fbpx

Dwyane Wade przyjmuje wyzwanie hejterów: “I am not done yet”

20

Jak ważną postacią w klubie aktualnych mistrzów NBA jest Dwyane Wade? Czy bez niego Miami zdobyliby jakikolwiek tytuł? Od dziesięciu już lat chłopak trzyma w ręku klucze do miasta. Tak samo teraz, jeśli Heat marzą o three-peat, kiedy nadejdą playoffs będą potrzebować Flasha zdrowego i w dobrej dyspozycji. Wiedzą to w sztabie szkoleniowym i wie to sam zawodnik.

Jak wiecie 31-letni Wade cierpi na powracające zapalenie ścięgien kolana. Cóż, wymagamy od graczy poświęcenia w obronie, wysokiej skuteczności rzutowej w każdym meczu, a żeby zbudować formę – trzeba zagryźć zęby i zasuwać. 82 spotkania w sezonie zasadniczym poprzedzone miesiącem obozu przygotowawczego, przetykane niezliczoną liczbą treningów oraz wykańczające gry playoffs.

Dla kontuzjowanego zawodnika jest to katorga, przy której jego miłość, pasja do koszykówki wystawione zostają na ciężką próbę. Przymknijmy więc oko na grymas twarzy, celowe przewracanie się po każdej akcji czy niezbyt szybki powrót do obrony.

Na miejscu Wade’a nie martwiłbym się o sezon zasadniczy. Heat nie potrzebują go na przestrzeni 82 meczów, awansują bez jego udziału, co więcej: będą w pierwszej czwórce Wschodu.

Na szczęście operacja kolana okazała się niepotrzebna, przed tygodniem D-Wade przeszedł za to rutynową “terapię szokową” kolan, która ma przejściowo uśmierzyć odczuwany ból. Wszyscy, którzy jednak uważają, że Flash jest “skończony” zdziwią się:

Jak podaje stacja ESPN:

Wade złożył obietnicę, że powróci jako inny zawodnik, niż ten którego widzieliśmy w końcówce minionego sezonu. Tamtego ograniczały stłuczenia i zapalenie ścięgien. 31-letni obrońca notował średnio 21.2 punktów w meczu jednak tylko 15.9 w playoffs. Zawodnik powraca do treningów z byłym trenerem Michaela Jordana od przygotowania siłowo-wytrzymałościowego Timem Groverem:

Nie trenuję swoich klientów by byli tak dobrzy jak na początku, chcę aby byli lepsi niż kiedykolwiek. Taki mamy cel z Dwyanem.

1

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

20 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    W 2006 roku sam ciągnął zespół na swoich barkach , wtedy był najlepszym koszykarzem biegającym po parkietach NBA … Ostatnich 2 tytułów rozniez nie było by bez Wade , Lefloper przeciez specjalnie uciekł z Clevland do Miami aby mieć możliwość gry z Wade’m … Gdyby nie on Bron nawet by nie powąchał misia ! Oby wrócił zdrowy i pokazał do kogo należy South Beach !

    (17)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    16 punktow w koncowce sezonu to taki defekt? Jak dla mnie to on po prostu mial troche inna role wtedy, bylo komu rzucac. Jak on bedzie w formie to miami jada po kolejny tytul.

    (14)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    No i może pooglądam The Real King of Miami w chociaż 85% starej formy, szczególnie, że to mój ulubiony zawodnik. Jeśli da radę, a sądzę że da, to Miami będzie nie do zatrzymania mimo rosnącej siły przeciwników. A do Wade’a – Brace yourself, haters coming.

    (5)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mimo iż Wade jest moim ulubionym zawodnikiem w NBA, to nie sądzę, by był w stanie stać się lepszym niż Flash z 2006r, niestety. Jakim cudem nie dostał wtedy nagrody MVP, którą wciśnięto w ręce Steve’a Nasha? nie mam pojęcia. Steve jest oczywiście jednym z najlepszych playmakerów, ale Wade zdecydowanie wystawał ponad konkurencje, był motorem napędowym całego zespołu. Gdyby nie on, nie byłoby żadnego tytułu na South Beach, LeBron może i jest najlepszym koszykarzem obecnej NBA, jednak to dyspozycja Wade’a jest decydująca. jeśli Flash jest w stanie kolejny raz wznieść się na wyżyny swoich możliwości i zbliżyć do poziomu, który prezentował jeszcze kilka lat temu, to nie widzę innej możliwości niz three-peat.

    (8)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wade jest bardzo ważnym elementem drużyny, bez niego Heat mogą sobie nie poradzić. Flash jeszcze pogra i założę się, że będzie grał na wysokim poziomie.
    W 2006 roku Wade był świetny, ale chłopaki w tym czasie to Black Mamba był najlepszy na świecie i to jest fakt 🙂

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie lubię Miami,ale do niego mam szacunek.James dla mnie zawsze będzie p***ą za The Decision.Możecie mnie zhejtować,ale taka moja opinia.Wade sam pociągnął tą ekipę do mistrza w czasach,gdy nie było tych dwóch pajaców.Sam ciągnął ją także do PO,potem,gdy nie miał dobrych partnerów.

    (4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem zdrowy w 100% D-Wade to top# ligi (wiadomo za kim Bron i KD). Przecież w finałach z Dallas to on był liderem. Oby się nie skończył bo potrafi grac bardzo efektownie.

    (3)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wade jest prosem za to co juz dokonal i nikt mu tego nie zabierze. To fakt, ze nękaja go kontuzje ale jak schudnie czy nie sprawi to ze bedzie bardziej podatny na kontuzje??? :/ Przeciez te miesnie nie sluza tylko zeby miec sile ! to swego rodzaju pancerz. Mam nadzieje ze powroci silniejszy i szbybszy tak samo jak i Wade kto wie ile sezonwo bedziemy mieli jescze szanse sie nimi wszystkimi cieszyc….

    (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    > Wade jest prosem za to co juz dokonal

    a co ma wspólnego koszykarz z rośliną z rodziny wiechlinowatych ? Nauczcie się pisać po polsku w końcu bo to zangielszczanie wszystkiego co się da jest groteskowe i żenujące …

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja wam mówię Wade zdobędzie mistrzostwo z Miami po raz trzeci z rzędu. A potem się pojawię i wykradnę mu pierścień buhahaa moc będzie moja będę panem świata 🙂

    (-1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem fanem miami wlasnie od 2006 roku i widzialem wszystkie mecze tego sezonu . Uwielbiam wada ale z calym szacunkiem forme mial fakt w tych finalach nawet lepsza od Mj ale sam by nie wygral byl Shaq waker pose gary P , J Wiliams , z lawki Murning wiec szacun dla flasha ale to zespol wygrywa przy niesamowitej formie magicznego zawodnika tak jest zawsze. Dla Wada tez byly lata suche po tytule gdzie byl balans czy wejda do playof

    (0)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dobre podejście, lubię takich graczy, mam nadzieję, że Wade pokaże na co go stać i nie będzie wiecznie w cieniu LeBrona gdzie wielu niesłusznie go stawia

    (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Wade wcale nie jest w jego cieniu on ma role serca zespolu. A jak wiesz lider morze byc tylko jeden bo inaczej by byla sytuacja jak z lakers. On poprostu wie ze Lebron jest mlodszy silniejszy szybszy i jemu ze tak powiem rola “drugiego” pasuje jesli z tego sa pierscienie.

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Ty fan rosa ty to z tym twoim d rozpacza co sie tego misia nawet boi powachac bo boi sie ze przegra to sobie w bytu schowaj flopery bo ty to lubisz jak wielki mvp w garniaku siedzi i pajaca z wszystkich do okola robi gdy team flaki sobie wyprowa

    (0)

Skomentuj K3bo Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu