fbpx

Embiid morduje Howarda, fantastyczny finisz Russella Westbrooka

55

Coraz śmieszniej w tym NBA. Wiecie z jakiego powodu Cavaliers zawiesili wczoraj JR Smitha? Ponieważ rzucił miską zupy w asystenta trenera! Wyobraź sobie, kierownik podchodzi do ciebie na stołówce i mówi, że zmiana planów, że szefostwo zdecydowało i na spotkanie z klientem pojedzie twój kolega, a ty mu na to zupą w łeb.

Dziewięć meczów dziś w nocy. Jesteśmy coraz bliżej końca sezonu, a sytuacja w tabeli skomplikowana jak nigdy.

charlotte hornets 99 philadelphia 76ers 110

Co tu wiele gadać, Joel Embiid (23/15/4) zmiażdżył Dwighta Howarda. Dominował rozmiarem, talentem, osobowością, inteligencją koszykarską, raz po raz naciągał rywala na idiotyczne faule. W efekcie Dwight spędził na placu jedynie dwie kwarty i wypadł drastycznie poniżej swej średniej: 6 puntów 6 zbiórek 0/4 FT. W napadzie brylował znakomity Kemba Walker (31 punktów 5 asyt) który doprawdy zasługuje na zmianę barw klubowych. Poza kilkoma dalekimi rzutami Batuma i Kamińskiego dostał dziś zerowe wsparcie, a w ostatniej odsłonie był już zwyczajnie zajechany ciągnięciem wózka.

36-19 wygrali czwartą kwartę panowie gospodarze, a najlepszym człowiekiem na placu był Ersan Ilyasova (18 punktów 7/11 z gry). Weteran, który powrócił do zespołu po wykupieniu kontraktu w Atlancie. Wiedziałem, że odpali. Trzeba go respektować zza łuku, cwaniacko ustawia się do zbiórki no i wymusza szarże może nawet najlepiej w lidze. Inteligentnych wysokich z rzutem nigdy za wiele! Ben Simmons (15/8/7) świetnie wszedł w mecz, ale na późniejszym etapie spore problemy sprawił mu w obronie napastliwy MKG.

golden state warriors 114 atlanta hawks 109

Nie do wiary, ale mistrzowie byli o krok od porażki! W najważniejszej akcji spotkania 15 sekund przed końcem, Andre Iguodala świsnął jednak piłkę z rąk Kenta Bazemore’a, a następnie wykonał smecz. Leniwi mistrzowie, ambitni gospodarze, masa strat po obu stronach, Hawks wyznaczający poziom. Małym usprawiedliwieniem (ale naprawdę malutkim) może być podkręcona kostka Stepha Curry. Identyczna kontuzja, jaką zaliczył w grudniu. Niedobrze. Numerem jeden na boisku pan nazwiskiem Durant: 28 punktów 12/19 z gry, na którego po prostu nie ma odpowiedzi. Zdobywa punkty bezszelestnie, bez wysiłku.

Przy okazji, wydarzenie z zupą JR Smitha komentuje przed meczem coach Steve Kerr. Niby śmieszno, a jednak straszno. Jak chodząca śmierć wygląda, wyniszczony stresem tak fizycznie jak i emocjonalnie. Ciężka jest praca trenera: presja wyniku, presja społeczna właściwa sławnym postaciom, nieregularny sen, nieustanie na walizkach, zalew adrenaliny na meczach, mózg na podwyższonych obrotach… to wszystko sprawia, że starzejesz się 3 razy szybciej. Kerr do tego wszystkiego ma jak wiemy problemy zdrowotne. Ratuje go inteligencja i dystans do siebie.

A propos dystansu, sporą dozą autoironii (nareszcie) wykazał się Kevin Durant:

W zasadzie to czekam aż wyłoniony zostanie kolejny mistrz NBA. Zwycięzca może liczyć na moje usługi, to z nim podpiszę nowy kontrakt.

detroit pistons 106 orlando magic 115 (OT)

Fatalny start gości: strata, strata, strata, strata – przez pierwsze dwie minuty nie oddali ani jednego rzutu! Blake ciężki i rozleniwiony. Dobrali się z Drummondem jak rzadko, jeden i drugi bumelant. To już chyba koniec marzeń o awansie do ósemki. Magicy robią co mogą by przegrać, ale co tam. Upomnienie otrzyma zapewne Evan Fournier, któremu zachciało się rzucać trójki w końcówce. Zobaczcie na jego wzrok po trafionym rzucie: wiedział, że źle zrobił, hehe.

toronto raptors 102 washington wizards 95

Marcin Gortat na moment stracił równowagę jakby na łyżwy pierwszy raz się wybrał. A niech to – mruknął. Niezrażony chciał kryć DeRozana 1-na-1 i dopiero drący się za plecami Markieff Morris słusznie kazał Polakowi wracać pod kosz. Jonas Valanciunas także posłał naszego Marcina pump-fejkiem w powietrze i wsadził ponad wystrzyżoną na irokeza głową, a kilkadziesiąt minut później, bo w ścisłej końcówce DeMar (23 punkty) dwoma doskonałymi trafieniami dojechał bitnych gospodarzy. Całkiem nieźle jak na faceta z depresją. Oczywiście w pozytywnym sensie, choroba jest poważna i nie ma co sobie żartować.

dallas mavericks 100 chicago bulls 108

Tak oczywistego tankowania Adam Silver nie przepuści: wszyscy stoją, prawie każda akcja w czwartej kwarcie to izolacja. Powoli i bez energii w obronie, leniwie z łapą do rzutu, niech rywale zdobywają punkty… 30-15 dla Bulls w czwartej kwarcie, dali się sfrajerować i znów stracili pozycję w loterii draftu…

W pewnym momencie czterech graczy wystawili na parkiet czołgiści Mavericks. Zdarza się najlepszym, rookie Dennis Smith Jr myślał, że zmiana i zszedł z boiska nie wiedząc, że sędziowie puszczają grę. Komiczna sytuacja.

denver nuggets 108 memphis grizzlies 102

Która to już? Dwunasta z rzędu porażka Miśków. W rezultacie są na pierwszym miejscu loterii! Marca Gasola podziwiam za bezkresny profesjonalizm. Mimo deficytu talentu Grizzlies nadal grają ambitną obronę regularnie trzymając największych kozaków poniżej średniej. Wczoraj ruchliwością zaskoczył Paul Millsap (15 punktów 7 zbiórek 4 przechwyty), którego skill i energia dodały animuszu gościom.

indiana pacers 103 milwaukee bucks 96

Obie ekipy bez formy. Milwaukee ma tak wielki problem ze spacingiem, że umieścili w pierwszej piątce dziadka Jasona Terry. Ten co prawda pokładanych w nim nadziei nie wypełnił (2/8 z gry) ale próbę wsadu Tadeusza Younga zablokował aż miło, hehe. Takie rzeczy w wieku 41 lat nie są chyba do końca bezpieczne.

Giannis Antetokounmpo na oparach jedzie. Co mecz ma przed sobą ścianę obrońców. Dziś zagrał 43 minuty, trafił 6 z 18 rzutów. Gdzie jest Malcolm Brogdon? Niestety wróci pewnie dopiero w kwietniu albo wcale.

oklahoma city thunder 124 phoenix suns 116

Russell Westbrook robi wszystko. Oprócz 43 punktów 14 zbiórek (7 ofensywnych!) 8 asyst 16/25 z gry, w trosce o zdrowie zawodników mopował wczoraj parkiet w trzeciej kwarcie. Świetny zawodnik. Zero ruchu bez piłki w zespole, ale świetny zawodnik.

Można powiedzieć, że wziął sprawy w swoje ręce bowiem gospodarze byli do przodu i to kilkanaście punktów. Devin Booker (39/6/8) z kolei to elitarny dostarczyciel punktów, któremu nie straszna kuratela największych kozaków jak Paul George czy nawet podwojenia. Wiecie, że tylko LeBron i Durant szybciej przekraczali granicę 4 tysięcy punktów w lidze? Twardy gówniarz. Konkursu trójek też nie wygrywa się przypadkiem.

Czy Melo już oficjalnie się skończył? Mam wrażenie, że coraz trudniej przychodzi w ogóle oddać rzut. A propos, Dragan Bender przez 37 minut spędzonych na boisku oddał 1 rzut do kosza… boi się piłki, stres go zjada, nie wyrabia tempa.

minnesota timberwolves 108 utah jazz 116

Frustracje dopadły wilków. Najpierw z parkietem pożegnał się Karl Anthony Towns za dwa niezależne akty krytyki pracy arbitra. Zaś w czwartej części puściły nerwy Jeffa Teague, który posłał rozpędzonego Ricardo Rubio bioderkiem w trybuny. Drący się diabelsko Tom Thibodeau nie pomagał (też technika dostał po pyskówce z Jae Crowderem) a absencja Butlera była więcej niż wyczuwalna. W efekcie polegli. Piękna i efektywna końcówka Donovana Mitchella (26 punktów) i walczących o playoffs gospodarzy. T-Wolves są jedną z tych ekip, którą życzyliby sobie z ósemki wysiudać. Ano właśnie, wilki spadają na miejsce szóste…

Po meczu, w obronie swego trenera stanął za pośrednictwem twittera Jimmy Butler. Odpowiedź Jae? Na którego stawiacie w dżentelmeńskim pojedynku na pięści?

new york knicks 105 los angeles clippers 128

Mecz pozbawiony obrony, najpóźniej ze wszystkich. Jednego i drugiego nie za bardzo lubię więc mi się przysnęło. W każdym razie, wynik LAC od momentu transferu Blejka: 8-3. Jerry West we salute you! Sześciu gospodarzy z dwucyfrowym wynikiem, gratulujemy.

Na koniec łapcie pozdrowienia od Gordona Haywarda, ani się obejrzymy a będzie z powrotem. Uprzedzam pytania, zagra dopiero w przyszłym sezonie, co oczywiście nie znaczy, że powinniśmy skreślać Celtics z walki o Finał NBA.

No i jeszcze: Draft Camp pyta jaki termin dodać dla roczników 2003-2005, bo już się skończyły miejsca dla tychże roczników. Są jeszcze dla 1998-2002 i dla dziewczyn: draftcamp/terminy

55 comments

  1. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Kemba w Hornets jest dla mnie jak Lillard przed objawieniem McColluma w Blazers, po prostu świetny zawodnik w klubie który nie da mu pójść “ten krok” dalej i powalczyć w dalszej części rozgrywek 🙁

    (35)
    • Array ( )

      Chyba trochę nietrafione porównanie. Przed objawieniem McColluma Dame miał za partnerów Aldridge’a, Batuma czy Wesleya Mathewsa. I pomimo, że bilans teraz kręcą podobny to raczej tamten zespół miał większy potencjał, a sam Lillard nie był tak jasno określonym liderem jak teraz Kemba. Ale poruszyłeś ciekawy temat – wielu jest utalentowanych zawodników w miastach, którym rynek nie pozwala nie wymierny rozwój. Raz na jakiś czas znajdzie się ktoś, kto rozhula mało znacząca organizację do miana kontendera przynajmniej na jakiś czas (patrz Lebron, Nowitzki), ale zdecydowana większość musi odpękać przynajmniej dwa pierwsze kontrakty, a potem albo godzi się z tym, że wielkich szans na tytuł nie ma albo ucieka do Bostonów i innych Lakersów. Bo czy ktoś myśli, że Davis zdobędzie tytuł z Pelicans nawet po dodaniu Boogiego? Druga runda max 😉

      (17)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Czyli ma isc do innego klubu i sie przylaczyc do lepszych zeby powalczyc o.mistrzostwo? A jak pojdzie to czy przypadkiem nie bedziecie zaraz krzyczec ze poszedl na latwizne zamiast walczyc ze swoim klubem?

      (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    nie wiem czemu się o tym nie mówi, ale Westbrook jest bliski tego, aby na koniec sezonu znowu mieć staty na poziomie triple double. Aktualnie wygląda to tak: 25.2, 9.7, 10.3. Nie dziwie się zatem dlaczego tej nocy tak bardzo walczył o zbiórki haha

    (41)
    • Array ( )

      Nikt o tym nie mówi, bo wszyscy fani statystyk zorientowali się po zeszłym sezonie, że TD nie są jednak osiągnięciem na miarę MVP i popełnili błąd.

      (-2)
    • Array ( )

      Tylko statystyki – chroń Panie dobrych grajków przed graniem z westbrookiem

      (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Powinni ukrucić to tankowanie..po prostu wszystkie drużyny bez awansu do play off powinny mieć te sam szanse na jedynkę w drafcie i już…to takie proste.Rozwalają ligę tym specjalnym kiepskim graniem.

    (63)
    • Array ( )
      Dorzucam do pieca 3 marca, 2018 at 19:37

      Trzeba zrobić drugą ligę. Tankowanie kończy się spadkiem z ekstraklasy i cześć pieśni. A ty ukróć błędy ortograficzne.

      (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Mogliście wspomnieć jak Josh jackson zagrał , piekny zwód 1 vs 1 z Paulem Georgem . Nie rozumiem Brooksa po co trzymał w końcówce Morrisa który kulał i to zaskutkowało przegraną

    (-1)
  5. Array ( )
    protomolekuła 3 marca, 2018 at 12:30
    Odpowiedz

    Ja tak z innej beczki. Zbliża się March Madness, może ktoś obeznany w uniwersyteckiej koszykówce pokusi się i napisze coś o szansach poszczególnych drużyn w tym sezonie, wyróżniających się zawodnikach, tegorocznych kandydatach do draftu, et cetera, et cetera?

    (39)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Bez przesady. Warriors w tym meczu nawet przez sekundę nie byli blisko porażki. Cały mecz było +15 około i dopiero na 2 minuty przed końcem sobie Hawks dobili pkt i Durant nie trafił osobistego. Gra na 30% i spokojne wbrew pozorom zwycięstwo

    (6)
    • Array ( )

      “Cały mecz było +15 ”
      to znaczy że meczu nie oglądałeś – co kilka minut atlanta dochodziła na 4-5 pkt a nawet bliżej
      Patrząc na klasę obu zespołów to takie granie niepokoi w wykonaniu GSW – przestoje po kilka minut bez punktów

      (1)
    • Array ( )

      Anonim
      W żadnym stopniu to nie niepokoi….
      Grają tak z jedną z najgorszych zespołów w lidze gdzie po prostu wstyd im wychodzić i mierzyć się z kimś kto chce przegrywać !!!!!
      Mam nadzieje, że oglądałeś co się działo gdy przyszło się mierzyć z kimś wartym uwagi i gdy GSW się chciało grać. OKC nie miało nic do powiedzenia.
      Ale tak, oceniajmy poziom GSW na tle Atlant i innych Sacramento czy Phoenixów czy innych Brooklynów z którymi grac szkoda sił.

      A żeby było śmieszniej i tak ten mecz wygrali grając najmniejszym nakładem sił. Jest się o co niepokoić ? Czemu tak nie piszesz jak Cavs przegrywają…. aaaa bo przecież dla Cavs RS się nie liczy i oni się szykują na PO.

      A GSW oczywiście nie i taki mecz z Atlantą na pewno coś znaczy i jest wyznacznikiem ich poziomu 😀 Beka

      (3)
    • Array ( )

      przyjacielu – źle trafiłeś
      Cavs – według mnie dysfunkcyjna organizacja z zawodnikiem którego po prostu nie znoszę na czele
      Martwi mnie to że GSW NIE POTRAFIĄ przez 5 minut zdobyć kosza – nie ważne czy grają z OKC czy z ATL – skoro się oszczędzają to niech wpuszczą rezerwowych niech się ogrywają i gryzą parkiet
      A tak później trzeba szarpać przez ostatnie 2-3 minuty na maksa żeby się nie skompromitować
      Tylko problem w tym, że w końcówce się nie oszczędzali i nic nie mogło wpaść i z 10 pkt zeszli do 1 czy 2 przewagi – czyli ani obrony ani ataku.
      Martwi mnie to bo dobrze im życzę

      (-1)
    • Array ( )

      Bo nie jest głupi tak jak się Tobie i Tobie podobnym wydaje… Smarucie tyłki dalej.

      (-4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Dzięki admin za wrzutę z JRem i zupą, obśmiałem się przednio, zapas dobrego humoru na resztę dnia jest 🙂

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Kevin tak trzymać!!!
    Trzeba się z tego wszystkiego śmiać.
    Obecnie jak ogląda się Duranta ręce same składają się do oklaskow. Lekkość, zwinnosc z jaką zdobywa punkty robi wrażenie. Obecnie najlepszy snajper ligi (w GSW ma komfort oszczędzania się) Lebron wypada lepiej od KD tylko całościowo i to nieznacznie. Jeśli jeszcze nie pierwszy zawodnik na świecie to absolutnie drugi z zamiarem przejęcia tronu już w tym sezonie.
    Niestety niepokoi mnie powtarzająca się kontuzja kostki u Currego.

    (15)
    • Array ( )

      kontuzją kostki bym się nie przejmował
      to raczej nie jakiś stały problem – w takiej sytuacji (spadł na stopę innego zawodnika) prawie każdy by skręcił kostkę więc to nie powracający się uraz przeciążeniowy/niedoleczony tylko nieunikniony wypadek przy pracy

      (1)
    • Array ( )

      Kolega został zminusowany, a ja się z Nim zgadzam karma wraca na GSW SC podkręcil nogę na Zazie xd
      Tak sobie teraz myślę, że gdyby każda drużyna miała taka myśl trenerskiej jak Pop z SAS (czyt. Bowen) to GSW mogło by się pożegnać z obecnoscia SC w meczach.

      (0)
    • Array ( )

      All3
      Ale byś tu ryczał gdyby tak każdy się uwziął na LeBronka aby specjalnie mu nogi podkładać…

      (0)
    • Array ( )

      Chyba zbyt duże kontrowersje wywoływał ten temat xD Tak samo rzadko widujemy teraz TOP 5 ALL TIME drużyn 🙁

      (3)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Już myślałem, że to tylko dla mnei Dallas bezczelnie zjechali w 4 kwarcie z energia.. Wygrywać 10 punktami i dostać w 4q 30-15.. zero akcji jak admin napisał izolacje w 4 kwarcie gdzie w 3 poprzednich ładnie rozgrywali akcje. Tankują bezczelnei Silver powinien odebrać im pick draftu w tym roku :p

    Co do rozwiązania dawanie równych szans na 1 pick drużynie z najgorszym bilansem i takiej co nie załapała się na PO o 1-2 wygrane to byłaby paranoja 😉 wszystkie drużyny poniżej 40-42 wygranych powinny być brane do loterii te powyżej zajmują automatycznie ostatnie miejsca według bilansu, te poniżej loteria ale nei tylko 1-3 miejsca tylko na wszystkie 😉 no i szanse oczywiście bardziej wyrównane ale nie równe, a losowanie wszystkich miejsc bo co za różnica o ile mniej zwycięstw ma drużyna najgorsza od np 5 najgorszej skoro obie są beznadziejne.

    (-2)
    • Array ( )
      pominiety w drafcie 3 marca, 2018 at 13:35

      Oczywiście za pięć lat. Żeby dziadowskie kluby zastanowiły się nad swoją grą.

      (-2)
    • Array ( )

      Pracują nad nim ludzie z 76ers, i już nawet te jego nieszczęsne rzuty lepiej wyglądają .

      (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    podsumowanie meczu wiz raptors tak slabe, ze chyba przestane odwiedzac stronke. Serio, chyba ten kto pisze ogladal tylko highlights… nie liczac 2-3 bledow Gortata mecz rozegral dobry. A tymczasem bodaj 6 strat Sato skwitowane milczeniem. Gdzie info o wybitnym wystepie cjmilesa i portera? Gdzie info, ze lawka wiz zagrala najgorzej od tygodni…

    (7)
    • Array ( )

      Gortata się tu nie lubi, bardzo nie lubi. Musisz się przyzwyczaić, albo faktycznie przestać odwiedzać stronkę. Codziennie połowa meczów jest opisywana z highlights, boxscore, czy relacji innych, chyba że leca 4 mecze. Chyba nikt tu nie myśli, że jest inaczej. Pozdroooo

      (8)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @Gggg
      Ale jak Gortat kiedys sam do kibica napisał: g.wno mnie obchodzi Twoja opinia….no to za co mamy go lubic? Tylko za to ze jest Polakiem? Patriotyczny shit

      (1)
    • Array ( )

      Jakoś nikomu nie przeszkadza lubienie np LeBrona który dla tych samych kibiców również xxx znaczy… Ale kręci staty to dzieciarnia się jara. A przy najbliżej okazji znowu bedzie ryczał na zespół. Jak można lubić kogoś takiego a SWOJEGO RODAKA traktować jak pachołka?

      (1)
    • Array ( )

      @przem08
      Po pierwsze nigdzie nie napisałem ze masz go lubić, a tym bardziej że za to, ze jest Polakiem. Nie wiem skąd Ci się to wzięło. Po drugie, nie zauważyłem, żeby mój komentarz miał coś wspólnego z patriotyzmem.
      Jeśli kogoś nie lubisz, nie wylewaj tego w “obiektywnej” relacji meczowej. Nie wchodzę tutaj, żeby podzielac sympatię czy antypatie admina, tylko dowiedzieć się co się działo w NBA kiedy ja musiałem spać. Jednak czasami relacje mają mało wspólnego z rozgrywanym meczem, dlatego rozumiem flustracje kolegi. Napisałem ze albo musi się przyzwyczaić, albo przestać odwiedzac stronkę. W przeciwnym razie bedzie musiał prowadzić bezsenowe dyskusje takie jak ja teraz z Tobą…. pozdrooo

      (2)
    • Array ( )

      @kermit troll
      Nie chodzi o to żeby traktować kogoś lepiej bo jest “twoim rodakiem”. Chodzi o brak obiektywizmu. To że admin nie lubi Gortata wie chyba już każdy czytelnik. Już któryś raz z kolei, relacja z spotkanie wizard, to w większości atak na Marcina.

      (2)
    • Array ( )

      Gggg
      I w tym rzecz….
      Z jednej strony krytyka Gortata, a z drugiej zachwycanie się LeBronem nawet jakby kupę na parkiecie zrobił.
      I skoro może się niepodobać takie podejście do Marcina to może się też nie podobać to że autorzy nie potrafią pisać czasem o niczym innym niż o LeBronie…
      Ostatnio był art w którym nie było ani jednego zdania o LBJu to na drugi dzień w odpowiedzi dostaliśmy art poświęcony tylko Jamesowi… Dramat. Jak LBJ odejdzie to nie będą umieli nic napisać albo w każdym arcie na dole będzie wzmianka jak to za nim tęsknią.

      (-1)
  11. Array ( )
    wielmozny pan P 3 marca, 2018 at 17:43
    Odpowiedz

    1. Kemba Walker w roli 1 opcji ofensywnej ma dobre momenty, zdobywa sporo punktów, ale jesli chce grać o coś więćej niż o loterię w barwach Hornets 2018, to musiałby się odnaleźć w grze jako 2-3 option w zespole silniejszym.

    od 2-3 option oczekuje się wyższej skutecznosci przy mniejszej ilości touches i shot volume.

    czy Kemba umie mniej rzucać i więćej trafiać ? częściej być spot up ? więćej czasu pracować bez piłki efektywnie ?

    1 opcja w słabszym zespole, to sportowy luksus, o ile nie ma się większych ambicji, a jeśli ma się ambicje na bycie częscią lepszej drużyny, to trzeba solidnie popracować na swoim ego, które moze się buntować przeciw mniejszej ekspozycji indywidualnego talentu.

    nie mówiąc o technicznych aspektach : nie każdy dobry strzelec z isos, z dryblingu, jako kończący pick, będzie umiał atakować wybornie off the ball i na zmniejszonej częstotliwości poruszając się w systemie.

    mówiłem, że takim graczem jest np Isaiah Thomas i niestety życie zweryfikowało jego możliwości, zarówno w Playoffs jako celta, jak również w Cavaliers, aktualnie w Lakers prowadzi scoring z ławki i jesli zapanuje nad swoim ego to może się w tej sytuacji zadomowić, bo to jest właśnie jest level.

    Walker to ten sam przypadek.

    2. jakim sposobem Adam Silver chce powstrzymać zespoły przed tankowaniem ?

    zmienić reeguły Draftu ? co to da NBA ? od zawsze w NBA były zespoły celujące w loterię i dlaczego ma się to nagle zmienić ?

    niech rynek weryfikuje ich sytuację. Jesli kibice przychodzą na mecz Mavs vs Bulls, wiedząc ze odbędzie się tank-show mode, to sprawa klubów i kibiców, a nie egzekutywy NBA, do kroćset !

    jak NBA będzie mierzyć poziom zaangażowania zawodników na boisku ? wariografem ? powoła zespół ekspertów ?

    tank mode ma swoje zalety, np. wiele zespołów daje szansę swojej młodzieży. Też można to nazwać tankiem, bo przecież wiadomo, ze im więcej minut testowych dla młodziaków, tym gorsze efekty w starciu z zespołami silniejszymi.

    ale dzięki temu ci młodzi się rozwijają, zespoły na tym korzystają.

    brak zaangażowania ? A może taktyka ? dlaczego “same isos” albo słaba rotacja defensywna miałaby być w NBA karana ? jak oddzielić niższy poziom techniczny od celowego podkładania się ?

    ofk, Tank jest rzeczywistością NBA, ale NBA nie ma narzędzi, żeby to zmienic, chyba ze chce się ośmieszac i popadać w parodię samej siebie.

    z tankiem czy bez Liga ma ogromne zyski, biznesowo przeżywa złote lata, jakoś tankowanie paru słabszych zespołów nie przeszkadza atrakcyjkności produktu.

    do czego Silver chce zmusić klluby ? do walki o życie w każdym meczu ? motyla noga, w NBA nikt nie gra o życie w każdym meczu, nawet najlepsi nie dają z siebie wszystkiego co wieczór, bo to droga do wypalenia się i zmęczenie nie tylko ciała, ale i umysłu, psychiki jeszcze przed Playoffs.

    wrzucający na luz Warriors, Rockets, Spurs czy cavs nie będą karani, a luzujący Mavs, Buls czy kings będą obrywać ?

    jak Silver & co będą to oceniać, jakiemi kategoriami mierzyć ?

    to absurd. NBA ma się dobrze, a komisarz nie powinien pchać się ze swoimi pomysłami w kazdą dziurę. Zmiana systemu Playoffs, tepienie tankowania, co dalej ? większe kosze ? hokejowe zmiany ?

    ja też bym miał kilka pomysłów, ot np. drużyny “tankujące” w danym sezonie muszą rozegrać na to konto kilka meczów wyjazdowych więcej. Niech tylko Liga zaprezentuje sposób w jaki będzie wyłapywać symulowanie i odróżni je od słabości sportowej czy braku formy w danym dniu.

    3. JR Smith jest zawodnikiem pozbawionym profesjonaliznej etyki i dojrzałości.

    4. Denver Nuggets Defense ;

    procent z gry rywali : 30 miejsce w NBA
    procent rywali zza łuku : 26 miejsce
    procent rywali z inside shots : 29

    Nuggets nie wejdą do Playoffs z taką obroną, w końcówce sezonu, w playoff mode, w którą wchodzą teamy z szansami na playoffy, jest większa presja, mniej miejsca i czasu na rzuty i akcje, wzrasta intensywnośc obrony i poziom koncentracji

    Nuggets mają 9 w NBA procent celności własnego ataku, ale on spadnie w końcówce w meczach wg playoff mode, a takich będą mieli gros, natomiast ich indolencja defensywa przyczyni się do tego, że agresywny atak rywali będzie podnosił skuteczność

    efekt : prosty i łatwy do przewidzenia

    tylko jakaś zupełnie kiepska gra Clippers, Jazz, Pelicans może utrzymać Nuyggets w Playoffs, z taką obroną nie mają zresztę czego w nich szukać, bo Warriors czy Rockets nie zostawią im najmniejszych szans w 1rd

    nuugets as usual

    (4)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Westbrook jest fajny bo powycierał parkiet? moim zdaniem, im więcej go obserwuję, ten gość ma poważne problemy z emocjami. Pominę całą dramę z Durantem. Ale jest chamski dla dziennikarzy, lubi chyba trochę poniżać ludzi. Teraz bierze się za tego mopa ujmując tym osobom, które pracują w ten sposób. Jakby chciał pokazać, że się nie wywiązują z pracy przed milionami ludzi tak naprawdę. A zapewne dla wielu z nich to pewnie praca z zajawy, i są szczęśliwi, że mogą być blisko parkietu z idolami, a rodzina ich wypatruje w każdym ujęciu że tam w tle siedzą. Serio, bez szydery i ironii.
    Lubi też robić z dziennikarzy głupków, nie odpowiadając im na pytanie tylko, jak ostatnio w sytuacji z Zazą “a widzieliście sytuacje? serio, widziales? to po co zadajesz takie pytanie, powiedz?” – zamiast po prostu przejść do odpowiedzi na normalne pytanie.

    No nie lubię gościa i tyle!

    (1)
    • Array ( )

      Z tego co czytałem to Westbrook po prostu nie lubi dziennikarzy. Mnie na przykład to nie dziwi. Większość gracz chcialaby po meczu odpocząć, a zostają zasypani tymi samymi pytaniam co mecz wczesniej. Dziennikarze często zadają prowokacyjne pytania więc dlaczego West mialby ich lubić

      (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu