fbpx

Dennis Rodman: koszykarski geniusz w skórze dziwaka

22

Jak w tytule. Idę o zakład, że gdyby większość z Was zapytać o pierwsze skojarzenie z nazwiskiem Rodman, usłyszałbym przede wszystkim określenia: świr, dziwak, wariat etc. Owszem w końcu padłoby: król zbiórek, mistrz NBA, świetny obrońca… ale i tym nie byłbym usatysfakcjonowany.

Szeroko znane i opisane są problemy emocjonalne “Robaka”, niegdysiejsze myśli samobójcze, potrzeba więzi, akceptacji, wybryki w klubach, kasynach, przebieranki, tatuaże, szalone fryzury, kolczyki itp. itd. Nigdy nie byłem fanem tej części osobowości Rodmana. Wcale, a wcale nie podoba mi się też niedawna próba legitymizacji reżimu Korei Północnej, jaką niewątpliwie stały się kontakty Dennisa z przywódcą Kim Dżong Unem, ale nie o tym chciałem dziś pisać.

Moi Drodzy, czy naprawdę wiecie kim był Dennis Rodman na boiskach koszykarskich? Pozwólcie, że coś Wam opowiem…

Ile on miał wzrostu?

W zależności od źródeł podaje się od 198 do 201 centymetrów wzrostu, czyli tyle ile dzisiejsi rzucający-obrońcy. Biorąc pod uwagę, że koszykówka NBA sprzed 2-3 dekad znacząco różniła się od obecnej, była zdecydowanie bardziej fizyczna, w bani się nie mieści jak (przyjmijmy) dwumetrowy gość, był w stanie uzyskiwać 19 zbiórek średnio przez cały sezon!!!

Pomyślcie, jaki “szał pał” dziś ogarnia kibiców ilekroć gracz zaliczy 19 zbiórek. Tymczasem 200-centymetrowy Dennis czynił to w KAŻDYM meczu!!! W 80 spotkaniach sezonu 1991-92 zbierał średnio 18.7 piłek! Ale i to nie wszystko: w 62 meczach kolejnego sezonu wyszarpywał przeciętnie 18.3 zbiórki, rok później 17.3 -> 16.8 -> 14.9 -> 16.1 -> 15.0 Przy okazji, nadal uważacie, że zbiórki to kwestia warunków fizycznych? Może jednak zwrócicie uwagę na przewidywanie, zajmowanie pozycji, szybkość…

Ścisły opis stanowiska

Zadaniem Dennisa było zbierać. Każda piłka spadająca w zasięgu jego ramion miała być jego, kropka. Nie obchodziły go żadne inne kategorie statystyczne. Wiedział, że jeśli wywalczy dla swojego zespołu 15+ zbiórek, każdy mecz będzie w zasięgu.

dr23

Czy wiedzieliście, że w jednym meczu zaliczył 0 punktów i 28 zbiórek?! Tak po prawdzie, linijkę pod tytułem 0 punktów i 20 zbiórek notował siedem razy w karierze. Nie do wiary biorąc pod uwagę, że na przestrzeni 14 sezonów wyłuskiwał średnio po 5 piłek w meczu z samej tylko atakowanej tablicy. O tym jak bardzo skupiał się na walce podkoszowej niech zaświadczy pewne spotkanie, w którym zaliczył: 0 punktów, 0 asyst, 0 przechwytów, 0 bloków i 20 zbiórek!!!

Poniżej mecze z najwyższą liczbą zbiórek w historii NBA przy jednoczesnym zerowym koncie punktowym:

dr

Jak to możliwe?

Mówi Isiah Thomas, legendarny playmaker Bad Boys z Detroit:

Pewnego razu podczas rozgrzewki przedmeczowej staliśmy na linii osobistych. Wszyscy tylko nie Rodman, który stał z tyłu i patrzył jak rzucamy. Krzyknąłem do niego: “chodź tu, musisz brać udział w rozgrzewce”. Odpowiedział: “oglądam rotacje piłki”. Nie byłem pewien czy dobrze usłyszałem więc wyjaśnił: “kiedy rzucasz, piłka zalicza trzy obroty w powietrzu. Piłka Joe [Dumarsa przyp.red.] kręci się 3.5 czy 4 razy”

Oto w jaki sposób Rodman traktował swoją pracę, jak się przygotowywał. Był na zupełnie innym poziomie niż reszta. Znał rotacje rzutu każdego w naszym zespole, wiedział kiedy piłka kręci się w tył, w którym kierunku odbije, czy poleci w lewo czy w prawo. Zbiórki traktował jak naukę, nigdy więcej nie słyszałem by ktoś mówił o zbiórkach czy obronie w sposób, w jaki on o tym mówił. Wszystko miał przeana%izowane: ulubione zwody, manewry podkoszowe rywali etc.

Jeśli mówimy o koszykarskim IQ, stawiam Rodmana na poziomie geniusza.

BAM! Dla mnie osobiście Dennis Rodman to przede wszystkim: elita koszykarskiego IQ, etyka pracy, siła psychiczna. Bo prowokować też trzeba umieć, a za każdą prowokacją stać muszą umiejętności. Twoje zdrowie Dennis! We miss you!

22 comments

    • Array ( )

      Oj żałuj kolego ale youtube służy pomocą. Szczególnie polecam zwrócić uwagę na wzajemny szacunek do siebie Jordana i Rodmana. Dwa samce a jednak współdziałali…

      (0)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Z persektywy dzieciaka wszystkich jarały bardziej wsady MJ, Shaqua czy Hardawaya, za to Rodman kojarzył się z kolorowymi kłakami. Obecnie człowiek uświadamia sobie jak świetnym był zawodnikiem, doskonałym obrońcą i częścią ukladanki, bez której Pistons i Bulls zapewne nie byłyby dziś drużynami z taką ilośca tytułów. Niektóre zbiórki Rodmana wyglądały równie efektownie jak dobry dunk. 😉

    (50)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Rodman, przy całych swoich “zainteresowaniach” pozaboiskowych, niesamowicie ciężko pracował na treningach, na siłowni. Podobno często po meczach latał na bieżni żeby się dobić. Niesamowita kondycja, no i świetny organizm. I ta przemiana, zobaczcie jak wyglądał w Pistons a jak to się dalej potoczyło, Spurs i Chicago. Był też wybitnym obrońcą. Niech za przykład starczy fakt, że Zen Master ustawiał go czasem na Shaqu.

    (7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Najlepiej swój fenomen wygrywania zbiórek tłumaczył on sam w książce 😉 Twierdził, jakoby “zaplątywał” nogi i ręce ze swoim przeciwnikiem i kiedy tylko piłka spadała, “wyplątywał” się i zbierał piłkę, każdy był wnerwiony samym kontaktem, no i nie mógł się odczepić, więc Dennis wchodził mu do głowy, przez co zbierał cały czas, a przeciwnik był zdenerwowany 😉 Sam mówił, że nie miał szans w normalnym zastawianiu, bo miał 15-20 cm wzrostu mniej i sporo mniej siły od takiego np. Shaqa, choć był rewelacyjnym atletą, Isiah twierdził kiedyś, że jeśli kazać mu trenować bieganie non-stop, to wystarczyłoby 4 miesiące i zdobyłby złoto na IO 😛 Ten gościu to był fenomen 😉

    (18)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    ja go zawsze lubiłem mistrz ustawiania sie na tablicy. Warto wspomnieć, że kiedyś liga była bardziej wyspecjalizowana w każdej drużynie miał byc rozgrywajacy, center itp kazda pozycja obstawiona. Rozgrywajacy miał zazwyczaj 185, czasem mniej, a jak miał wiecej to już był wysokim rozgrywajacym np taki Payton czy Kidd dzisiaj to nic nadzwyczajnego. O Rodmanie można by niejedna ksiazke napisać. Jeden z pierwszych floperów.

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    prawdziwy geniusz .wyobrazcie sobie ze on zbieral te pilki gdzie jeszcze grali w lidze wielkoludy ,nie to co dzisiaj.w dzisiejszych czasach mialby duzo wieksza srednia zbiurek .

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak grałem, Rodman był moim ulubinym koszykarzem. Ja mam tylko nadzięję, żę młode chłopaki, którzy grają w klubach w młodzikach, kadetach, juniorach, nie będą teraz ana%izować ile obrotów zrobi piłka po rzucie zawodnika w ich zespole, który rzuca najwięcej razy w meczu. A Będą pamiętać, że Dennis na poziomie szkoły średniej, rzucał ponad 25/pkt na mecz i to między innymi dlatego dostał się do NBA.U nas w niektórych klubach(do juniora) nie robi się nawet statystyk. Wątpię, żeby trenerzy wzieli do kadry na obóz chłopaka, który robi po 20 zbiórek w meczach, a to dlatego, że nawet tego nie zauważą…Także nawet jeśli waszym idolem koszykarskim jest Rodman, lepiej, jest rzuciać po 30 pkt, a jak już dostaniesz się do NBA lub poważnej Europejskiej ligi i są zawodnicy ewidentnie lepsi od Ciebie w ataku, pomyśl o zbiórkach:)

    (1)
    • Array ( [0] => administrator )

      nie rozumiem Ciebie, możesz wyjaśnić? Kwestionujesz ograniczenie pola manewru obrońcom i faworyzowanie graczy ataku, jakie nastąpiło od czasów gdy na parkietach biegał Dennis? Kwestionujesz fakt, że pod koszami można było pozwolić sobie na więcej bez ryzyka kary finansowej/ wykluczenia?

      (10)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    To był kozak wszechczasów. Big Ben -miał tylko kilka lat gry na najwyższym poziomie, ponadto był znacznie większy. Dennis po pierwsze był lepszym obrońcą (proponuję pooglądać sobie mecze z lat 88-91 – tam widać to szczególnie wyraźnie), po drugie był mistrzem prowokacji (vide finały ’96) po trzecie IQ koszykarskie na poziomie dostępnym tylko dla elity elit. Pokażcie mi 2 zawodnika w historii, który w 1 meczu potrafi wyłączyć z gry centra, w 2 PF, w trzecim SF, czwartym SG i PG w piątym, a za każdym razem będzie to najlepszy zawodnik przeciwników.
    Jak już napisano – takich dziś już nie robią.
    PS. Potraktujecie jego image jak tatuaże LBJ, czy ich brak u Tima. To po prostu pewien strój roboczy, wdziewany na elitarnego koszykarza i nie może mieć żadnego znaczenia dla jego koszykarskiego odbioru, choć stał się stałym elementem stwora zwanego DeMennis 😉

    (3)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Patrząc na niego z boku w życiu nie powiedział bym, że może tak ana%itycznie podchodzić do rotacji i toru lotu piłki. Raczej nie wygląda na zbyt bystrego… 😛
    Ogromny respekt dla tego pana! 🙂

    (2)

Skomentuj rex Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu