fbpx

Fatalny Kobe, bezbłędny CP3, Grizzlies są z powrotem

16

Wizards @ Grizzlies 92-97

Uwaga na Memphis. Niewiele się o nich mówi, ale zespół ma w składzie trzech graczy kalibru All-Star oraz aspiracje godne finałów NBA. Przed paroma dniami do składu powrócił rewelacyjny Zach Randolph (w swoim drugim meczu po kontuzji notuje 13 punktów, 9 zbiórek). Facet ma unikalną kombinację siły i dynamiki. Do tego potrafi seryjnie zdobywać punkty nawet z dalekiego półdystansu, a dzięki szybkości potężnych rąk – łapie nawet najtrudniejsze piłki. Ciekawe jak dotrą się z dotychczasowym liderem ekipy Rudy Gayem (wczoraj 27 punktów, 9 zbiórek). Do tego mają pod koszem tegorocznego uczestnika ASG Marca Gasola (wczoraj 15 punktów, 9 zbiórek), którego warunki fizyczne i spryt będą stanowić różnicę w decydujących meczach. Mike Conley to doświadczony rozgrywający na którego można liczyć, a zadziorny defensor Tony Allen dopiero budzi się w post-season. Jak widać w recapie również Jeremy Pargo potrafi zdobyć efektowne punkty. A gdyby tego było mało – jutro na trening drużyny ma przyjść niejaki Gilbert Arenas. Grizzlies chcą dać mu szansę. Fakt, jego trójki z ławki mogłyby się przydać w playoffs. Pytanie jakim kosztem.

Mówiąc o wczorajszym spotkaniu, musimy pochwalić Johna Walla (25 punktów, 6 zbiórek, 6 asyst) który nadal czeka na wsparcie pozyskanego przed paroma dniami centra Nene.

[vsw id=”BR5XWvXUIr8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Magic @ Heat 81-91

Obrona Heat robi wrażenie. Dzięki wspólnym wysiłkom gospodarzy Dwight Howard nie był już tak dominujący (18 punktów, 11 zbiórek). Orlando rozpoczęli mecz fatalnie i przez cały mecz grali z kilku-punktową stratą do rywali. W kluczowych momentach trafiał D-Wade (31 punktów, 14 w czwartej kwarcie). Chris Bosh (23 punkty) uprzykrzył życie Howardowi, utrudniając dogrywanie piłki do środka. Także firmowe rzuty z dystansu Magic byli zmuszeni oddawać pod presją. Szkoda, że w obozie Orlando nie ma nikogo, kto potrafiłby sam wykreować sobie pozycję do rzutu. Tymczasem LeBron zaliczył tylko 14 punktów, ale było to 400-setne spotkanie z rzędu w którym nie zszedł poniżej dwucyfrowej zdobyczy punktowej.

[vsw id=”CKPfTmls16Q” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

1 2

16 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak trzeba to Kobe nie trafia proste ;D
    Miami po prostu faulowali howarda, dobra taktyka gdyż on nie trafia osobistych prawie ; p
    Lider hear zrobił robotę 😉

    (0)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lakersom kibicuje od niepamiętnych czasów i nie mogę sobie przypomnieć kiedy Kobe zagrał gorszy mecz. zdaża się, że mu nie siedzi, ale nadrabia innymi elementami, a tu ?? Zresztą nie rzucał aż z tak nie możliwych pozycji, miałem wrażenie, że Kobe nie miał pomysłu na gre w tym meczu, Ramon słaba skuteczność, ale mimo to uważam, że zagrał bardzo dobrze, siał zament w obronie Jazz. Andrew na swoim poziomie, pełna dominacja na tablicach.

    PS. Jack, fakt nie trafił, ale nawet hejterzy wiedzą, że Kobe jest najlepszym Closerem w tej lidze, to mu trzeba przyznać. pozdro 🙂

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kobe to świetny gracz, wszyscy to wiedzą itp. Ale właśnie to jest w nim najgorsze, że kiedy mu wcale nie siedzi, to i tak będzie rzucał. Mało to profesjonalne i nie w porządku wobec drużyny, ale chyba każdy w takiej sytuacji chciałby się przełamać, a zwłaszcza że wszyscy wiemy i on też, że rzucać potrafi.

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Swoją drogą ciekawe jakby wyglądała gra Bynuma gdyby został przetransferowany do jakiejś drużyny gdzie był by pierwszą opcją w ataku i nie miał wokół siebie nikogo dobrego.
    30/15 w każdym meczu?

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    nie ogladaliscie meczu to nie mowcie o grze KB.. w ostatnich 2 akcjach zagral jak na niego przystalo, najpierw 2+1 niewiadomo jak wcisniety, a potem swietny save pilki. niestety ta 3 nie wpadla, ale tez nie mozna pisac ze nie byla blisko,bo odbila sie od zewnetrznej strony obreczy….

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @akaka jeżeli miał 3/20 z gry to nie trzeba było meczu oglądać żeby stwierdzić, że zagrał padake. To, że w ostatnich dwóch akcjach zagrał dobrze oznacza tez ze cały mecz zagrał spoko ?

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @akaka
    Cały mecz grał na marnej skuteczności.
    “ta 3 nie wpadla, ale tez nie mozna pisac ze nie byla blisko,bo odbila sie od zewnetrznej strony obreczy….” – co za różnica gdzie się odbiła ? Nie trafił to nie trafił. Rozumiem że jesteś psycho-fanem Kobego, ale bez przesady. 😉

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    On zawsze robił tak, że jak mu nie siedziało to próbował się przełamać. Przez większość kariery niektóre jego farfocle wpadały i mu się udawało. Dzisiaj tak nie było nie przełamał się nie wiedział kiedy przestać i cóż padaczka. Jak Carmelo 1pkt rzucił to przynajmniej wiedząc że mu nie siedzi zszedł z boiska.

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    CP3 oprócz wspomnianych 19pkt i 15ast miał też 9 zbiórek (prawie triple double, damn) i 4 przechwyty. I to wszystko BEZ ŻADNEJ STRATY. O_o

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    a wiecie co wam powiem.. gdyby nie to że kobemu tak źle szło to bynum nie miałby tylu pięknych punktów.. co prawda gdyby te kilka piłek skierować do niego a nie rzucać kryty, to może by wygrali.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu