi…

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    dawać go do tej Minnesoty! nowy trener, sezon przebudowy drużyny, byłoby dwóch mega atletycznych skurczybyków (on i LaVine) i Rubio który ich zaopatrzy w tysiąc podań na mecz – jak dla mnie potencjał większy niż zeszłoroczni Suns, którym zabrakło jednego zwycięstwa do PO

    naprawdę wolałby zobaczyć nowy, wybuchowy skład który powinien zamieszać niż Cavs bez pozycji 4-5 z wciąż nieogarniętymi Irvingiem, Waitersem i Wigginsem

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Tracy o wiele ładniejsza mechanika rzutu, ma coś takiego w sobie że jest przyjemniejsza dla oka. Wiggins podzieli według mnie los Deminique Wilkinsa, bardziej do niego pasuje styl gry 😀

    (13)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    bardzo ciekawe uwagi, zgadzam się z obecnych zawodników T-mac najabrdziej przypomina młodego Wigginsa, warto zauważyć, że T -mac tez nie miał takiej super techniki rzutowej na poczatku był surowy jak pora na ogródku. Autor uważa, że powinien zostać ja osobiście uważam, że powinnien odejśc nie powinno być zawodnika który by go w jakis sposob ogranicza, a LJ jakoś bedzie nawet sam nie tak bardzo jak z Irvingiem. Niechaiłbym poprostu by zamienił sie w chłopca od obrony…. ma zaciecie defensywne i super, ale potrzeba jego rozwoju równiez w ofensywie. W dodatku wymiana Love z młodymi jest raczej pewna.
    Co do SAS i Popa to tez trafna uwaga czytajac artykuł juz na poczatku przyszło mi to do głowy, ale to świaczy o geniuszu Popa mimo wszystko, bo nieprzewidywane sytuacje moga sie pojawić rzut Fishera to jak trafienie w totka (owszem troche duzo tych wygranych) no ale gdyby nei te przypadki to w jakim miejscu byłby teraz Pop ile by miał tytułów?

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Z całym szacunkiem do Wigginsa i jego warunków, ale nie sądzę by kiedyś dorównał to potencjału ofensywnego T-Maca, który miał zajebistą łatwość w zdobywaniu punktów, technika itd. Wiggins natomiast myślę, że będzie przeje… obrońcą, tylko szkoda gościa, że pójdzie do Wilków…

    (2)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie porównujcie jakiegoś Wiggins’a do niekwestionowanej legendy jaką był T-Mac… Porównywanie graczy do siebie jest bezsensu. Kobe to Kobe, MJ to MJ, Bron to Bron, Wiggins to Wiggins. Zostawiam Was z takim cytatem: ‘I don’t want to be the next Michael Jordan, I only want to be Kobe Bryant.’

    (12)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wiggins będzie legendą. Wiem, że takie przepowiednie na tym etapie można o kant dupy rozbić, bo już o wielu się tak mówiło, ale to jest fenomen. Przypadki takiego atletyzmu zdarzają się niezwykle rzadko, nawet w NBA. Coś czuję, że mamy do czynienia z jednym z najlepszych draftów w historii.

    (-3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    “Nie potrzeba im wiele techniki by np. wyjść w górę do rzutu. Po prostu przeskoczą barierę w postaci rywala. Jeden manewr na półdystansie opanowany w przyzwoitym stopniu pozwala na spokojną miarę do kosza.”

    Widzicie i nie grzmicie? Czyli co? T-Mac miał tylko wyskok i jeden manewr?

    Najpierw centrzy reprezentacji USA będą jak patyki przy umiesnionym centrom z europy, teraz te bajki.

    Ręce opadaja.

    (2)
    • Array ( [0] => administrator )

      interpretacja zamierzona na krytykę, jak zwykle w Twoim przypadku

      (1)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wiggins raczej nie bedzie taki jak t-mac, brakuje mu umiejetnosci w ataku, jest bardzo atletycznym zawodnikiem. Jednak chcialbym zeby gral ja mc grady bo to jeden z mioch ulubionych zawodnikow z prime time 🙂

    (-1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    a to dlatego, że bardzo chciałbym zobaczyć ekspresowy rozwój 19-letniego Kanadyjczyka występującego obok Jamesa

    Obie rzeczy się wykluczają 🙂 Ale podziwiam fantazje.

    “LeBron już dawno widzi w grze szerszy obraz, jego indywidualne osiągnięcia zeszły na dalszy plan”
    Na prawdę podziwiam fantazje.

    (-1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @pln przeczytaj resztę paragrafu, to może cię trochę oświeci o co chodziło autorowi.

    @mihal, McGrady na początku też nie był wirtuozem w ofensywie, za to na początku kariery też był bardzo dobrym obrońcą, dopiero gdy jego ilośc pracy w ofensywie się zwiększyła, to odpuścił w defensywie, więc miejmy nadzieję, że Wiggins też nagle odkryje w sobie taką łatwość do rzucania punktów przy okazji zostając na wysokim poziomie w obronie.

    (0)

Skomentuj pln Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu