fbpx

Dallas Mavericks 2020: jaram się jak pochodnia!

20

Czułem, że łapiemy z Luką naprawdę dobry rytm przed wybuchem tej całej epidemii. Mam nadzieję, że powrócimy do tego samego tak szybko, jak to możliwe [Kristaps Porzingis]

Dallas Mavericks (40-27) grają lepiej niż ktokolwiek spodziewał się przed sezonem. Dlaczego?

Luka Magic

Luka Doncić według niektórych już w Realu Madryt miał walić głową w szklany sufit (WPP proszę, wróć na forum). Genialny pierwszy sezon zakończony odebraniem statuetki dla Rookie of The Year tłumaczono (zebraną w Europie) przewagą doświadczenia nad innymi pierwszoroczniakami. Niemożliwe by grał jeszcze lepiej. A jednak! 21-letni Słoweniec z miesiąca na miesiąc czyni z NBA swój własny folwark. Rok temu czekał pod szatnią aż LeBron da mu autograf, dziś to James mówi o nim “bad motherf%cker” nie kryjąc uznania, a zmarły tragicznie Kobe Bryant jeszcze niedawno zaczepiał chłopaka przy linii bocznej, specjalnie na tę okoliczność ucząc się kilku zwrotów po słoweńsku!

28.7 punktów 9.3 zbiórek 8.7 asyst 46% z gry i nieustanna presja na obronę rywali. Oczywiście, zarzucamy mu braki w obronie oraz nadmierną zapalczywość w rzutach za trzy (oddaje ponad 9 prób w meczu zaliczając 32%) ale to nie brak koszykarskiego IQ. To wymóg sytuacji. Luka jest mózgiem operacji w Dallas, pierwszym kreatorem ofensywy odpowiedzialnym za wygląd oraz wykończenie akcji.

To duży chłopak (201 cm wzrostu przeszło 100 kg wagi) który nie bryluje szybkością, ale inteligencją, techniką, sprytem i instynktem. Potrafi dojść samodzielnie do pozycji rzutowej, ma dobrze opanowany kozioł ze zmianą kierunku, rzut z odejścia oraz pick and roll. Jego najważniejszą zaletą pozostaje jendak orientacja w przestrzeni i czytanie gry w czasie rzeczywistym. Błyskawicznie potrafi rozpoznać korzystne dla drużyny sytuacje, które mogą polegać na przykład na przewadze fizycznej albo wolnej pozycji rzutowej kolegi w przeciwległym rogu parkietu. Ten chłopak po prostu dostrzega rzeczy.

Gdy przeciwnik gra niskim składem i nie ma na parkiecie gracza blokującego rzutu, Luka będzie wchodził pod kosz na kontakcie. Gdy rywale zacieśniają środek, będzie przykładnie siał z dystansu. Gdy przeciwnicy chcą tempo spowolnić, on przyspiesza. Gdy grają z żylastymi rywalami, którzy najchętniej biegaliby do kontry, jest uważniejszy i gra bardziej zachowawczo. O jakości rozegrania stałych fragmentów i odporności na presję nie mówię, bo wszystko to u Doncica idzie w parze. To jest chłopak wychowany na koszykówce, który od maleńkości był poddany żołnierskim metodom. Oglądanie go w akcji sprawia mi wiele przyjemności nawet gdy przesadza próbując naciągnąć spiętych rywali na faul. W skrócie: gracz wybitny, wszechstronny ofensywnie, kreujący obraz gry. Mavericks mają świadomość, że wygrali los na loterii i mogą wokół Luki budować mistrzowską układankę.

KP

Kolejna rzecz to rekonwalescencja Kristapsa Porzingisa. Nikt nie wiedział, w jakim stanie 221-centymetrowy Łotysz powróci na parkiety po dwuletniej przerwie oraz jak zareaguje jego popsute kolano. 51 meczów w nowych barwach dały odpowiedź: formę należy ustabilizować, ale potencjał Porzingisa to ścisły top NBA! Średnie pod tytułem 19.2 punktów 9.5 zbiórek 2.1 bloków 35% zza łuku to dopiero przedsmak, ten chłopak idzie śladami Dirka Nowitzkiego. Ma zadatki na robiącego grę wysokiego na poziomie 40% za trzy z dodatkiem “rim protection”. Przypomnijmy może kilka niedawnych występów 24-letniego zawodnika:

  • 20 grudnia: 22 punkty 18 zbiórek 3 bloki 10/19 z gry (W)
  • 3 lutego: 38 punktów 12 zbiórek 6/13 zza łuku 12/12 FT (W)
  • 21 lutego: 24 punkty 10 zbiórek 5 asyst 5 bloków 4/9 zza łuku (W)
  • 1 marca: 38 punktów 13 zbiórek 4 asysty 5 bloków 6/14 zza łuku (W)
  • 4 marca: 34 punkty 12 zbiórek 3 asysty 5 bloków 14/28 z gry (W)

No i co powiecie? Moim zdaniem “Jednorożec” to dobre określenie dla KP. A jeśli chcecie wiedzieć dlaczego Mavericks zaliczają w tym sezonie najlepszy ofensywny rating NBA (116.7 punktów zdobywanych średnio na sto posiadań piłki) to kluczowym punktem odpowiedzi będzie gra dwójkowa Kristapsa i Luki. Patrz pierwsze zdanie artykułu. Oczywiście na tymże europejskim duecie zespół Mavs się nie kończy…

Other, key names

  • Tim Hardaway: zostanie pierwszą opcją (w Nowym Jorku) nie było mu pisane, ale jako ofensywny role-player sprawdził się świetnie! 20/4/3 przy 41% skuteczności rzutów zza łuku to więcej, niż można było oczekiwać po synu legendy crossovera. Oby grał tak dalej!
  • Dorian Finney Smith: od paru lat wierzono w jego rozwój i słusznie, oto jest stosunkowo mało znany zawodnik, który wyrasta na rasowego 3&D, poprawa skuteczności zza łuku do prawie 38% to przepustka do dalszej kariery i większych pieniędzy. Gra na obu skrzydłach, kryje trzy pozycje, w szatni trzyma zdjęcia pitbulla, a jego rozpiętość ramion wynosi 211 cm.
  • Maxi Kleber: 28-letni Niemiec, którego puszczają jako PF/C, jego największą zaletą jest mobilność defensywna i nieustępliwość. Co i rusz w sieci natknąć się można na jego udany manewr w obronie przeciwko czołowym postaciom ligi. Fakt, że trafia 38% zza łuku również nie przeszkadza. Kolejny defensywny role-player z rzutem.
  • Dwight Powell: bardzo efektywny, świetnie biegający center. Wie czym jest strefa i jak się w niej poruszać. Przy okazji chyba największy walczak i energizer zespołu, niestety zerwał Achillesa.
  • Seth Curry: młodszy brak supergwiazdy z Golden State, zalicza najlepszy sezon w zawodzie: 45% zza łuku! Sześciokrotnie w tym sezonie przekraczał granicę 25 punktów, w dziewięciu meczach dostarczał minimum 5 trójek. Wyjątkowo silny magnes na obrońców.

  • Jalen Brunson: rozgrywający o atrybutach Freda VanVleeta z Toronto: twardy, odporny psychicznie, wjeżdża na kosz, więcej niż solidny backup na PG.
  • Delon Wright: swingman, czyli gracz z pogranicza SG/SF. Rzuca niewiele, na piłkę poluje głównie na własnej połowie parkietu. Na pewno pasuje do tak złożonego zespołu. Pięknie biega.
  • Boban Marjanovic: największy zawodnik NBA, nie zawsze da się go wystawić na parkiet, ale w krótkich odstępach czasu puszczony przeciwko “non shooterom” dosłownie pożera przeciwników. W przeliczeniu na 36 minut jego średnie to 25 punktów i 17 zbiórek! Poza tym dusza zespołu, świetnie wyciąga piłki zaklinowane wysoko, w górnej części tablicy.

Nie wspominam o graczach jak weteran JJ Barea, Courtney Lee, Michael Kidd Gillchrist czy Willie Cauley Stein ponieważ moim zdaniem nie odegrają już w Dallas żadnej, istotnej roli. Poza zasłużonym Portorykańczykiem, który zdrowie i duszę oddał zespołowi, reszta ściągnięta została przypadkiem/ w trybie awaryjnym i jako free-agenci tego lata, prawdopodobnie zostaną pożegnani. Pytanie brzmi, gdzie leżą potrzeby Mavericks i jak mogą wzmocnić swe szanse na mistrzowski pierścień?

Desired names

Mavs wyglądają imponująco w pewnych elementach, ofensywnie są bezkompromisowi i karabin im się nie zacina. Niedostatki kadrowe kryją poprzez obronę strefową, co nie zmienia faktu, że brakuje im: dynamiki. Słabo biegają do kontry, niewiele zaliczają przechwytów czy tzw. deflections, niewiele też bezpańskich piłek trafia w ich ręce. Innymi słowy, nie bardzo potrafią wywierać presję na rywalach. W piątce pod tytułem Luka, Hardaway, DFS, Porzingis, Powell próżno szukać rasowego obrońcy indywidualnego i jest kogo zaatakować. No niestety, coś za coś. Na pewno przydałby im się solidniejszy fizycznie banger pod kosz oraz mocno zbudowany szturmowiec.

Powiem tak, gdyby do tej ekipy dołączyć Giannisa albo chociaż Rudy’ego Goberta, wszyscy chodzilibyśmy w kowbojskich butach. Jrue Holiday również byłby hitem. W lecie 2021 roku powinni dysponować środkami na maksymalny kontrakt. Co sądzicie?

Dobrego dnia wszystkim, przypominam: jeszcze będzie normalnie!

20 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak pierwszy raz zobaczyłam Luke pomyślałam o boże jaki papuśny chlopak! Przecież on nie może być takim mordercą! O matko jak ja się myliłam. Jak rozwinie kontakt na boisku z KP i jeszcze dodamy “hot” Curry’ego, czy THJ na dobrej skuteczności to połkną całą NBA i wyplują resztki kości! I tego im życze. Dawno juz nie widziałam zespołu którego tak mi się dobrze oglada. Czysty fun!

    (26)
    • Array ( )

      Czasu im potrzeba, jeszcze są młodzi i niby już opierzeni ale jednak nie do końca .

      (2)
    • Array ( )

      w 20/21 Gobert ma ostatni rok za 25mln i będzie UFA. Jeśli nie pokaże przydatności to wartość $ po sezonie drastycznie spadnie.

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Powiem tak: jako fan Mavs z ponad ćwierćwiecznym stażem ostatni raz (poza 2011 oczywiście) nie byłem tak zachwycony od czasów triuumwiratu Dirk-Nash-Finley…

    (2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem fanem…Luka to geniusz, to ktoś kto przejmuje pałeczkę od Jamesa nie Zion, nie Antek…to jest ktoś niesamowity, artysta, talent..a Dallas to najfajniejsza ekipa w lidze przynajmniej na dzień dzisiejszy nikogo się tak super nie ogląda…uważam że za rok Luka będzie faworytem do MVP..a kibicem Utah- 1989 i GSW- 1993 jestem i to się nie zmieni .

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    “specjalnie na tę okoliczność ucząc się kilku zwrotów po słoweńsku”- no chyba nie ? grał przez parę lat z Sasa Vujacic. Tak poznał kilka zwrotów po Słoweńsku.

    (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Finney-Smith jest rasowym obrońcą. Stonowane pochwały pod jego adresem to efekt dominacji ofensywnej dwóch europejczyków w składzie. To znakomity, niedoceniany defensor. Zfadzam się, że przydałby się drugi tak solidny obrońca w S5, ale jednego już mają.

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Dallas potrzebuje
    1. Gracza który będzie w stanie coś wykreować dla siebie w drugim składzie i odciążyć Lukę – tutaj fajny byłby np. Goran Dragic
    2. Rasowego 3&D – jeden Finney-smith to za mało. Nie za bardzo mają kim bronić graczy typu Lebron czy Kawhi. Idealny byłby Otto Porter Jr ale za mniej kasy 🙂

    Dallas na pewno nie potrzebuje centra!!! W zbiórkach są w górnej części, Porzingis i tak będzie grał w play-offach na centrze. Absolutnie szkoda kasy.

    (4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Dallas potrzebuje
    1. Gracza który będzie w stanie coś wykreować dla siebie w drugim składzie i odciążyć Lukę – przegrali mnostwo spotkan w koncowkach bo nie bylo drugiego goscia ktory moglby sam dla siebie wykreowac rzut. Tutaj fajny byłby np. Goran Dragic
    2. Rasowego 3&D – jeden Finney-Smith to za mało. Nie za bardzo mają kim bronić graczy typu Lebron czy Kawhi. Idealny byłby Otto Porter Jr ale za mniej kasy 🙂

    Dallas na pewno nie potrzebuje centra!!! W zbiórkach są w górnej części, Porzingis bardzo dobrze broni obreczy a i tak będzie grał w play-offach na centrze. Absolutnie szkoda kasy.

    (0)

Skomentuj M. Finley Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu