fbpx

Fenomenalny Carmelo Anthony: 62 punkty

39

Pomyślałem, że tego rodzaju wyczyn zasługuje na specjalne miejsce na stronie głównej, więc zamiast ograniczać się wyłącznie do zajawki na facebooku, wklejam ją także tutaj. Fenomenalny występ Melo!

Wpadłem w rytm. Tylko niewielka grupa ludzi wie jak to jest.

1

[vsw id=”CeYmRC0hFJc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

39 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kilka artykułów niżej pisaliście, że Melo się wypala już, albo już się wypalił, a dzisiaj podjarka jaki on jest fenomenalny. Jesteście jak chorągiewki na wietrze. Żenada!

    (68)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Najlepszy ofensywnie zawodnik na świecie. Nic na siłę. Jak to mówią, “jak siedzi, to się rzuca”. I to było mniej więcej coś takiego. Czy pobiłby Bryanta? Był na takim rage’u, że pewnie dały radę, ale tego nie dowiemy się nigdy. Widocznie rekord Knickerbockers jest wystarczającym splendorem i nawet sam Melo nie był wielce zniesmaczony, że nie gra do końca.

    (3)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @szarygrey – Podawanie na siłę, kiedy był w takim gazie, byłoby najgłupszą rzeczą, jaką mógłby zrobić. Poza tym rozdał kilka dobrych piłek, ale jego koledzy nie raczyli trafić do kosza.

    (19)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Dziś w nocy był nie do zatrzymania. Składa się do rzutu jak scyzoryk i możemy mówić, że nie da się powstrzymać Duranta z tym jego chorym zasięgiem (i to jest 100% prawdy), ale gdy Melo jest w gazie … to nie ma przebacz tnie wszystko jak leci. Ciesze się, że korona MSG wróciła do gracza z NY. Wyczyn Melo z dzisiejszego wieczoru jest pocieszeniem dla kibiców z Big Apple za ten katastrofalny sezon.

    Bawi mnie oczywiście fakt, że teraz nikt nie użyje słowa “spuchlak” … aż do kolejnego nieudanego meczu.

    Go NYK

    (12)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Eh, muszę się przyznać, że też byłem jednym z wielu co wieszali psy na Melo, mówiłem jaki on jest nieefektywny, że tylko zdobywać punkty potrafi, a prawda jest taka, że Melo i Durant są najlepszymi ofensywnie zawodnikami na świecie (wybacz Bron), tak jak oni sypią to nikt tego nie robi. Do tego argument, że Melo jest beznadziejnym obrońcą jest błędny, nie jest może fenomenalny, ale solidny. Melo, jak ktoś ma pobić rekord Kobe’ego, to tylko ty!!!

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No i Melo zagrał wreszcie tak jak powinien to robić, rzuty z odejścia, 5-6 metr, trójki, mało gry w poście (którą ostatnio za bardzo forsował) 🙂

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Rozumiem, że w NBA kroków prawie nie gwiżdzą, ale to co się wydarzyło @2:00 to lekka przesada.
    On chyba ze 4 kroki zrobił przed kozłem.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Żeby nie było, że moje, wklejam tweet dziennikarza zza wielkiej wody, umieszczony w kontekście ostatnich wyczynów KD, ale i tu aktualny:
    “Modern 60-Point Club members: Iverson, Arenas, T-Mac, Chambers, Shaq, Bernard, MJ, Kobe, DRobinson, Bird + Mailman.” No to teraz jest i Melo. Szacuneczek!

    (8)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Carmelo w końcu dał o sobie przypomnieć. 62 na takim procencie, zamknął usta krytykom? 😉

    PS: Gdzieś na blogu czytałem o Carmelo w kontekście strech-four dla McHale’a… To jest realne??

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    a kto niedawno pisał artykuł stwierdzający “po co w ogóle Melo w NY”? zapewne ten sam ‘redaktor’ co ten artykuł.. ;d

    (-1)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Rekordu Kobe by nie pobił. 20 pkt w 7 minut? Wydaje mi się, że nie dałby rady 😉 Choć oczywiście wchodziło mu nieźle. Pamiętajcie że to tylko jeden mecz, więc można się jarać ale nie do przesady.

    @Gadom w czym Melo jest lepszy od Duranta, że nazywasz go najlepszym ofensywnie zawodnikiem na świecie ?
    @FlaszFriPit Melo nie jest solidnym obrońcą. Jest bardzo słabym obrońcą. Choć oczywiście znalazłoby się w lidze kilku gorszych(np. Bargnani, Amare).

    I jeszcze ciekawostka, bo może niektórzy o tym nie słyszeli. Kobe w 2006 rzucił 62 pkt w 3 kwarty przeciwko Dallas(w czwartej w ogóle nie grał). Skuteczność 18/31 + 8 zbiórek, 3 przechwyty.

    (1)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ja tam go lubię, jest megagwiazdą, w tym momencie bardziej porównywalny do Jordana niż Bryant, ootoczyć go grupką zadaniowców, mógłby zdobyć o wiele więceuj w lidze

    (-9)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @wilkong jakich zadaniowców? Melo przez całą karierę był w dobrych zespołach, już od pierwszego roku był w playoffs, potem miał ekstra skład w Nuggets, ale nie potrafili nic z nim osiągnąć

    (3)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Sory, że tak jakby się tutaj ‘wpierdzielam’ z innym tematem, ale mam ważne pytanie. Chodzi o to, że półtora roku temu przestałem grać w kosza i zająłem sie futbolem. Trenowałem ciężko w ‘ten’ futbol, ale nie robiłem żadnych postępów i byłem prawie zawsze najsłabszy. Więc po prostu się poddałem, a teraz chciałbym znów grać w kosza, bo byłem w tym zawsze dobry i w swojej szkole nie było na mnie mocnych. Więc teraz pytanie, czy warto teraz znów ciężko trenować basket i czy mam szansę jeszcze coś osiągnąć? Dodam, że mam 14 lat..

    (0)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @LakersFan To ty kierujesz swoim życiem, a nie inni ludzie. Jeśli chcesz trenować koszykówkę – to po prostu trenuj a nie pytasz się czy warto. To czy coś osiągniesz zależy od tego jak bardzo będziesz się starał.

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    No tak, typowi hejterzy. Facet wciska w jednym spotkaniu 62 punkty, na ponad 50% skuteczności z gry, a Wy mu wypominacie, że nie zanotował żadnej asysty, albo jakiś błąd kroków w pojedynczej akcji… Taki wyczyn u normalnego kibica ZAWSZE wywołuje uznanie, kto by tego nie dokonał… W tej chwili tylko On i Durant są na nieosiągalnym dla reszty poziomie, jeśli chodzi o zdolności w ofensywie.

    (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    @spajder
    Grunt, że pan w Twoim avatarze wiele osiągnął w Cleveland otoczony zadaniowcami. Nie wyjeżdżaj nawet z melodramą, bo Carmelo w Denver nikomu nie obiecywał tytułów, ani nie ochrzcił się wybrańcem…

    (2)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Po czym przytomnie spier*olił, zostawiając zespół ze swoich rodzinnych stron z NICZYM. A gdzie? A no do Miami. Po co? Żeby grać z Bosh’em, i D-Wade’em. Dlaczego? Żeby jak najłatwiej i niskim nakładem sił zdobyć upragniony tytuł…

    (2)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    To ze mną jest coś nie tak? czy na filmiku jest pokazanych tylko 50 pkt? Np. naliczyłem 31 pkt w 1 połowie z buzzerem włącznie, a komentator mówi że Melo miał już 37 ;O

    (0)

Skomentuj SimonSes Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu