fbpx

Dzień z życia asystenta trenera NBA: nie ma lekko

9

# 12:00

Nadszedł czas na dogłębną analizę kolejnego przeciwnika i przygotowanie planu treningowego pod konkretny mecz. Tutaj zaproszony zostaje koordynator, który jest odpowiedzialny za konkretny team. Znów pojawia się cała sterta papierów i kolejne materiały wideo, tym razem już przygotowane konkretnie pod rozpracowanie danej drużyny.

Główny trener zaczyna rozdawać zadania – każdy z asystentów będzie przygotowywał drużynę w inny sposób. Komuś może się dostać trening indywidualny z danym graczem, gdyż trener czuje, że to on może się okazać kluczowy dla zwycięstwa w kolejnym spotkaniu. To tutaj zapadają decyzje na temat tego, czy dziś postawić na trening siłowy, czy może techniczny. To wszystko oczywiście jest tylko dodatkiem, bo stały plan treningowy nadal obowiązuje.

Po ustaleniach, każdy z obecnych dostaje do ręki przygotowany na poczekaniu plan – każdy wie, co ma robić.

# 13:00

Dopiero tutaj pojawia się pierwsza interakcja z zawodnikami. Cała drużyna, włącznie z trenerami i trenerem głównym, siada przed największym ekranem w okolicy, aby przeanalizować razem z zawodnikami wybrane wcześniej akcje. Każdy może zabrać głos – tutaj jest miejsce na ewentualne pytania i ostatnie dociągnięcia. Ważnym elementem jest tutaj charyzma i prezentacja, bo z zawodnikami jak z uczniami, trzeba skubańców zachęcić, coby skupili się na temacie.

# 13:30

Prawdziwy trening zaczyna się tutaj. Każda ekipa w NBA ma swój rozkład i to od tego zależy, ile trening będzie trwał. Zazwyczaj jest to kilka godzin, ale wiecie jak jest – można się dogadać i zostać dłużej lub po prostu zostać na własną rękę, jeśli odczuwa się taką potrzebę. Tutaj pierwsze skrzypce gra trener główny, ale asystenci także mają gwizdki w rękach – koordynują, pokazują, pomagają.

# Popołudnie

Trochę luzu. Tutaj pojawia się czas na jakiś obiad, na gadkę z mediami, na telefon do żony, czy u niej i z dzieciakami wszystko gra. Dla tych zawodników co zostali, pojawia się szansa na trening indywidualny, konkretne pytania. Z racji tego, że atmosfera jest luźniejsza, to wtedy powstają wszystkie te sławne filmiki z treningów – jak Nate biegał w butach Shaqa itp.

[vsw id=”lw3oHRdiJPE” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

# Wieczór

Do wyboru do koloru – możesz zostać i pooglądać więcej wideo na miejscu lub jechać do domu i tam dalej analizować filmiki. Jutro kolejny dzień w pracy. Trening, mecz, trening, mecz. I tak w kółko.

Na sam koniec – zarobki. Wszystko oczywiście zależy od organizacji dla jakiej się pracuje oraz roli, ale średnio, asystent trenera zarabia podobno 90 tys. $ rocznie. Podobno. Nie dam sobie ręki uciąć.

Pracowalibyście?

[Kuba]

1 2

9 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mogliby zrobic gre o zarzadzaniu druzyna, cos na ksztalt Football Menagera bo wydaje sie to ciekawe, o wiele bardziej niz w pilce noznej. NBA Menager 2K15 :D.

    (55)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    z tym 90tys to chyba niekoniecznie .. nie chce mi sie wierzyc ze asystent trenera dostaje tak skromne jak na warunki NBA pieniadze 😉

    (10)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    mi sie wydaje ze widełki zarobkowe sa wieksze, bo bardzo czasto asystentem moze byc tzw. “żółtodziub” lub byłe główny trener i a pewno ten drugi ma dużo wieksza gażę

    (1)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    z asystentami jest jak z zawodnikami jeden dostaje więc bo jeste lepszy a drugi dostaje mniej bo jest gorszy 😀

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Są bardzo przydatni .Rondo powiedział że dzięki Adamsowi -asystencie Stevensa zaczął rzucać 85 % z osobistych i 42 % zza łuku

    (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @Eragon19
    Możliwe, że Frank tyle zarabia ale nie zapominajmy dlaczego. Ten gość jeszcze rok temu był pierwszym trenerem a w sumie spędził w lidze jakieś 10 lat jako head coach więc nie jest “zwykłym” asystentem a niezbędnym wsparciem dla debiutującego trenera.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu