fbpx

Dejounte Murray: take notice

21

San Antonio Spurs wygrali siedem z dziesięciu ostatnich meczów i spora w tym zasługa Dejounte Murraya, który powoli acz konsekwentnie buduje swoją pozycję wśród młodego pokolenia ligowych obrońców.

Mając 20 lat startował w meczach playoffs (2017) by w kolejnym sezonie trafić do drugiej piątki najlepszych defensorów NBA. Już wówczas mówiono o nim jako o kluczowym dla budowania przyszłości Spurs elemencie, niestety kontuzja kolana opóźniła jego rozwój, wypadł na cały sezon 2018/2019. Minęły jednak dwa lata, a po kontuzji nie ma śladu. 24-letni Murray coraz częściej przypomina o sobie ligowym kibicom. Jego średnie w tym sezonie to 15.1 punktów 7.2 zbiórek i 5 asyst, ale barierę 20 zdobytych oczek przekracza notorycznie.

W niedawnym widowiskowym meczu z Charlotte, Spurs przegrywali po pierwszej kwarcie 17:33, ale czterdzieści siedem (!) punktów zdobyte w drugiej odsłonie sprawiło, że na przerwę schodzili z zaliczką pięciu oczek. Zryw Szerszeni pozwolił wyrównać spotkanie, ale gdy do akcji ponownie wkroczyli Murray i Derrick White, było po jabłkach. Dejounte na swoim koncie zapisał 26/12/6 na skuteczności 10/22 z pola.

#Kind of… one of a kind

Mowa o graczu San Antonio, więc w którymś momencie muszą pojawić się porównania do Kawhia Leonarda, ale nawet on nie zapisał na swoim koncie statystyk na poziomie 15/7/5, nosząc uniform SAS. W żadnym sezonie. W tym sensie Murray jest pierwszym zawodnikiem Ostróg z takimi osiągami, a Spurs póki co zajmują szóste miejsce w tabeli konferencji zachodniej.

Energia, którą Murray wnosi na boisko widoczna jest na obu końcach parkietu. Dejounte jest teraz figurą numer dwa w zespole (filarem składu jest DeMar DeRozan) zwłaszcza w obliczu faktu, że LaMarcus Aldridge nie jest już tym samym zawodnikiem co kiedyś.

#It’s not luck

To nie przypadek, że Murray zalicza teraz przełomowy sezon. Do budowania formy i swoich signature plays podchodzi bardzo drobiazgowo. Każda jego sesja treningowa z trenerem przygotowania indywidulnego Chipem Engellandem obejmuje ćwiczeniae obliczone na zdobywanie zwycięskich punktów w meczu w sytuacji, gdy do końca pozostały już tylko sekundy. To jest ćwiczone:

Dzięki takim akcjom Dejounte buduje swoją boiskową rozpoznawalność wśród graczy i kibiców. Ci ostatni lubią go za nieprzejednany charakter i nieustępliwość na boisku (pamiętacie przepychanki z Jamesem Hardenem?) warto zwrócić na gościa uwagę w tym sezonie. To też jest ćwiczone:

Wielu ludzi może powiedzieć “aaaa tam, fart i w ogóle…” ale my to naprawdę ćwiczymy na treningach [Dejounte Murray]

Również legenda wśród trenerów Gregg Popovich nie szczędzi pochwał Murrayowi, doceniając jego agresywne nastawienie i dużą ambicję. Tego typu mentalność nie jest typowa u graczy młodego pokolenia:

Chce żeby go przycisnąć i właśnie to mu zapewniamy. Często pokrzykuje na kolegów “kryj mnie, kryj mnie! nie odpuszczaj! Chcę to wyćwiczyć”. To taki typ zawodnika [Popovich]

#Born this way

Murray pochodzi z południowo-wschodniego Seattle, z dzielnicy zwanej Runier Beach, gdzie częściej widujesz się z kuratorem niż z listonoszem. Chociaż być może w przypadku Murraya ta zasada nie miała do końca zastosowania, bo on z listonoszem widywał się, a i owszem. Jakoś przecież trzeba było dostarczać matce paczki do więzienia, bo bez tego przez te siedem lat w pierdlu byłoby jej jeszcze ciężej. Na ojca, jak to zwykle w takich opowieściach o biednych czarnych chłopakach bywa, za bardzo liczyć nie mógł.

Sam Dejounte również sprawiał pewne problemy wychowawcze i zaliczył pobyt w poprawczaku w drugiej klasie ogólniaka, ale biorąc pod uwagę gdzie i jak się wychowywał i jakie miał wzorce, należałoby ogólnie stwierdzić, że był to raczej grzeczny chłopak.

Nie chcę w żaden sposób gloryfikować tego skąd pochodzę, ale dorastanie było dla mnie dość ciężkie, muszę przyznać. Musiałem wszystko sobie poukładać w bardzo młodym wieku [Murray]

Father figure

Po obyciu kary przewartościował sobie różne rzeczy i coraz więcej czasu spędzał na sali, a coraz mniej na ulicy. Jedną z zasad jakie sobie przyjął, było dystansowanie się od wszelkich powierzchownych znajomości i potakiwaczy. Nie chciał, żeby ludzie wokół tylko klepali go po ramieniu i mówili “dobrze, dobrze”, bo wiedział że tacy pierwsi znikają gdy karta przestaje ci iść. Podświadomie szukał męskich wzorców i zostało mu to do dzisiaj. Nawet teraz, mówiąc o Popovichu przyznaje, że patrzy na niego trochę jak na ojca.

Pop za to klasycznie, w swoim stylu nie pozwala sobie na sentymenty. Niedawno, gdy Murray zaliczył triple-double przeciw Wizards, Popovich żartował, że nakaże mu karnie oglądać taśmę z jedyną stratą, jaką w tamtym meczu popełnił.

Chcę być dociskany, czy mam dobry mecz, czy zły. Może iść mi OK, ale tracę w jakimś momencie piłkę. Bura od trenera może mnie w takiej chwili otrzeźwić [Murray]

Pod tym względem Murray przypomina trenerowi innego obrońcę, który trafił pod jego skrzydła ładnych parę lat temu, czyli Tony’ego Parkera. “I Tony jakoś wyszedł na ludzi”- kwituje Pop.

Murray jest też w piątce najlepszych graczy w przechwytach. Osiem kradzieży w meczu z Warriors w tym sezonie to jego personalny rekord i najlepszy wynik u zawodnika NBA w tym sezonie.

Nie zostawię go samego u mnie w chacie, może coś zwinąć! [DeMar DeRozan]

Jak myślicie, czy Murray będzie kolejnym wielkim zawodnikiem wychowanym przez Spurs?

#Bio

  • ksywa: Baby Boy
  • pozycja: Point Guard
  • warunki: 193 cm wzrostu, 81 kg wagi, rozpiętość ramion 208 cm
  • uczelnia: Washington, 29. numer draftu NBA 2016 roku
  • doświadczenie: piąty sezon NBA
  • statystyki bieżące: 15.1 punktów 7.2 zbiórek 5.0 asysty 45% FG 32% zza łuku 81% FT

[BLC]


Z mojej strony: Deojunte to oddany sprawie, zaangażowany chłopak, który póki co może jedynie pomarzyć o efektywności ofensywnej Tony’ego Parkera. Jedna trzecia jego prób rzutowych pochodzi z akcji “pick and roll” gdzie jako ball handler zdobywa średnio 0.74 punktów. Podpowiadam: to niewiele.

Lepiej niech kwitnie, bo w tym sezonie wskoczył w nowy próg zarobków – jakiś czas temu podpisał czteroletnie przedłużenie umowy o wartości 64 milionów dolarów. To zbyt wysokie uposażenie jak na zawodnika, którym był do tej pory. Spurs liczą oczywiście na realizację potencjału. Póki co:

Zalety

  • bardzo energiczny zawodnik
  • wybitna prędkość zwłaszcza na otwartej przestrzeni
  • bardzo mocny rebounder po obu stronach
  • niech będzie, że solidny rzut z półdystansu
  • aktywny, zaangażowany stoper na piłce, długie ramiona

Wady

  • czy to jest point guard?
  • podający trzeciej kategorii
  • za dużo strat
  • stroni od kontaktu fizycznego, mało rzutów wolnych
  • ograniczony jako strzelec trzypunktowy
  • przy tej szybkości niezbyt efektywnie separuje się od obrońcy 1-na-1

Inny słowy, świetny w bieganym baskecie, mocno przeciętny w ustawianej grze. Wraz ze wzrostem ekspozycji (średnia 30 minut w meczu) podrosły statystyki indywidualne, ale dużego progresu jakościowego jakoś u Dejounte nie widzę. Skuteczność dystansowa na poziomie 31% to wręcz regres. Należy jednak wziąć pod uwagę ograniczony spacing San Antonio. Aldridge stał się staruszkiem, gra niewiele, a jego możliwość gry pick and pop jednak rozciągała i ułatwiała grę wszystkim. Przydałoby się na pewno poprawić skuteczność akcji catch and shoot. Tutaj młody operuje na poziomie 30%. Wszystkie pochwały są więc na wyrost i na zachętę. Niestety. [admin]

21 comments

  1. Array ( )
    Big Fundamental 17 lutego, 2021 at 21:19
    Odpowiedz

    Wielu slabszych od niego zawodnikow ma wyzsze kontrakty… takze bez przesady z ta wysokoscia jego kontraktu 😉

    (13)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Dzięki BLC! Może jakaś seria o tegorocznych rookies? Poza Ballem jest paru ciekawych chłopaków których warto by opisać 😉

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiele jeszcze pracy przed nim ale w SAS jest przydatny nawet na dość niskim procencie z gry. Kibicuje, żeby SAS weszli znowu do PO.
    Dzięki BLC za art

    (7)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Szanowny Panie Internetu KMN ,który jednym wpisem pokazał swoje upośledzenie ,zostawiłem ci byczku wiadomość pod wczorajszym art, liczę na twój kolejny przemyślany po twojemu wywód

    (-1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Art klasa jak zawsze, a Murray super grajek. Już przed kontuzją mnie zaintrygował, liczę, że będą z niego ludzie. Lubię tych chłodnych, wypranych z emocji rzeżników

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    16:28 ja już po obiedzie! Gdzie artykuł ? Teraz będzie do kawy i ciastka:D Wstawia kawusie i jak tu zaraz wrócę to ……..!:D

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    asd, jednak jesteś internetowym trolem.dla mnie jesteś dzieciakiem, który pręży się przed klawiaturą i obślinia na samą myśl o czekającym go wpisie w którym pojeździ sobie po nieznanych mu ludziach. znaczy tak się tobiE wydaje dziecko moje. od merytoryki czy chociażby zwykłej polemiki odszedłeś już dawno. teraz będziesz wyczekiwał kolejnych wpisów żeby sobie zrobić dobrze. nikogo już nie obchodzi o co ci chodziło na początku, bo z poziomem zszedłeś do rynsztoka. poużywaj sobie dalej ile fantazja pozwala. w oczy nie powiedziałbyś mi tego nigdy… taka odwaga palcem po wodzie pisana. takich jak ty cała masa w narodzie także znajdziesz sobie przyjaznych. a teraz zmierz sobie ciśnienie i pokaźna co cię stać. poużywaj jeszcze. dzieciaku niedowartościowany

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Sam fakt, że odpowiada mu system SAS i szczera relacja z trenerem dobrze o nim świadczy.
    Lubię go obserwować i trzymam kciuki. A dopisek admina, mam wrażenie, miał chłopaka dodatkowo zmotywować jeśli przypadkiem to przeczyta. 😉

    Dzięki za tekst!

    (2)

Skomentuj Medium Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu