fbpx

D-Rose wraca do domu, Spurs wycinają Jokera, z powrotem w playoffs!

44

Święta święta i po świętach. Jak się biega z pełnym brzuchem wiedzą tylko zawodowcy z NBA. Dziesięć meczów odbyło się tej nocy i za wyjątkiem Memphis nikomu się specjalnie bronić nie chciało. Nawet zadziorna zazwyczaj Indiana pozwoliła sobie nawrzucać ponad 120 punktów!

minnesota timberwolves 119 chicago bulls 94

Mecz nie był wyrównany. Dwie minuty od pierwszego gwizdka goście prowadzili 8:0 i więcej się za siebie nie oglądali. Najważniejszym fragmentem spotkania był moment, w którym Derrick Rose stojący na linii rzutów wolnych (24 punkty 8 asyst 11/19 z gry) uśmiechnął się słysząc z trybun United Center okrzyki “M-V-P”! Przypomnijmy sobie może perypetie tego, doświadczonego przez los, zawodnika:

  • maj 2011: tytuł najmłodszego MVP w historii ligi
  • maj 2012: zerwane ACL w lewym kolanie
  • październik 2013: powrót na parkiet
  • listopad 2013: uszkodzona łąkotka prawego kolana – niezbędna operacja
  • październik 2014: powrót
  • luty 2015: prawe kolano znów wymaga interwencji chirurgicznej
  • kwiecień 2015: powrót
  • czerwiec 2016: transfer do New York Knicks
  • styczeń 2017: zniknięcie, samowolny wyjazd do domu, pogłoski o kryzysie psychicznym
  • kwiecień 2017: uszkodzona łąkotka lewego kolana – czwarta operacja
  • lipiec 2017: zatrudnienie w Cleveland Cavaliers
  • listopad 2017: problemy z kostkami, urlop bezpłatny, myśl o zakończeniu kariery
  • styczeń 2018: GWBA sugerują zatrudnienie w lidze chińskiej
  • luty 2018: transfer do Utah Jazz oraz zwolnienie z obowiązku pracy
  • marzec 2018: zatrudnienie w Minnesota Timberwolves
  • lipiec 2018: przedłużenie kontraktu
  • październik 2018: 50 punktów w pierwszym występie jako gracz wyjściowego składu
  • średnie punktowe tego sezonu: 18.5 punktów 4.6 asyst 48% z gry 47% (!!!) zza łuku

Jaki z tego morał? Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą!

toronto raptors 106 miami heat 104

Świetny mecz. Pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando Miami Vice, ale goście to w końcu najlepsza drużyna konferencji i za sprawą dwójki ściągniętej z San Antonio (Kawhi 30/8 – Green 18/6) mecz szybciutko się wyrównał. Końcówka trzymająca w napięciu: czterokrotna zmiana prowadzenia w ostatniej minucie! D-Wade siekający za trójkę, Leonard odpowiadający z półdystansu, bardzo trudny wjazd pod kosz J-Winslowa, trójka Danny’ego Greena pozostawionego samopas w rogu parkietu… Heat mieli jeszcze dwie próby, ale pod presją obrony zabrakło skuteczności.

Prosiliście nieco więcej na temat Miami. No więc tak: zachwyca mnie progres 22-letniego Justise’a Winslowa (21 punktów 4 asysty 9/16 z gry 3/6 zza łuku) który pod nieobecność Gorana Dragica bierze na siebie obowiązki playmakera, ma wielkie serducho i trudno mu nie kibicować. W czwartej kwarcie trzy razy skutecznie wchodził pod kosz oraz trafiał zza łuku mimo kurateli ze strony Kawhi. Pamiętajmy, że to także czołowy stoper. Rośnie solidny two-way player, jestem fanem!

Wielkie serce mają także obwodowi Tyler Johnson i Josh Richardson, zawsze grający twardo. Z tego właśnie tytułu są ulubieńcami zarządu i dostali sowite wynagrodzenia. Niestety wielkiego progresu nie widać. Wyżyłowany Richardson miewa przebłyski, momentami można go nawet nazwać “pierwszą opcją”, ale materiał na gwiazdę NBA to nie jest.

Zespół pełen jest walczaków (kolejne nazwiska to Adebayo, Olynyk) Heat to od lat jeden z najlepiej przygotowanych kondycyjnie klubów NBA, ale pewne tendencje ich pogrążają. Hassan Whiteside jest cholernie nierówny, solidne występy przeplata beznadziejnymi. Raz świeci mu się lampka w oczach, innym razem jest ślamazarny i nieobecny. Dwyane Wade kończy przygodę z zawodowym basketem, ma już swoje lata i zdarza mu się zaspać na boisku. James Johnson to tak zwany “stat padder” nie potrafi skupić się na kryciu, zawsze chce być sprytniejszy, głupio idzie na przechwyt czy po zbiórkę, dziś znów dał popis w najważniejszej akcji meczu odpuszczając Greena stojącego na łuku.

Innymi słowy, kultura organizacyjna na piątkę, ale topowego talentu (supergwiazdy) brakuje, a 98 milionowy kontrakt Whiteside’a był błędem Pata Rileya, być może największym w jego menedżerskiej karierze.

phoenix suns 122 orlando magic 120 (OT)

Wyspali się, najedli to i polatać mieli siłę: pokaz strzelecki Devina Bookera (35/7/8) masa ucieczek za plecy PHX kontra inside/outside Orlando, solidny w środku Nikola Vucevic (22 punkty 13 zbiórek) oraz wysoka skuteczność zza łuku kolegów. Dla fanów ofensywnej gry jak znalazł. Dogrywki absolutnie być nie powinno (DJ Augustin spryciarz) ale komu to przeszkadza?

indiana pacers 129 atlanta hawks 121

Kozaczek Victor Oladipo pięknie mija, po czym próbuje wsadem zakończył trzecią kwartę, ale oto ze skrzydła pojawia się atleta Justin Anderson i wysyła piłkę w trybuny. No i właśnie, nic w tym spotkaniu nie leżało na swoim miejscu. Nie wiem czy to celowe działanie Nate’a McMillana, czy niemożność zatrzymania tempa Atlanty, ale wynik końcowy jest daleki od tego, do czego przyzwyczaili nas broniący zaciekle Pacers. Może list od komisarza dostali, że są święta i ludzie chcą zobaczyć piłkę wpadającą do kosza. No nic, liczy się zwycięstwo, dziewięciu ludzi pojawiło się na placu gry po stronie Indiany, z czego ośmiu zaliczyło dwucyfrową zdobycz punktową. Co za tym idzie, to dziesiąta wygrana Pacers w dwunastu ostatnich występach.

charlotte hornets 132 brooklyn nets 134 (2 OT)

35+31 punktów zdobywają obwodowi Charlotte Kemba Walker i Jeremy Lamb, ale skutecznością 5/8 z dystansu rewanżuje się Joe Harris. Nie będę opowiadał przebiegu, bo zepsuję Wam widowisko. Bohater jest jeden i tylko jeden. Spencer Dinwiddie wchodzi z ławki i zdobywa 37 punktów trafia 7 z 16 trójek rozdając przy tym 11 asyst. To już nie pierwszy raz. Kto kiedykolwiek wchodził z ławki ten wie, że złapać rytm jest znacznie, znacznie trudniej. Wielka forma zawodnika, na którego plecach Nets osiągają bilans 9-1 w ostatnich dziesięciu spotkaniach!

Hej, co wam mówiłem? Trafiam dwie trójki z rzędu i jestem jak Steph Curry, podaj piłkę i odpalam [Dinwiddie]

cleveland cavaliers 87 memphis grizzlies 95

Dziewięć punktów zdobyli w pierwszej kwarcie zawodnicy Cavaliers, co oznaczało, że Memphis gra swoje. Niczym nie zaskoczyły nas obie strony. Solidni jak zawsze weterani Conley & Gasol (35/11/14) a po drugiej stronie Jordan Clarkson (24 punkty 10/20 z gry) demonstruje, że pisana jest mu kariera bramkostrzelnego energizera z ławki. Miejmy nadzieję, że będzie to w lepszym zespole, a zdobycze gracza z filipińskimi korzeniami nie pójdą na marne.

new orleans pelicans 119 dallas mavericks 122

The hype is real. Ktoś mi wczoraj sugerował under punktowy Luki Doncica, bo przecież defensywny Jrue Holiday go załatwi. Nie bądźmy śmieszni, indywidualne matchupy nie robią wrażenia na naszym chłopaku: 21 punktów 9 zbiórek 10 asyst 11/12 FT. Oddajmy jednak prawdę: to obwodowi weterani Devin Harris (16 punktów 4/7 z gry) oraz JJ Barea (18 punktów 5 zbiórek 7 asyst) byli bohaterami dzisiejszego spotkania.

Prawdopodobnie najlepszy mecz kolejki, kosz za kosz od pierwszego do ostatniego gwizdka. Popatrzcie, bo warto. Anthony Davis znów pudłuje najważniejszy rzut, a Pelicans padają w wyrównanej końcówce. To bodaj ich piąta przegrana z rzędu. Mavs też dziwny przypadek, najlepszy w lidze bilans gier przed własną publicznością (14-3) i najgorszy na wyjazdach (2-14). A mówiliście, że przewaga parkietu nie ma w NBA znaczenia…

denver nuggets 103 san antonio spurs 111

Serbski kandydat do MVP nie zrobił wrażenia na Greggu Popovichu. Chcecie wiedzieć co odpowiedział Pop na pytanie czy jego zdaniem Nikola Jokic zrewolucjonizował pozycję centra w NBA? Proszę bardzo:

Kiedy myślę o rewolucjonistach, na myśl przychodzą mi ludzie jak Che Guevara czy Włodzimierz Lenin. Jokic to po prostu świetny zawodnik.

Nieustannie podwajany “Joker” oddał w tym meczu pięć rzutów, zdobył 4 punkty, dodał 10 asyst, ale też 5 strat i tylko 4 zbiórki. Innymi słowy: narzucono mu siatkę na głowę. W dalszym ciągu wychodził do piłki i umożliwiał kolegom dojście do pozycji rzutowych, ale jego własna produktywność została wyeliminowana.

Liderzy tabeli oczywiście poddać się nie zamierzali, z dodatkowej przestrzeni korzystał bohater niedawnego artykułu Huancho Hernangomez (27 punktów 13 zbiórek 6/7 zza łuku). Kluczowym momentem spotkania była seria 15:0 Spurs w czwartej kwarcie, to ich ósma wygrana przed własną publicznością w ostatnich 10 spotkaniach. Co ciekawe, oba zespoły zmierzą się ponownie w nocy z piątku na sobotę. Liderami gospodarzy, no zgadnijcie: DeMar DeRozan (30/7/5) i LaMarcus Aldridge (27 punktów 13/19 z gry).

sacramento kings 118 los angeles clippers 127

Goście znów próbowali szarży pod koniec meczu, odrobili 24 punkty straty (!!!) na przestrzeni siedmiu minut czwartej kwarty, jednak tym razem nie udało się dogonić świetnie dysponowanego strzelecko rywala. Podopieczni Doca Riversa dali kolejny koncert ofensywny, cała piątka z dwucyfrowym kontem, do tego fenomenalny tandem Sweet Lou (24 punkty 6 asyst 4/5 zza łuku) oraz Montrezl Harrell (22 punkty 9 zbiórek 5 bloków) z ławki. Gospodarze ani trochę nie bali się tempa Sacramento, przyjęli je wręcz z wdzięcznością.

washington wizards 95 detroit pistons 106

Pozbawieni rasowego środkowego goście ze stolicy musieli uznać wyższość Detroit. Walka odbywała się kosz za kosz, za wyjątkiem trzeciej kwarty zdominowanej przez miejscowych 31:17. W rolach głównych wystąpili tradycyjnie Blake Griffin (23 punkty 9 zbiórek 6 asyst) oraz Andre Drummond (16 punktów 11 zbiórek 4 asysty). Byłoby jeszcze wyżej gdyby nie katastrofalna liczba strat Pistons, na szczęście straty z nawiązką pokryli na tablicach (46-31).

Dobrego dnia wszystkim!

44 comments

    • Array ( )

      A jeszcze wcześniej bo wczoraj grała liga angielska. A może to było we środę?

      (4)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Najbardziej gorące zespoły w ostatnich 10 występach to:

    Na Wschodzie:
    Brooklyn 9-1
    Indiana 8-2
    Milwaukee 7-3
    Boston 7-3
    Miami 7-3

    Na Zachodzie:
    San Antonio 8-2
    Golden State 7-3
    Houston 7-3

    Ok, to tyle, Antoni woła z kuchni, wnioskując: czyli goręcej jest obecnie na Wschodzie i dodając: zaraz nową zmywarkę przywożą, żeby futryny nie obszarpali przy wnoszeniu, się martwię.

    (28)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie lubię Rose’a, bo to imbecyl, ale muszę przyznać, że jego powrót do wysokiej formy jest spektakularny. Historia na miarę nakręcania filmu, prawie jak Kubica.

    (-12)
    • Array ( )

      Czemu nie lubisz też jesteś imbecylem to powinieneś lubić.
      Taki z niego imbecyl że walczy o siebie z zażartością pitbula.
      Szanuj za to co osiągnął jak potrafił wrócić a nie obrażasz.

      (1)
  3. Array ( )
    Wiadomo kto gadał bzdury 27 grudnia, 2018 at 12:54
    Odpowiedz

    Przecież kilka wygranych w grudniu nie ma znaczenia.
    Przecież San Antonio i tak nie zagra w PO
    Przecież drużyny z czołówki tabeli specjalnie podkładają się na przegraną bo mistrzostwa zdobywa się najmniejszym nakładem w RS.
    A Ostrogi cały czas robią swoje i wbija się na 4/5 lokatę.
    #Gregmusisz

    (26)
    • Array ( )

      * Przecież San Antonio i tak nie zagra w PO
      * A Ostrogi cały czas robią swoje i wbija się na 4/5 lokatę.
      To się gryzie ze sobą

      (-6)
    • Array ( )
      Wiadomo kto gadał bzdury 27 grudnia, 2018 at 14:15

      @Anonim
      Pierwsze 3 akapity to tzw. ironia w odpowiedzi na to jakie komentarze się pojawiały wcześniej.
      Ostatni akapit to już nie jest wypowiedź ironiczna.
      To że czegoś nie rozumiesz nie znaczy, że coś się gryzie ze sobą

      (5)
    • Array ( )
      Wiadomo kto gadał bzdury 27 grudnia, 2018 at 14:41

      @Anonim
      Pierwsze 3 akapity to ironia. Ostatni jest bez ironi więc co Ci się tam gryzie ?

      (2)
    • Array ( )
      Wiadomo kto gadał bzdury 27 grudnia, 2018 at 20:41

      @Bimber
      Prawda choć łatwiej unikać podatków niż Spurs w PO?

      (3)
    • Array ( )

      Rewolucja francuska też miała za sobą ofiary. To że ktoś był bandytą nie znaczy że nie był rewolucjonista.

      (12)
    • Array ( )

      Dla mnie rewolucja to była ale przemysłowa lub technologiczna,proszę nie mylić tego terminu ze zjawiskiem pompowania co kilkadziesiąt lat że nadchodzi nowa era i czas na zmiany 🙂 Takich rewolucji jak francuska było dużo więcej a demokrację znamy od starożytności więc jaka to rewelacyjna rewolucja ?

      (6)
    • Array ( )
      Wiadomo kto gadał bzdury 27 grudnia, 2018 at 14:55

      @Syn Trenera
      Rewolucja francuska (nazywana też Wielką Rewolucją Francuską lub Wielką Rewolucją) – okres w historii Francji w latach 1789–1799, w którym doszło do głębokich zmian polityczno-społecznych i obalenia monarchii Burbonów.

      Z przykrością muszę stwierdzić, że mało istotne jest co ty rozumiesz pod pojęciem rewolucja. Liczą się fakty historyczne i nomenklatura używana przez historyków.

      (1)
    • Array ( )

      Bla bla bla bla
      Bronisz zbrodniarzy, jesteś na pół liścia, do widzenia 🙂

      (-1)
    • Array ( )
      Wiadomo kto gadał bzdury 27 grudnia, 2018 at 16:20

      @Syn Trenera
      Zapraszam zapraszam. Widzę że stare przysłowie “najsłabszy pies najgłośniej szczęka” idealnie do Ciebie pasuje.
      “Bronisz zbrodniarzy, jesteś na pół liścia, do widzenia”
      Nie wiedziałem, że wytykanie twojej głupoty to bronienie zbrodniarzy. Smieszny dzieciaczek z ciebie ??

      (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Super ze wspomniano o Heat tak jak obiecaliście. A co do przewagi własnego parkietu to „Żary” grają lepiej na wyjazdach niż w domu w tym sezonie. Dziś mogli na spokojnie to wygrać, zupełnie niepotrzebna trójka świetnie grającego winslowa bo mógł na spokojnie wjechać na kosz po dogrywkę. Niestety Josh Rochardson ostatnio gra gorzej, chyba jest zajechany tym ze gra od początku sezonu i musi nadrabiać nieobecności kontuzjowanych których jest po prostu armagedon. JJ jest do wymiany, gra tak nierówno i wnosi tak mało ze jego wkład można spokojnie zastąpić obecnymi zawodnikami, nie wspominając gry pełnym zdrowym składem. Whiteside albo dostanie kierat i będzie opieprzany równo albo go wywalić. Osobiste gorzej niż shaq, raz gra dobrze raz nie potrafi nawet skoczyć po zbiórkę, za taka kasę oczekuje się więcej

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego za rozgrywanie ostatniej akcji meczu, bierze się 20 letni Malik Montana Monk, syn detektywa Monka, będący co najwyżej przeciętnym graczem kiedy na boisku jest zimnokrwisty Pan nazwiskiem Walker, tegoroczny All Star, grający sezon życia i rzucający w tym spotkaniu na 50% skuteczności. Przykro się to ogląda.

    (10)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszyscy skupiamy uwagę na Doncicu, a tymczasem prawdziwy następca Dirka, Maxi Kleber (ta sama pozycja, narodowość, nawet miejsce urodzenia!), wydaje się dalej rozwijać. Dziś 6 bloków, 10 punktów w 24 minuty i gra w pierwszej piątce przeciwko mocnym na tej pozycji NO. Nie jest już taki młody (26 lat), ale to dopiero jego drugi sezon w NBA.

    (5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Lepiej zeby Pop takich porównań nie używał w obecności zawodników. Jeśli są wsród nich podobni geniusze jak Curry, Irving i mistrz angielszczyzny Draymond to obawiam się, że z wiedzą na temat tego kim był Lenin i Che może być marnie

    (9)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Co w tej NBA się dzieje
    W Nets, Timberwolves i Heat jest conajmniej dwóch dobrych rozgrywających, grających na podobnym poziomie, a w takim Spurs czy Suns na tej pozycji pustki.
    A na transfery na ten moment się nie zanosi.

    (3)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Pop nie będzie transferował PG ponieważ to najważniejsza pozycja w jego systemie i błąd może zaważyć o przyszłości sezonu. Na razie obowiązki PG pełni DeRozan, który całkiem ładnie się wpasował, a w następnym sezonie wróci Murray. Do tego Spurs nie ma nawet za bardzo kogo oddać żeby zaryzykować jakiegoś Teague czy Dragicia.

      (3)
    • Array ( )
      Wiadomo kto gadał bzdury 27 grudnia, 2018 at 19:43

      @Coguare
      Obowiązki rozgrywającego pełni Bryn Forbes i to mu nieźle wychodzi. Derozan robi swoje na 2 a asysty łapie bo idealnie wpasował się w system. To nie on dzieli piłkę. On ją oddaje gdy widzi kogoś na wolnej pozycji ale to nie czyni z niego playmakera. Przez kontuzję DM, Popovich musiał zrobić z kogoś PG i Forbes to był strzał w 10

      (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @Syn Trenera, Twoja wiedza jest wyjątkowo uboga skoro uważasz że deomkracja ateńska z, dajmy na to, V wieku pne, jest jakkolwiek porównywalna z zachodnia demokracja liberalna z roku 2018. Pomijając wady i zalety jednej i drugiej to są dwa kompletnie nieporównywalne systemy polityczne, no ale żeby to wiedzieć to trzeba było uważać w szkole

    (4)
    • Array ( )
      Wiadomo kto gadał bzdury 27 grudnia, 2018 at 16:21

      @A
      Najpierw trzeba było trafić do tej szkoły, a co dopiero uważać na lekcjach ?

      (2)
    • Array ( )

      Nokia 3310 i Samsung Galaxy S9 też się różnią ale jeden i drugi to telefon komórkowy.

      (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Dziś spojrzałem na tabelkę ze zrozumieniem 🙂 i zauważyłem pozycję Nowego Orleanu.
    I tak sobie pomyślałem że to jest chyba koniec tej drużyny.
    A co za tym idzie, Antoni Davis (nie ten z kuchni) raczej zmieni klub.
    Nie znam sytuacji transferowo – finansowej innych klubów, ale tyle o tym trąbicie, że to Lakers wydaje się faktycznie mocno prawdopodobne, niestety………..

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Od Orlando w doł na wschodzie same łajzy, aż wstyd że to NBA..zachód? nawet Suns to konkret.. dziwna ta liga od kilku sezonów, chyba pora coś zmienić.

    (-1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Sezon 97-98 jedna drużyna na wschodzie poniżej 20 zwycięstw w sezonie, a na zachodzie 5. Za kilka lat GSW może tankować, a Atlanta bić się o finały. W NBA wszystko się szybko zmienia. Prosze nie marudzić, że wschód słaby, a zachód taki mocny.

    (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Mówcie co chcecie ale żaden zawodnik od czasów MJ nie jarał mnie jak Luka Doncic.. Mocno trzymam za tego chłopaka by fizycznie wytrzymał, jest w dobrych rękach, długo takiej perły nie było

    (3)
    • Array ( [0] => administrator )

      Luka Doncic, Spencer Dinwiddie, Nikola Jokic, Thhadeus Young, Josh Richardson, De’Aaron Fox…

      (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu