fbpx

DeMar DeRozan ustanawia rekord kariery, Michael Beasley czyta GWBA!

50

Siemanko wszystkim. Pytanie mam: co mówicie dzieciakom z tym mikołajem? Istnieje? Nie istnieje? Przychodził do Was za młodu? I czy warto dziadem straszyć synka, hehe. Dziś w nocy rozegranych zostało pięć meczów NBA. I to całkiem niezłych jak na przedświąteczny czwartek.

boston celtics 93 new york knicks 102

Kolejny mecz, w którym coach Brad Stevens nie jest w stanie wygenerować zdobyczy punktowych na poziomie zespołu aspirującego do mistrzowskiego tytułu. Boli nieobecność skrzydłowych Haywarda, Morrisa i Jaylena Browna, który po wczorajszym boju z Miami uskarża się na ból achillesa. Defensywnie robota jest wykonywana, ale gdy nie idzie w ataku łatwo stracić entuzjazm. Wczoraj panowie zieloni nie poradzili sobie z mafią Pata Rileya i ich obroną strefową, dziś ograł ich Kristap… wróć… Michael Beasley.

Do przerwy było równo choć wracającemu po pauzie Porzingisowi nie siedziało za grosz (0/11 z gry). Ciasno kryty przez obwodowych na 5-6 metrze, wypychany daleko od kosza przez Al’a Horforda, każda pozycja rzutowa ciężka jak plecak z kamieniami. Boston ofensywnie także cienizna, łapa niedociągnięta, nogi ciężkie, rzuty szarpane albo pod presją. Coś z tym trzeba będzie zrobić.

No i co? Gdy w połowie trzeciej części Łotysz popełnił czwarty faul wydawało się, że Celtowie odjadą z wynikiem. Nic bardziej mylnego! Na plac wszedł B-Easy, który (jak wynika ze statystyk musiał czytać nasz wczorajszy artykuł na temat zmarnowanych talentów NBA). To nie jest przypadek, to nie pierwszy raz gdy piszemy coś niekorzystnego na temat zawodnika, a ten na drugi dzień dostaje skrzydeł. Wszystko siedzi w głowie!

Beasley w trzeciej kwarcie zanotował 10 punktów podtrzymując szanse Knicks. Następnie w czwartej dodał kolejne 22 punkty, zostawiając Celtów z rozdziawionymi ustami jak ten karp świąteczny, a trybuny ze zdartym gardłem od okrzyków “M-V-P”. Wyobraźcie sobie, gość wchodzi na parkiet gdy na budziku zostaje 5 minut trzeciej kwarty i kończy z 32 punktami oraz 12 zbiórkami.

Ale to nie jedyny bohater dzisiejszego meczu, mówi Kyrie Irving na temat rookie Franka Ntilikiny:

Znakomity obrońca na piłce. Bardzo długi, bardzo aktywny. Nie boi się presji, nie pali w kluczowych momentach. Szybko rozwijający się młody zawodnik. Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania.

toronto raptors 114 philadelphia 76ers 109

Do ostatniej chwili nie było wiadomo czy zobaczymy dziś w akcji Joela Embiida… no i nie zobaczyliśmy. Święta będą to się wykuruje, mam nadzieję.  Ze składu gospodarzy wypadł dodatkowo JJ Redick co czysto teoretycznie oznaczało mniejszą dynamikę ataku Sixers. Teoretycznie, bo gdy nie da się pchać zagrywek pod strzały JJ-a ani low post Kameruńczyka, uruchomiony zostaje program pt. Ben Simmons i jego wjazdy podkoszowe.

Oba zespoły zajechały na miejsce umęczone grą back to back i oto macie różnicę między organizmem 30-letnim oraz 20-letnim. Niezregenerowany Serge Ibaka na tle Benia wyglądał jak mucha, która wpadła w klej biurowy. Zbyt łatwo młody jeździł pod obręcz, zbyt łatwo przychodziły mu zdobycze (20 punktów 9/14 z gry). Było naprawdę źle, Raptors przegrywali 18 punktami po paru minutach trzeciej kwarty, a ich strefa podkoszowa wciąż stała otworem.

No i wtedy się zaczęło. Panowie dosyć wygłupów, zamykamy korytarz -> piłka do DeMara, reszta łapy wysoko. Jak powiedzieli tak zrobili: serią 60-33 zakończyli spotkanie goście z Toronto a DeRozan uskładał na konto 45 punktów w tym rekordowe 6/9 zza łuku. Pytania?

W pozostałych spotkaniach:

chicago bulls 112 cleveland cavaliers 115

No i to by było na tyle jeśli chodzi o serię zwycięstw Windy City. W pojedynku dwóch kandydatów do MVP LeBron James okazał się lepszy od Nikoli Mirotica. Cavs po swojemu, bez wielkiej spiny jeśli idzie o defense, na wymianę kopnięć. Są bardziej doświadczeni i obici. Nie boją się przyjąć ciosu i ot cała różnica. Drugą była dysproporcja w rzutach wolnych 22-8 na rzecz gospodarzy. Bo przecież nie samą trójką człowiek żyje. Tak czy inaczej, na uwagę zasługuje zespołowość oraz skala talentu jednostek Bulls. Lauri Markkanen (25 punktów 11/17 z gry) nie ma strachu przed rywalem. Denzel Valentine nauczył się selekcjonować okazje rzutowe i wychodzi mu to świetnie, a Kris Dunn (wierzcie lub nie wierzcie) miał wczoraj 14 asyst. Thibodeau to jest jednak kiepski szkoleniowiec. Taki talent zmarnować…

memphis grizzlies 95 phoenix suns 97

Szacunek panie Ulis, szacunek panie Canaan. Nie było strat na rozegraniu Suns i okazało się, że można dojechać osłabione kadrowo miśki. Ekipę ciągnął TJ Warren, gracz niepozorny, momentami ospały, ale potrafiący zaskoczyć dynamiką oraz naturalnym ciągiem na kosz: 27 punktów 9/15 z gry 8/10 FT. Szkoda mi Marca Gasola (13/11/5/3) jestem ciekaw jak sprawdziłby się np. w Waszyngtonie.

san antonio spurs 89 utah jazz 100

Rodney Hood idący na lewą stronę to jest jednak kat: 29 punktów 50% skuteczności. W meczu, gdzie wszystkim chce się do domu i spać, jego trafienia były jak liść w mordę. Dużo lepsza energia i motywacja Utah po wczorajszej kompromitacji z OKC. Chcieli tego bardziej, Popovich jest pragmatyczny, nie będzie nadwyrężał materiału ludzkiego dla meczu o pietruszkę. Najlepszym strzelcem San Antonio niejaki Bryn Forbes: 12 punktów.

Dobrego dnia!

50 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdzie by było Cleveland ,gdyby nie było Lebrona w składzie.Koszykarki geniusz i mam nadzieje,że 5 mvp powędruje w jego ręce.

    (92)
    • Array ( )

      W tym roku musi.. 15 sezon, a gość bije swoje średnie kariery w każdej statystyce! Po prostu FENOMEN.

      (34)
    • Array ( )

      Nie szalejmy z tymi statystykami. Jeszcze połowa sezonu nie minęła i przede wszystkim do składu nie wrócił IT. Jesli LeBron zachowa takie statystki (w co wątpie) to MVP bez pytań powinno powędrować w jego łapska.

      (1)
    • Array ( )

      @King

      LeBron w zeszłym roku:
      po pierwszych 33 meczach kręcił: [26.2 / 7.8 / 8.3],
      a w pozostałych (41): [26.6 / 9.3 / 9.1].

      Co jeśli je jeszcze podkręci? xD

      Oczywiście wiem, że powrót IT może mieć jakiś wpływ. Szczególnie na LeClutch Time w CAVS.
      Myślę, że spadnie do jakiś 27 ppg, ale za to, może podkręcić asysty, aż do 10 apg.
      Linijka 27/10/8 bardzo ładnie wygląda.

      (3)
    • Array ( )

      Jakby bił każdy rekord kariery to by miał:

      31.5p / 8.7r / 8.8a / 2.3s / 1.2b

      a jest:

      28.4p / 8.2r / 9.2a / 1.5s / 1.1b

      “… ale też jest zajebiście.”

      (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Oglądałem z ciekawości cavs z bulls i gdyby nie brak doświadczenia po stronie byków to mogli by ich capnąć, Markannen jaki skurczyk jest odporny psychicznie, jak Dunn dyryguje drużyną to piękna rzecz, atak, wymienność pozycji, Hoiberg odnalazł chyba złoty środek bo grając tak jak wczoraj to mają szanse z większością ligi

    (16)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem Marc nie nadaje się do zespolu w którym gra sie szybkie tempo dlatego Wizards odpadają.
    Widzialbym go np w San Antonio lub właśnie Toronto za Ibake.

    (12)
    • Array ( )

      Swoją drogą czy ktoś wie coś na temat tego jak duże szanse są aby Marc trafił do San Antonio? Życzyłbym sobie tego na święta.

      (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    mecz bulls cavs na styku przez 48 min, w koncowce bulls mieli ponad 10 sec na wyrownanie, a opis jakby cavs ich nosem wciagneli i w ogole sie nie wysilali, cmon

    (36)
  5. Array ( )
    Stojko Vrankovic 22 grudnia, 2017 at 11:50
    Odpowiedz

    “Wczoraj panowie zieloni nie poradzili sobie z mafią Pata Rileya…” pięknie czytam i nie wierzę, sprawdzam kalendarz i co 22.XII.2017, dzwonię do znajomych i pytam jaki mamy rok …. wszyscy twierdzą, że 2017. Może mi autor wyjaśni o co chodzi z brylantowym Patem? Jeżeli NY po dwudziestu paru latach to nadal mafia Pata to nasuwa się pytanie. Dlaczego nie było mafii Pata Lakers w wczorajszej wygranej z Houston 🙂

    GWB czyta dużo młodych ludzi, którzy mogą nie pamiętać Pata w NY a na pewno w Lakers stąd apeluję o rzetelność dziennikarską- jeżeli miał być to żart to wg. mnie słaby 🙂

    Pozdrawiam autora

    (-61)
    • Array ( [0] => administrator )

      C’s grali wczoraj z Miami (mafia Pata Rileya) i nie poradzili sobie z obroną strefową Heat, a dziś przegrali z NYK. To wszystko. Pozdrawiam również

      (58)
    • Array ( )

      Człowieku jaki ty jesteś durny. Ile razy przeczytałeś to zdanie zanim machnąłeś te wypociny? Taki cwany, taki dorosły no i ten udany sarkazm. Brawo napinaj się więcej.

      (10)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    To wyobraźmy sobie gdyby nie trade Irvinga to ile punktów boston by zdobywał. Koło 70? Bo przecież thomas jeszcze nie zadebiutował. Swoją droga przekichany ma terminarz boston. Do nowego roku połowa spotkań za nimi bedzie

    (5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Kiedyś jak Beasley był jeszcze potencjalną gwiazdą w przyszłości (bodaj trzeci sezon) widziałem taką statystykę najbardziej nierównych meczów (największe odchylenie standardowe w pkt), pierwszy był Beasley, później Monta Ellis a później długo długo nikt.

    Co z tego, że ma przebłyski jak zaraz będzie miał 4 mecze po 3 lub 6 punktów. Może dorósł i się zmienił, ale do tej pory za każdym razem jak ktoś zaczynał o nim wspominać to zaraz przychodził chudy koszykarsko okres.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Do meczu toronto vs philadelphia należy dodać linijkę Dario Sarica 18pt 10 zb 9 as przy 70 % z gry i ogólnie bardzo dobrą grę kto oglądał ten wie:) gdyby nie błąd w końcówce Holmesa a konkretnie piłka mu z łap wypadła po dobrym wjeździe Sarica to mogło być triple-double i mecz może inaczej by się potoczył.
    Pozdro

    (9)
  9. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Bulls wykorzystali tegoroczny draft. Markkanen będzie wielkim talentem. Bulls zagrali bardzo dobry basket. Kiedy jest spodziewany powrót LaVine’a?

    (6)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Derozanowi brakowało rzutu z dystansu, widać że na tym popracował i teraz jest już kompletnym graczem. Strasznie przypomina Kobego!

    (6)
    • Array ( )

      to czy zostało to się jeszcze okaże… może IT będzie lepszy niż “niesforny” Kyrie

      BTW/ CAVS dziś grali bez IT, D-Rose, Shump, JR i Trenera Lue… xD czy oni będę mieli okazje zagrać 100% składem w tym sezonie?

      (3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Pozwolę sobie na kilka uwag jako że oglądałem cały mecz CAVS-CHI.
    -Obrona CAVS czasami naprawde słaba.wszyscy jakos na śpiąco i jedynie raz na jakiś czas zryw .
    -było już po meczu jakos w 4 kwarcie,ale CHI doszło juz 1 posiadanie piłki (4 point play markannen ! ).
    -ABSOLUTNIE trzeba wspomnieć o D-Wade !!! w obronie miał takie kilka minut że wydawało się że zaliczył w każdej akcji przechwyt albo gdzieś tam wytrącał piłke(chodzi mi o angielskie interruption/deflection : ) ) .
    -Jeff Green-dla mnie to taka biedna wersja Lebrona.Ale jakże przydatna !!! atakuje basket,ma dobry rzut,fajnie broni !!!
    -mój ulubieniec CALDERON dzisiaj piach 🙂

    Tyle !
    Pzdr

    (8)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Dokładnie Bronek ewidentnie zasługuje na MVP , patrząc na dotychczasowe mecze w tym sezonie. Ale kalendarz jeszcze długi i wydaje mi się , że ALIEN HARDEN w tym roku zgarnie w końcu , ze względu na kolejny progres Rockets , a jak wiadomo Cavs do playoffs jadą na 60% i dopiero playoffy cisną.

    (5)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Dunn ładnie kontroluje tempo gry, ale pomimo pierwszego średniego sezonu w barwach MT to Dunn jest już dość dojrzałym zawodnikiem grającym sporo na uniwerku. Podoba mi się jak kontroluje tempo, ale jeszcze bardziej jak pracuje w obronie. Widzialbym go za kilka lat jako najlepszego obrońcę. Skuteczność już poprawił, a będzie jeszcze lepiej, zostają jeszcze wolne tu trochę gorzej, ale o niego akurat można być spokojnym.

    (1)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Embid sie znowu popsul czy po prostu dmuchaja na zimne i wola nie ryzykowac?
    Simmons dobry grajek,ale przy jego wzroscie centra powinienm nauczyc sie w koncu rzucac,2 rok w Nba a gosc jest bez rzuty. Tylko z 2-3 metra,a za 3 to nic. Jak rozumiem,ze hejty na Bonzo gola,ale tez chcociaz procent ma za 3 slaby to trafia cos,a ten nic.

    (7)
  15. Array ( )
    Stojko Vrankovic 22 grudnia, 2017 at 15:30
    Odpowiedz

    Do autora artykułu oraz do innych osób logicznie myślących 🙂 …..

    “Wczoraj panowie zieloni nie poradzili sobie z mafią Pata Rileya …..”

    Boston Celtics przegrał w dniu 20.XII z Miami Heat- czyli przedwczoraj 🙂

    Wczoraj czyli 21.XII Boston przegrał z NY. Knicks

    Czyli jest błąd logiczny odnośnie cytowanego fragmentu artykułu. Bardzo mnie smuci ilość łapek w dół ponad 30 osób…. cóż nie ma jak kliknąć zanim się zrozumie…

    Pozdrawiam

    (-12)
    • Array ( [0] => administrator )

      mieszkam w Polsce, pisząc te słowa opierałem się więc na polskiej strefie czasowej, u nas mecze odbyły się odpowiednio 21. i 22. grudnia, pozdrawiam ponownie 🙂

      (16)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    w meczu Bulls-Cavs właśnie te wolne strasznie popsuły mecz, bo jak wyjaśnić fakt, że cavs dostawali wolne od sędziego stojącego po drugiej stronei boiska gdy ten stojący metr od akcji nic nie gwizdnie? Trochę to absurdalne (Stacey King komentujący dla Bulls zwrócił na to uwagę) tak samo te “steale” Wade’a gośc napierd**a po rękach przeciwnikowi wypada piłka ten ja zabeira i nic 😉 już pominę fakt, że cavs nie mogli odjechać mimo, że Bulls grali dzień wcześniej u siebie. Ogólnie Bulls troche spartolili ostatnią akcje na wyrównanie, Valentine dostał piłe i nikt nie wie po co przestał kozłowac i oddał beznadziejny rzut z obrońcą 2cm od twarzy mimo, że miał jeszcze 3-4s na podanie
    Opis meczu jak ktoś już napisał, jakby opisujący go nawet przez moment nie widział, cały czas na styku, jak cavs próbowali odjechać to Bulls szybko wychodzili na prowadzenie, Lebron co chwile darł się na kogoś z drużyny kogo Byki objechały po łatwe punkty, ale no tak cavs bez spiny xd

    (4)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    z wypowiedzi komentatora Bulls Stacey Kinga w trakcie meczu wyniakało, że cavs co chwile dostawali gwizdki od sędziego który jest dalej od akcji, mimo, że zaraz obok sędzia nic nie gwizdał. Po przeciwnej stronei natomiast Wade napier****ł po rękach i dzięki temu z połowe “steali” zaliczył ale tego sędziowie to już nie widzieli.

    (0)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czemu, ale do Timberwolves pasowł by mi McHale. Ktoś to jakoś bardziej rozkminił, czy to by miało sens XD ?

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu