Niewielkie. Stracili ważne ogniwa Chandler, Barea, Butler. Pierwszych dwóch wykonało znakomitą robotę w play-off. Bez nich tego mistrzostwa by nie było. Druga sprawa to, że przeciwnicy są mocniejsi. O wygranie konferencji będzie już niezwykle ciężko, a później jeszcze walka z żądnymi rewanżu Heat lub kompletnymi Bulls.
Solidne transfery pozwoliły im zostać w gronie faworytów i to nie za wszelką cenę (Chandler w NY). Maja świetny skład z doświadczeniem, mają chemię w składzie i mimo zaawansowanego wieku ciągle mają głod wygrywania. Na zachodzie wydaje się, że stoją im na przeszkodzie tylko Thunder. Dalej Heat? a ich już raz pokonali.
Bardzo małe. Pozbyli się Chandlera, co prawda pozyskali Odoma i Cartera, ale ten drugi, nie oszukujmy się, ma już swoje lata i nie robi już tego co kiedyś gdy grał w Toronto.. Obrona im się nie uda.
Bardzo małe. Skład może i silny, ale konkurencja zbyt wysoka. Bardziej zgrani Heat, bardziej doświadczeni Thunder, kompletni Bulls i zmotywowani LAL nie pozwolą drugi raz na taką niespodziankę. Weterani Mavs są o rok starsi i w dodatku mają dziurę na 5. Stracili najlepszego obrońcę. Tylko kontuzje rywali i fart w PO…
Szanse są ale bardzo małe, stracili centra który w obronie był tytanem, w ataku nie był świetny ale od tego miał innych graczy, Odszedł J.J Barea świetny finał NBA, zresztą w drużynie grają zawodnicy starsi, przeszedł Odom, super gracz, ale przeplata dobre mecze słabymi, Carter już jest stary. Szanse to jakies 20 %
Dallas nie ma szans na obronę mistrzowskiego tytułu. Stracili Tysona Chandlera, a był on dla nich ostoją w obronie. Uważam, i pewnie wiele osób się ze mną zgodzi, że bez niego nie wygraliby zeszłorocznych playoffs. Mimo to Dallas wciąż jest drużyną aspirującą do playoffs. Ba! Powinni się w nich znaleźć bez trudności.
Dallas mają niewielkie szanse na obrone tytułu. Co prawda wykonali pare fajnych trade’ów w off season (szczególnie Lamar Odom-Lakers to głupcy!) ale ten skład jest stary, przypomina, boston z ostatnich play-offs z większym naciskiem na atak, ale duzo słabszą obroną.
Uważam, że szanse na msitrzostwo mają, jak każdy w NBA, ale plasowałbym ich w piątce najlepszych zespołów. Myślę, że po pozyskaniu Odoma i Cartera gra w ataku będzie piekielnie dobra, lecz brak Chandlera w obronie będzie robił swoje. Moja ocena: 2 runda Play-Offs
Myślę, że nawet minimalnej szansy nie mają. Zespół się zmienił, są nowe twarze, nie ma starych. Zawodnicy nie maja już tej mentalności, inne ekipy na bank wyciągnęły wnioski i nie dadzą się tak ogrywac ekipie weteranów, bo tak ich trzeba nazywać. zeszły rok to jednorazowy wyskok, po którym dawno nie ma już kaca.
Mizernie! Mieli idealny zespol na obrone tytulu, a co zrobili? Tyson (b. dobry obronca), JJ Barea (swietny zmiennik Kidda) oraz Stevenson (trojkowicz) pasowali do sposobu gry Dallas. Nowe nabytki niestety nie zastapia w taki sam sposob tych graczy. Wnosza na pewno cos nowego, ale czy to starczy na tytul? Raczej NIE!
Szanse są bardzo małe, Stojakovic Stevenson to były torpedy “za trzy” tzw. pewniaki, teraz doszedł Odom, Carter, zupełnie inni gracze, odszedł JJ Barea, doszedł jakiś inny prospect więc ok, dziura po utracie Chandlera, przy kontuzji Nowitzkiego ten zespół upadnie, Mark Cuban odpuścił ten sezon, nie wierzył w powtórkę
Szanse są minimalne. 3 graczy ze starting lineup odeszło, mistrza mają, spektakularnych transferów też nie (no dobra, moze Lamar Odom). Jest wiele silniejszych druzyn, ktore maja chrapke na tytul w tym roku. Miami chce sie zemscic za poprzednie finaly, Celts walczą o 18, Knicks, Clippers, Bulls, OKC, Spurs, Grizzlies.
Nikt o zdrowych zmysłach nie typował Dallas na pretendenta do mistrzostwa w zeszłym sezonie i tak samo jest w tym roku.Ale wiemy, że całe piękno koszykówki polega w cudach,które zdarzają się co mecz,czyli teoretycznie znowu Dirk i spółka mogą szarpnąć się po mistrzostwo, tyle że bez Chandlera będzie dużo ciężęj.
Niestety są bardzo mizerne i wątpliwe żeby w tym sezonie się to udało. MC uważany za wielu za geniusza w tym sezonie ma trochę inne plany i nie chce dopuścic do sytuacji w której mistrz nie zakwalifikuje się do Play Off – kaska zaoszczędzona, są inne możliwości na kolejne sezony, ale to takie ruchy z podgrzewaną zupą
swoją odpowiedz uzależnił bym od wejścia Dallas do playoff’s bo gdy tam się już znajda jako zespół weteranów będą pomimo swoich licznych strat zawodników poważnymi kandydatami do mistrzostwa jednak patrząc realnie nie widział bym ich nawet w finale konferencji
Zerowe,
Pozyskania które miały miejsce nie zapełnią dziury po Chandlerze. VC do pierwszej piątki to nie te czasy szybko wyleci, Lamar Odmom raczej gra z rozsądku niż z chęci i starań, Delonte West jest niezrównoważony drużyna weteranów nie wystarczy
Jak widać po pierwszych dwóch meczach ja nie widzę żadnej. Niestety chłopaki już młodsi nie będą i stracili właściwie cały potencjał tablicy po odejściu Tysona. Popadną w marazm i ligowe średniactwo…
Mavs z sezonu 2010/2011 to była dobrze naoliwiona maszyna, złożoną z 12 niezbędnych elementów . Po odpadnięciu z drużyny Tysona, JJ’a Stevensona ta drużyna nie będzie już taka groźna co wskazują mecze przedsezonowe oraz te 2 rozegrane już w sezonie. Poza tym Carter i Odom (obecnie) to nie to samo co wymieniona wyżej 3
Małe-Stracili Chandlera-wielki -. LO go nie zastąpi, inny typ zawodnika, nie pasuje do stylu gry DAL;Kidd starszy+brak Barei=brak zmiennika na 1;brak DeShawna-świetny obrońca-zadaniowiec;Carter staruszek bez formy-małe wzmocnienie;Dirk&Terry bd ciągnąć drużyne,bez rezerw sb nie poradza->DAL=regres w stosunku do reszty.
Mają nikłe szanse na przejście drugiej rundy Play Off. Ich skład jest jeszcze starszy niż rok temu, a sezon bardziej napięty. 66 meczy w 5 miesięcy, serie back-to-back-to-back mogą wykończyć antyczne kolana Kidda i spółki. Do tego utrata Chandlera, filara obrony Mavs. W PO odpadną z jakąś zdrowszą i ruchliwszą drużyną.
Nie oszukujmy się-mają znikome szanse. Będą powoli się rozkręcać, a ich doświadczenie zaprocentuje w PO, jednak kontrkandydaci urośli w siłę, gdy oni osłabli.
Ich największym problemem jest wiek i Haywood na centrze. Mogą mieć poważny problem, żeby zatrzymać atak Clippers i Thunder po odejściu Chandlera&Stevensona.
Moja odpowiedź brzmi: not this time guys. Dirk jest jeszcze w gazie ale brak Chandlera, stary VC na dwójce i pan nie potrafie rzucać Haywood stawia tą drużynę na przegranej pozycji. Czy nowi Odom i West dadzą radę? Cóż Odom juz ma pierścienie, West to świr który gra w kratkę i raczej nie wpasuje sie do Mavs.1 runda PO,
Hmm na początku bo odejściu Chandlera żadne ale LAMAR VINCE NOWITZKI MARION KIDD moga coś tam zdziałać i moż sie uda wierze w nich lubie ten klub
Niewielkie. Stracili ważne ogniwa Chandler, Barea, Butler. Pierwszych dwóch wykonało znakomitą robotę w play-off. Bez nich tego mistrzostwa by nie było. Druga sprawa to, że przeciwnicy są mocniejsi. O wygranie konferencji będzie już niezwykle ciężko, a później jeszcze walka z żądnymi rewanżu Heat lub kompletnymi Bulls.
Solidne transfery pozwoliły im zostać w gronie faworytów i to nie za wszelką cenę (Chandler w NY). Maja świetny skład z doświadczeniem, mają chemię w składzie i mimo zaawansowanego wieku ciągle mają głod wygrywania. Na zachodzie wydaje się, że stoją im na przeszkodzie tylko Thunder. Dalej Heat? a ich już raz pokonali.
Myśle, że Dallas nie mają szans na obrone tytułu. Mogą to być albo Chicago albo Miami.
Bardzo małe. Pozbyli się Chandlera, co prawda pozyskali Odoma i Cartera, ale ten drugi, nie oszukujmy się, ma już swoje lata i nie robi już tego co kiedyś gdy grał w Toronto.. Obrona im się nie uda.
Bardzo małe. Skład może i silny, ale konkurencja zbyt wysoka. Bardziej zgrani Heat, bardziej doświadczeni Thunder, kompletni Bulls i zmotywowani LAL nie pozwolą drugi raz na taką niespodziankę. Weterani Mavs są o rok starsi i w dodatku mają dziurę na 5. Stracili najlepszego obrońcę. Tylko kontuzje rywali i fart w PO…
Szanse są ale bardzo małe, stracili centra który w obronie był tytanem, w ataku nie był świetny ale od tego miał innych graczy, Odszedł J.J Barea świetny finał NBA, zresztą w drużynie grają zawodnicy starsi, przeszedł Odom, super gracz, ale przeplata dobre mecze słabymi, Carter już jest stary. Szanse to jakies 20 %
Dallas nie ma szans na obronę mistrzowskiego tytułu. Stracili Tysona Chandlera, a był on dla nich ostoją w obronie. Uważam, i pewnie wiele osób się ze mną zgodzi, że bez niego nie wygraliby zeszłorocznych playoffs. Mimo to Dallas wciąż jest drużyną aspirującą do playoffs. Ba! Powinni się w nich znaleźć bez trudności.
Dallas mają niewielkie szanse na obrone tytułu. Co prawda wykonali pare fajnych trade’ów w off season (szczególnie Lamar Odom-Lakers to głupcy!) ale ten skład jest stary, przypomina, boston z ostatnich play-offs z większym naciskiem na atak, ale duzo słabszą obroną.
Uważam, że szanse na msitrzostwo mają, jak każdy w NBA, ale plasowałbym ich w piątce najlepszych zespołów. Myślę, że po pozyskaniu Odoma i Cartera gra w ataku będzie piekielnie dobra, lecz brak Chandlera w obronie będzie robił swoje. Moja ocena: 2 runda Play-Offs
Myślę, że nawet minimalnej szansy nie mają. Zespół się zmienił, są nowe twarze, nie ma starych. Zawodnicy nie maja już tej mentalności, inne ekipy na bank wyciągnęły wnioski i nie dadzą się tak ogrywac ekipie weteranów, bo tak ich trzeba nazywać. zeszły rok to jednorazowy wyskok, po którym dawno nie ma już kaca.
Mizernie! Mieli idealny zespol na obrone tytulu, a co zrobili? Tyson (b. dobry obronca), JJ Barea (swietny zmiennik Kidda) oraz Stevenson (trojkowicz) pasowali do sposobu gry Dallas. Nowe nabytki niestety nie zastapia w taki sam sposob tych graczy. Wnosza na pewno cos nowego, ale czy to starczy na tytul? Raczej NIE!
Szanse są bardzo małe, Stojakovic Stevenson to były torpedy “za trzy” tzw. pewniaki, teraz doszedł Odom, Carter, zupełnie inni gracze, odszedł JJ Barea, doszedł jakiś inny prospect więc ok, dziura po utracie Chandlera, przy kontuzji Nowitzkiego ten zespół upadnie, Mark Cuban odpuścił ten sezon, nie wierzył w powtórkę
Szanse są minimalne. 3 graczy ze starting lineup odeszło, mistrza mają, spektakularnych transferów też nie (no dobra, moze Lamar Odom). Jest wiele silniejszych druzyn, ktore maja chrapke na tytul w tym roku. Miami chce sie zemscic za poprzednie finaly, Celts walczą o 18, Knicks, Clippers, Bulls, OKC, Spurs, Grizzlies.
Nikt o zdrowych zmysłach nie typował Dallas na pretendenta do mistrzostwa w zeszłym sezonie i tak samo jest w tym roku.Ale wiemy, że całe piękno koszykówki polega w cudach,które zdarzają się co mecz,czyli teoretycznie znowu Dirk i spółka mogą szarpnąć się po mistrzostwo, tyle że bez Chandlera będzie dużo ciężęj.
Niestety są bardzo mizerne i wątpliwe żeby w tym sezonie się to udało. MC uważany za wielu za geniusza w tym sezonie ma trochę inne plany i nie chce dopuścic do sytuacji w której mistrz nie zakwalifikuje się do Play Off – kaska zaoszczędzona, są inne możliwości na kolejne sezony, ale to takie ruchy z podgrzewaną zupą
Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe
Każdy ma szanse no i na pewno Dallas się do nich zalicza
swoją odpowiedz uzależnił bym od wejścia Dallas do playoff’s bo gdy tam się już znajda jako zespół weteranów będą pomimo swoich licznych strat zawodników poważnymi kandydatami do mistrzostwa jednak patrząc realnie nie widział bym ich nawet w finale konferencji
Zerowe,
Pozyskania które miały miejsce nie zapełnią dziury po Chandlerze. VC do pierwszej piątki to nie te czasy szybko wyleci, Lamar Odmom raczej gra z rozsądku niż z chęci i starań, Delonte West jest niezrównoważony drużyna weteranów nie wystarczy
Jak widać po pierwszych dwóch meczach ja nie widzę żadnej. Niestety chłopaki już młodsi nie będą i stracili właściwie cały potencjał tablicy po odejściu Tysona. Popadną w marazm i ligowe średniactwo…
Mavs z sezonu 2010/2011 to była dobrze naoliwiona maszyna, złożoną z 12 niezbędnych elementów . Po odpadnięciu z drużyny Tysona, JJ’a Stevensona ta drużyna nie będzie już taka groźna co wskazują mecze przedsezonowe oraz te 2 rozegrane już w sezonie. Poza tym Carter i Odom (obecnie) to nie to samo co wymieniona wyżej 3
Małe-Stracili Chandlera-wielki -. LO go nie zastąpi, inny typ zawodnika, nie pasuje do stylu gry DAL;Kidd starszy+brak Barei=brak zmiennika na 1;brak DeShawna-świetny obrońca-zadaniowiec;Carter staruszek bez formy-małe wzmocnienie;Dirk&Terry bd ciągnąć drużyne,bez rezerw sb nie poradza->DAL=regres w stosunku do reszty.
Mają nikłe szanse na przejście drugiej rundy Play Off. Ich skład jest jeszcze starszy niż rok temu, a sezon bardziej napięty. 66 meczy w 5 miesięcy, serie back-to-back-to-back mogą wykończyć antyczne kolana Kidda i spółki. Do tego utrata Chandlera, filara obrony Mavs. W PO odpadną z jakąś zdrowszą i ruchliwszą drużyną.
Nie oszukujmy się-mają znikome szanse. Będą powoli się rozkręcać, a ich doświadczenie zaprocentuje w PO, jednak kontrkandydaci urośli w siłę, gdy oni osłabli.
Ich największym problemem jest wiek i Haywood na centrze. Mogą mieć poważny problem, żeby zatrzymać atak Clippers i Thunder po odejściu Chandlera&Stevensona.
Sądzę,że nie mają dużych szans,bo ich skład jest okrojony i do tego w tym momencie królują inne zespoły(Miami Heat,Boston Celtics itp.)
Moja odpowiedź brzmi: not this time guys. Dirk jest jeszcze w gazie ale brak Chandlera, stary VC na dwójce i pan nie potrafie rzucać Haywood stawia tą drużynę na przegranej pozycji. Czy nowi Odom i West dadzą radę? Cóż Odom juz ma pierścienie, West to świr który gra w kratkę i raczej nie wpasuje sie do Mavs.1 runda PO,