fbpx

DeAndre Jordan zeżarł Lakers, poster dunk Marcina Gortata!

25

Los Angeles Lakers @ Los Angeles Clippers

Derby LA o wyjątkowo przyjaznej dla polskich fanów porze (mecz rozpoczął się o 21:30 naszego czasu). Oba kluby grają na co dzień w Staples Center, a więc o tym, który występuje akuratnie w roli gospodarzy świadczą dekoracje pod sufitem (banery mistrzowskie Lakers zasłania się grafikami twarzy Clippers) animacje na telebimie oraz napisy na klepkach parkietowych.

Bez wątpienia od 4 czy 5 lat to Clippers są zespołem mocniejszym. Do wybranego z #1 numerem draftu Blake’a Griffina dołączył maestro rozegrania Chris Paul, po drodze na dominującą postać podkoszową wyrósł DeAndre Jordan i tak powstały trzon rokrocznie otaczają coraz rzetelniej dobierani “zadaniowcy”. Jak dotąd “druga runda max” ale apetyty wyostrzone są do granic i jeśli poważniejsze sukcesy nie nadejdą, zespół za parę miesięcy gotowy rozpaść się na drobne kawałeczki.

Lakers tymczasem dołują. Schyłek kariery Kobe Bryanta nie wyszedł klubowi pod względem sportowym, a dziś próbuje się odbudować niegdysiejszą potęgę w oparciu o skrupulatnie chomikowany młody talent. Ten jest na pokładzie (Randle, Russell, Ingram, Clarkson, Nance, Zubac) ale wiele fal jeszcze musi rozbić się o brzegi Venice Beach, nim panowie będą gotowi stawiać opór najlepszym.

bi

No i właśnie, DeAndre Jordan z zespołami na dorobku radzi sobie w dobrze znany sposób: 24 punkty, 21 zbiórek, 2 bloki, 12/13 z gry. Jego sprawność i zasięg ramion robią różnicę. Umożliwia chłopakom grę na trzech obrońców (CP3, Redick, Rivers) oraz mocniejszą presję na piłce, bowiem mając takiego stwora za plecami minięcie ci nie straszne.

Już w pierwszej kwarcie LAC osiągnęli przewagę, której nie oddali do końcowego gwizdka. Do połowy prowadzili 22 punktami i tyle ich widziano. Lakers byli całkowicie zdani na łaskę pick and rolla Paula (20 punktów, 13 asyst) i Jordana. Julius Randle nie porządził pod obręczą tak jak lubi, a Russell z Lou Williamsem mieli krycie przyklejone do bioder.

Na uwagę zasługuje linijka Ingrama: 14 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst, 2/2 zza łuku, którzy choć nie dojrzał jeszcze fizycznie do wymogów zawodu, talent ma bezsprzeczny. Może za 2-3 lata wyrośnie drugi T-Mac, kto wie? Dziś na przykład wspierał poddawanego nieustannej presji D’Angelo w rozegraniu.

wynik: 97-113

New Orleans nie Hornets a Pelicans @ Chicago Bulls

Hornets na gwałt potrzebują wsparcia pod koszem. Gdy najpotężniejszym, co jesteś w stanie wystawić na parkiet to 115 kilogramowy Anthony Davis, masz kłopoty. Niestety obaj środkowi (Omer Asik i Alexis Ajinca) nie nadają się do dzisiejszej koszykówki, bo dłonie mają z drewna, a ich nogi nie nadążają z przejęciem krycia.

W rezultacie Bulls wygrali deskę 63-42 i mimo relatywnego braku wsparcia z ławki, odprawili gości odmownie. Do składu wrócił Jimmy Butler, ten którego matka itd. Ostatni tydzień był chory, dziś zaliczył 28 punktów, 8 zbiórek, 6 asyst, 4 przechwyty, 2 bloki i 3/4 zza łuku. Prawdziwą różnicę zrobił jednak nieśmiertelny D-Wade, który imponująco ciągnął strzelecko gospodarzy w IV kwarcie: 22 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst. Wśród gości klasycznie: Antoni Davis 36 punktów, 14 zbiórek, 3 bloki, 61% z gry. Sercem marzy pewnie by wydostać się do klubu z większą renomą i szansami na tytuł. Niestety wybrał pieniądze, pozostanie w Nowym Orleanie do lata 2021 roku. Będzie miał wówczas 27 lat.

wynik: 99-107

San Antonio Spurs @ Phoenix Suns

Mexico City po raz wtóry i od razu niespodzianka. W poprzednim meczu Devin Booker nastrzelał 28 punktów w czwartej kwarcie, ale na pokonanie Dallas nie wystarczyło. Dziś dostaliśmy to samo, tyle że rezultat nareszcie na korzyść Arizony. Ospałe San Antonio dostało bęcki. Młody jest niesamowity (39 punktów, 12/22 z gry, 12/12 osobistych) prezentuje pełen pakiet, fenomenalnie gra bez piłki, radzi sobie kozłem, mija, bije floatery i potrafi kończyć akcje na kontakcie z obrońcą. Niesamowita forma 20-latka!

Kluczowy dla rozstrzygnięć okazał się przełom trzeciej i czwartej kwarty, w ciągu paru minut Suns z 10-punktowego dołka wyszli na 5-punktowe prowadzenie. Grali agresywniej, napierali, byli lepsi na tablicach, 20 oczek zdobyli po stracie rywali. Za wyjątkiem gwiazdy Leonarda (38 punktów) i kilku trafień Manu z ławki (16 punktów) mam wrażenie, że panowie przeszli trochę obok meczu.

wynik: 105-108

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

25 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Zazwyczaj ten co jest posterowany leży na ziemi, ale gdy robi to Gorti to on się przewrócił hehe
    A na poważnie dobra paka!

    (71)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Warto dodać iż 8 mecz z rzędu Gortata z dorobkiem +10 zbiórek w meczu, można prosić artykuł o Gortacie? Właśnie rozgrywa swój najlepszy sezon,miło byłoby cofnąć się do początków jego kariery aż do teraz 🙂

    (43)
    • Array ( [0] => subscriber )

      No zagranie ładne (swoją drogą Henderson chwile potem został ponownie wzięty na plakat, przez Kellego :D), ale należy pamiętać o dunku Gortata (za czasów gry Orlando) nad Lamarem Odomem czy poster nad kolegą z drużyny Mahinmim. Te dwa według mnie najładniejsze w karierze.

      (2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Po deandre tak jezdzilismy a to klasowy center. Robi swoje. I gra back to back???

    A z embida sie smial bede zawsze. Jak mozna opierac zespol.na gosciu grajacym 27 minut, nie grajacym back to back. I do tego z psycha dzieciaka.

    (-40)
    • Array ( )

      Żeby się z Ciebie później nie śmiali…
      Gość gra 27 minut i opuszcza back to back, bo takie są zalecenia lekarskie a nie dlatego że tak sobie wymyślił. Sam w wywiadach mówi, że czuje się gotowy na więcej grania ale zdaniem lekarzy widocznie to jeszcze nie pora na taki wysiłek. Zresztą o playoffy i tak nie powalczą w tym sezonie więc po co gościa zajeżdżać.. Niech się ogrywa.
      Psycha dziecka? Może i tak ale czy to coś aż tak dziwnego w wieku 22 lat? Jak mu w przyszłości będzie zależało na sukcesach to będzie miał odpowiednie podejście. Daj mu czas.
      Pozdro

      (36)
    • Array ( )

      Jesli.lekarze daja.mu takie.zalecenia to tak jest. I to oznacza ze nie jest ok. Psychika? Zwyciezcy maja ja od zawsze. On gra o pietruszke. Wiec moze sobie krecic numerki. Nagle robi sie z niego boga. I jedynie to mnie irytuje. Zycze mu powodzenia. Ale nakrecenie hajpu nie jest ok.

      (-5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakersi przegrywają już kolejny mecz,
    Jak na razie wychodzi z tej drużyny niezły skecz,
    Anthony Davis frustrować musi się niemiłosiernie,
    Gdyż jego przyszłość w tej drużynie wygląda mizernie,
    Za to inny kot niż Embiid się pokazuje,
    Każdy go do Thompsona porównuje,
    Któż to taki zapytacie?
    To Devin Booker!!, przeczytacie
    Znów 39 punktów ładuje,
    Sam nikogo innego jak SPURS likwiduje,
    Gortat nad Hendersonem pakuje,
    Nikt tego w wiadomościach oczywiście nie pokazuje
    🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂

    ~HEAT4LIFE

    (17)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @Leszczu13
    Stan się adminem czy szanowanym redaktorem żeby pisać komu i czy przysługują artykuły 🙂 ale redaktorem to Ty się nie stawaj bo raczej nikt nie chce czytać o tym jak słaby i jak niszczył Lakersów Kobe 🙂

    (10)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Panowie, pytanie z innej beczki. Za ile można się spodziewać od Was odpowiedzi na zgłoszenie do redakcji? Bo już jajko znoszę z niepewności 😀

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kurczaki , ja też nie na temat , 16 GSW – Cavs co myślicie ? Ciekawe jaki będzie wynik , ja osobiście uważam ,że tym razem GSW na swoim terenie nie odpusczą i uchylą troszeczkę swojego potencjału , który moim zdaniem ukrywają pomimo najlepszego bilansu w lidze i gdyby nie te 73-9 w tamtym sezonie , obecny wynik byłby godny uznania .
    Ps. Nie proszę już o artykuł przed meczem redakcji ( chociaż fajnie by było ).

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu