fbpx

Dziś w nocy: Kobe rekord w kieszeni, jelenie rogi na tyłku

16

Lakers @ Bucks: wydawać by się mogło, że hasło “bój się jelenia” (feer the deer) straci na aktualności, zwłaszcza odkąd kontuzja kostki na dobre wykluczyła z gry podkoszowego gospodarzy Andrew Boguta, a sprowadzony przed sezonem Stephen Jackson odsiadywał 1-meczową karę za zbluzganie arbitra. W końcu do prowincjonalnego Milwaukee przyjechała jedna z najbardziej utytułowanych drużyn NBA, posiadająca w składzie jednego z najlepszych graczy wszechczasów, a do tego dysponująca sporą przewagą centymetrów (i talentu) pod koszem. To był pewniak. No właśnie – był. Ale się zmył. Jelenie (Bucks) wywiozły Jeziorowców z miasta na rogach.

Lakers przegrali 89-100 z bandą przypadkowych graczy. Tu nawet nie chodziło o szybkość i penetracje pasywnego wczoraj Brandona Jenningsa. Gościom kota pogonili: Drew Gooden (23 punkty, ogrywający Andrew Bynuma mini-haczkami i sprytem) Mike Dunleavy (15 punktów, odpowiadający rzutem z wyskoku na każdy zryw gości) oraz Ersan Ilyasova (15 punktów). Grali ambitnie i z werwą. Goście wyglądali przy nich jak grupa zmęczonych weteranów, którym trzeszczą kości, a stawy śmierdzą maściami rozgrzewającymi.

[vsw id=”3_I0ryKufeA” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Kobe nawciskał: 27 punktów, 8 zbiórek i 9 asyst. Sześć razy punktował też z linii osobistych, czym pobił klubowy rekord 7,160 trafionych rzutów wolnych, należący poprzednio do Jerry Westa. Brawo! Wyjazdowy bilans Lakers w tym sezonie: 1-7. Czekamy na Agenta Zero?

Knicks @ Rockets: NYK w tym okresie (bez Melo i pomysłu na rozegranie ataku) nie da się oglądać, w pierwszej kwarcie wyjazdowego meczu z Houston Rockets znów leciały same bomby z dystansu – dokładnie… dziewięć, w efekcie czego zmieniliśmy kanał. Samuel Dalembert i Jordan Hill zmietli z tablic 25 piłek, a na obwodzie szaleli rezerwowi gospodarzy Chase Budinger (19 punktów) i Goran Dragic (16 punktów).

Pistons @ Sixers: z okazji 28. urodzin Andre Iguodala zafundował sobie 8. triple double w karierze (10 punktów, 10 asyst, 10 zbiórek), łatwe zwycięstwo nad beznadziejnymi Pistons oraz TO:

[vsw id=”fLIMq-BVWx8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

16 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetna akcja i niezly mecz Iggiego. Zwyciestwo Bucks tym bardziej zaskakuje ze grali przeciez bez Boguta i Jacksona. Jak tak dalej pojdzie to Lakersi przy tak wyrownanej zachodniej konferencji nie wejda nawet do playoffs i na tym wielka rywalizacja o miasto aniolow sie skonczy. Arenas na pewno by im pomogl, swego czasu dobry gracz i na pewno ma jeszcze wiecej energi niz dziadek fisher. NY bez Melo to juz totalne dno, nie wiem jak dlugo wladze klubu moga to jeszcze tolerowac? W tej chwili zrownali sie juz rekordem z Nets i przy takiej grze o playofs moga jedynie pomarzyc. Cieszy kolejne zwyciestwo wizards, ale moim zdaniem Wall marnuje sie w tej druzynie. Szkoda chlopaka.

    (0)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Na pewno Arenas nie rozwiąże problemu. Kobe mimo że jeszcze ciągnie zespół, to jemu juz nie zostało jakos za dużo czasu w tej lidze. Zespól w tym momencie należało by zacząć budować od nowa. Jak pisałem juz w innym temacie, dla LAL priorytetem powinno byc teraz pozyskanie Howarda i D”Willa, plus jakis młody i dobrze zapowiadajacy sie SG.

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    “it took nine wins in ten games, but Houston finally ruled the Southwest Division”. to robi wrażenie, widać, że chłopakom się chce, fakt, że mieli raczej łatwych przeciwników, jak NOH, MIN, WAS, DET, NYK, ale sprali też Portland i SAS (bez Duncana), więc mimo wszystko, gratulacje, zwłaszcza, że ostatnio grają bez K-Mart’a. to moim zdaniem najwaleczniejsza drużyna w tej lidze.

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Lowry słabe 2 ostatnie mecze (czy 3, mniejsza z tym) ale ten sezon to rewelka, zbiera jak Howard podaje jak Nash, szkoda, że nie punktuje jak Bryant, no ale kurde, kiedy ostatni raz widzieliśmy rozgrywającego, który w ciągu 20 meczy 10 razy ociera się o triple’a…

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers przy takiej przewadze na tablicach powinni zniszczyć Bucksów pod koszem, a tu dupa, Kobe zrobił swoje, jak zwykle. Jeśli LA nie sprowadzi dobrego PG to w PO będzie ciężko bo jednak nie mam wątpliwości że w PO zagrają 😛
    Acha ostatnio ktoś gdzieś tu napisał, że za rok Paul przejdzie do LAkersów, czyli Paul nie ma w Clipsach nowego kontraktu?? czy jak to rozumieć??

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    po co Arenas jak Calderon na sprzedaż? 😛
    uwielbiam Agenta 0, ale to, że poza boiskiem jest skończonym idiotą i fakt, że nie gra w ogóle od jakichś 2 lat (bo to co robił w DC i Orlando grą nie nazywajmy) …
    Gasol też byłby bardziej zadowolony…

    (0)

Skomentuj Maj Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu