fbpx

Dziesięciu najmłodszych w historii Draftu NBA

17

top

Draft NBA zbliża się wielkimi krokami. Datę 25 czerwca 2015 wszyscy ligowi menedżerowie mają zaznaczoną na czerwono. Póki co zdążyliśmy poznać jedynie “kolejność dziobania”, po której możemy domyślać się kolejnych nazwisk. Czy w tym naborze uda się komuś wyjąć talent na miarę franchise-playera? A jeśli tak, kto przez kolejne lata będzie sobie pluł w brodę? Tak jak niegdyś Portland?

Albo Detroit?

Albo znów Portland (ci na serio, od zawsze są pechowi…)

Tego wszystkiego dowiemy się już niebawem. Póki co, przedstawiam dziesiątkę najmłodszych zawodników w historii draftu NBA. Ilu z nich było Waszym zdaniem dobrym i przemyślanym wyborem, a ilu na swój debiut w NBA mogło jeszcze poczekać i bardziej rozwinąć się na niższym poziomie rozgrywek? Jak zobaczycie, ryzyko stawiania na młodzież nie zawsze się opłaca.

#10: Amir Johnson

Kiedy Detroit Pistons wybierali go w 2005 roku z 56. pickiem miał zaledwie 18 lat i 268 dni. Dziś, w wieku 28 lat ma już za sobą 10 sezonów w NBA! Cztery razy grał do tej pory w playoffs. Jest niezwykle sprawny jak posiadane gabaryty. Stawia potężne zasłony, nie wygłupia się z piłką, rzuca wyłącznie w oczywistych sytuacjach, niestety często nie potrafi obyć się bez faulu w obronie.

#9: CJ Miles

34. pick Utah 2005 roku miał jedynie 18 241 dni, kiedy usłyszał swoje nazwisko i uścisnął rękę Davida Sterna. Ten utalentowany ofensywnie zawodnik oprócz Jazz reprezentował jeszcze barwy Cavs i Indiany. W ostatnim sezonie, wśród Pacers, osiągał średnio 18.4 punktów, 4.2 zbiórek oraz 1.5 asyst. Jeszcze jakiś czas temu powiedziałbym, że to ponadprzeciętny obrońca, dziś mam co do tego wątpliwość. Jego problemem od zawsze są wahania formy. W każdym razie, na ławce przydatny.

#8: Andris Biedrins

Choć piątego kwietnie 2014 roku w Utah podziękowano mu za współpracę, spędził w Dużej Lidze okrągłe 10 sezonów i zarobił przeszł0 60 milionów zielonych dolarów (wciąż jest przed trzydziestką!) Jego średnie kariery to 6.3 punktów, 7.0 zbiórek i 1.1 bloków. Gdy trafił do NBA miał 18 lat i 217 dni. Sięgnęli po niego Warriors z numerem 11.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

17 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A LeBron ? 30 grudnia 1984 (data urodzenia) do 26 czerwca 2003 (draft) to plus minus 18 lat i 180 dni. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale się zdziwiłem, że go tu nie ma ;P

    (22)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Teraz wszyscy czekamy na komentarz Leszcza na temat wspomnianego w ostatnim punkcie warsztacie Kobego 🙂 prawda, że czekamy? Leszczu! Gdzie jesteś?

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @Miniak
    Ech… najpierw się upewnij, że sam dobrze przeczytałeś.
    Chciałem podkreślić, że autor nie podał wieku Bynuma w dniu draftu, tylko z jego debiutu w meczu!
    Bynum został wybrany w drafcie w wieku 17 lat, 8 miesięcy i 2 dni – czyli był 2 miesiące młodszy od Kobasa.

    (6)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jesteście pewni tej kolejności?
    Bynum był najmłodszym wybranym w drafcie – w wieku 18 lat i 6 dni to on zadebiutował w lidze.

    (16)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Potwierdzam, Bynum był młodszy w dniu draftu od Kobe.

    Bynum – 17 lat, 8 miesięcy, 2 dni
    Kobe – 17 lat, 10 miesięcy, 3 dni

    + oczywiście Hornets wybrali Kobasa, a nie Lakers 😛

    (24)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak jak wspomniał BangBang odnosnie tego:
    “Tyle miał Kobe Bryant kiedy Lakers sięgnęli po niego z trzynastym numerem w 1996 roku.”

    Czy wy tak na serio? Rozumiem gdybyście się pomylili przy Yaroslaw Korolev, ale przy kimś takim jak Kobe taką fuszerke odwalić. Po prostu porażka. Czasem warto dać komuś innemu do poczytania przed wstawieniem na strone…

    (12)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do Bynuma- czeski błąd,źle popatrzylem w tabelke, dobrze,ze czuwacie! Z Kobe to był taki skrót myślowy, faktycznie capneli go Charlotte i po dwóch tygodniach oddali LAL za Divaca, ale czytałem,ze tam były jakieś szachy,ze transakcja uzgodniona jeszcze przed draftem czy cos takiego. Aczkolwiek Kobe na łeb założył czapeczke Hornets i z tym sie spierać nie będę i za to tez punkt dla Was;)

    (27)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli do warsztatu koszykarza dodamy umiejętności interpersonalne wpływające na skuteczna pracę w grupie i efektywne przywództwo – to mógłbym się spierać 😉 Ale gdy mówimy o umiejętnościach czysto technicznych – to można, na tle dzisiejszej ligi tak z pełnym obiektywizmem stwierdzić. Jeśli by ktoś o fizyczności D.J. czy D.H. posiadał technikę np. Ewinga czy Hakeema – to klękajcie narody.
    Czasami oglądając mecze zdaje mi się, że sam umiem wykonać więcej manewrów pod koszem, niż prezentują dziś niektórzy gracze…

    (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @janusz
    zwracam honor, posypuję głowę popiołem. Artykuł ma zły tytuł, bo Kobe ma podany wiek z dniu draftu, a cała reszta z dniu debiutu.

    (-2)

Skomentuj Chrzanek Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu