fbpx

Dziadzia w natarciu, Spurs bliscy rekordu klubu!

32

Memphis Grizzlies 103 San Antonio Spurs 116 [2-3]

Mike Conley jest niesamowitym typem, w pełni zasługującym na maksymalny kontrakt: 17 punktów w trzeciej kwarcie? Come on! No ale, są serie i numery ważniejsze niż te na koncie bankowym. 6-0! Gregg Popovich jeszcze nigdy nie przegrał w pierwszej rundzie playoffs przy remisie 2-2. A ten kto wygrywa Game 5. ten wygrywa serię w 82% przypadków. AT&T Center to jest jednak twierdza.

Niespodziewanym bohaterem SAS był dziś Patty Mills, który ustanowił rekord kariery playoffs: 20 punktów, 5/7 zza łuku. Trójki były tak ostre, że prawie nie dotykały siatki, a każda na wagę złota, bo Grizzlies uparcie nie chcieli się poddać i drapali pazurami.

Końcowy sukces białych koszul miał wielu ojców, Kawhi kosił, wiadomka: 28 punktów, 6 asyst, ale praca na nic by się zdała, gdyby nie 39-letni Manu Ginobili, który powstał z grobu by zrobić 10 punktów, 3 asysty i 3 przechwyty oraz Tony Parker, autor kolejnych 16 punktów i 6 asyst. Jak widzicie, geriatria ma się dobrze. Obaj mogliby być ojcami najmłodszego pokolenia graczy NBA.

Wypił swój dziadkowy soczek, nawrzucał oczek, a wszyscy poszli za nim [Patty Millis na temat Manu]

Hahaha.

Jestem nim zmęczony. Wolałbym, żeby już skończył karierę albo niech wróci do Argentyny [coach Fizdale na temat Manu]

A propos, 40-letni Vince Carter też walczył: 10 punktów, 5 zbiórek, 3 asysty. Wciąż ma kupę ikry i wydaje się, że zaraz odbije się i poleci chłopakom nad głowami.

I co dalej? Miało być luźno, ale spodziewany się siedmiu gier, bo nie sądzę by SAS byli w stanie powtórzyć linijkę pod tytułem 14/28 zza łuku. Jeśli dobrze pamiętam to tylko dwa gorzej od ich rekordu w playoffs, w Finałach 2013, pamiętacie?

Oglądacie w ogóle te playoffs? Co powiecie?

32 comments

    • Array ( )

      Czyli bardziej przekonują Cie blazers, którzy wlasnie odpadli z PO bez zwycięstwa?

      (28)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    @Dawnofwar myślę że jak SAS zwolnią tempo , Aktywuja Aldrige i Gasol będzie rozdawać piłki z 4-5 metra a Leonard będzie gryźć na zmianę KD i Kurę to może być więcej niż 2 a nawet 4 ?

    (14)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    @Szymens błagam Cie… Jeśli będą zdrowi to nie ma szans… Jeśli nawet KL będzie bronił jednego z nich to po prostu podadzą piłkę innemu. Nie wiem, czy wiesz ale kiedy KL jest ND boisku to Spurs mają gorszy rating defensywy niż w odwrotnej sytuacji. Bo ten gracz którego on kryje ustawia się gdzieś w boku i pozwala innym grać. A w GWS ma kto inny grać

    (18)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Niech ktoś jeszcze zatrzyma tego Vince’a w lidze. Może Warriors by go podpisali? te kilka minut na mecz w najlepszej ligowej machinie Kerra pięknie by uwieńczyło jego karierę 🙂

    (16)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli dziadki? tak będą grać noi aldridge odpali to mogą to w kolejnym meczu spurs zamknąć w co bardzo wierzę. Noi ważne jest to w kotekście jakiejś walki z gsw

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Spurs już mają zagwarantowane co najmniej 6 meczyków z Miśkami, później z Houston też na pewno nie skończą w czterech o ile w ogóle ich skończą. Nie ma się co oszukiwać, jeśli Warriors będą zdrowi to zrównają z ziemią SAS. Ich może jedynie pokonać CLE w opcji z najlepszym Irvingiem i LBJ-em. Tyle w temacie. Spurs już danwo stracili swoją magię, odpadali nawet z Clippersami aka “pierwsza runda max”. Pop to geniusz ale wieku graczy nie przeskoczy, może uda mu się jeszcze zbudować drużynę na NBA Finals, ale to jeszcze nie jest ta drużyna.

    (9)
  6. Array ( )
    Werner Heisenberg 26 kwietnia, 2017 at 16:42
    Odpowiedz

    Sas vs Grizz! To są prawdziwe playoffs. Obrona, walka, zaangażowanie. Świetna seria. Generalnie dostrzegam dwie szkoły na zachodzie, oldschool – Spurs, Mephis, Utah, Clippers. Nowa fala – GSW, Okc, Houston. Zdecydowanie serie z oldschoolowcami oglada sie lepiej. Zadziorność, zbalansowanie drużyn. Nie twierdzę, że nie przejedzie sie po tych ekipach walec o nazwie GSW (oni paradoksalnie dobre cechy starej koszykówki łączą z kosmicznąofensywa i rzutami z 17 metrów), ale ten styl i ta filozofia koszykówki bardziej mi odpowiada. Odnoszę sie do zachodu, bo wschód jest mocno chaotyczny, serie nierówne, zawodnicy grają w kratkę.

    (25)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Zgadzam się z tymi dwoma szkołami gry w kosza, choć nie wiem czy SAS nie są gdzieś pomiędzy starym i nowym, Pop jednak cały czas coś zmienia w tej swojej maszynie, Spurs zmienili się przez te 10 lat nie do poznania. Grizz zresztą też już trochę przenieśli akcentu na te 3 ale to chyba bardziej zasługa wybitność Marca Gasola, który nagle rzuca o 120 trójek więcej niż jeszcze sezon wcześnie (statystyk nie sprawdzałem ale kiedyś widziałem taki wykres, na pewno różnica jest ogromna).
      bdw. Nie spodziewałem się po pierwszym meczu, że Grizz stać na taką grę ale tam pojawili się zawodnicy z księżyca, plus trener widać, że nie jest tam od stania i robienia min (hello mr Lue !) no i liderzy nie zawodzą. Mike wymiatasz !
      Te dwie serie na zachodzie : Jazz-Clippers oraz Spurs-Grizzlies mają prawdziwy charakter. Nie ma jakiś wielkich blowoutów, zespoły wprowadzają drobne zmiany, cios za cios, jest trochę wszystkiego, jakby jeszcze im pozwolili trochę ciaśniej bronić i nie rozdawali techników za takie lekkie sprzeczki jak ta CP3 z Gordonem albo Russa z Patrickiem w G5 w 4 kwarcie, przecież to dodaj energii i historii do tych starć. Czy wspominalibyśmy serie NYK-MIA z lat 90 jakby zbijali sobie piątki ? Albo rywalizacja NYK z Indianą Jakby Miller trzymał język za zębami a ręce przy sobie to to by wszystko w zaponienie poszło, ehh ….
      Wracając na tory. Taka koszykówka była by zdecydowanie najprzyjemniejsza dla oka, nie do przesady fizyczna jak w 90 i wcześniej gdzie była masówka i po 80 pkt w meczu plus 3/12 za 3 (choć ja to ku*wa uwielbiam ale wiem, że może to być za wolne i za mało widowiskowe dla niektórych) ale i nie totalnie wesoła, bez obrony polegająca na posiadaniu 3 gwiazd 5 strzelców i 2 do zbiórki lub obrony i ciągłe drive and kick …Niestety ten drugi sposób gry jest tak promowany przez ligę, że drużyny grające inaczej naprawdę muszą być wybitne, żeby móc nawiązać walkę.

      (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałbym by Celtics i Bucks weszli dalej. Tak samo Jazz na zachodzie. Szkoda Oklahomy ale to wina Russa. Zgadzam się z poprzednim artykułem by teraz pokazał że jest liderem w pełni i pociągną zespół i sprawił by koledzy z drużyny byli lepsi. To pokazuje jak jesteś wielkim zawodnikiem. Jordan, James czy Nash lub Kidd tak robili.

    (3)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak Conley rzuca 17 pkt w jednej kwarcie (26 lacznie) i druzyna przegrywa to niesamowity typ ktory zasluguje zeby mu dac 30 baniek rocznie, a jak np Russ zdobedzie ponad 40 i przy tym triple double i tez przegraja to ze patalach, ze sęp i gra tylko dla statystyk. Wtf?

    (-17)
    • Array ( )

      Styl sie liczy, niczego nie forsowal, oddal w całym meczu 17 rzutów, czyli mniej niz Westbrook potrafi w jednej kwarcie

      (16)
    • Array ( )

      Po za tym Conley prowadząc Memphis już urwał San Antonio 2 mecze. Ma wynik 2:3 i dalej jest w grze. Może to przegra ale już zaszedł dalej niż RW.
      I nie oszukujmy się wcale nie ma lepszego składu. Jest Gasol, jest Randolph z ławki, 40 letni Carter i no name’y którzy jakby grali w D-League nie byłoby różnicy ale Conley robi z nich graczy na PO 🙂

      (6)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Spurs to dobra drużyna a filozofia Popa to majstersztyk ale zgadzam się z niektórymi opiniami , że Spurs niestety potrzebują odmlodzenia już nic poważnego nie da się w tym składzie ugrać. No o ile finał konferencji dla większości drużyn to poważna rzecz dla Spurs to żadne osiągnięcie.
    Co do GSW( chociaż dla większości nie będę obiektywny ponieważ im kibicuję) nikt i nic oprócz samego zdrowia nie może zabrać im mistrzostwa w tym roku. Na zachodzie wszyscy zostaną zmieleni łącznie z SAS (max 2 mecze ugrają) . Na wschodzie podobnie Cavs z dobrze grającym Lebronem i Irvingim to za mało by powstrzymać tak szybką i nowoczesną koszykówkę. Boję się tylko o zdrowie Duranta mam nadzieję, że trzymanie go na ławce to dmuchane na zimne . Bo jeśli coś poważnego mu się stanie w tych play off przed finałem to cofam wszystko co powiedziałem wcześniej.
    Wyjaśnię jeszcze tylko dlaczego Dubs są poza zasięgiem w pełnym zdrowiu.
    Durant jest tak zmotywowany na swój pierwszy tytuł, że bania mała.
    Nie po to opuścił swojego koleszkę z OKC by teraz odpuścić. W dodatku czeka na to by odegrać się na Lebronie za swoje jak do tej pory jedyne finały które przegrał. Widzieliście pierwszy mecz w tym sezonie GSW- Cavs jak Durant był nakręcony? Grał jak natchniony chociaż GSW poniosło porażkę , tylko dla mnie była to zasłona dymna bo już podczas rewanżu Cavs zostało zmiecione .
    Druga sprawa to Stefek, ,któremu wszyscy zarzucają odpuszczanie w play off i w meczach o wysoką stawkę. W tym sezonie udowodni jak bardzo ludzie się mylą bo ten facet z piłką potrafi robić rzeczy nieprawdopodobne a nawet jeśli nie wystarczy by odpalił swoje trójeczci choćby w dwóch meczach wielkiego finału. Resztą zajmnie się Klay, Kevin i Draymond , nawet JaVale McGee zaczyna być mocnym punktem na te 15 minut .
    Mógłbym jeszcze znaleźć kilka powodów tylko czy ma to jakiś sens?
    GSW są poza zasięgiem ich największy wróg w przyszłości to salary cup.

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Spurs to mix doświadczenia z młodością plus mega głowa-trener. Dadzą radę pomimo faktu, że Miśki to trudna ekipa. A co do przyszłych ich starć z Houston to wbrew pozorom może być łatwiej niż z miśkami. Przypominam wszystkim, że Wojownicy będą prawdopodobnie walczyć bez trenera co nie jest bez znaczenia. Podziwiam weteranów ze wszystkich drużyn, szacun. Rocznik 77′ nadal walczy w basket.

    (1)

Skomentuj Miczu Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu