fbpx

Dwa nowe nabytki Los Angeles Lakers!

11

Problem stanowi niskie koszykarskie IQ oraz braki techniczne. No i właśnie, poza polem trzech sekund nie stanowi zagrożenia, ma tendencje do przetrzymywania piłki i nazbyt fizycznej gry, do której nie ma wybitnych warunków. Mierzy 208 cm wzrostu, waży w okolicach 110 kilogramów. Myślę, że Luke Walton planuje przysposobić go do roli “oszukanego centra”. Na zbiórce wydaje się mocny, świetnie też biega. Byle nie dali mu kozłować, ani podejmować decyzji z piłką.

A więc mamy “komplet” kto załapie się do piętnastki po obozie przygotowawczym, przekonamy się już wkrótce.

PG: D’Angelo Russell, Jose Calderon, Marcelo Huertas

SG: Jordan Clarkson, Lou Williams, Nick Young

SF: Luol Deng, Brandon Ingram, Anthony Brown, Metta World Peace

PF: Julius Randle, Larry Nance Jr, Thomas Robinson

C: Timofey Mozgov, Ivica Zubac, Tarik Black, Yi Janlian

A jeśli ktoś z Was ominął “skarb kibica” tegorocznych Lakers, zapraszam:

Osobiście bardzo bym sobie życzył, aby Robinson odnalazł się pod skrzydłami Waltona. Parę miesięcy przed przystąpieniem do draftu NBA na przestrzeni trzech tygodni stracił matkę, babkę oraz dziadka. Z ojcem od dawna nie utrzymywał kontaktów. W ciągu trzech sezonów grał dla pięciu zespołów. Pora na odrobinę stabilizacji, kredytu zaufania ze strony kierownictwa i jasno sprecyzowana rola na parkiecie. Jeśli dadzą mu szansę, jestem przekonany, że zostawi w Staples Center dużo serducha. Jak sądzicie?

1 2

11 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    kiedyś czytałem zaje%isty artykuł na jego temat. choć słowo zaje%isty należało by wziąć w cudzysłów, bo historia bardzo smutna. Stracił właśnie te osoby które wymieniliscie i po ostatniej śmierci, przestał odbierać telefony, bo wszystkie ostatnie połączenia przychodzące oznaczały śmierć bliskiej osoby. Podobno wszyscy agenci itp wiedzą że jedyną drogą kontaktu z nim jest sms! życzę chłopakowi jak najlepiej, fajnie jakby się zadomowił 🙂

    (28)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem świetny ruch ze strony włodarzy LAL, Szczypta doświadczenia wśród młokosów nie może zaszkodzić, a co do Thomasa, jest to idealne miejsce do odnowienia kariery!

    (30)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Oby z mlekiem Artesta-mentora nie wyssał tych wszystkich idiotycznych, niegodnych sportowca zachowań.
    Jedno jest pewne – Metta World War ma sporo wiedzy do przekazania na temat defensywy, DPOY raczej Robinsonowi “nie grozi”, ale każde nowe umiejętności na bronionej połowie są w cenie. Słabo bo słabo, ale mimo wszystko trzymam kciuki!

    (8)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Może mało obiektywnie, bo jestem wielkim fanem LAL, ale wydaje mi się że jeziorany na prawdę uzbierali fajną ekipę + coach LW. Chciałbym żeby powalczyli o PO.

    (29)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla urodzonych w latach 80tych i zakochanych w nba lat 90tych, kazdy roster wyglada dziwnie 🙁 i zaczyna wygladac coraz dziwniej. KG podpisal w koncu wilki ? Moj ostatni czlowiek w lidze. Sorry. Vince jeszcze.

    (3)
    • Array ( )

      A Dirka nie lubisz czy zapomniałeś wspomnieć? Bo gdy mowa o starej gwardii to grzech go nie wymieniać… Poza tym to bodajże najbardziej jeszcze znaczący gracz tego pokolenia…

      (16)
    • Array ( )

      @mfinley: Bo Nowitzki (jak bardzo go lubię) zaczął być poważany przez większość kibiców dopiero w okolicach 2005-06 sezonu, gdy doszedł do finału (mimo, że statsy już wcześniej miał całkiem niezłe). Garnett przychodził do ligi jako potencjalna gwiazda pokroju HoF (coś jak teraz Simmons), a Carter już w 2000 po swoim zwycięstwie w SDC stał się idolem wielu nastolatków tamtego okresu.

      (0)
    • Array ( )

      Wi Si! Wi Si! Wiii Siii! Brakuje mi tych okrzyków spikera Raptors czy Nets. Nawet w Orlando często darli japy, po każdym dunku Vincenta. Teraz taka sytuacja zdarza się raz na sezon. Ale VC zawsze w sercu.
      W sumie redakcja dawno nie puściła o nim artykułu. Fajnie byłoby poczytać o nim i pooglądać highlighty. Także bardzo proszę i pozdrawiam.

      (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @Kamil – Nie za bardzo się mogę zgodzić, ale cóż, jako kibic Dallas z dwudziestoparoletnim stażem pewnie niektóre rzeczy postrzegam inaczej. Być może jestem w tym miejscu mniej obiektywny, ale obserwuję Dirka nie z pozycji ostatnich kilku lat, odkąd wiadomo, że to najlepszy gracz w historii drużyny z Teksasu, posiadacz wszelkich możliwych rekordów Mavs, legenda nie tylko klubu ale i całej ligi. Śledzę jego karierę wnikliwie od początku (ech, to trio ze Stevem Nashem i Michaelem Finleyem, za mojego życia już się chyba w Dallas takiego nie doczekam…) i pamiętam, że już na kilka lat przed tym zanim doprowadził Mavericks do pamiętnych finałów, miał status uznanej gwiazdy. Dowodem chociażby regularne powołania do ASG, nominacje do drugich i trzecich piątek sezonu, wreszcie doprowadzenie lichej ekipy z prowincji po latach posuchy do pozycji liczącej się w konferencji zachodniej. To właśnie Niemiec sprawił, że Dallas corocznie stawiany był gdzieś tam w roli faworyta do wysokich pozycji (fakt, może nie jak SAS czy LAL, ale zawsze trzeba było się z nimi liczyć). Czy Dirk był już wtedy superstar jak KG VC czy KB? Moim zdaniem (prawie) tak, ale jak wspomniałem wcześniej – być może mój bezgranicznie oddany stosunek do Mavs zniekształca nieco rzeczywisty obraz sytuacji… A żeby nie było, że całkowity offtop, Artest moim zdaniem należy do zawodników tyleż ciekawych, co niereformowalnych i wcześniej czy później coś nawywija… Sam powrót oceniam pozytywnie, wniesie mam nadzieję odrobinę kolorytu do coraz bardziej “sterylnej” ligi…

    (5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    MWP powinien już dawno zostać wyrzucony z ligi dożywotnio! Sam lubię i doceniam ostrą /twardą grę ale ten gość jest niezrównoważony psychicznie i zagraża zdrowiu , a czasem nawet życiu innych (gdyby np. Hardena trafił prosto w skroń, mogło by się to gorzej skończyć)

    (-5)

Komentuj

Gwiazdy Basketu